4lomza.pl/

To juz wedlug mnie przesada. Kiedy panstwo cokolwiek zrobi w tym kierunku? Wedlug mnie powinno byc tak jak w krajach zachodnich np. wielkiej brytanii, gdzie policja stosuje upublicznienie danych osobowych wraz ze zdjeciami, oraz co przeskrobali w lokalnych mediach. Ponadto wymienia sie kilka podpunktow co taki jegomosc ma prawo robic a czego nie, gdzie ma prawo przebywac a gdzie nie i o ktorej godzinie. Po co ciagac ich po sadach jak i tak to nic nie da, jedynie to ze beda mogli pochwalic sie przed kolezkami "jak to ich psy zwinely" , a tak powstydziliby sie moze. Co o tym myslicie?

...nie dyskutuj z idiotą bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem...

2x
tępić małolatów.

Pozdrawiam.

'' a tak powstydziliby sie moze. Co o tym myslicie?" Niesądze, że by się wstydzili, tymbardziej by pokazywali to kumplom na tablicach czy TV, że są tam oni i co to oni nawyrabiali.

zaczęliby nawet na YouTube swe wybryki pokazywać chcąc się pochwalić jacy to oni są kozacy. A tak cisza i nie ma się czym chwalić. Nikt o nich nie pisze, nikt ich nie pokazuje. Jeszcze jakbym nie miał czyjej mordy oglądać jak tych zwyrodnialców.
Wieszać ich wszystkich ot ma rada.

jakieś konkrety? bo nie bardzo się orientuję o co biega

konkrety: Niszczyciele szli przez miasto

Dokladnie, wszystko powinno byc upublicznione. Dodatkowo kolesie powinni zaplacic praca spoleczna na rzecz miasta.

-.-.-.-.-.- (podpis na urlopie)

to dziala w anglii na takiej zasadzie jak: np czytasz w gazecie o takiej parce ze akurat dostali warunki w stylu " zakaz zblizania sie na odleglosc 50 m do tego miejsca (w tym przyp ul sniadeckiego). a nastepnego wieczoru widzisz ich tam, to juz jest lamanie prawa, moga za to odpowiadac. Naprawde jest cos takiego, policja ma takie prawo, lecz nie wiem dokladnie jak to dziala,ale wiem to ze malolaci sie tego boja.

...nie dyskutuj z idiotą bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem...

A myślałem że chodzi o koparki lub czyt. Buldożery ;) , martwisz się ? zapłacą lub odpracują za szkody .

dokladnie... jakby ich wzieli do prac spolecznych typu zamiatanie ulic w jakis dziwnych wdziankach to moze troche glupio by im sie zrobilo jakby ich koledzy widzieli. poza tym mozna by upublicznic dane wraz ze zdjeciami i zabronic bywac np w barach bo to wandale:) moze to by im troszke dokuczylo?:)

___________________________________________________________

Nie ma miłości, są ciężarówki ;)

Lukasz G
Arkadiusz K
Ktos potrafi rozszyfrowac nazwiska tych kretynow?

za komuny to był porządek!! tylko teraz sie we łbach przewraca

bigi2004

Nienormalni. Jak chcą niszczyć, niech niszczą swoje. Ja tego nie rozumiem, jak można tknąć czyjąś własność i dla swojego widzimisię zniszczyć ją..

Nienormalni. /.../ jak można tknąć czyjąś własność i dla swojego widzimisię zniszczyć ją.
Było trzech ludzi (teoretyk, jego sponsor i praktyk), którzy na takim myśleniu i działaniu cały nowy ustrój społeczny stworzyli...

A jeśli chodzi o upublicznianie danych i związane z tym uczucia, to wydaje mi się, że Wesoly_Romek i kiernek mają, niestety, rację.
To nie ten typ, który by się wstydził tego co zrobił, a nas zalewa już taka ilość informacji (także fotograficznych), że dwa dni po wątpliwej przyjemności obejrzenia ich facjat, mało kto by pamiętał czy to twarz chuligana, bohaterskiego młodzieńca ratującego tonących czy finalisty z ogólnopolskiej olimpiady przedmiotowej.

Co innego wyrównanie strat i jakieś prace społecznie użyteczne na rzecz miasta czy osiedla. Najlepiej w formie zaproponowanej przez drzewko_szczescia i to jeszcze w środku dnia pod nadzorem umundurowanych funkcjonariuszy!

Zresztą to też forma "upublicznienia wizerunku" ale taka, którą nie mogliby się szczycić. Tym bardziej, że na pewno ich znajomi nie odmówiliby sobie uciechy z popatrzenia na nich w tej sytuacji.

Witam. Popieram wszystkie dzialania ktore w sposob zdecydowany zaprowadzily by porzadek z takimi i nie tyulko takimi incydentami. W USA za zlamanie prawa drogowego oprocz mandatu za drobne przewinienia, mozna dostac np 1 miesieczna szkolke dla kierowcow + 100 godzin prac publicznych, gdzie delikwent ubierany jest w mundurek - cos w stylu wieziennego, i pracuje pod nadzorem policjanta z przygotowana do strzalu fuzja. Dla bardziej wymyslnych kierowcow dolaczone moga byc nawet i kajdany !. Nie ma ulg dla biznesmenow itd... Prawo to na tyle skutkuje ze widzac ograniczeni epredkosci na drodze, widzisz jednoczesnei ze wszyscy rzeczywiscie zwaniaja, starajac sie dostosowac do przepisow.
Prace publiczne - to doskonala forma zadosc uczynienia dla spoleczenstwa za wyrzadzone szkody. W polsced proponuje zdecydowanei kajdany na nogi + policjanta uzbrojonego ktory pilnowal by zarowno tego czy gosc pracuje, jak i tego zeby nie spiep.... z miejsca pracy !. Za szkody powinniene bezwzglednie poniesc odpowiedzialnosc finansowa, bez wzgledu na wiek ! bo dla mnei ni ema roznocy czy auto znoszczy mi dzieciak 15 letni czy gosc po 40-dziestce, chce miec auto jakie mialem!. I sprawa jasna za straznika ktory pilnowal by owego delikwenta podczas odrabiania jego kary tez powinnien zaplacic z wlasnej kieszeni, nie podatnikow, bo to nie moja sprawa ! Placac podatki, chcialbym zeby policja pilnowala porzadku a nie debili podczas odbywania kary ! A etatow policyjnych ho ho ho by sie zwiekszylo i slusznie.

A propo policji. W USA - nie kazdy moze stan, ale sproboj zrobic cos glupiego na ulicy ! Bog wie skad sie obiora, ale w ciagu kilku sekund jest ze 2 radiowozy na miejscu ! i nie ma lekko, jesli a podejrzenia, policjant wyciaga splowe, mierzy do ciebie, i nie zawacha sie pociagnac za spust jak ne bedzesz wykonywal jego polecen - bardzo prostych ! I to mi sie podoba. Idac ulica czuje ze w razie czego ktos dosc szybko zareaguje. ! Pozdrawiam

Momento mori

Pało takiego przez łeb

rozbujnik:) "momento mori" dobry jestes hahahahha

pozdrawiam

Niedawno moja znajoma zarysowała pewno autko. Wysiadając ze swego samochodu nichcąco trąciła drzwiami drugi samochód. To się często zdarza na parkingach. Niestety właściciel uszkodzonego wozu okazał się na tyle sprytny (miał do tego prawo), że wezwał natychmiast policję. Skończyło się na tym, że znajoma zapłaciła za fakturę wystawioną przez serwis w wysokości 1400 z groszami! Za małą ryskę i niewielkie wgniecenie.

Dlatego bardzo mnie zdziwiła kwota strat wyliczona przez poszkodowanych. Za uszkodzonych 7 samochodów, tylko 3700!!!

Przecież polakierowanie jednego boku w samochodzie średniej klasy kosztuje (na rachunek) ok. 3000,- Do tego lusterka boczne (od kilkudziesięciu do kilkuset zł za szt.)
Po mojemu chłopcy (w zasadzie ich rodzice) powinni zapłacić około kilkunastu tysięcy zł. Chyba, że:

1. Poszkodowani nie znają swoich praw i nie wiedzą, że mogą wystąpić z roszczeniem do wysokości równej wartości ich pojazdu. Mogą to zrobić z pozwu cywilnego lub wykorzystać do tego swoje towarzystwo ubezpieczeń (oczywiście jeśli mają AC).

2. Znają tych chłopców, ich rodziny i proszą o niewielkie odszkodowania, bo żal im rodziców tych wandali.

3. Wartość uszkodzonych pojazdów jest niewielka i w takim przypadku zgodnie z kodeksem cywilnym (Ad. pkt.1) ich właściciele mogą uzyskać odszkodowanie max do wartości pojazdu. (np. Polonez wart 300 zł. Jeśli wybili w nim szyby, oberwali lusterka, to nawet jeśli właściciel przedstawi rachunki na 1000 zł. - sprawcy zwrócą tylko 300!)

Zgodnie z logiką, że na szkodzie poszkodowany nie może zarobić, natomiast sprawca musi szkodę naprawić.

Dokładnie potwierdzam wiesmina, udupić finansowo gnojków

W temacie powinno być raczej "Debile szli przez miasto".

Doktor.Z- Ty im komplementów nie praw ;)
Udupić gnoi finansowo. Jakby to ich kosztowało po 10 tysi to może by zmądrzeli.