4lomza.pl/

Bym się dopisał z poparciem dla wątku i dla tz-a, ale jak się zaczniemy dopisywać, to sie wątek rozrośnie i dopisze się jakiś KREFT itede itepe i zaraz 100 postów stuknie... to sie nie będę dopisywał, tak?

oj... za późno

:-D

Lepiej Tyskacza łyknąć zgrzewkę niż nadepnąć na konewkę

michal

Oczywiście Jacko
miałem na myśli kamuflaż zmutowany. Sorry.

cz

kazimiez salacki na polowej blacharstwo_lakiernictwo najlepiej

No i chyba sie Krefcik zesmucil skoro go odkryto. Jezeli to prawda to Tadeuszu ja bym to z nim zalatwil po mesku , czyli w morde dal pare razy i by sie gówniarz nauczyl slownictwa i szacunku

Oj oj niech zmienia lokalizacje bo w rejonach dlugiej "dlugo" nie pobeda heheh jak sie u nas wieść rozniesie.

Cały problem polega na braku zrozumienia dla idei, bez których życie nie miałoby sensu (pomijając przypadki ich wypaczeń). Tych którzy nie widzą sensu w tzw. "pseudokibicowaniu" odsyłam do filmu "Podziemny krąg" (ang. Fight club) - to bynajmniej nie jest film o pseudokibicach lecz o zwykłych ludziach poszukujących w bójkach czegoś w rodzaju catharsis, dodajmy w bójkach w których udział biorą tylko sami zainteresowani (a zatem tak jak w przypadku pseudokibiców). Na ŁKS chodzę od wielu lat i z perspektywy wychowawczej duże większy negatywny wpływ na otoczenie mają ludzie, którzy przychodzą na mecz tylko po to żeby w spokoju z kolegami bez żony po prostu "zalać się w trupa" siejąc przy okazji różnymi epitetami na sędziego czy piłkarzy (na żonę nie można pokrzyczeć to chociaż wyżyją się raz na dwa tygodnie na meczu) niż szalikowcy, dla których obecnie ważniejszy jest kulturalny doping (bo przyciąga ludzi na stadiony, a także co równie istotne jest zgodny z niepisaną zasadą szalikowców aby wartości nie udowadniać słownie, ale w inny sposób). Zupełnie nie rozumiem o co są jakiekolwiek pretensje pod adresem szaikowców - do jedynej tzw. "zadymy" w obecnej rundzie doszło tylko podczas meczu z Wigrami i wszystko odbyło się tylko pomiędzy zainteresowanymi, nie ucierpiała żadna przypadkowa osoba, ba nawet nie było takiego zagrożenia, nie ucierpiał też autokar kibiców z Suwałk, nie liczę szyby wybitej w policyjnym radiowozie, ale z tego co mi dobrze wiadomo nie wybił jej żaden z szalikowców ale pijany "zgred" (więc gdzie tu ludzie mowa o debiliżmie skoro wszystko odbyło się jak w zawodach sportowych w oparciu o ustalone wcześniej reguły). Reasumując - stadion w Łomży jest bezpieczny, kultura kibicowania coraz większa i jestem przekonany, że o ile ŁKS będzie grał równie dobrze co obecnie i awansuje do III ligi chodzenie na ŁKS stanie sie po prostu modne. P.

Polecam chłopaków z Senatorskiej - nie wiem czy zajmują się też lakiernictwem ale wiem, że są najlepsi w okolicy jeśli chodzi o mechanikę i instalacje gazowe (w tych nie mają sobie równych).