4lomza.pl/

nie wiem jakie tam chłopcy marzenia maja ale moje to te dwa niżej ;D






a tak poza tym piździ jak cholera :(( aż z domu sie nie chce wyłazić brrr witamy jesień :/


rudy błazen z druhem

cześć wszystkim oj zimno zimno:-)

chyba jak pies jest szczeniakiem to może się przecisnąć przez pręty tak? zwłaszcza, że jego sierść jest wtedy bardzo gęsta i wygląda na większego i grubszego niż jest w rzeczywistości i łatwo mu się przecisnąć. dlatego w ogóle małego psa nie powinno się zostawiać samego na podwórku. no chyba sam nie wiesz co to znaczy kopie dziury. nie każdy ma podwórko wyłożone kostką, u mnie pod ogrodzeniem jest murek, ale niestety pod samą bramą jest piach, i czasem jak przychodzi inny pies, to próbują się do siebie dokopać, na szczęście moja suka jest za duża żeby się przecisnąć, albo może jakoś nigdy jej sie nie udało bo w pore zareagowaliśmy, ale taki mniejszy szczeniak bez problemu by przeszedł. nie raz listonosz nie zamknął bramki to sobie poszła na spacer, trudno żeby nie spuszczać psa z oczu. oj adamus po co się wypowiadasz jak też nie wiele wiesz na temat tej rasy a sam internet nie wystarczy :) czasem nie wystarczy też 5 lat obcowania z tą rasą, bo te psy potrafią zaskoczyć.

A tak na marginesie to, husky to "pies ogrodnika" :))


A to, tak dla poczytania;)


Siberian Husky- Charakter, czyli prawdziwe oblicze Husky

Charakter psa to często cecha, którą traktuje się, jako drugorzędną. Zważywszy na fakt, że użytkowość rasy jest nieodzownie związana z jego predyspozycjami, psychika powinna być równie ważna, a może i ważniejsza niż jego wygląd zewnętrzny. Żeby zrozumieć psychikę Husky, warto pamiętać o tym w jakich warunkach i w jakim celu rasa została stworzona.

Mając powyższe na uwadze, szybko dojdziemy do wniosku, że Syberiany to psy stadne, aktywne, terytorialne, łowne, samodzielne i łatwo rozwiązujące problemy.Co to oznacza w praktyce? Ano- apokalipsę.Ale tylko wtedy, jeśli nie potrafimy odpowiednio pokierować naturalnymi predyspozycjami psa i odpowiednio ich ukierunkować.Ale po kolei….Husky to pies stadny. Bez wątpienia. Oznacza to, że bardzo ceni sobie towarzystwo i źle znosi samotność.
Obdarzony szeroką gamą zachowań socjalnych ma absolutną potrzebę przerzucenia ich na coś lub na kogoś. Posiadając kilka psów, z łatwością zauważymy, jak często i jak czytelnie się ze sobą komunikują, przy czym szalenie ważne jest, aby zauważyć nie tylko komunikację werbalną (głosową, czyli szczekanie, wycie, skomlenie, piszczenie itp.), ale również niewerbalną. Komunikacja głosowa jest u psów dość skąpa. Komunikacja niewerbalna to istne bogactwo zachowań- od znanego wszystkim merdania ogonem (dobry nastrój, przyjaźń) po zachowania, których często nie zauważamy lub nawet jeśli zostają zauważone, bywają błędnie odczytane (patrzenie w oczy, lizanie po twarzy itd.). Tymczasem, komunikacja to szereg zachowań, często drobnych, ledwo zauważalnych póz i min występujących jednocześnie, które stanowią psi alfabet. Każdy normalnie socjalizowany Husky zna swój alfabet dokładnie i dlatego doskonale potrafi odczytać intencje drugiej istoty i odpowiednio zareagować.


Husky, jako psy stadne doskonale odnajduję się grupie, przy czym każda grupa musi mieć ściśle ustaloną hierarchię. O hierarchii, jej tworzeniu się, o czynnikach utrwalających więzi między psami i o zasadach w grupie panujących można by napisać wielotomową encyklopedię, dlatego ograniczę się jedynie do informacji, że hierarchia panująca w sforze Husky jest łudząco podobna do tej, którą zaobserwowano w wilczych watahach. Husky trzymane w samotności bardzo chętnie przerzucają swoje zachowania socjalne na ludzi, przy czym przeciętny Husky, stara się zwykle wgramolić na jak najwyższy szczebelek drabiny hierarchicznej i jest w tym dość konsekwentny. Albo uda się stworzyć zgrany zespół rozumiejący się jednym mrugnięciem oka, albo powstaje duet, w którym każdy mówi innym dialektem przez co osiągnięcie jakiegoś consensusu staje się niemożliwe. Trochę tak, jakby Chińczyk mówiący wyłącznie po chińsku próbował zrozumieć Polaka mówiącego wyłącznie po polsku. Jednym słowem -mieszanka wybuchowa.Dlatego ważne, aby od pierwszych dni naszej znajomości, wysyłać psu delikatne, ale konsekwentne sygnały jasno określające jego miejsce w naszym stadzie.Na pocieszenie napiszę, że zrozumienie Husky jest tak naprawdę banalne w swojej prostocie. Jeśli tylko zapomnimy na chwilę o cywilizacyjnym zdegenerowaniu nas samych i cofniemy się w czasie o kilka tysięcy lat, zauważymy, że język Husky to najprostszy z dialektów, jakie możemy sobie wyobrazić, a jego zrozumienie może dać nam frajdę, jaką tylko nieliczne rasy psów mogą zaoferować.Husky to również pies szalenie temperamentny, nie lubiący nudy i monotonii.
Powiedzenie „zmęczony Husky to szczęśliwy Husky” jest jak najbardziej trafne i muszę przyznać, że osobiście nie spotkałam się z psem obalającym to powiedzenie. Syberiany to psy, które ponad wszelką wątpliwość kochają życie. Kochają szaleć, śmigać między drzewami, kopać doły, obgryzać gałązki, pożerać kwiatki, zabierać dzieciom jedzenie i robić jeszcze wiele innych psikusów, których przeciętny zjadacz chleba nawet nie byłby sobie w stanie wyobrazić.Husky wymagają od opiekunów dużej fantazji i umiejętności wybiegania myślami w przód.
W przeciwnym razie, skazani jesteśmy na coraz to nowsze niespodzianki w wykonaniu naszych milusińskich. Pół biedy, jeśli sprawa dotyczy tylko podkopanej róży w ogrodzie, gorzej jeśli nasz Husky postanowił „przekopać” materac w celu wykopania (a raczej wygryzienia) sobie w nim norki. Ważną cechą Syberianów jest ich naturalny instynkt eksploracyjny. Jakkolwiek kosmicznie by to brzmiało, oznacza to tyle, że Husky bardzo lubią poznawać i są skłonne do wielu „dziwnych” rzeczy, aby dopiąć swego.Dwie najczęściej spotykane cechy to: uciekinier i ogrodnik.Husky zamknięty na tym samym terenie przez długi czas, zaczyna się po prostu nudzić. Prędzej czy później, górę weźmie ciekawość i chęć sprawdzenia, jak to jest tam po drugiej stronie płotu.I tu ponownie, nasze urocze pieski potrafią zafundować nam atrakcje godne prawdziwej burzy mózgów. Po prawie 20 latach obcowania z Husky, nie zaryzykowałabym stwierdzenia, że to czy tamto ogrodzenie jest dla Husky nie do sforsowania.Siatka? Przy odrobinie chęci, można zrobić z niej drabinę lub dla leniwych - można ją rozpleść drucik po druciku.Podmurówka? Zawsze ma gdzieś swój koniec- to tylko kwestia głębokości wykopanego podkopu.Mur? Jakby dobrze się przyjrzeć pewnie znajdzie się miejsce, gdzie łatwiej jest się na niego wgramolić.Itp. Itd.Ogrodnik. Husky, jako pies prymitywny w swoim charakterze, to miłośnik przyrody, choć jego sposób miłowania może się nieco różnić od definicji standardowo przyjętej. Uwielbia świeże pędy, pączkujące drzewka, kwitnące kwiaty, zapach świeżo skoszonej trawy- w zasadzie wszystko, co wiąże się z naturą, wzbudza w nim entuzjazm i radość. Gorzej, gdy swoją radość okazuje pałaszując to, co wpadnie mu paszczę, wszak Husky to typowy przykład osobnika, który kocha tak bardzo, że nie chce się tym dzielić z innymi.
Mając powyższe na uwadze, nie powinno nas zdziwić, gdy: nasza róża pnąca, co prawda pnie się nadal, ale nie ma już korzeni, nasz skrzętnie pielęgnowany trawnik przeistoczył się w coś, co przypomina powierzchnię Marsa, winogrona, na które czekaliśmy tyle czasu aż dojrzeją po to, aby zjeść je z namaszczeniem, właśnie zostały bestialsko pożarte. Nie powinniśmy również oczekiwać od Husky jakiegoś wyjątkowego szacunku do naszej pracy, jak również rozumienia naszej porządkowej wizji świata. Bez względu na to, jak dumnie i dostojnie potrafi wyglądać, Husky to, w gruncie rzeczy pies prymitywny, kochający być sobą. Powiedzenie, że Syberiany, niczym dzieci, dzielą się na czyste i szczęśliwe, wcale nie jest dalekie od prawdy.Mając pod swoją opieką Husky, jednego możemy być pewni- nuda nam nie grozi.A jeśli zdaje nam się, że poznaliśmy już naszego psiulka do cna to, uwaga- jutro też jest dzień.Husky to psy, które nie lubią sztucznych zasad i niechętnie się do nich dostosowują. Są szalenie niezależne, mają i cenią sobie swój własny punkt widzenia i wizję życia. Jeśli mamy zamiar przekonać Syberiana do swoich racji, solidny (a przede wszystkim smakowity) „argument” zawsze mile widziany- to niezły początek do dalszych negocjacji.
Ale Husky, jako zwierzęta stadne cenią sobie również pochwały słowne i dotykowe, o ile nie zaburzają one ich dumy. Nadmierna wylewność w obściskiwaniu psa, cmokanie w ucho, czy buziaczki w pyszczek, z pewnością nie zostaną przez naszego psa odebrano, jako bodźce warte świeczki, bowiem to pies ma mieć z naszej pochwały przyjemność, a nie my sami. Istotnymi cechami, o których trzeba wspomnieć, a które są nierozerwalnie związane z pochodzeniem rasy, to terytorializm i instynkt łowiecki.Husky, mają tendencje do pilnowania i obrony swojego terenu przed obcymi psami i z trudem akceptują ich obecność. Zwykle przypadkowe spotkanie kończy się, co najmniej mierzeniem wzrokiem, a czasem nawet potężną bójką. Nie jest to nic niepokojącego, jednak zawziętość z jaką nasz Husky broni terytorium może wskazywać na to, jak bardzo silny się czuje i jak wysoko uplasował się w hierarchii.Cechą bezwzględnie związaną z pierwotnym trybem życia jest instynkt łowiecki, przy czym polować warto na wszystko, co się rusza, nawet jeśli to „coś” jest szalejącym na wietrze liściem, czy czymś rudym zwanym wiewiórką, co właśnie uciekło na drzewo- zawsze warto spróbować wejść za nią. Husky doskonale poluje- jest w tym szalenie cierpliwy i sprytny. Potrafi skorzystać z chwili nieuwagi i jednym ruchem połknąć (tak- połknąć!) np. sporych rozmiarów srokę. Dlatego obecność w domu, zwierząt innego gatunku jest ryzykowna, bo trudno przewidzieć, jak w chwili dorastania, zachowywać się będzie nasz uroczy Husky.
Bywa jednak, że pomiędzy Syberianem, a kotem czy papużką wywiązuje się przyjaźń, niemniej jednak, są to sporadyczne przypadki i dla dobra zwierzątek, nie warto traktować ich, jak regułę.Ze względu na zamiłowanie do polowań, warto stosować w stosunku do Husky, zasadę ograniczonego zaufania. Bowiem Syberian, który bierze sobie na celownik zwierzynę, nierzadko wpada w amok i staje się głuchy na wszelkie bodźce z zewnątrz, w tym również takie, jak nasze wołanie.Reasumując- nie taki Husky straszny, jak go malują, trzeba jedynie poznać instrukcję jego obsługi.Granica pomiędzy szczęśliwym, będącym idealnie wpasowanym w strukturę grupy Husky, a nieznośnym niszczycielem i zmorą domowników jest, bowiem bardzo cienka i od nas zależy, którą z dróg wybierzemy.

autor
Katarzyna Czarkowska
(www.siberians.pl)


http://www.klubszpica.zkwp.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=76:siberian-husky-charakter-czyli-prawdziwe-oblicze-husky&catid=48:artykuy-o-rasach&Itemid=85

koło południa ?

Jeżeli ktoś miałby pożyczyć naczepe wywrotke to chętnie pożycze. Oczywiście odpłatnie.

Widziałam że kilka osób pisało o przepowiedni daty śmierci. Ja sama nie próbowałam i raczej nie spróbuję bo jest to kosztowne, ale napotkałam się na ciekawy artykuł na ten temat. oto link: http://sites.google.com/site/349news. Po przeczytaniu tego artykułu na pewno nie zrobię sobie żadnego testu na sprawdzenie daty śmierci, bo mimo że w to nie wieżę zawsze zostaje jakieś być może.
http://sites.google.com/site/349news


rudy błazen z druhem

Dj Marek

z gdynia okolo 1500 zl +vat

Kasia..

Witam!
Czytam wszystkie posty i chcę powiedzieć,że też moja córka kiedyś była pacjentką doktora Maksimowicza.Była pierwszą pacjentką tego doktora jak przestał pracować w przychodni na Wyszyńskiego i pracował wtedy w szpitalu w Łomży i prowadził prywatne wizyty domowe.Przyjeżdżał do nas do domu na wizyty a jak coś się działo z dzieckiem to dzwoniliśmy do niego i jechaliśmy na wizytę do szpitala, gdzie przyjmował w swoim pokoju.Nigdy nie odmówił pomocy zawsze wytłumaczył jak przyjmować leki i jak postępować oczywiście moje dziecko nie było leczone na refluks ale na skazę białkową.Była przy tym ścisła dieta aż do tego stopnia że w swoim domu nie mieliśmy słodyczy a jak się coś kupiło to jedliśmy z mężem wieczorem jak córka spała.Przez okres 5 lat trzymaliśmy dietę,a jak córka zjadłagdzieś po kryjomu kawałek czekolady to dieta była nieważna i od nowa trzeba było wszystko zaczynać.Doktór powiedział że jak do 5 roku życia dziecka nie wyleczymy to póżniej może to się objawić jakąś astmą lub będzie miała szorstką skórę między palcami,na łokciach i na kloanach z przodu i z tyłu w zgięciach.Staraliśmy się przestrzegać zaleceń i się udało.Dziś córka ma 16 lat i nic się z nią nie dzieje nidgy nie brała antybiotyków,mam również młodszego syna który miał też niby chorować i przechodzić to samo ale po wizycie lekarza Maksimowicza u naszej córki powiedział jak mam postępować w czasie ciąży i co z niej wyeliminować i tak też zrobiłam.Także polecam tego lekarza i nie jest drogi bo za 2 czy 3 wizytę nie bierze pieniążków.Lekarz z powołania,bo żeby był taki jak inni lekarze i nabijał sobie kieszenie pieniędzmi to by w bloku nie mieszkał tylko w jakieś wili to tylko świadczy o nim,że naprawdę leczy uczciwie swoich pacjentów.Polecam i pozdrawiam doktora bo warto!

Ja bym do Łomży sprowadził kilku, niechby mieszkali sobie na Wesołej. Przynajmniej okoliczne dziewczęta byłyby zaspokojone, a i w na Starym Rynku by się zrobiło kolorowo.

Autor: mala099

nowy nick, pierwszy post ...


SOCJOTECHNIKA ! jednym z narzędzi socjotechniki jest perswazja i manipulacja, celowe oddziaływanie, postępowanie na odbiorcę w określonym celu , niby nie, a jednak ponawiamy temat i coś co chcemy osiągnąć delikatnie sugerujemy potencjalnemu klientowi,

zwróćcie uwagę, że @ mala099 dwukrotnie , niby tak od niechcenia podaje adres strony którą promuje licząc na zaintrygowanie czytelnika



UWAGA ! te sms-y kosztują krocie !

to naciąganie ludzi !

Autor: mala099

nowy nick, pierwszy post ...


SOCJOTECHNIKA ! jednym z narzędzi socjotechniki jest perswazja i manipulacja, celowe oddziaływanie, postępowanie na odbiorcę w określonym celu , niby nie, a jednak ponawiamy temat i coś co chcemy osiągnąć delikatnie sugerujemy potencjalnemu klientowi,

zwróćcie uwagę, że @ mala099 dwukrotnie , niby tak od niechcenia podaje adres strony którą promuje licząc na zaintrygowanie czytelnika



UWAGA ! te sms-y kosztują krocie !

to naciąganie lud

franio30


???
!!!

dlaczego w tak ładnym mieście jak ŁOMŻA, gdzie jest tylu mądrych i wartościowych ludzi, nic się nie udaje, nic się nie dzieje, nic się nie chce ?

dlaczego jesteśmy synonimem miasta gdzie psy dupam.i szczekają a ptaki zawracają myśląc , że to już koniec świata ?



obudżmy się z marazmu, trzeba zmienić tą drobnomiasteczkową mentalność !

Dlaczego cenzor nie kasuje durnych postów o dacie śmierci? A wystarczy napisać jedno krytyczne zdanie wobec naszych miłych brodatych gości z Kaukazu, żeby post został usunięty.

takie życie,,,,
nic i nikt na to nie poradzi...
bo to jest taki nasz krajjj

Kasia..

a kiedy to nastąpi??

... lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to !!!



Dziwny jest ten świat,
gdzie jeszcze wciąż
mieści się wiele zła.
I dziwne jest to,
że od tylu lat
człowiekiem gardzi człowiek.

Dziwny ten świat,
świat ludzkich spraw,
czasem aż wstyd przyznać się.
A jednak często jest,
że ktoś słowem złym
zabija tak, jak nożem.

Lecz ludzi dobrej woli jest więcej
i mocno wierzę w to,
że ten świat
nie zginie nigdy dzięki nim.
Nie! Nie! Nie!
Przyszedł już czas,
najwyższy czas,
nienawiść zniszczyć w sobie.

Lecz ludzi dobrej woli jest więcej
i mocno wierzę w to,
że ten świat
nie zginie nigdy dzięki nim.
Nie! Nie! Nie!
Przyszedł już czas,
najwyższy czas,
nienawiść zniszczyć w sobie.

Weź teraz rzuć wszystko i się rejestruj, loguj... o, matkooooo... tyle roboty... ;-)


rudy błazen z druhem

To było a"propos NIVEA

grubaryba

a co Ty, widziałaś się z nim ostatnio ? tak mówił ? to jakiś dyktator !
mamy demokrację i każdy odpoczywa kiedy chce !

pozdro dla pana b. -

dziadka kalesony na Prezydenta!!!! :D

Dobry Dzień Ekipa ;))
zapowiada sie w miare ładna pogoda oby tak dalej yhymm ;)