Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Łomża vs. Białystok? Fakt czy bujda na resorach? |
Witam, Jestem spoza Łomży, ale lubie Wasze miasto i chętnie do niego przyjeżdżam. Czasem stykam się z opiniami, że Białostoczanie (do których się zaliczam) nie lubią Łomżan. Podobno z wznajemnością. Trochę mnie to dziwi, bo u siebie i swoich znajomych (z Łomży i Białegostoku) takich złych emocji nie znajduje. Proszę Was o opinię: czy rzeczywiście jest taki silny antagonizm miedzy naszymi miastami? Czy tak bardzo się różnimy? Czy wierzycie, że np. w województwie mazowieckim Łomża byłaby bardziej doceniona niż jest w podlaskim? Liczę na ciekawą dyskusję. Zastrzegam od razu, że nie zamierzam bronić władz wojewódzkich przed zasłużonymi często kuksańcami. Bardziej chodzi mi o zbadanie jak daleko może sięgać wzajemna niechęć na poziomie zwykłych ludzi. Pozdrawiam i do zobaczenia na Forum...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomża vs. Białystok? Fakt czy bujda na resorach? |
Piszesz że Łomża nie była by bardziej docenieane w woj. mazowieckim, może i tak by było ale proponuje wybranie się do Ostrołęki lub do jakiegkolwiek innego miast położonego w woj. mazoweicki. Różnice widać od raz (np. droga Łomża - Olsztyn, po wjechaniu do woj. mazowicekiego, dokładnie za Kuziami zaczyna się szeroko, niedawno zbudowana droga). Po drugie niedlugo, albo juz sie zaczął remont drogi Ostrołęka - Siedlece i kilku innych ulic w Ostrołęcę, wszystko przy nacznym wsparciu od wojewody. Łomżu natomiast od czasu wcielenia jej do woj. podlskiego od Białegostoku dostaje grosze na remonty drog, "dzieki wsparciu" Białegostoku Łomża do tej pory nie ma ronda i duzego skrzyrzowa przy wyjezdzie z osiedla marii, tak samo stalo sie z krzyzowaniem przy teatrze lalek i nowym sadzie. Zobacz jak w Białymstoku podskoczyły wydatki na inwestycje po zostaniu stolica woj. podlaskiego, Łomza i Suwalki dostaj teraz duzo mniej a w Białym stoku planuje sie budowe jednego wiaduktu za drugim... Po za tym jak sie czyta wypowiedzi wladz bialegostoku (Gazet w Białymstoku) że władze Białegostoku planuja kupic 50 autobusów ze środków Unii Europejskiej, ale o czesc srodkow moga starac sie Lomza i Suwalki, ale postaraj sie zeby cala pula trafial do Bialegostoku to juz naprawde rece opadaja.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomża vs. Białystok? Fakt czy bujda na resorach? |
Biorąc pod uwagę to co się działo i dzieje z likwidowanymi tudzież zależnymi od Białegostoku instytucjami wcale się nie dziwię, że taka czy inna niechęć istnieje. Wywożenie do stolicy naszego województwa sprzętu z różnych łomżyńskich placówek tylko potwierdza moją opinię. Ciekawostka: a wiecie, że Białystok dostał prawa miejskie w 1749 roku czyli 331 lat po nadaniu takowych praw Łomży (1418)? Pozdrawiam Tiger
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomża vs. Białystok? Fakt czy bujda na resorach? |
Ja tam lubie śledzie, nie wiem jak wy? ---------------------------------- zdradziłaś ku*wo mnie, rzucę się do Dunajca, ale nie utopię się, bo ku*wa mam wyporne jajca
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomża vs. Białystok? Fakt czy bujda na resorach? |
A wszystko przez tę Jagiellonie kilka lat temu.............
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomża vs. Białystok? Fakt czy bujda na resorach? |
Taka Choroszcz pod Białymstokiem otrzymała prawa miejskie w 1507 roku :) . Po pożarach w 1683 i 1707 roku miasto podupadło, tracąc znaczenie na rzecz Białegostoku. ...tak to jest ... :) ....teraz Białystok rządzi nad całym województwem..... a kiedyś Łomża była stolicą guberni.... --- PGG
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomża vs. Białystok? Fakt czy bujda na resorach? |
Lubię śledzie - ale w śmietanie... Każdy powinien mieć jakieś uprzedzenia - ja mam nieoryginalne i powszechnie wszechobecne uprzedzenie do białostockich śledzi - wzmocnione dodatkowo pięcioma latami studiów w stolicy śledziolandu (i poznaniem ludzi pod nazwą: "ja Polak, mieszkaniec wielkiego, metropolitarnego i imperialnego miasta Białystok i katolik - i co mi zrobisz ?"). Na marginesie - na studiach usłyszałem ze zgrozą, że Jedwabne i Jeziorko leżą na ziemii białostokiej... Moje tłumaczenia, że nie ma czegoś takiego jak ziemia białostocka skończyło się .... nazwijmy to.... żle. A Ziemii Białostokiej przecież NIGDY nie było - Łapy to jeszcze Ziemia Łomżyńska, Białystok to bodajze Ziemia Grodzieńska... (mogę się mylić). Pozdrawiam kolegów ze studiów, z którymi na szczęście nie mam zbyt wielu kontaktów... Jak dzielone są środki unijne - ano tak, że jeśli zależeć to będzie od śledzi to nic (lub prawie) nie trafi w okolicy Łomży (chyba że okolica Łomży dla kasy się sku...ić). Jeśli los tak się ułoży, że o dzieleniu kasy będą chwilowo decydować ludzie z Łomży to jestem przekonany, że ani jedna złotówka nie trafi do śledziolandu. Mecz trwa... Albo będzie kompromis na temat podziału władzy (do czasu rozwodu "w białych rękawiczkach" lub w "rękawicach bokserskich"), albo będziemy się do końca tępić serdecznie, ze szkodą dla wszystkich mieszkańców tego chwilowego województwa tak zwanego "podlaskiego" (chłe chłe). Jak potraktowała Warszawa Ostołękę - zostawiła urzędy wojewódzkie, które podlegają bezpośrednio wojewodzie mazowieckiemu (równe urzędom warszawskim - tzn tak jak w Warszawie też podległym wojewodzie a nie jakimś patyczkom typu dyrektor departamenu "czegośtam"). W Łomży nie chciano dyskutować nawet o utrzymaniu niektórych delegatur/przedstawicelstw podległych TYLKO "patyczkom". Dlaczego nie chciano podzielić władzy wojewódzkiej (rządowej i samorządowej) między Białystok, Łomżę i Suwałki - nie było takiej potrzeby ? Serio ??? Przed wojną (niestety tuż przed wybuchem - wojna to odktęciła) udało się Łomży uwolnić z niewoli śledziewskiej i przejść pod Warszawę - myślę, że powtórka z historii jest możliwa i całkiem prawdopodobna.... I tym optymistycznym akcentem żegnam wszystkich i życzę nadziei i szybkiego nadejścia lepszych - już nie śledziewskich czasów. P.S. Dlaczego Warszawa lepiej traktuje Ostrołękę niż śledziwo Łomżę ??? Dlatego, że z punktu widzenia Warszawy "wydojenie" Ostrołęki daje marne grosze... dla Białegostoku dojenie podobnej do Ostrołęki Łomży to jedyny realny, "dodatkowy" dochód w tzw. "podlaskim" ze szczególnym uwzględniem żebrzącej z nędzy stolicy czyli śledziewa. NIECH ŻYJĄ UPRZEDZENIA !!!!!!!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomża vs. Białystok? Fakt czy bujda na resorach? |
.................................. Wracając do relacji międzyludzkich w kontaktach osobistych! .................................. Mam wielu znajomych z Białegostoku i w Białymstoku. Tak samo piją piwo, śmieją się, smucą i imprezują. Tam poznałem prawosławnych - bawią się jeszcze lepiej od katolików. Jedyne dysonanse na linii Łomża - Białystok między mną, a nimi to.... hmmm..... nie przypominam sobie. Od czasu do czasu żartowało sie jedynie na temat śledzi w beczce i łomżyńskich kierowców - jak to w żartach. :) Więcej pogody ducha życzę i nie szukania sobie sztucznych wrogów wśród zwykłych ludzi! _____________________ Kefas "Bo im tylko o to chodzi Abyś sam sobie szkodził Abyś sam nie mógł myśleć Abyś sam nie mógł chodzić"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomża vs. Białystok? Fakt czy bujda na resorach? |
Panie Kefasie - też mam kolegów (i koleżanki - mniam) w Śledziewie - ale oni łaskawie przyjęli do wiadomości, że przez pierwsze dwa piwa wyzywam ich od "kwaśnych śledzi" a oni to akceptują, klepią mnie po plecach i mówią, że mam rację (niech tak politycy powiedzą) - to uważam za NORMALNOŚĆ. Ludzie normalni są wszędzie... ( może poza polityką). Teraz serio - zwykli ludzie są tacy sami w każdym kącie tego globu - czy to w Łomży, czy w Śledzieie (tym razem piszę z dużej litery), czy w Wietnamie Południowym... Konflikt Łomżyńsko - Śledziwski istnieje na poziomie tzw. "klas politycznych" a nie zwykłych ludzi... Niestety - decyzje tych "klas politycznych" mają bezpośredni i bardzo duży wpływ na życie bardzo wielu ludzi i ich rodzin (ojciec + matka + dzieci). P.S. Co do kierowców - jak wjeżdzam do Śledziewa przezywam rozterki - nie dość, że jeżdżą tam inaczej niż wszędzie (poza Lublinem) to jeszcze wiem, że mam łomżyńską rejestrację. Potem okazuje się, że większość kierowców w Śledziewie jeździć po prostu nie umie - można z tym sobie -poradzić jeśli ktoś o tym wie... Ale... poza Śledziewem Śledzie jeżdżą na prawdę całkiem nieźle - moim skromnym zdaniem zajmują trzecie miejsce w Polsce... zaraz za Warszawiakami i za Łomżyniakami - ludzie np z Trójmiasta to chamy przy "kulturalnych" Śledziach na krajowych drogach. Ta reguła niestety nie sprawdza się w stolicy Śledziolandu. Nie dość, że kierunkowskazów używa się odwrotnie od reguł, skręt w lewo wykonuje się "na zakładkę", pierwszeństwo przejazdu jest "świętą krową: to jeszcze trąbi się na wszystko co ma rejestrację na "L" - choćby z Lublina. NIE MA UPRZEDZEŃ ?????????? chłe chłe... Życie zaczyna się po pięćdziesiątce - trzeba ją szybko wypić...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomża vs. Białystok? Fakt czy bujda na resorach? |
hmmm..... na mnie nikt tam nie trąbi! ...a rejestrację mam jak najbardziej łomżyńską.... :D ...może jednak mają powód.... hihihi no nieważne.... :) ...co mnie najbardziej drażni na białostockich drogach (w mieście): - betonowe przywiązanie większości kierowców do lewego pasa na dwupasmówkach.... cała droga pusta, a on ci jedzie lewym pasem ....i nie ważne jest czy jedzie 110/h BMką (choc tego rozumiem, tyle że co jakiś czas zjeżdża na prawy by wyprzedzić jadącego przed nim), czy 45/h trabantem... - kwadratowe ronda jedno przy wjeździe do miasta od strony Łomży, inne troche na południe od niego, może jeszcze gdzieś są podobne - w dzień tego nie widać bo działają światła (to akurat działa OK), ale nocą samochodem powinno jechać się jak w wojsku - po kątach prostych - mimo że przed skrzyżowaniem są powieszone znaki określające ruch okrężny.... (wiem, chodzi o to, że przebywający akurat na skrzyżowaniu ma pierwszeństwo, ale i tak mnie to drażni! - mogli chociaż upodobnić to rondo do normalnego ronda :) ) - Białostoczanie nie zakumali idei ronda także za kierownicą - w większości przypadków nie potrafią sygnalizować swoich zamierzeń albo po prostu tego nie robią..... albo robią to niezgodnie z przepisami.... (my mamy to szczęście, że mamy jedno z wiekszych rond "w okolicy" - Plac Kościuszki - nie dało się nie nauczyć z niego korzystać - choć ja się musze przyznać, że uczyłem się jeździć i zdawałem na prawko w Olsztynie) A przy okazji Olsztyna... wolę Białystok od Olsztyna.... miasto mi się bardziej podoba i nie spotyka sie tylu, tak głośno szwargocących Niemców... _____________________ Kefas "Bo im tylko o to chodzi Abyś sam sobie szkodził Abyś sam nie mógł myśleć Abyś sam nie mógł chodzić"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomża vs. Białystok? Fakt czy bujda na resorach? |
Panie Uomzan Nie wiem czy zauwazyles ze Lomza pisze sie przez z a nie rz, a czytajac Pana posty waniajet od Pana sledziem na odleglosc. A skad to wiem? Wiec powiem. Urodzilem sie w Bialymstoku 41 lat temu, w Lomzy mieszkam od 1984 roku wiec sledzia poznam na odleglosc. Dzieki Lomzy, a w szczegolnosci rzece Narwi zostalem wedkarzem. Powiem szczerze, ze jak widze kolege po kiju z Bialegostoka to chetnie pomogl bym znalezc sie mu w wodzie za to, ze sa to straszne brudasy i pozostawiaja po sobie gromade smieci nad woda. Wiec nie pytaj sie Pan czemu lomzanie nie lubia bialostoczan, o kibicach LKS nie wspomne.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomża vs. Białystok? Fakt czy bujda na resorach? |
Co do Panskiej rejestracji to chyba nie zaczyna sie na LON ? London
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomża vs. Białystok? Fakt czy bujda na resorach? |
Jest jedno dobre. Podlaski Oddział ARiMR znajduje się w Łomży, a nie w Białym. Ponoc nie podoba sie to śledzikom i strasznie szczają po majtach, że dlaczego.....że Białystok stolica województwa.....HAHAHA. Ale w ustawie jest, że w Łomży Oddział i koniec. Biedaczki z Sapardu muszą jeździć do Łomży, ahahahahah.......
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomża vs. Białystok? Fakt czy bujda na resorach? |
Witam Ponownie Dzięki za opinie. Rozumiem, że problem leży raczej po stronie włądz i instytucji niż ludzi. Myślę jednak, że te relacje wynikają nie tyle z niechęci władz do Łomży czy np. Suwałk, ale z krótkowzroczności, typowego dla włodarzy braku wyobraźni i naturalnej dla wielu osób chęci zgarniania wszystkiego do siebie. Dyskusją na forum niczego nie zmienimy. Chciałbym jedynie, aby mieszkańcy Łomży wiedzieli, że mieszkańcy Białegostoku z wieloma takimi decyzjami się nie zgadzają - a czasem po prostu o nich nie wiedzą (dokładnie na zasadzie bliższa koszula ciału). Nie wszystkie żale są jednak uzasadnione. Co do korzystania z pieniędzy unijnych - one nie przechodzą przez Białystok. Białystok ich nie dzieli. Projekty np. do programu Phare mógł składać każdy samorząd. Wiele zależy od możliwości finansowych gminy lub miasta. Budżet Białegostoku jest ponad trzykrotnie większy niż budżet Łomży - to daje więcej możliwości na współfinansowanie projektów unijnych. Rzecz prosta nie wszystko da się racjonalnie wyjaśnić. Macie zatem rację, że białostockie instytucje czasem postępują źle względem Łomży czy Suwałk. Nie mam jednak przekonania (mimo przykładu z drogą w województwie mazowieckim), że z Warszawką byłoby Wam lepiej. I ostatnia sprawa. Dziękuję za rzeczowe głosy w dyskusji. Co zaś do "śledziowni" - drogi Uomrzanie - nie obrażamy się. Mam jednak nadzieję, że Ty nie obrażasz się za okazjonalnego "Kurpsia" lub "Londyńczyka". Bo jeśli ma to działać w jedną stronę - to współczuję Twoim białostockim przyjaciołom.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomża vs. Białystok? Fakt czy bujda na resorach? |
Wiem o tym, że mieszkańcom Białegostoku władze Białegostoku (województwa, urzędyu marszałkowskiego) niekoniecznie się podobają. Wiem też, że są to normalni, zwykli ludzie zajęci przeważnie takimi samymi sprawami jak ludzie wszędzie. Wiem też, że często mają zerową świadomość lokalnych uprzedzeń (wynikających najczęściej z poczucia krzywdy). Jednego czego nie toleruję to wyjątkowego w skali kraju dzielenia ludzi na lepszych i gorszych ze względu na wyznawaną wiarę... Fundusze.................. temat morze (może).... praktyka czasem zaprzecza teorii... (jedna z wielu nie udowodnionych moich przywatnych hipotez... hi, hi). Puenta: To tzw. KLASA POLITYCZNA wywołuje lokalne konflikty i jest za nie odpowiedzialna - to oni zbierają "punkty" , dbają o swój "imaż" (tfu: przepraszam anglistów) i chcą być ponownie wybrani (popierani). P.S.: Drogi gościu - w tajemnicy powiem Ci, że nie pochodzę z Łomży bo jestem Kurpiem - jako Kurp za nazwanie mnie Kurpiem nie obrażę się (bo nibyt za co ?) - po prostu lubię czasem ludzi prowokować - zdenerwować po to, żeby zobaczyć kto kim na prawdę jest i co sobą reprezentuje (niech mnie lub siebie wzajemnie zaplują - a co mi tam!!!) P.S. do P.S.: z Warszawą (nie Warszawką - bardzo lubię Warszawę) nie byłoby lepiej tylko inaczej - mniej pieniędzy unijnych ale więcej mafijnych. Które pieniądze są ważniejsze - nie wiem...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomża vs. Białystok? Fakt czy bujda na resorach? |
To: uomrzan P.S. do P.S.: z Warszawą (nie Warszawką - bardzo lubię Warszawę) nie byłoby lepiej tylko inaczej - mniej pieniędzy unijnych ale więcej mafijnych. Które pieniądze są ważniejsze - nie wiem... Tym mnie rozwaliles.... Co rozumiesz przez pieniadze mafijne?? Po drugie mnie pieniedzy unijnych to juz chyba nawet lomza nie moze dostawac...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomża vs. Białystok? Fakt czy bujda na resorach? |
Czesc wszystkim.Dlaczego wszyscy rozpatrują ten temat w kategoriach podziału między ludźmi i zawiści między tymi ludźmi. Wydaje mi się, że nie tędy droga. Znam wielu ludzi z Biłaego, są to tacy sami ludzie jak my. Temat ten trzeba rozpatrzyć od strony politycznej. Tu w grę wchodzi polityka, i pieniądze. Tak jak moi koledzy wspominali o tym w swoich wypowiedziach. To pieniądze dzielą i nasze władze, a ludzie maja takie same problemy, i ci z białego i ci z Łomży. kibic
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomża vs. Białystok? Fakt czy bujda na resorach? |
Ale ten pomnik Jelenia z śledziem w pysku to warto postawić, hihihi. A co do władzy, że wszystko musi mieć w jednym ręku świadczy tylko o ich ograniczoności. Może to ludzie zakompleksieni? MOże Choroszcz powinna zostać stolicą województwa (z Szcunkiem dla jej mieszkańców), bo tam przynajmniej byłby prawdziwy Napoleon, a nie jakiś marszałek czy nie daj Boże wojewoda. Prawdopodobnie byłoby tak samo, ale my pewnie więcej byśmy rozumieli, albo nierozumieli tyle samo. A zresztą czy to ma znaczenie? Pozdrawiam, tez studiowałem w śledziolandzie, i miło to wspominam.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |