4lomza.pl/

Na miejscu Panów Zajkowskiego i Piorunka bym nie odchodził. W końcu nawet takiemu Lepperowi się odmieniło to czego spodziewać się kilku skandujących kibicach.:-)
Ja tam piłką interesuję sie od święta ale rozumiem, że jakby Zarząd ŁKS był 100% OK (z tego co czytałem wynika, że tak chyba nie jest) to byłby awans od razu do pierwszej ligi? Czy ten środowy puchar to porażka?

"no tak, ale skoro zwrocil im po zlotowce, to oznacza, ze wydali po 14 zl. kazdy, a 14x3=42"

Nie. Flaszka kosztowała 45-5zł = 40zł + 2 zł dla chłopaka czyli w sumie wydali 42zł (w sumie i na flaszkę i na chłopaka).

Jutro tj. 3.05.2006 odbędzie się akcja "Sprzątanie Narwi 2006". Organizatorem całego zajścia jest klub płetwonurków z Łomży "Podwodny Jeleń". Serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych.

Więcej info: www.podwodnyjelen.prv.pl

pamietaj wybiorcza michnika kupujesz ? zydo-bolszewie w polsce utrzymujesz
powiedz stanowcze nie dla hasbary!!!

Mam inne wrażenie, ale pewnie zaraz niektórzy stwierdzą (jak zwykle ci sami), że nie mam racji. Coś jest nie tak z tym zarządem. I jak temu zarządowi naprawdę leży na sercu dobro ŁKSu to niech się poda do dymisji.
Drogi zarządzie i tak pracujecie społecznie (tak przynajmniej twierdzicie) to czemu się tych stołków tak trzymacie. Odejdźcie dla dobra klubu. Jeszcze 2 dni temu chcieli tego zawodnicy i kibice. Co was tak trzyma? Polityka?

lepiej z mundrym stracić niż z ptysiem znaleźć.....? ;))

Temat postu : "Kibice co Wy chcecie od urzędu miasta"
To ma wspolnego że Wy... "kibice" czepiacie sie wszystkiego i wszystkich (jak napisał Krzycho) i nigdy Was nie mozna zadowolic.Na Łksie były cegiełki do kupienia to powiedz mi ilu z Was (zagorzałych kibiców z młynu) ją zakupiło :)
A zreszto co tu gadac ,nie mam ochoty sie znowu kłócic :) Pozdro

pieżpa

Rajskie życie stanowi ideał nawet dla ateistów.

Kto się głombem urodził kapustą nie umrze.


Człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka nigdy ;D

03.06.2006r.

Chyba o to Ci chodziło?

nie karmię ruskich trolli, zwłaszcza faszysty dvpokraty.