4lomza.pl/

"Gówniana robota" w sam raz dla patrolu harcerzy. Uważam, że to dobry pomysł. Mam nadzieje, że nikt nie poczuje ich pitbulem :)

Uważajcie gdzie stawiacie nogi

To dobry pomysł, ale wątpie żeby coś pomógł. Ludzie chodzili z pieskami i nikt po nich nie sprzątał - tak było, jest i pewnie będzie. Bo kto im da te mandaty? Straż Miejska? A co to takiego? Każdy słyszał, ale mało kto widział :/

Razem z policją potrafią zabierać 14-letnim dzieciom zabierać rowery na komendę, że niby kradzione i przetrzymywać do znudzenia. Bo to kogoś starszego nie podskoczą, bo się boją, jakby taki koleś im wyjechał w główki. Taka prawda.

apostata

ks. Tischner:
"Jeszcze nie widziałem nikogo, kto stracił wiarę czytając Marksa, za to widziałem wielu, którzy stracili ją przez kontakt z księżmi"

To koszt ok. 2000zł. Ponoć nie jest to skomplikowane, chyba, że masz naprawdę jakiś "zmyślny" samochód :) Tak kiedyś powiedział jeden z mechaników, jak słuchałem w warsztacie :D Boki zrywać. W Łomży to chyba nie ma takiego zakładu, ale sprawdz właśnie tam na wylocie na Białystok, może coś pomogą. Do tego jest tylko potrzebny specjalny sprzęt, nie wiem czy mają.

A swoją drogą jakie masz autko?

z Listu św. Pawła do Efezjan:
"Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła".

heh ja miałem w swoim polo BL 14157

Ptyś, sam w sobie jest czarną dziurą w przestrzeni kosmicznej.

Port Lotniczy Szymany koło Szczytna, wyścigi na 1/4 mili oraz konkurencje sprawnościowe dla motorow i samochodow

apostata

ks. Tischner:
"Jeszcze nie widziałem nikogo, kto stracił wiarę czytając Marksa, za to widziałem wielu, którzy stracili ją przez kontakt z księżmi"

MrS:
dzięki, być może, ja przyznam że nie odróżniam tych wozów, a tego mijałem i do tego lało niesamowicie. Ale blachy bylem pewien.
Postaram się go ustrzelić.

hmmmmmmmmmm ten plac zabaw to jest przy ulicy Chopina chyba :p moge sie mylić ale wiem że to ten plac niedaleko gimnazjum nr1

KiLeR


no mam neostrade
a mimo 19lat jestem dzieckiem

Angel chyba śnisz :P


"Bo nie jest światło, by pod korcem stało."
Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba.
"Zauważyłem, że wszyscy którzy są za aborcją, zdążyli się urodzić." - Ronald Reagan

buehehe nie no to mnie rozbroilo!!...MASAKRA!!!

sajan ale debilny temat..zablysles jak ptysiu przy tablicy!! ;>

z Listu św. Pawła do Efezjan:
"Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła".

oooo jak szkoda :( noo Ptysiu prosimy . . . :P

z Listu św. Pawła do Efezjan:
"Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła".

A nuda jest matką występków, ciekawe więc co on dalej wymyśli?

Rzeczywiście, żal tego drzewa.. Teraz jakoś tak pusto na tym boisku..

A w kwestii basenu, nie, od dawna nie funkcjonuje, a w najbliższym czasie ma zacząć się jego przebudowa na jakąś nowoczesną salę sportową.

z Listu św. Pawła do Efezjan:
"Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła".

Fragment słowa wstępnego napisanego przez Biskupa Stanisława Stefanka
do tomiku poezji "A kiedyś miałem sen..." Pana Zenona Faszyńskiego

Gdybym otrzymał tomik poezji, którą przekazuje do rąk czytelników Autor, bez uprzedniego spotkania z osobą Autora, po przeczytaniu kilku wierszy pomyślałbym sobie: to taki nasz diecezjalny Ksiądz Jan Twardowski. Poezja Księdza Jana Twardowskiego jest tak głęboko zakorzeniona w obyczaj częstego cytowania, że wydaje nam się, iż jest to obecnie obowiązujący kanon przy pisaniu refleksyjnych tekstów na tematy religijne i nie tylko. Nasuwa się skojarzenie z popularnym powiedzeniem w środowisku młodzieżowym: on „zakolegował się" ze mną. Można pokusić się o stwierdzenie, że ksiądz Jan Twardowski „zakolegował się" z Panem Bogiem.

Wynikają z tego dwa wnioski. Po pierwsze: kolega jest osobą bliską i można z nim omawiać wszystkie sprawy. Dlatego ta poezja jest tak konkretna, nie związana z językiem typowym dla podręczników do religii, ani też pewnego rodzaju utartym obyczajem, który mówi, jakie tematy można poruszać przy Panu Bogu, np. w kościele, w rozmowie z księdzem, a jakich się nie porusza. Wielki pozytyw tej poezji to podejmowanie wszystkich tematów.

Jest też druga konsekwencja tego „zakolegowania się" z Panem Bogiem, nie krępującym, dobrze znanym. Z kolegą się przyjaźni, czyli łatwo przyjmuje jego zaproszenia, informacje, a nawet wymagania.

Ksiądz Twardowski nie dyskutuje z Bogiem na temat trudności życiowych, twardych reguł przykazań Bożych, czy jakichś innych wydarzeń losowych; on po prostu je przyjmuje i stara się tylko o jedno: przeżyć razem z Bogiem wszystko to, co napotyka na zwykłej drodze życia. Tyle można by napisać nie rozmawiając z Autorem tomiku, p. Zenonem Faszyńskim.

Jak do tego doszło, że zaczął pisać poezję?

Zanim zaczął pisać życie doświadczyło go tragicznie. W wieku 20 lat młody silny, wysportowany chłopak, piłkarz ŁKS-u dostaje zaproszenie na przysięgę do najlepszego kolegi, można powiedzieć nawet przyjaciela z lat szkolnych (sam dostał odroczenie do stycznia przyszłego roku), przecież przyjacielowi nie można odmówić. Na 10 dni przed Bożym Narodzeniem wybierają się na przysięgę samochodem z kompletem pasażerów. Nie dane było jemu dotrzeć do celu. Kilka kilometrów przed celem podróży samochód łapie pobocza dachuje, i koniec podróży. Zenek poczuł jakby ukąszenie komara w kark i po tym stracił czucie od szyji w dół. Okazało się że ma złamany krąg szyjny, a odłamki kości uszkodziły rdzeń kręgosłupa. Poza nim nikomu nic się nie stało. I tak zaczęła się jego droga przez mękę. Bo kto z nas nie załamał by się po takiej tragedii.
(...)
Mówią, że jesteś sprawiedliwy - śmiechu warte...
Dlaczego jestem cieniem człowieka?
Czym zasłużyłem na taki los?
Dlaczego fizycznie jestem mniej niż zero?
Przecież nie jestem taki zły.
Są gorsi, a cieszą się życiem, tryskają zdrowiem.
Powiedz mi, o Sprawiedliwy:
Dlaczego to ja jestem kaleką,
A, nie ten spod budki z piwem?
Czy Ty to słyszysz?
Czy Ty w ogóle jesteś?

Tak u niego było i jeszcze gorzej!
(...)
Stracił kontakt ze światem na kilka lat.

C.d.n.

Pozdrowienia.

z Listu św. Pawła do Efezjan:
"Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła".

albo kuciapa heheh


rudy błazen z druhem

cycq-jednak trochę mi ciebie szkoda.

Wygląda to tak jakby nie zaglądał tu nikt kto ma prawa wyborcze.

dobrze powiedziane :)

Wioślarstwo uprawiano początkowo w Łomżyńskim Towarzystwie Wioślarskim, a od 1950 r. po wchłonięciu klubu wioślarskiego przez klub "Związkowiec" i podporządkowaniu wszelkiej działalności w dziedzinie kultury fizycznej celom ideowym lansowanym przez partię we wszystkich klubach, które mogły być uznane za legalne. Mimo zaprzestania samodzielnego istnienia Łomżyńskiego Towarzystwa Wioślarskiego działacze wioślarscy nadal starali się prowadzić dotychczasową działalność, ale zmuszeni byli czynić to w strukturach innych organizacji. W województwie białostockim wioślarstwo rozwinęło się w ośrodkach Ligi Morskiej, a następnie w ośrodkach organizacji powstałych z tego stowarzyszenia: Towarzystwa Przyjaciół Żołnierza, Ligi Przyjaciół Żołnierza i Ligi Obrony Kraju.

Studia Łomżyńskie nr XI
Wydawnictwo Łomżyńskiego Towarzystwa Naukowego

Ma zowsze Łomża

Treść jest ukryta