4lomza.pl/

"Koleją do Warszawy
data wpisu: 31.08.2007 r., godz. 16:09



Od 3 września 2007r. zostanie uruchomione bezpośrednie połączenie kolejowe Ostrołęki z Warszawą – zapowiedzieli oficjalnie przedstawiciele Kolei Mazowieckich. Wcześniej, w marcu 2007 r., specjalną rezolucję w tej sprawie przyjęła Rada Miasta Ostrołęki.

Nowy pociąg do centrum Warszawy wyruszał będzie
z Ostrołęki o godz. 5.30, natomiast trasę powrotną z Warszawy rozpocznie o godz. 15.40.

Pociąg po drodze zatrzymywał się będzie między innymi na stacjach: Gierwaty, Goworowo, Pasieki, Prabuty Góry, Przetycz, Zygmuntowo Mazowieckie, Dalekie, Leszczydół, Wyszków, Rybienko, Lucynów, Mostówka, Grzegorzewo, Jarzębia Łąka. "
www.ostroleka.pl

No to już coś. Teraz trzeba pomyśleć o Łomży Panowie Sroczyński, Kołakowski i reszta...

Grzegorz

Jechałem pociągiem raz na trasie Łomża - Warszawa. po tamtej podróży powiedzaiłem sobie, że to strata czasu, a jak niektórzy dodawali i nerwów.

Raz, że pociąg stawał prawie na wszystkich stacjach jakie mijał na trasie. Niektóre postoje np. w Śniadowie, Ostrołęce, jeszcze gdzieś, trwały długo.

Dwa, prędkość na niektórych odcinkach była taka, że jak żartowaliśmy z ludźmi, można było wyskoczyć do lasu nazbierać grzybów i jeszcze za zarętem wskoczyć z powrotem. Kolejarze śmiali się, że torowisko do d..y, stąd pociągi jadą wolno.

Różnica w cenie do autobusu była niewielka, jak ktoś nie korzystał ze zniżek, wiec cała podróż pociagiem do Warszawy, nie była zbyt sensowna. Zajmowała jak sobie przypominam, ale tu mogę się mylić około 5 godzin.

przy takiej liczbie przystanków to ta podróż będzie trwała wieczność

Sroczyński obiecywał w 2003 roku szynobus...

W Strategii Zrównoważonego Rozwoju Łomży do 2020 roku jest czarno na białym, że miasto MA uczynić wszystko by rozwinąć transport towarowy koleją do Łomży, oraz starać się o przywrócenie połączenia pasażerskiego.

Co prawda strategia jest do 2020, ale jak się zaraz nie wezmą do roboty to nie będzie już czego ratować! Te tory się rozsypią za parę lat, dlatego jest duża obawa, że znów obudzimy się z ręka w nocniku. Dlatego tak ważne są naciski radnych na Prezydenta, żeby coś zaczął robić. Tu już nawet nie chodzi o przewozy pasażerskie, ale wyobraźmy sobie choćby węgiel wożony do elektrociepłowni tirami... Miasto bez kolei to miasto zwijające się gospodarczo.

A co do czasu jazdy, to można jechać nawet trochę dłużej, ale trasa jest urokliwa. A do tego pomogłoby połączenie rozładować ruch wekkendowy studentów i młodzieży z Łomży i do Łomży.

Nic wielkiego to jest: trochę słów, trochę snów, trochę łez

Pociąg z Ostrołęki do Warszawy jedzie 2 h 44 min. Do tego trzeba by było doliczyć oczywiście czas jazdy Łomża- Ostrołęka.

Cała podróż by zajęła niecałe 4 godziny. Zgadza się, że to więcej niż PKS. Ale może warto by było, żeby istniał alternatywny od drogowego dojazd ze stolicy do Łomży...

Grzegorz

Ale żeby,zawsze była dodatkowa możliwość to się liczy ...

Wiele osób mówi o przywróceniu połączenia kolejowego na trasie Łomża - Warszawa, ale jak wszedłem na stronę PKP:
http://www.pkp.pl/cop/mapa

gdzie są 3 fajne mapki:

1. szczegółowa linii PKP,
2. najważniejszych tras międzynarodowych,
3. planowane modernizacje dróg kolejowych.

Po powiększeniu tej ostatniej, choć są już plany nawet poza rok 2020, nie ma zaznaczone jakichkolwiek prac w rejonie Łomży. Czyli, co szynobus miłby jeździć po starych, zniszczonych torach, z prędkością 25 km/h?

Oto ta mapa:

http://www.pkp.pl/files/modernizacjalinii%20kolejowych.jpg

Dlatego tak ważne jest współdziałanie Miasta, Sejmiku, Wojewody i posłów z Łomży. Chodzi o to, żeby tak zmienić plany PKP, żeby dokonano remontu tego odcinka do Ostrołęki. Wystarczy chcieć i działać a się uda. Na ostatniej konferencji, organizowanej z ministrem w Łomży, była jasna deklaracja, że jeśli samorząd pomoże, to wspólnie z PKP zrobi się modernizację, przekładając tory używane z odcinków modernizowanych, na odcinki takie jak do Łomży. I choć nie nowe, to na prędkość rzędu 90-80 km by pozwoliły. Zapowiadana była kolejna konferencja na jesieni.

A jaką mamy alternatywę? Jak zostaną zawieszone wszelkie połączenia do Łomży, to po naszym mieście. O większych inwestorach można zapomnieć. Bye, bye. Kolej nie wróci.

A może oto chodzi, żeby tereny spod kolei podzielić na działki i sprzedać? Jeśli tak, to jest to polityka zatrważająca i bezmyślna.

Najgorsze, że nie zostało wiele czasu. Tory, jak pisze World, naprawdę są w kiepskim stanie i przestaną być zdatne do użytku już za parę lat. A wtedy kiszka, będziemy o kolei w Łomży pisać jak o wąskotorówce...

Nic wielkiego to jest: trochę słów, trochę snów, trochę łez

http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070629/REG20/70628026&SearchID=73292434974470

http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20030727/REGION05/307270018&SearchID=73292435047205

http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20030728/REGION06/307280022&SearchID=73292435047205

Te linki naświetlą odrobinę sprawę...

Nic wielkiego to jest: trochę słów, trochę snów, trochę łez

Czekam z niecierpliwością na nastepną konferencję nt. rewitalizacji kolei na terenie byłego łomzyńskiego.

Może usłyszymy więcej konkretów niż ostatnio.

Grzegorz

[]-[]

[]-[]

Co to za dziwne wpisy? One tak od nowości, czy moderator się bawi w cenzora?

Nic wielkiego to jest: trochę słów, trochę snów, trochę łez

[]-[]