4lomza.pl/

Gdzie w Łomży można odpicować za nie wielkie pieniądze samochód Golfa 3 lub Opla Kadeta ? nie za ostry tuning ale w stylu jak by to powiedzieć (Wieski Tuning) Diody Malowane Felgi itd. Podawajcie numery do Mechaników .

:-)

a jeśli piszesz serio to daj se spokój po co na starego grata ładować laminaty i siatexy przecież to wygląda beznadziejnie, lepiej za tą kasę wymienić zardzewiałe progi ;-)

Najtaniej to Ci wyjdzie jak samemu zrobisz i zamówisz potrzebne części na allegro:)

LOL, proponuje wydac ta kase na doprowadzenie auta do dobrego stanu technicznego. Nikt nie bedzie sie z Ciebie smial i auto bedzie wygladalo jako tako ;)

Hanes pewnie,że jak oblepisz samochód naklejakmi itp to może i beznadziejnie ale jak się odda w ręce profesjonalisty to i nawet z poloneza można zrobić bardzo ładne cacko.

podalbym ci namiary do nas ale koledzy by mnie wypisali ze spolki hehe

Może to kwesita gustu, mi się kiedyś podobały fury w stylu F&F teraz German mi pasuje - nisko i szeroko ;-), spoilery mogą wyglądać fajnie w niektórych autach ale za małe pieniądze nie da się tego zrobić, nie wspominając już o X wingach z biedronki

Nie chodzi o wielki tuning tylko tak delikatnie żeby samochód trzymał się kupy i wyglądał jak samochód . A i czym najlepiej wypełnić rdzę nadkolach i progach bo mam z tym wielki problem.

szpachlą ;D

---------------------------------------------------------------------------------------------------

progi i nadkola do opla i VW to naprawde tania sprawa i lepiej kupić nowe niż lepić czy spawać bo za kilka mieisęcy i tak to zgnije, a wtedy przy okazji możesz pomyśleć nad zmianą wyglądu jeśli masz taki zamiar (jakieś dokładki itp)

lepiej raz wydać więcej kasy i mieć zrobione dobrze niż robić to samo 10 razy na raty

Radze ci doprowadzić samochód do właściwego porządku i dopiero robić tuning.Duzo jest amatorów tuningu ale niektórzy nie zdają sobie sprawy ze nieodpowiedni robi z samochodu bombe jak to często wypowiada sie policja a nie powinniśmy im dawać takiego argumentu do ust nie dziwię sie też dlaczego tak namiętnie trochę stuningowane samochody czesto kontrolują bo zawsze coś wynajdą i na obiad w baranowskim uda sie z takiego kierowcy wyciągnąc .Tuniig ma być porawieniem fabryki bo ta zawsze zostawia do 20% rezerw mozliwości zeby silniki inne elementy były mniej obciążonei by było mniej reklamacji.poprawiając silnik pomyślmy o hamulacach i zawieszeniu bo te musza być dostosowane do mocy i charakterystyki silnika.Denerwują mnie takie pomysły jak słyszałem ze gościu do kadeta zakłada podlenek azotu i instalacje robi prawie w garażu nie mówiąć juz ze oprócz tego nic nie zmienił w tym samochodzie nawet głupich tarcz hamulcowych .A pózniej przez takiego tunera wszyscy miłośnicy tunigu tracą w oczach i jakiś przepraszam za wyrażenie palant z policji sie mondrzy ze tuning jest niebezpieczny i scigają wszystkich co choć trochę chcą wyróznić swoje autko.I jeszcze jedno tuning nie jest tanią rzeczą jeśli nie uzbieramy potrzebnej na to gotówki nie zaczynajmy bo zamiast tuningu zrobimy z samochodu choinkę a od choinki wygląda lepiej fabryka bo nikt z takiego samochodu nie będzie się śmiał a z choinki owszem

HANES dobra rada - za nim cokolwiek zepsujesz poczytaj, poprzegladaj i przeanalizuj swoje dzialania. A progi do VW dajmy na to od Gti to nie jest taka tania sprawa. I jka juz ktos wspomnial zrob najpierw mechanike na cacy a pozniej bierz sie za "pierdoly"...

Silnik mam elegancki wymieniane tarcze,sprzęgło,skrzynie biegów to wszystko co było mechanicznie zużyte lub nie działało. I właśnie teraz bym chciał z ''budą'' zrobić coś wymieniłem fotele i tylną kanapę,wyczyściłem tapicerkę,wymieniłem licznik bo wcześniejszy w ogóle działał jak by nie chciał i teraz zostaje mi na zewnątrz ta rdza felgi itd.

porządny lakier, ładne felgi i będzie fajnie :)

---------------------------------------------------------------------------------------------------

dokładnie

Proponuje kamelon

jeżeli zaczynasz bawić się w tuning to proponuje zacząć od zawieszenia, układu hamulcowego, a to na początek wydatek kilku tysięcy, ale bezpieczeństwo stawiam ponad felgi i smieszne spojlery z laminatu. Pozdrawiam

jak ktoś chce sobie poprawić wygląd aluta np. zmieniając felgi to nie musi ingerować w mechanike, bez przesady chamulce, zawieszenie itp, jest ważne jak ingerujesz w moc silnika ale nie w zmiany stylistyczne

zmiany stylistyczne czasami wymagają zmian mechanicznych zakłada alumy tak jak wyzej ktoś wspomniał według mnie właśnie nie prawdą jest ze nie trzeba ingerować w mechanikę owszem i tak bo zazwyczaj wstawoimy większe fele niż fabryczne napewno nikt kto ma w serii koła 13' nie bedzie zakład felg aluminiowych w tym samym rozmiarze tylko zapewne 14 lub jak jest miejsce i jest to mozliwe to pewnie i 15'.Przy zmianie rozmiaru kół iinna jest amortyzacja trzeba własnie zaingerować w zawieszenie np wstawić twardze amortyzatory i krótkszym skoku.i in. (przynajmniej przy polskich dziurach przy większym rozmiarze kół moze mniej bedziemy odczuwać te dziury oczywiście nie tak jak terenówki)

piter_55: ale jak nie zmieniasz średnicy koła (w sensie dajesz oponę o niższym profilu) np. przy przejściu ze 185/60 R14 na 195/50 R15 w jaki sposób musisz ingerować w mechanikę?... moim zdaniem nic nie musisz robić...

---------------------------------------------------------------------------------------------------

coz za teorie buahhaha, sam to wymysliles Piotrze?? olej te tuningi i kup se mocne, seryjne auto!!

lekki styling przyjemnie się prezentuje... tak jak u batarkiego np.
ale czasem jak ktoś da do pieca z tymi spojlerami, diodami itp. to aż żal dupę ściska...

---------------------------------------------------------------------------------------------------

PITER 55

Jak dasz felgi o większej średnicy, do tego opony o niższym profilu to napewno krótsze i twardsze amory nie dodadzą komfortu... zastanów się co piszesz i nie wprowadzaj ludzi w błąd.

Felgi jeśli nie będą za szerokie, lub nie będa za bardzo odstawały (za małe ET) to przy dobrze dobranych oponach nie wymagają ingerencji ani w zawieszenie ani w blachy

Nie pisze ze twardsze amory i większe fele to większy komfort wręcz przeciwnie chodzi mi o to ze im większa średnica koła tym mniej odczuwa sie gdy wpadniemy w jakąs tam niewielką dziure(jeżeli to przepaśc to i tak nic nie pomoże ;-) )dlatego teraz nawet mało jest producentów fabrycznych aut z felgami o małym rozmiarze(13') i z roku na rok coraz więcej pojawia sie aut z naprawe dużymi kółeczkami szczególnie w segmencie aut z wyższej półki. Z tym co piszecie o profilu opon to akurat macie racje .mozna sobie założyć kapcie o niższym profilu i nie trzeba przy tym samym rozmiarze ingerować w mechanikę.ale ja nigdy bym nie zakładał felg w tym samym rozmiarze co fabyka a przynajmniej 2' większe i nie mów wtedy cc 700 ze nie trzeba podziałać w zawieszeniu no cóż moze komuś nie bedzie przeszkadzało jak na wybojach będzie napierdzielać w nadkola i nie trzeba pewnie wtedy nic robić z zawiechą no nie.jeszcze zróbmy dziure w tłumiczku seryjnym bo po co wymieniac na np K&M czy inny.Ja mam auto z miekką zawiechą kupiłem fele o dokladnie 1' większe, i na wybojach napierdzielało w nadkola a jak juz jeszcze z tyłu coś zapakować to jeszcze bardziej i nie piszczie ze spręzyny hujowe czy coś bo własnie 2 dni przed zakupem felg były wymieniane na nowe wzacniane(nie chodzi mi o sportowe)i byłem u trzech speców i kazali mi wsadzić twardsze amorki(choć tamte nie było całkowicie padnięte -zuzycie 35%- to musiałem wymienić.W sumie nie trzeba było ingerować w zawieszenie.No może do kazdego auta trzeba podchodzić indywidualnie?