Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
może latać myśliwcem, ale nie może usunąć zarodka |
Marszałek przesunął czytanie projektów ustaw bo wciąż wierzy, że może palić Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek. Hołownia ministrant, autor książek o Matce Boskiej. On właśnie teraz doszedł do głosu. Odezwał się, gdy miała rozpocząć się debata o aborcji... Szymon Hołownia reprezentuje wzbierającą, międzynarodową falę poglądów, według których kobieta ma siedzieć w domu i rodzić. A żona Szymona Hołowni może latać myśliwcem, ale nie może usunąć zarodka. Gdy ćpający Alfonsio wejdzie do pałacu, nie staje się królem. To pałac staje się sutenerską speluną. Nigdy więcej wojny, syfilisu i PiSu!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: może latać myśliwcem, ale nie może usunąć zarodka |
A co niektórzy są za młodzi żeby kupić energetyka ale tabletkę PO mogą dostać bez problemu albo za młodzi żeby kupić alkohol ale nieodwracalnie zmienić płeć już można. ![]()
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: może latać myśliwcem, ale nie może usunąć zarodka |
@paplik, NIE ,,usunąć zarodka,, tylko ZAMORDOWAĆ CZŁOWIEKA DiDi
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: może latać myśliwcem, ale nie może usunąć zarodka |
\"może latać myśliwcem, ale nie może usunąć zarodka\" Ale może też jeszcze: - przypieprzyć w motolotnię, gdyby z wiosną, zebrało się tobie na latanie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: może latać myśliwcem, ale nie może usunąć zarodka |
chamie chaty: Usunięcie zarodka to tylko usunięcie zarodka, bo o człowieku w tym momencie nie może być mowy. Żeby zamordować człowieka musi być konkretny osobnik, np. rudowłosy Jaś, albo inna piegowata Małgosia, a zarodek w żaden sPOsób takim nie jest. Nie można zamordować kogoś, kto ma być dopiero w przyszłości, tak samo morderstwem nie jest unicestwienie bytu abstrakcyjnego, czyli POczątku człowieka. Gdy ćpający Alfonsio wejdzie do pałacu, nie staje się królem. To pałac staje się sutenerską speluną. Nigdy więcej wojny, syfilisu i PiSu!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: może latać myśliwcem, ale nie może usunąć zarodka |
\"Nie doświadczyłam ciężaru wychowywania chorego dziecka, nie usłyszałam w ciąży diagnozy, która rujnowałaby wszystkie moje plany i marzenia związane z macierzyństwem. Nie przeżyłam dramatu związanego z wybieraniem trumny dla swojego dziecka. Nie mam prawa oceniać\" — pisze w liście do Onetu pani Marzena, która kiedyś była zagorzałą przeciwniczką aborcji, ale dziś patrzy na tę sprawę inaczej. Moje \"nawrócenie\" z bezwzględnej przeciwniczki aborcji nastąpiło po tym, jak usłyszałam opowieść znajomych, którym umarło tygodniowe dziecko. Ojciec tego noworodka mówił, że nie mógł znieść widoku cierpiącego syna leżącego w inkubatorze. Patrzył, jak pielęgniarki co chwila dawały mu jakieś zastrzyki, a on cały się wzdrygał, ale nawet nie był w stanie w głos zapłakać, jedynie z kącika oka spływały mu łzy. Ten ojciec, wierzący człowiek, modlił się wtedy: \"Boże, uzdrów go teraz albo go zabierz\". Nikt z nas, kto nie doświadczył podobnej tragedii, nie jest w stanie wyobrazić sobie bólu rodzica, który patrzy na umierające dziecko. Nikt z nas nie wie, co przeżywa kobieta, która decyduje się na aborcję. Jestem przekonana, że to jest zawsze wybór okupiony cierpieniem i nie mnie oceniać, czy decyzja jest słuszna, czy nie. Poza tym to, że ja kieruję się w życiu wartościami chrześcijańskimi, nie znaczy, że każdy musi. Dla wielu osób wiara i Bóg nie mają żadnego znaczenia i dopóki nie będą miały, nie można nakazywać im żyć według biblijnych zasad. Ostatecznie każdy z nas ma wolną wolę i ta wola nie powinna być nam przez rządzących zabierana. Gdy ćpający Alfonsio wejdzie do pałacu, nie staje się królem. To pałac staje się sutenerską speluną. Nigdy więcej wojny, syfilisu i PiSu!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |