4lomza.pl/

ale jaja haha
może ściepę zorganizuj,bo od denata wiele nie wyegzekwujesz

Alimenty na pewno nie, bo ojciec dziecka juz nie zyje. Możesz starać sie ewentualnie o rentę jeśeli ojciec dziecka pracował ( o ile sie nie myle 5 lat przed śmiercią) Wówczas dopóki dziecko sie uczy należy mu sie renta po ojcu.. Zapytaj w zasiłkach rodzinnych na Polnej :)

facmen

w media expert

Jeszcze widziałam mnóstwo metalowych szafek na takim dużym złomowisku , chyba na Poznańskiej ale nie jestem pewna, bo tego dnia objechałam kilka złomowisk

jest jeszcze jedna możliwość : podać o alimenty rodziców ojca dziecka,

..też mi to przez myśl przeszło..ale wydaje mi się to nierealne..ci ludzie mieszkają w drugim końcu Polski, nawet nie widzieli swojej wnuczki, nie interesują się jej losem i napewno nie dali by się tak łatwo wmanewrować w alimenty....Jest tu może ktoś na forum właśnie w takiej sytuacji, w takim przypadku..??

SylwkaX , tu nie ma nic do rzeczy, że "ci ludzie mieszkają w drugim końcu Polski, nawet nie widzieli swojej wnuczki, nie interesują się jej losem i napewno nie dali by się tak łatwo wmanewrować w alimenty...", WSZYSTKO zależy od ich sytuacji majątkowej, jak mają z czego to MUSZĄ płacić, takie jest prawo, średniej klasy adwokat Ci to załatwi , jak nie masz kasy/trudna sytuacja finansowa, sąd Cię zwolni z kosztów postępowania sadowego, a i za adwokata nie będziesz płacić,

zezuś :)

Z litości nad starym forumowym kumplem sam żem poszedł na te katusze:(
A teraz prawdziwe męki piekielne przeżywam :(
Wpłacę chyba hojny datek na znane mi konta to może przynajmniej część tych mąk odpuszczone mi zostanie :)

nie karmię ruskich trolli, zwłaszcza faszysty dvpokraty.

SylwkaX

Tu nie ma żadnego wmanewrowania :)
Takie jest prawo , jeżeli ojciec nie jest w stanie łożyć na dziecko to sąd zasądza dziadkom alimenty :):)

Więc wal do prawnika i się wcale nie szczyp :):)
Przynajmniej pożytek z tego będzie bo dziadkowie w końcu wnuczkę poznają :):):)

dzięki za podpowiedzi :) jeśli nie będzie innej rady to tak zrobię :) Wiedziałam że mi pomożecie... czytałam że tu już nie takie problemy były rozwiązywane..:) teraz widzę światełko w tunelu - naprawdę dzięki !!! ;)

Nie jestem pewna, ale nie ma możliwości otrzymywania alimentów, bo ojciec nie żyje. Jedynym rozwiązaniem (moim zdaniem) jest renta.
Nie wierzę w możliwość zasądzenia alimentów od nieboszczyka, lub rodziców nieboszczyka.
Mam szczerą nadzieję, że pracował 5 lat i dziecię dostanie rentę po ojcu, bo wiem, że, aby dostać rentę socjalną trzeba z robić z siebie strasznego dziada i mieć niemalże zerowy dochód.

za mądre słowa i porady gdy druga osoba prosi - należy się dziękować :) oby i wam pomogli gdy bedziecie w potrzebie :) zycże wam tego - a przede wszystkim żebyscie się w tej potrzebie jednak nie musieli znajdować....;)))

54 WATT i 67 WATT

kiedys jechalem z nowogrodu do lomzy ostatnim autobusem jakos po 20-stej (linia 9) potrzebowalem wysiasc na pilsudskiego a kierowca zmusil mnie i dwoch pasazerow zebysmy wysiedli na rondzie (wojska polskiego-rzadowa) bo "nie oplacalo mu sie jechac taki kawal dla trzech pasazerow i pojedzie od razu do zajezdni"

http://www.nowygabinet.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=488:kanasowe-w-ramach-nfz&catid=60

KANAŁOWE A NFZ
Artykuły - NFZ
Wpisany przez Piotr Szymański
wtorek, 12 stycznia 2010 14:53
Stomatolodzy nadal biorą pieniądze za leczenie kanałowe. Według NFZ od 1 stycznia mają robić to za darmo - donosi Rzeczpospolita. Oczywiście Ci, którzy mają podpisane umowy z NFZ-tem.
Rozporządzenie dot. świadczeń gwarantowanych znajdziesz tutaj

1 stycznia weszły w życie tzw. rozporządzenia koszykowe. Minister zdrowia określiła w nich, do jakiego leczenia mamy prawo za darmo, w ramach składki płaconej przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

– Nowe przepisy mówią, że mam prawo do leczenia kanałowego wszystkich zębów. Za darmo. W przychodni, która ma kontrakt z NFZ, nie muszę za nie płacić – zauważa pani Ewelina z Koszalina. – Niestety, obdzwoniłam 15 przychodni lekarzy stomatologów w moim mieście i nikt o tych uprawnieniach nie wie. Nikt bezpłatnie przyjąć mnie nie chciał – oburza się.

Stomatolodzy się bronią. – Nie mamy informacji z NFZ. A dopóki jej nie będzie, nikt nam nie zagwarantuje, że dostaniemy pieniądze za leczenie pacjenta – twierdzi Andrzej Cisło z Porozumienia Stomatologów, które działa przy samorządzie lekarskim.

I dodaje, że urzędnicy funduszu niechętnie interpretują przepisy Ministerstwa Zdrowia. – Boją się narazić – mówi Cisło.

Bezpłatnie, ale drożej

Czy ktos moze mi powiedziec cos na temat pracy u Stelmachowskiego