Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
„Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
Fantic taaaa panie ogarniety piszesz do Pani wokalistki a powinieneś wiedzieć że ona nie czyta tego i innych forófff. :)))) Więc nadaremnie wylewasz swoje żale:)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: „Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
Mnie się studia bardziej kojarzą z tanim jedzeniem, bo za 12 zł było wszystko: zupa, drugie i deser, choć czasami dawali jabłko:)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: „Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
a jaki masz problem z autem? czasem za granica jest podobna cena , bo musisz doliczyc koszty trans do polanda
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: „Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
Transponder ch..ci w d..pe, marudny jestes
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: „Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
Ktoś kto karmi dzieci papkami ze słoiczka chyba nigdy sam ich nie próbował. W dzisiejszych czasach matki są bardzo wygodne i od początku zamiast zacząć od karmienia piersią, tuczą dzieci mlekiem modyfikowanym. próbowaliście kiedyś np: Nutramigenu ? polecam . po czymś takim każde świństwo ze słoiczka dziecko zje ze smakiem. wszystkie swoje dzieci długi czas karmiłam piersią, od 3 miesiąca wprowadzając zupki, biszkopty, herbatniki, jabłka i inne owoce. nigdy poważnie nie chorowały i nigdy z powodu jedzenia, nie miały skazy białkowej ani żadnej innej nietolerancji pokarmowej. przy pierwszym porodzie, prawie 15 lat temu położna z 30-letnim stażem powiedziała mi, że przy wychowywaniu dziecka powinnam kierować się tym czy chcę mieć dziecko szczęśliwe, czy czyste. mam dzieci szczęśliwe, czasem umorusane ale zadowolone z siebie, że próbują wszystkiego. nie muszę ich zmuszać do jedzenia. rzadko serwuję im fastfoody, a w każdym posiłku próbuję przemycić jak najwięcej warzyw i nie zastanawiam się ile chemii jest w tz .zdrowej żywności , bo w końcu to i tak nie ma sensu doszukiwać się pozytywów w żywności, która aż świeci. czasem wystarczy chwilę pomyśleć i ulubione danie bez wysiłku będzie gotowe, trzeba włączać dzieci w świat kuchni : kanapki, ciasteczka , kopytka czy pierogi albo wałkowanie ciasta na własnej roboty pizzę, komponowanie warzywnych zapiekanek... to dobra zabawa i satysfakcja dla dzieciaka gdy może zjeść coś co sam pomoże przygotować .można gotować tanio, szybko i zdrowo, trzeba tylko chcieć. nie trzeba zastawiać się zdaniem NIE MAM NA TO CZASU , ja też nie mam go zbyt wiele. mam sześcioro dzieci i pracę, której wystarczyłoby trzem osobom na pełen etat, a ciągle się staram by kiedyś moje dzieci miło wspominały dzieciństwo, a nie żarcie ze słoiczków i narzekającą matkę, która woli przesiedzieć pół dnia przed komputerem niż poświęcić ten czas na przegotowanie dla swojego szkraba czegoś smacznego i zdrowego. wszystko powoli nas zabija. nauczyłam się polegać na radach przyjaciół, którzy pracują w masarniach w Podgórzu i w JBB, wiadomości z pierwszej ręki z hali a nie z reklamy. mamy swoje ulubione i sprawdzone wędliny i mięso , lubimy wyroby z Sokołowa. wszystko z umiarem .nie należy przesadzać, raka może spowodować nie tylko jedzenie. a co z używkami? trzeba myśleć pozytywnie, może pożyjemy jeszcze trochę...choćby tylko po to by zobaczyć wnuki, które w dobie postępu będą przyjmowały jedzenie w formie pigułek...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: „Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
zastanów się najpierw nad samym pojęciem szczepionki. jakby nie patrzeć, to osłabione szczepy bakterii powodujące przeróżne choroby, które po wprowadzeniu do organizmu mają zmusić go do walki z chorobą i wytworzenia przeciwciał. nawet jeśli dziecko od tego zachoruje, to przebieg choroby nie będzie tak długi i ciężki jak gdyby zaraził się od innego chorego... Dobra rada: znajdź sobie jakieś pożyteczne zajęcie i nie siej paniki .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: „Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
Re: ile za wynajem domu Autor: alusek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl) Data: 22-03-12 17:06 YYYYYyyy za wynajem domku o powierzchni około 100m2 płacicie 5 tysięcy zł??? Ktoś tu chyba kogoś nie rozumie... za 1100 EURO moge wynajac domek 15km od Brukseli i to duzo wiekszy+oplaty w podobnej cenie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: „Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
Masakra... urbi et orbi !
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: „Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
napisz o co chodzi-pomoge
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: „Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
Pawcik wyslij mi na poczte swoj numer telefonu, ja bede w Lomzy okolo za dwa tygodnie i bede chcial duzo jezdzic, to bym zadzwonil :) czekam rudy błazen z druhem
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: „Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
a moge wiedziec gdzie? bo jak nop przy ustach albo na policzkach to moge znac powod a ten puder to podstawa przy makijazu czy masz wypryski czy nie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: „Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
Trzeba było na masę przyjechać, pokręciłbyś z kilkudziesięcioma osobami, a potem ew. umówił się z kilkoma na jakąś szybszą jazdę jak lubisz.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: „Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
Proszę powiedzieć to mojej znajomej, której dwa lata temu dziecko umarło bo miało komplikacje poszczepienne, przed śmiercią dostał porażenia nóg. Dziaj jak mówi nigdy by nie zaszczepiła. Więcej na stronie: http://www.stopnop.pl/szczepionki/nop
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: „Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
przepraszam za moją klawiaturę. sprostuję. Bol zeba+ moja zmora. Jestem osobą malo odporną na ból. Więc tak, w pierwszej kolejnosci detosept - bardzo dobry jednak na chwilę, sachol , jesli nie pomaga, to probowc po swojemu- antidol 15 (500mg paracetamolu+ 15 mg kodeiny) tylko, ze tu jest jeden myk. KODEINA wykazuje bardzo silne dzialanie przeciwbolowe, wieksze niz paracetamol, a nie dziala tak inwazyjie na samopoczucie(po paracetamolu mozna odczuc bole w nadbrzuszu, wiec po co sie tym faszerowac?)/. polecam, choc to smieszne , w pierwszej kolejnosci zapytac o efferalgan codeine ( cena okolo 17zl/16 musujacych tabl), jednak nie zawsze to sprzedadza. proponuje te, bo wole mniejsze zlo, gdyz tabletki musujace sa lzejsze dla naszego organizmu. Jesli pani farmaceutka powie, ze jest on na recepte zalecam poprosic o THIOCODIN (6-8zl/10tABL- NIE zrazac sie tym ze to lek a kaszel, ma on w sobie cos, co jest bardzo pomoce przy uciazliwych bolach i jest bez recepty) i paracetamol/ apap/ metafen. W moim wypadku bralam jedna tabletke apapu na 10 min przed wzieciem dwoch- trzech tabletek thiocodiu. dziala rewelacyjnie, bol znika. Jesli chce sie osiagnac lepsze efekty, to zalecam wypic troche soku z grejpfruta, dzialanie wtedy jest dluzsze. Odradzam trucie sie ibupromami, paracetmolami, czy ketonalami, 500mg paracetamolu juz jest dawka srednia, paracetamol nazywm parasyfem, ktory jedynie pomaga z inymi lekami, lub wzmacnia ich dzialanie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: „Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
z Bell taki w czarnej tubce jest fajny a aktualnie Maybeline Affinitone :) również polecam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: „Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
Quentin NIE MOGLEM PRZYJECHAC NA MASE BO DO PONZA PRACOWALEM AdamekR982 NIE MUSZA BYC SZYBKIE TRASY TAK SOBIE REKREACYJNIE marecccki A CZEMU TYLKO TAKI RODZAJ NAWIERZCHNI ?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: „Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
no właśnie, podbijam, ktrego dermatologa polecacie na ogólne problemy z cerą i znamiona?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: „Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
Najlepiej rozejrzeć się na jakichś portalach, które oferują np. Darmowe Ogłoszenia. W takich serwisach z reguły ogłaszają się tysiące mieszkańców z całej Polski, dzięki temu szanse, że znajdziesz to, czego szukasz są naprawdę duże. Nawet jeśli rozchodzi się o nietypowy materiał.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: „Homo Soros”, czyli jak pewien filantrop próbuje wyhodować nowego człowieka |
raczej tak - co dwa tygodnie . wyjazd niedziela wieczorem - powrót czwartek popołudniu.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |