Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
było blisko cudu... |
Feliksgniew Ziobrzyński na urodzinach mediów ojca Rydzyka. Polityk, nawiązując do swojej choroby, podziękował za słowa modlitwy w intencji jego wyzdrowienia, które płynęły z Radia Maryja i TV Trwam. Jak podkreślił, jego wyzdrowienie z \"choroby bardzo ciężkiej, śmiertelnej związanej z nowotworem z przerzutami\" było blisko cudu. Rydzole stale i wciąż modlą się za swoich POlityków, zatem nasuwa się pytanie, dlaczego taką kluczową dla nich POstać bóg POzwolił doświadczyć śmiertelnym zagrożeniem? To też można przyPiSywać do kategorii cudu. Dlatego jestem tak bardzo Wam wszystkim wdzięczny za ten dar, który z modlitwy wypływał, za Bożą opiekę i za wspaniałych lekarzy, których dzięki łasce Pana Boga spotkałem — wyznał \"cudownie uzdrowiony\".. Nie dzięki łasce bożej, tylko kasie, bo na takie leczenie niewielu POlaków byłoby stać. Delikwent jako prokurator generalny tyle sobie nagrabił u lekarzy w POlsce, że w zasadzie nie miał innego wyjścia jak szukać POmocy w cywilizowanej Unii, której tak nienawidzi. https://www.fakt.pl/polityka/ziobro-na-urodzinach-radia-maryja-po-jego-wystapieniu-padl-apel-o-egzorcyzmy/zktzprv rudy błazen z druhem
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: było blisko cudu... |
Żryj dziadu suche buły przy świeczkach
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: było blisko cudu... |
nie`dotyczy, jako tyPOwy, katolski frustrat nie może POgodzić się z faktem jakże wymownego dopustu bożego, który dosięgnął jednej z głównych POstaci PiSlamskiej mafii... rudy błazen z druhem
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: było blisko cudu... |
paplak, to tylko kwiiiiiiiiiik czerwonej, komunistycznej, PiSdowskiej oderwanej od koryta. A w temacie. Przecież to tylko towarzysze z PZPR-pis są apolityczni, a toruńska sekta nienawiści nie jest kościołem chrześcijańskim. Oni mają jednego boga o nazwie Mamon. nie karmię ruskich trolli, zwłaszcza faszysty dvpokraty.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: było blisko cudu... |
Wg naiwnej, katolskiej wiary, najpierw bóg dopuszcza (mimo modlitw) śmiertelną chorobę, a później patrzy ile spływa błagalnych modlitw, a gdy uzna, że dość dużo wówczas sprawia cud... Feliksgniew Ziobrzyński mimo tego, że jest w niezłej kondycji POwinien skupić się jednak na zdrowiu, a nie drzeć POcharatanego ryja i wymachiwać pięściami grożąc wszem i wobec. Ten rodzaj choroby bowiem często kończy się tragicznie, a buńczuczność i przedwczesne odtrąbianie cudownego wyleczenia sukcesowi nie sprzyjają. Jeśli zatem o modlitwie mowa to sam się na takowej POwinien skupić, a nie znowu grzeszyć nienawiścią, łgrstwem i pychą... rudy błazen z druhem
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: było blisko cudu... |
Czego wymagać od patokatoli z toruńskiej sekty nienawiści. nie karmię ruskich trolli, zwłaszcza faszysty dvpokraty.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |