4lomza.pl/

?????

????

????

???

????

????

????

????

?????

????

PKS Suwałki , Warszawa przez Łomżę odjeżdżają z Ulicy Lubelskiej , tj drugiej strony Dworca , trzeba przejść tunelem pod torami. Najlepiej wydrukować z netu rozkłady wszystkich przewoźników i można się zabrać bez dłuższego czekania z jednej lub drugiej strony. Reasumując PKS zrobił burdel , bo ludzie ganiają jak ogłupiali raz na jedną , raz na drugą stronę. Tak trzymać PKS-y , na pewno klienci się Wam odwdzięczą frekwencją.

A po co nam Via Baltica i tak żadnego rozwoju nam nie da młodzież ucieka a starych też coraz mniej?

Treść jest ukryta

Treść jest ukryta

puźniej jakąś mapkę zrobie jak coś hehe :)

Brzeczyszczykiewicz cena :)

Polecam zalecieć do Ostrołęki z tego co pamiętam tam przy Rynku dużym są opony tylko nie wiem czy można sobie je tak brać ale chyba tak bo często widzę jak ktoś sobie wrzuca je na pakę :)

restauracja na farnej :)

Mam tylko rower marki Ukraina i żeby nie ścieżki rowerowe to by mnie dawno rozjechali Łomża potrzebuje jakiegoś kopa do rozwoju bo jak młodzież nam ucieknie to babcie obywateli nie urodzą a wtedy będzie smutnym miastem.Ja też jestem za Via Baltica.

a ja polecam Pana Idziaka. Ma na swoim koncie Oskara, ostatnio kręcił film w 3D Bitwa Warszawska, pełen profesjonalizm. Doskonały operator. Artysta.

Nie wiem tylko czy bierze takie małe produkcje ...

Treść jest ukryta

Potrzebujesz w koncu tego silnika czy juz nie?

Spadaj z tad aceo DZIAD jestes i tyle.

ja proponuję złożyć CV, jak pracodawca będzie Tobą zainteresowany to umówi się z Tobą na rozmowę kwalifikacyjną, na której przedstawi Ci warunki zatrudnienia.

CO TO ZA sposoby żeby pytać na forum ile tam płacą??? Chyba tylko w Łomży takie rzeczy są możliwe. Tu żadne zasady nie obowiązaują?

Ja w każdej firmie, w której pracowałam miałam zapis w umowie o zakazie udzielaniania informacji na temat firmy osobom trzecim (m.in. informacji na temat zarobków).

nie piszę tego złośliwie, tylko uważam, że takie zachowanie psuje równowagę na rynku pracy, który w Łomży i tak słabo się ma :)

Wadolek: też lubie jeść pizzę z ketchupem i zapijać wódą, ale w restauracji tak się nie robi :D

Uśmiałam się do łez :). Fajnie sie czyta wasze wypowiedzi na temat jedzenia w restauracjach.
Niestety jak myśle o "Wiszacych..." to chce mi sie płakać...
Nigdy wczesniej tam nie zawitałam, aż do chwili tej słynnej reklamy która mnie skusiła.
Przed restauracją krzykliwa reklama, na całą ścianę...Przywołuje obraz hevy metalowca, który chrapliwie drze się : tu są piekne ogrody i nawet żaby jak słowiki śpiewają...
Do restauracji wchodzi się przez drzwi, jakby sklepowe. Od progu wieje PRL-em, łazienki jak w miejskim szalecie, kiczowate plastikowe deski i uchwyty na papier, zimno i smutno...Przejście do części, gdzie jest recepcja to jak podróż do Zakopanego. Dużo futer, drewna, kominek, kilka elementów stylu retro, stare radio, szydełkowe lamferki...dalej typowa sala weselna, jakich wiele w okolicach Łomży. Na zewnątrz namiot, a tam prawdziwa kurpiowszczyzna. Stare regały z konfiturami, osławione lustra, dużo wiszących kwiatów. Na stołach leżały nie zebrane karty menu. Przepiękny widok, fajna wisząca truskawa, miło, miło...tylko jakoś nieświeżo, jakby nie sprzątano zbyt często. Obsługa też jakaś wczorajsza, zamówienie przyjęła "Ruda", typowa obsługa jak za czasów PRL-u. Ja nie pamietam, ale rodzice opowiadali ;). "Ruda" kreciła nosem, spoglądała spod łba, sprawiała wrażenie jakby łaskę robiła, że pracuje i wyniosle dawała do zrozumienia, ze jestesmy tam nikim. Rudy króluje...wkońcu już jesień - może taka moda. Zamówienie trafiło na stół bardzo szybko. Osobiscie zawiodłam sie na zsiadłym mleku - takie zwykłe ze sklepu, z kartona. Mleko z którego je zrobiono nigdy nawet nie stało koło śmietanki. Próba przywołania wspomnień z dzieciństwa jak u babci na wsi - spełzła na niczym. Później pępuchy, dobre były, naprawdę polecam. W miedzyczasie chcielismy cos zamówić, ale na nic czekanie. Weszłam do restauracji i tam nikogo nie było :), nigdzie. Chyba wszystkie schowały się w kuchni. Nawet jakby ich okradli to by nie wiedzieli kiedy. Czekaliśmy zatem cierpliwie. Rachunek dość spory jak na takie zwykłe wiejskie jedzenie. Nie adekwatnie do jakosci i poziomu restauracji. Poziom obsługi jak w szpitalu.
Innym razem druga połówka zabrała tam klienta na biznesowy obiad. Cudzoziemiec chciał skosztować regionalnej kuchni i obejrzeć cepeliadę. Dobrze, że nie rozumiał po polsku. Na pytanie czy mają w menu jakąś rybę z tej rzeki (narwi) - "Ruda" powiedziała - jedyną rybą jaką mamy z tej rzeki jest rejbak :). Riposta cięta jak u Wojewódzkiego. Na koniec obiadu nie mogli wystawić faktury, bo tylko szefowa umie i wozi ze sobą bloczki do wypełniania faktur, czy coś w ten deseń. Trzeba specjalnie na drugi dzień przyjechać po fakturę.
Sumując menu mają dobre, ogólnie smacznie, ale gołym okiem widać, że tam potrzeba z 20 lat żeby był jakis poziom. W najlepszym wypadku 2 lat intensywnej pracy, remontu pewnych częsci restauracji i totalnej zmiany polityki zarządzania, wymiany personelu i totalnej zmiany mentalnosci właścicieli.
Czy to możliwe? :) zostaje pożyczyć powodzenia i refleksji właścicielom. Moze zamiast okrajać klientów z porcji należałoby zatrudnić bardziej obyte i pracowite kelnerki.


rudy błazen z druhem

Potrzebuje. Pisz na gg 38317926 i wyslij zdj silnika.

mi ta trasa zajmuje 2 godz 15 min srednio.

Sam pewnie jesteś ZŁODZIEJEM a twój dziadek i ojciec okradali Komunę a teraz posądzasz niewinnych Łomżyniaków ty złamany ŚLEDZIU.

no właśnie to jest trochę dziwna sytuacja. to nie jest przypadek !

... i co dalej??

Treść jest ukryta

Andy C - ojj na pewno tak nie jest hehe;p

firma Nicorette i Niquitin to dobra firma....
Jestem pewna ze napewno dzialaja one, i z tego co slyszalam to pomagaja rzucic palenie.
Dlaego sadze ze warto sprobowac,zawsze to cos. Lepiej sprobowac jak potem zalowac ze byla okazja i nas obeszla.
Z opowiesci znajomych wnioskuje ze warto sprobowac....
http://sites.google.com/site/news048

stary, madry zyd sprzed wojny mowil: miec 5 zl i nie miec 5 zl, to razem juz jest 10 zl..........
jesli ktos nie chce pracowac za 400 zl miesiecznie, to nikt go do tego nie zmusi, ale dla niektorych te pieniadze to polowa renty czy emerytury za ktora musi zaplacic czynsz i przezyc. opiekujac sie dzieckiem przez 8 godz. raczej ze swoimi kanapkami do pracy nie bedzie chodzic, a dziecko w wieku zlobkowym jeszcze sypia w dzien.
_______________________________________________

i nie kupię!

Witam
Gdzie znajdę w Łomży sklep z ubraniami dla kobiet w ciąży? Na Giełczyńskiej i Kazańskiej już ich nie ma...

znam perkusiste jak i basiste. Nie wiem tylko czy basista ma aktualnie duzo czasu. Perkusista zapewne chetnie pogra. Daj jakis kontakt.

Panowie straznicy ulokowali swój przenosny radar na skrzyżowaniu zawadzkiej i katyńskiej wiec noga z gazu!!! a swoja droga dwno ich tu nie było