Ola - widzę, że strasznie lubisz się się udzielać w temacie psów. Twoja musi być racja, jak ktoś ma inne zdanie to jest "głupi". Jestem wolontariszką w schronisku, a zarazem inspektorem TOZ - u. Mam suczkę ze schroniska, ale to nie znaczy że ten kto nie wziął od nas, a kupił gdzieś tam to jest kimś gorszym. Każdy człowiek jest panem siebie, i robi jak uważa i chowa to co chce chować. Chce kupić psa wybranej rasy za mniejsze pieniądze niż wziąść kundelka ze schroniska, to jego wybór. Tak samo jak schronisko nie każdemu da psa. Nam też nie każdy jako przyszły właściciel odpowiada. Jeśli pracownicy
usłyszą od potencjalnych właścicieli, że pies otrzyma marne jedzenie i niezbyt dobre warunki bytowania też odmawia adopcji.
Pisałam że z przyjemnością BYM kupiła szczeniaka od suczki mieszkaniowej, niż z od hodowcy, ale nie kupię po pierwsze że już mam, a po drugie mam nadmiar psów do głaskania.
Jako inspektor wiele widziałam i hodowle z papierami i bez papierów, jest z tym różnie, ale miłości do zwierząt tam nie ma.
To, że własciciel swoją ukochaną, rasową sunię zapłodni, aby kupic komputer dzieciom, czy telewizor to nie zbrodnia, gorzej jak ludzie zapładniają swoje kundelki , bo suka musi chociaż raz mieć szczeniaki, bo inaczej zgłupieje.
Ola - moich słów nie przekręcaj i nie wyolbrzymiaj i nie rób ze mnie idiotki. Ja działam czynami , a nie wymądrzam sie na okrągło na forum tak jak ty