4lomza.pl/

Chcę przestrzec wszystkim posiadaczy psów, kotów i innych zwierzaków omijajcie lecznicę na wojska polskiego. O mały włos nie zabili by mi psa przez ich błąd niewiedzę a może przez chęć zbicia kasy. Mało to teraz istotne, najważniejsze jest to to popełnili błąd i nie umieją się do tego przyznać, ale może po kolei.
Mam psa wziętego ze schroniska, w dniu w którym go brałam został zaszczepiony. Niestety zachorował na parwowirozę, leczyłam go w lecznicy na wojska polskiego co prawda ściągnęli trochę kasy leczenie trwało bardzo długo (potem jak się dowiedziałam od innych wetów nie z Łomży że pewne czynności były niepotrzebne) psiak dostał surowicę ale najważniejsze jest to że pies wyzdrowiał. Co prawda długo miał jeszcze biegunki ale byliśmy pewni ze to skutki choroby. Wreszcie psiak przestał mieć rozwolnienie zaczął normalnie funkcjonować dochodzić do formy. Zjawiliśmy się z psiakiem po ok miesiącu zaznaczam już w pełni zdrowym na kolejne szczepienie. czyli wychodzi że trzecie licząc surowicę. I teraz się zaczyna. Owszem dostał szczepionkę ale miał wymioty, krwawą biegunkę poszłam z nim do innego weta zaczęło się leczenie, okazało się że pies ma chorobę poszczepienną. Weterynarz zupełnie nie związany z lecznica na woj polskiego powiedział że lekarz nie powinien podawać szczepionki. Już wyjaśniam dlaczego. Ponieważ chorował na parwowirozę i automatycznie jest już na nią odporny, szczepiąc go znowu na tą chorobę wyszło na to że lekarz wszczepił mu tak jakby wirusa parwowirozy. Dla pewności zasięgnęłam rady jeszcze innego weta który potwierdził że szczepionki nie powinni dawać psiakowi po takich przejściach jak mój psiak.
Postanowiłam się wybrać do trefnej lecznicy i wyjaśnij całą sytuację. Pytałam dlaczego psiak dostał tą szczepionkę jak nie powinien niestety zero wyjaśnień że strony pana doktora i jednocześnie właściciela lecznicy, zostałam tylko oskarżona o to że znęcam się nad swoim psem, co jest kompletna paranoją. Mam dwa psy i obydwa ze schroniska, pomagam w schronisku na różne sposoby oddałam bym serce dla tych psiaków a co mówić dla swoich własnych. Nie dość że nie potrafią się przyznać do własnego błędu to jeszcze oczerniają mnie w taki sposób to boli.
Na szczęście mój pies jest teraz silniejszy i słabiej przechodzi chorobę poszczepienną, ale musicie wiedzieć że ta choroba zabija szczeniaki.
Dlatego proszę jeżeli kochacie swoje zwierzaki i zależy wam na ich dobrym zdrowiu omijajcie lecznice na wojska polskiego. Szczęście w nieszczęściu że to tylko tak się skończyło. Ja jestem teraz mądrzejsza i wiem że nie zawsze trzeba ślepo wierzyć temu lekarzowi, że najlepiej zasięgnąć opinii innych wetów.
Jestem tylko ciekawa ile psów ta lecznica o mały włos by nie zabiła albo i zabiła?
Jeszcze raz przestrzegam państwa przed lecznicą na wojska polskiego, naprawdę wierzcie mi ten błąd pozwala mi twierdzić że ci lekarze nie mają podstawowej wiedzy albo po prostu żerują i robią wszystko aby tylko wyciągnąć kasę.
Ja tego tak nie zostawię, nie chodzi mi już o kasę tylko o te psy które przez nich dosłownie cierpią. Wierzę że ten kto nie chce pozbyć się swojego psiaka ominie te lecznicę szerokim łukiem.

ja tam chodze i jak na razie sobie chwale:)

i jest fajnie

moj pies jest tez ze schroniska:)

i jest fajnie

a ja swoje zwierzaki od lat lecze i szczepie u dr Ruminskich , nasza kotka Milka przeszla dwie powazne operacje ){ nowotwor} i jest teraz zdrową, kocia matrona --sasiad moj tez leczyl swego pupila na Wojska polskiego i kiedy wydal kilkatysiecy zl --piesek umarl --..Podobna opinie mialam o wet Wysockim -do zwierzat trzeba miec serce i duza wiedze weterynaryjna

Ewelinak rozumiem ta sytuacje aleja tesz mam psa (słodki psiak) dobra powróce do wątku na forum .Mój pies jak był mały miał ropienie oczu <groził to slepoto i co ??? Jest zdrowy jak ryc( nie powiem zę nie mało to mnie kosztowało ale cóż im wczesniej choroba wyleczona tym lepiej jak dla czlowieka i dla zwierzecia .Możecie sie chyba zemna zgodzic? .A co do twojej choroby masz troche racji ze czasmi ich ceny sa szokujące raz poszłem z siostrą spytac sie ile kosztuje wykastrowanie kotki mloda lekarka powiedziala okolo 150 zł ( nie jestem dkoładnei pewien moze 100)Cena co do prawdy zwala z nóg.Wiec pojechalismy na miasto do inych weterynarzy popytac zabieg powiedzieli 50 do 70 zł (no jest cena w miare przystępna .

pamietaj ze mozesz wytoczyc mu sprawe - za swoje nieuctwo moze dostac odtro po d...ie. jak cos sie dzieje z nasza ukochana suka wzywamy weterynarza nazywa sie Marek Rybaczyk. jest to bardzo dobry specjalista ale bardzo trudno sie do niego"dostac" swoja lecznice ma w ostrolece. naprawde goraco polecam reszta tych pseudo wet typu ruminski, wysocki to smiech - leczyli u nich zwierzaki moi znajomi - masakra konczylo sie albo w ostrolece w ciezkim stanie albo w bialymstoku

Tam robią wiele rzeczy które są niepotrzebne aby tylko wziąć więcej kasy, człowiek laik się nie zna ja na początku też myślałam że skoro np robią badanie krwi przy parwowirozie jest słuszne się cieszyłam że tak się fachowo zajęli moim psem, a potem się dowiaduję że w badaniu krwi parwo nie wyjdzie więc po co te badanie? znowu wiem od znajomych że maja trefny stary rentgen na którym nic nie widać ale oni uparcie twierdzą że widać tylko pytanie czemu nikt inny nic nie widzi?
Naprawdę wierzcie mi już mi nawet nie chodzi o pieniądze bo wiadomo jak się ma zwierzaka to trzeba się liczyć że będą koszty mniejsze większe ale będą, Chodzi mi o to że oni wcale nie przejmują się zdrowiem swoich pacjentów tylko patrzą aby tu więcej kasy wyciągnąć.
Tak samo wiem o przypadkach że lekarze z tej właśnie lecznicy leczyli psa na zupełnie inna chorobę niż był chory nawet na zdjęciu rentgenowskim wszystko widzieli a to niestety nie prawda bo pies nie miał żadnej kości w jelitach tylko miał chorą wątrobę o mały włos pies by nie zdechł na szczęście właściciel podjął decyzję zmiany weta i całe szczęście bo pies już zdychał.
Szkoda tylko że człowiek takich rzeczy dowiaduje się już po fakcie, bo nikt nie chce o tym mówić i to jest błąd.
Dlatego ja chcę uświadomić osoby chodzące do tej lecznicy miejcie się na baczności i nie dajcie sobie wmówić np choroby psa że potrzeba i tego i tego i tego bo pies może mieć jakąś zwykłą przypadłość na którą wystarczy np parę tabletek i wszystko.
My laicy się nie znamy dlatego jak nam wet mówi tak my mu wierzymy. Niestety moi drodzy akurat w tej lecznicy nie warto ufać i wierzyć wetom taka jest gorzka prawda niestety.
Życzę tym co jednak postanowią dalej leczyć tam swoje pociechy aby nigdy nie przytrafiła im się taka sytuacja jak mi czy paru innym osobom bo szkoda mi tych zwierzaków bo to w końcu one są chore i to one cierpią najbardziej.

podpisuje sie pod postem Ewelinak, tyle ze moj pies po leczeniu w tej "lecznicy" zdechl. wystawili dignoze, ze pies ma chorobe pokleszczowa, chociaz nigdy kleszcza nie mial, ale ok to jest lekarz wie lepiej, tak wtedy myslalem. pies zdechl po kilku wizytach u tego pana i skasowaniu pokaznej ilosci gotowki przez w/w. wzialem potem psa ze schroniska i pojechalem z nim juz do innego weterynarza na szczepienie. opowiedzialem o lecznicy na w. polskiego i dowiedzialem sie, ze objawy choroby mojego popszedniego psa nawet nie pasowaly do choroby pokleszczowej, taki tam panuje profesjonalizm (na w. polskiego oczywiscie).. wiec rowniez ostrzegam przed leczeniem swoich pupili u pana "pokleszczowki". jesli wasze zwierzaki dzielnie znosza wizyty w tym miejscu, to dobrze, macie czas na zmiane weterynarza...

Bardzo mi przykro że masz aż tak drastyczne doświadczenie z tą lecznicą ja się cieszę że u mnie to tylko tak się skończyło. Cieszę się Nill że to napisałeś naprawdę trzeba ostrzegać ludzi przed nimi ja żałuję że mi nikt wcześniej nic nie mówił bo zapewne bym tam nigdy nie poszła. O takich rzeczach trzeba mówić kto jak nie my psiarze, kociarze i inne zwierzoluby mamy siebie wspierać i sobie pomagać, dawać dobre rady. Mam nadzieje że chociaż pare osób opamięta się albo jak jeszcze tam nie był to zrezygnuje z tej lecznicy może wtedy cos do nich dotrze że nie są bez karni, że nie mogą robić co im się podoba i nie ma na nich bata. [*] świeczka dla tych kochanych pupili co nie przeżyli spotkania z tymi wetami.

doctorr znam tego weterynarza bo leczy schroniskowe psiaki teraz to ja jestem mądrzejsza i wiem że z każdą sprawa będe do niego dzwonić sterylizował moja suczke i jestem zadowolona rana pięknie się goiła a teraz nawet blizny praktycznie nie widać trzeba się przyjrzeć. NO cóż ale człowiek mądry po szkodzie

...nie rozumiem co Wy w tych psach widzicie ? Ani to smaczne ani pachnące a i długo się gotuje.... ;)



________
Malachit

A ja nie chodzę tam bo nie mam psa ani kota i nigdy nie będę miał dopóki mieszkam w bloku.

Ewelinak myslalem ze kochasz zwierzaki - jak slysze ze ktos sterylizuje pas lub kota to noz otwiera mi sie w kieszeni- biorac tego zwierzaka nie zdawalas sobie sprawy ze taka jest biologia?? ciekawe jak ja bym podjal sdecyzje zeby wysterylizowac ciebie jak bys sie czula???? takich ludzi jak ty wsadzalbym do wiezienia za znecanie sie nad zwierzetami!!!!!!!!!!!!!!!!

dlaczego mnie oczerniasz jak nie wiesz jaka była sytuacja moja sunia miała ciągle ciąże urojone groził jej albo guz sutków albo ropomacicze wybrałam mniejsze zło

a to przepraszam najmocniej myslalem ze lenistwo naprawde p[rzepraszam

nie no, ten szcegolowy opis jak wygladal jego stolec to naprawde byl potrzebny!!

doctorr najważniejsze jest teraz to żeby przestrzec ludzi przed lecznicą na wojska polskiego mój psiak dostaje teraz leki i jest lepiej ale tak jak napisałam wcześniej najważniejsze jest dobro naszych pupili i tyle i dlatego trzeba głośno mówić o takich trefnych lecznicach zwłaszcza o najprostszych błędach lekarskich

Ja tam wszystkie zwierzaki leczę u doktora Wysockiego i jestem bardzo zadowolona. Kilka razy korzystałam z usług pana Ołdziejewskiego i się na tym przejechałam...

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

czyli jednym słowem kolejna osoba której zwierzaki ucierpiały na wizytach w lecznicy na woj polskiego

doctorr a uwazasz ze lepiej pozwolic na to zeby suczka miala szczeniaki z ktorymi nie ma co pozniej zrobic
malo jest takich przypadkow gdzie po miescie chodza male pieski bo ktos nie pomyslal i nie zabezpieczyl psa ?
jak sie ma psa to trzeba byc za niego odpowiedzialnym, wydaje mi sie ze czasem lepiej jest zabezpieczyc zwierze niz pozniej uspac lub oddac psiaki do schroniska
dla mnie to nie jest forma znecania sie nad zwierzetami
jak w przypadku psa Ewelinak byla taka koniecznosc
wiec sam widzisz czasem taki zabieg ratuje psom zycie

W USA sterylizują każdego zwierzaka ze schroniska, robia to też na życzenie właściciela(za darmo). Dlatego też u nich w schroniskach nie ma tak dużo zwierzaków jak u nas. Zwierzakom też jest lepiej.

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

Mialam kiedys psiaka ale po opini znajomych unikalam wizyty na woj. polskiego zreszta w rodzinie leczyli psa niby mial chrobe pokleszczowa a jak zmienili na innego weterynarza okazalo sie zatrucie ,ja swojego leczylam przy pizzerni osteria bylam zadowolona,w miare rozsodne ceny i podejscie fachowe,

Ja juz ogłosiłam wśród znajomych żeby przestrzegali właścicieli kochających swoje psiaki przed lecznicą na woj polskiego i proszę was również o to samo dla dobra psiaków bo to one są najważniejsze w tej całej sprawie

Nie porównujmy się do USA! Tam wszystko jest na wyższym poziomie! Zarówno, jeśli chodzi o leczenie ludzi jak i zwierząt. W schronisku łomzyńskim suczki sa sterylizowane aby nie mogły sie rozmnażać. Dzięki temu nie ma niepożądanych ciaż i kolejnych piesków, których nikt nie chce adoptować. Co do doktora Marka Rybaczyka to leczy On psy w shcronisku, maja wiec one bardzo dobrą opiekę. Polecam klinikę doktora Karpińskiego, ja leczę tam (jeśli jest taka potrzeba) swoje psy i nigdy nie było zadnych problemów! Poza tym, tam również pracuje doktor Rybaczyk.

Heh mojemu psiakowi ruminski podal jakis lek po ktorym suczka dostala temperatury drgawek wymiatow wiec wieczorem (kolo 20) dzwonilismy do wet i prosilismy by przyjechał zobaczyl co sie stalo a on stwierdzil ze jak pies do rana nie zdechnie to prosze przyjechac...no coment... ale wlasnie wtedy pomogl nam weterynarz z wojska polskigo jezeli chodzi o nagle wizyty to nie moge powiedziec zlego slowa bo zawsze pomoze:)

Co do nagłych wizyt na Wojska Polskiego to mam ogromne zastrzeżenia. Moją kotkę potrącił samochód, bardzo cierpiała, była sobota około godz 16, więc wziąłem ją i szybko na Wojska Polskiego bo tam jest całodobowo. Zajeżdżam a tam wyskakuje jakaś kobieta i krzyczy że oni też potrzebują prywatności i żebym dał im święty spokój. Nie chciała podać nawet numeru telefonu. Dopiero sąsiad obok wyszedł i podał mi numer, jednak nikt nie odbierał. pojechałem na Krótką i tam od reki zrobili jej rentgena, jednak nic nie dało się zrobić, musiałem ją uspać, ale mieli chociaż chęć żeby pomóc.

Jednemu pomogą, innemu nie. Weterynaria (medycyna) to nie stolarka. Tutaj błąd wiele kosztuje, a i diagnozę często trudno postawić...

Ja akurat nie leczę psów na Wojska Polskiego, ale tam otrzymałem znaczną pomoc w pewną niedzielę, gdy wszyscy inni weci byli pozamykani. Wyleczono mi psa z pokleszczówki, wszystko sprawnie i bezboleśnie.

Krótko mówiąc: generalnie wszyscy weci są w porządku. Mamy tu jednak do czynienia często ze schorzeniami trudnymi do zdiagnozowania, często śmiertelnymi. Stąd taki żal właścicieli. Ja osobiście nie potępiałbym żadnego z wetów.

Pozdrawiam.

PS. doctorr: nie masz pojęcia o sterylce, a jest taka strona "google". Tam wpisujesz słowo 'sterylizacja' i już wszystko wiesz :)

dziewczyno Ty czytasz co piszesz?? poczytaj sobie o parwowirozie!!! to jest choroba uleczalna w 30%!!!! powinnas im podziekowac za wyleczenie psiaka. wyprowadzenie z tej choroby graniczy z cudem a Oni tego dokonali. ja mialam praktyki we wszystkich lecz w Łomzy i z czystym sumieniem moge powiedziec ze Lecz na Woj Pol jest NAJLEPSZA!!!

pani przyszla lek. wet to skoro masz taką mądrą radę apropo parwo więc mam pytanie do przyszłej pani doktor a propo tematu w tym wątku najważniejszym jak wygląda sprawa ze szczepieniami prosze mi wyjaśnić dlaczego podali mojemu psu szczepionke przeciwko parwo jak już był odporny aha proszę podważyć decyzję dwóch dobrych weterynarzy którzy potrafia poświęcić się dla psa i nie wyciągać przy tym kasy proszę o wyjaśnienie

a tak na marginesie to poczytaj tez o chorobie poszczepiennej!! w szepieniach jest oczyszczony wirus danych chorob i w kazdej jednej szczepionce jest taki wirus i sie go wszepia!!! a ze szczeniakami jest jak zdziecmi jedni przechoruja drudzy nie!!! to nie ich wina. po szczepieniu w kazdej innej lecznicy Twoj piesek by sie rozchorowal....

teraz ja mam pytanie. jakie to bylo szczepienie???

w innej lecznicy nie podali by tej szczepionki
a tak na marginesie to pojechał z psiakiem do tej lecznicy bo akurat była otwarta i tyle a po drugie to ja stwierdziłam że pies ma parwo po objawach a wet z tej lecznicy owszem leczyła go na parwo ale do końca nie stwierdziła że to parwo więc ja chyba czegoś nie rozumiem owszem wyleczyli mi psa nie przeczę ale nawet na sam koniec jak sie pytałam pani doktor :czy to na pewno była parwowiroza to mi tylko powiedział po opisie pani objawów to pewnie było to. do cholery ja moge tylko podejrzewać oni powinni wiedzieć. nieprawdaż przyszła lek wet i proszę mi odpowiedzieć na pytanie które zadałam wcześniej

najpierw dostał canivac w schronisku potem surowicę w lecznicy na parwo i potem jeszcze raz canivac

twoj piesek chorowal na parwo ale istnieje jeszcze wiele roznych chorob wirusowych.... na ktore w szczeniecym wieku muglby zachorowac i to tez trzeba uwzglednic!!

mój piesek ma około 6 m-cy więc to juz nie taki szczeniaczek ale prosze mi wyjaśnić czy ta szczepionka według pani powinna być podana tylko prosze powiedzieć tak lub nie

CANIVAC jest szepionka przeciw parwo, nosowce chorobie roobarta, koronowirozie, leptospirozie. ja ich nie bronie ale tez podalabym szczepienie bo nie istnieje tylko ta jedna choroba... a teraz coraz wiecej szczeniat choruje na te choroby.

więc dlaczego 2 wetów powiedziała zupełnie inaczej tego nie rozumiem zupełnie nie związanych ze sobą i z lecznicą na woj polskiego?

sluchaj ja nie wiem z kim rozmawialas... ale jesli z dr Karpinskim to..... sama sobie dopowiedz

aha skoro pani ich broni to proszć nas wszystkich obecnych na forum wyprowadzić z błędu i uświadomić dlaczego:
1. chorobe pokleszczową mylą z zatruciem
2. po co badali krew u mojego psiaka skro parwo w krwi się nie wykryje( wyprzedzam odpowiedz juz dostał leki na parwo w tym czasie)
3. dlaczego używaja starego rentgena na którym nic nie widać i stawiają przy okazji złe diagnozy?
ja rozumiem wet też człowiek ma prawo się pomylić ale dlaczego oni tak często popełniją te błędy najgorsze jest to że jak poszłam wyjaśnić tę sprawę napoczątku byłam miła ale jak lekarz powiedział że to ja znęcam się nad swoim psem tak nie wytrzymałam
czyżby najlepszą obroną był atak?

nie rozmawiałam z doktorem karpińskim ja nawet nie wiem jak on wyglada wiem tylko że leczy na krótkiej jak się nie mylę i tyle

ja nie bylam obecna wiec trudno mi sie wypowiadac w twej sprawie. przy mnie wszystko gralo!!! co do pobierania krwi to jest ono potrzebne przy diagnozie zeby ja potwierdzic lub wykluczyc... ja wlasnie tam nauczylam sie wiecej niz na tych calych studiach. uwiez Oni wiedza co robia

Ewelinak na Wojska Polskiego lekarz nigdy Ci nie powie, że nie miał racji, a tym bardziej, że nie wie co to za choroba, lub nie wie co z tym ma zrobić. Mają stary rentgen bo szkoda im pieniędzy na nowy wydawać. Większość weterynarzy w Łomży to tylko złodzieje i naciągacze, no cóż:(
Doktor Karpiński zna się nawet na tym co robi, ale ceny ma zbyt wygórowane.
Małżeństwo z Mazowieckiej (i Nowogrodzkiej) - Pan doktor jest całkeim ok, ale na małych zwierzakach się zbytnio nie zna, a jego żona na większości chorób i schorzeń się zna, ale gorzej gdy nie wie - bo wtedy potrafi bardziej skrzywdzić zwierzaka.
Wiecie co mnie najbardziej wkurza? Jak jest jakieś święto i zwierzak zachoruje. Miałam kiedyś sukę dobermana i samochód ją potrącił. Miała złamaną nogę i ogólnie nie było z nią najlepiej. To był chyba Nowy Rok. Zadzwoniłam do Pana Ołdziejewskiego (bo kiedys korzystałam z jego usług) i poprosiłam po pomoc. Wiecie co usłyszałam? Żebym się odczepiła bo on ma wolne i mój pies go nie obchodzi.
Wiecie co? Toć to jest lekarz i chyba powinno mu zależeć na zdrowiu zwierzęcia. Poza tym za darmo tego nie robi.
Dostałam nr od sąsiadki do doktora Wysockiego i on przyjechał (a nie jest z Łomży). Pomógł mojej suni i nawet nie chciał dużo pieniędzy.
Od tamtej pory korzystam tylko z jego usług. Może gabinetu nie ma super wyposażonego, ale wie co ma robić i nie zdziera z ludzi pieniędzy.

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

no dobrze ale skoro tyle błędów popełniają to cos jest nie tak
ja rozumiem że lecza psa i pies czasami poddaje się chorobie ale dlaczego jest tyle przypadków złej diagnozy i co najgorsze do końca
więc skoro nie byli pewni u mojego psa czy to parwo czy coś innego to dlaczego najpierw podali leki a potem dopiero badanie krwi? przecież jeżeli to nie parwo to mogli zaszkodzić jeszcze psu

choroba poszczepienna to jest nic groznego. uszy do gory i sie nie przejmuj!!! daj mu wapno ludzkie - to moja rada;)

czyli rozumiem że nie odpowiesz mi na te pytania wiem że chcesz bronić lecznicy na wojska polskiego ale wierz mi wcale nie zmieniłaś mojego zdania o nich nie wiem dlaczego nie poodpowiadałaś mi na proste pytania nie zbiłaś moich argumentów przeciwko nim umiałaś tylko zaatakować w najprostszy sposób ale nic ci z tego nie przyszło
zresztą przemyśl te wszystkie posty co są przeciwko lecznicy na woj polskiego wierz mi oni nie zawsze wiedzą co robią
i zapewne to nie jest tylko moje zdanie,
więc ja sama tego sobie wszystkiego nie wymysliłam
złe doświadczenia uczą nie ufaj wetom z lecznicy na woj polskiego

przykro mi ze mi sie nie udalo zmienic Twojej opini!! pozdrawiam Cie cieplutko i zycze zdrowka dla Twojego pieska!! DOBRANOC. z przykroscia musze stwiedzic ze ide sie doksztalcac;). pa.

miłej nauki i cieszę się że będziesz w nielicznej grupie wykształconych i mam nadzieje że doszkalającym się weterynarzem

Ejj no jesli to najprawdziwsza prawda to to zdarzenie świadczy o niekompetencji lekarza z Wojska Polskiego. Nie mam pojęcia o weterynarii, ale jeśli także prawdą jest to , że dwóch innych lekarzy bylo zdania iż podjęte leczenie przez pana O. na wojska polskiego było błędem w sztuce no to... . Ja tam lecze swoje dwa psa i kota tylko u p. Przybyszewskiego mieszkającego w Konarzycach i jeszcze się nie zawiodłem.
Pozdrawiam.

Kobieta powinna być damą na salonach, matką w domu, a dziwką w sypialni.

przyszla lek. wet. - rodzina z wojska polskiego?? a co do sterylizacji nie wychodze z zalozenia ze ratuje zycie to za daleko posunieta teza.ja uwazam ze na psa trzeba uwazac i tyle a co do rozmnazania niekontrolowanego hmmmm... w afryce nie mysla o sterylizacji kontynentu!!! wiec nie chrzancie glupot!!! kazdy ma prawo do wlasnego zdania ale ja bym nigdy nie zrobil tego swojemu zwierzakowi!!!

Hej też mam pieska rasy pudel poszłam z nim do weterynarza na Woj.Polskiego na usunięcia kamienia z zębów. Weteryniarz dał jej narkoze żeby móc bez problemu go usunąć lecz dał jej za dużo i jej serce zaczynało przestawać pracować.Gdy to zauważył dał jej zastrzyk na pobudzenie serca . Bardzo długo do siebie dochodziła i ma problemy z wątrobą które uważam za wine lekarzy z tej lecznicy.NIE POLECAM TEJ LECZNICY NIKOMU!!!!!

patrzę że coraz więcej osób zgłąsza niezadowolenie z tej lecznicy szkoda że nic nie da się zrobić bo oni i tak się wybronią ale przynajmniej możemy uchornić przyszłych pacjentów trefnej lecznicy przed powikłaniami

hmmm w takim razie ktora lecznica weterynaryjna jest w lomzy najlepsza???

Kilka lat temu musiałem uśpić swojego pieska ,bo taka była sugestia trzech,niezależnych weterynarzy.Pogrzeb w domu!!!!To był efekt leczenia na woj.polskiego.Współczuje,pozdrawiam.