4lomza.pl/

.upa matis i titatis. To ile dasz opiekunce to zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Za 8 godzin dziennie i 5 razy w tygodniu to minimum 600zł. Alusek ma tu sporo racji że powinno wychodzić ok 840 zł, ale jest jeszcze pytanie ile sama zarabiasz, jeśli zarobisz 1200 to opiekunce nie zapłacisz 800, prawda? wtedy słusznym rozwiązaniem jest zapłacenie 600 zł. Jeśli zarabiasz sporo więcej i jeśli opiekunka będzie robić sporo więcej niż tylko obowiązkowe zajęcia opieki, wtedy warto jest wydać więcej i zatrudnić osobę która zajmie się również wychowaniem intelektualnym i zadba o umiejętności Twego dziecka,logiczne myślenie itp....


rudy błazen z druhem

Tak w milczeniu? :)
http://www.youtube.com/watch?v=fNU2Q7_s8TU

Niekoniecznie. Są przecież mamy samotnie wychowujące dzieci... A praca opiekunki nie jest lekka i rzeczywiście jest to ogromna odpowiedzialność. Pozdro alusek. ja już nie wypowiadam się w tym temacie, ale pośledzę go jeszcze :)

Anatol M.

odezwij się na e-maila bum12@poczta.fm

raczej krzycząc ciszą Meg........

http://www.youtube.com/watch?v=zBZCKBChMbw

A ja się z Tobą santreo nie zgodzę. Wiele młodych osób idzie na łomżyńskie uczelnie ponieważ nie stać ich pójść dalej. I gdzie tu brak ambicji? Takie czasy i nic więcej.

Borys-50

flat_erik, dzięki za linka, to powinno oświecić kilka osób wtajemniczonych w ten temat. Swoją drogą to łomżyńskie serwisy (na pewno nie wszystkie) stosowały dość często reballing "domowej" roboty , czyli grzanie BGA czym się tylko da, łącznie z piekarnikiem. Skutki tak jak piszą w artykule.

swobodny ubiór

Anatol M.

Meg.....Aniołku a może by tak http://www.youtube.com/watch?v=m_shcgA3gO8 tak z przymrużeniem oka....... ;-)

http://www.youtube.com/watch?v=e2XP5cc-AAQ&feature=related

facmen

Chelsea co Ty nie powiesz.... niefiltrowane już jest w sprzedaży....

Prawda jest jak zwykle po środku. Żeby mieć renomę, trzeba mieć wysoki poziom kształcenia, ale żeby to osiągnąć, uczelnia nie może się wahać przed usunięciem studenta, który nie spełnia wymagań. Na to obecnie mogą sobie pozwolić tylko te jednostki o ustalonej pozycji, które zawsze znajdą chętnych. W mniejszych jest walka o studenta, tzn. trzeba znaleźć złoty środek, bo za studentem idą pieniądze. Jeżeli student jest mniej zdolny, to ciągnie się go za uszy, żeby go nie stracić, co naturalnie odbija się na poziomie, bo jeśli tu sobie nie poradzi, to pójdzie tam, gdzie łatwiej. A bez pieniędzy nie ma możliwości utrzymania szkoły, nie mówiąc o jej rozwoju, bo przecież nikt charytatywnie pracować nie będzie, ani rachunku za np prąd z własnych pieniędzy nie zapłaci. Błędne koło...