małe zakłady po 10 do 20 osób nie rozwiażą chyba jednak problemu tak jak nie rozwiązały do dzisiaj. Owszem nie musi to byc jeden duży mając na myśli 1000 miejsc pracy mamy na myśli nawet dwa , trzy zkałady ale zajmujące się przetwórstwem rolno spożywczym. Wokół miasta jest mnóstwo potencjalnych plantatorów warzyw i owoców. Rejon Drozdowa to dawne zagłebie warzywnicze ludzie do dzisiaj to robia i potrafia ale nie maja rynku zbytu od czasu gdy dziwnym trafem szlag trafił przetwórnię w Drozdowie.
Religia jest jak płciowy męski organ: jest całkiem w porządku, gdy ktoś go ma i jest z niego dumny, ale jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nam przed nosem, to już mamy pewien problem.