Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
zaczynamy Państwowy Szpital Kliniczny Nr. 4 w Lublinie. W izolatce rozlega się dzwonek telefonu komórkowego. Mężczyzna podnosi się z łóżka i sięga do szafki. - Czy pan Kowalski ? - rozlega się głos w słuchawce - Tak. - Mówi ordynator oddziału zakaźnego prof. Kwiatkowski. Drogi panie mam już wyniki pańskich badań. Jest pan chory na błonicę, boreliozę, brucelozę, cholerę, dur brzuszny, dżumę, czerwonkę bakteryjną, gruźlicę, kampylobakteriozę, kiłę, krwotoczne zapalenie jelit, ospę wietrzną, chlamydiozę, krztusiec, promienicę, pryszczycę, nosaciznę, odrę, tularemię, rzeżączkę, wąglik, włośnicę, wszawicę, wściekliznę i AIDS. - O Boże - krzyczy pacjent - ale chyba będziecie mnie leczyć ? - Aaa ? Tak, tak, oczywiście, będziemy. Już nawet wyznaczyliśmy panu specjalną dietę naleśnikową. - A ta dieta mi pomoże ? - Pomoże albo nie. Skąd ku*wa mam wiedzieć ? - odpowiada zły jak diabli profesor - Ale naleśniki to jedyna potrawa, która zmieści się w szparę pod drzwiami.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
he hehe:) i jest fajnie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
Przychodzi murzyn do lekarza i mówi: Panie doktorze chciałbym się zbadać, to prosze się rozebrać-mówi lekarz, murzyn rozebrał sie naco lekarz, prosze zrobić tutaj mostek pod tą ścianą, murzyn wystraszony po co ma robić mostek zdziwiony ale zrobił ten mostek na co lekarz, no to jeszcze pod tą drugą ścianą,murzyn ciach i zrobił, no to jeszcze koło tego kaloryferu,murzyn ciach i rozebrany mostek zrobił, no to jeszcze obok tego krzesła,murzyn ciach i mostek zrobił, oblatali cały szpital,murzyn zrobił 3000 tys. mostków, i pyta się lekarza: paniedoktorze a po co ja ćwikam tak te mostki????? wie pan,kupilismy czarne biurko i nie wiemy gdzie postawić...!!!!!!!! chachacha......buuuuuułłłaaaaaaa....!!!!!!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
z innej beczki ale mi sie podoba -babciu, nie widzialas moich pigułek? takie z napisem LSD -olać tabletki, co ze smokiem w kuchni !?! --------------------------------------------- 'ja wierze w proste slowa, ktore są lepsze niz perly, zloto i Twoj dom'
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
Pacjent nie ****, może stać w kolejce cały dzień.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
ten o murzynie mi sie nie podoba. i jest fajnie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
Stare, ale wciąż aktualne, niestety... http://www.kabarety.tworzymyhistorie.pl/059_halama_swinka.php ----------------------------------------------------------- Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom, co lud tumanią i z niego drwią
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
Przychodzi pacjent do uczciwego lekarza.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
Przychodzi Baba do lekarza, a lekarz w Irlandii
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
Przychodzi pewien mezczyzna do Anestezjologa, wszystko wiadomo ma byc znieczulenie. I przed dzialaniem Anestezjolog pyta sie Pacjenta : Pan prywatnie czy na kase chorych ? - Na kase chorych - dobrze to zaczynamy : aaa, kotki dwa , aaaa *** Idzie facet do lekarza i mowi: -mam krzywe nogi - od malego ? nie.. od kolan ***
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
Trzech facetów wraca po dłuższym czasie z pracy za granicą. Ponieważ zdażały im sie tam co jakiś czas jakieś przelotne romanse uzgadniają że najpierw wybiorą się do lekarza, zbadają czy czegoś nie złapali i dopiero pózniej pokażą sie żonom. Docierają do przychodni. Pierwszy wchodzi do gabinetu. Jakiś czas go nie ma, w końcu wychodzi z posępną miną. - I co, i co?? - AIDS.... Wchodzi drugi jakiś czas go nie ma i również wychodzi z posępną miną. -I co i co?? - AIDS.... Wchodzi trzeci... Nie ma go dobre pół godziny... W końcu wypada na korytarz, skacze, krzyczy i śmieje się pełną gębą. - I co i co?? - Kiła, kiłeczka, kiłunia!!! :D ___________________________________________________________ Nie ma miłości, są ciężarówki ;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
ptysiu91 to było dobre:) G a z e l a
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
hahahaha. ptysiu91 - a ja myślałem, że Ty też wyemigrowałeś. Pozdrowienia !!! ADALL
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
Bardzo trudno sprzedać mieszkanie - żali się młodzieniec do swojego kumpla. - Starzy są codziennie w domu... ________ Malachit
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia i inne |
- Zagadka. Co mówią agenci CBA jak wchodzą do kogoś o 6 rano do domu? - Dzień Ziobry!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
Przychodzi facet do lekarz i mówi: - Panie doktorze, mam problem - Co sie dzieje ? - Mam penisa jak noworodek..... Pół metra długości i 3 kg wagi ...::: Dobry chłopak był.... i mało pił.... :::...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
heehe luizfernandez dobre... zeby same takie byly:) i jest fajnie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze chce sobie zrobić nową "dziurkę", bo stara się mężowi znudziła. Na to lekarz znacząco puka się w czoło.... a baba mówi: - No co Pan doktorze chce, żeby mi mąż jajami oczy powybijał?!?!?!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
Dwaj znajomi spotykają się na ulicy. - Cześć, skąd idziesz? - Od dentysty. - Ile ci wyrwał? - Pięćset złotych. - Mam świetnego pacjenta, cierpi na rozdwojenie jaźni... - I cóż w tym świetnego? Banalny przypadek! - "Obydwaj" mi płacą! Anestezjolog mówi do pacjenta przed operacją: - Dzis usypiamy za darmo... ale budzimy za pieniądze. Młody lekarz przechwala się przed kolega inżynierem: - Lekarz to wspaniały zawód! Mogę sobie rozebrać młodą dziewczynę, oglądać ja, obmacywać, i jeszcze za to wystawiam rachunek jej mężowi... PS. ADALL nie wyemigrowałem :P
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
Sorki zapomianiłem brata wylogowac innego użytkownika. ADALL nie wyemigrowałem.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
Jak się żegnają lekarze: Okulista - Do zobaczenia! Laryngolog - Do usłyszenia! A Ginekolog - Jeszcze do pani zajrzę!! *** Przychodzi facet do lekarza i mówi: - Proszę pana bolą mnie bimbały. Lekarz na to, żeby poszedł sobie zrobić wszystkie badania bo tak od razu to nic nie wywnioskuje. Po badaniach facet znowu przychodzi do lekarza i pokazuje mu kartkę a lekarz: - Jezu!!!... - Co się stało? Co mi jest? - Zobacz tu pisze 'ob' - A co to znaczy? - Obciąć bimbały Lekarz znowu: - Jezu!!..... - Co się stało? - Zobacz pisze tu 'Rh+' - A co to znaczy? - Razem z hujem *** Wiejski lekarz pędzi autem 100kmh. Żona prosi: -Zwolnij, bo nas policja złapie. - Nie złapie, dałem mu zwolnienie do końca tygodnia. *** Lekarz do lekarza: -Wiesz, mam na oddziale dziwny przypadek. Pacjent już dawno powinien zejść, a on zdrowieje! Na to drugi lekarz: -No cóż, czasami medycyna jest bezsilna... *** 98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada: - Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna. Doktor myśli chwilę i mówi: - Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem? - Nie - odpowiada staruszek. - Niedźwiedź padł martwy jak kłoda. - Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał wystrzelić! - I do tego punktu właśnie zmierzałem. 'You got a problem, I got a problem solver, and its name is revolver'.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
Przychodzi facet do lekarza i mowi,ze bardzo go boli wątroba,lekarz pyta a pije pan? Piję ale nic nie pomaga.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
może z innej beczki: Miasto chce zmienić nazwę: Osiedle Medyk na Dar Pacjenta
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
Przychodzi informatyk do lekarza i mówi: - panie doktorze boli mnie wątroba, a lekarz na to: - to dziwne bo z moją wszystko w porządku.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnia córkę do lekarza, informując go, że córka nieustannie cierpi na mdłości. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, że jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży. - Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną! Prawda, córeczko? - Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka. Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął się intensywnie wpatrywać w dal. - Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po pięciu minutach zaniepokojona matka. - Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zwykle na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. I za nic, *****, nie chcę tego przegapić!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: najlepsze kawaly o polskiej sluzbie zdrowia |
Howard czuł się winny całe dni. Nieważne jak bardzo starał się zapomnieć, nie mógł. Poczucie winy i wstydu nie opuszczało go ani na chwilę. Nie pomagało, ze cały czas powtarzał sobie: "Howard, nie martw się tym. Nie jesteś pierwszym lekarzem, który sypia ze swoją pacjentką, na pewno nie będziesz ostatnim. Na dodatek nie masz żadnych zobowiązań, więc nie trap się już!" Ale głos wewnętrzny przypominał mu: "Howard, ale ty jesteś weterynarzem..." ---------------------------------------------------------------------------------------------------Do lekarza przychodzi gej: - Panie doktorze zaraziłem się AIDS. Prosze mi pomóc. - Proszę jechać do Meksyku, pić tamtejszą wodę, dużo tequilli, jeść tortillas, chilli, burittos, dużo papryki i pomidorów. - I to mnie wyleczy ? - Nie, ale przypomni pan sobie, do czego sluży ****. ---------------------------------------------------------------------------------------------------- Panie doktorze, do której Pan dzisiaj przyjmuje? - Do tej - odpowiedział lekarz wskazując dłonią na lewą kieszeń...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |