4lomza.pl/

5 lat

Cóż to jest 5 lat ???

Wiele zawodów i kilka niespełnionych marzeń :):):)

Dziewczyno , albo będziesz tylko BYŁA albo będziesz normalnie ŻYŁA :):):):):):)


Nie znam nikogo, kto stracił wiarę po lekturze dzieł Marksa, ale znam wielu takich, którzy stracili ją po kontakcie z własnym proboszczem

A dajcie wy jej wszyscy święty spokój !!!!!!!!!!!!!!

Się ***** komentatorzy znaleźli , dziewczyna założyła post a znawców znalazło się pół neta

I jeden porąbany psycholog znawca ludzkiej duszy :):):)

Się swoją duszą zainteresuj a nie jej !!!!

Drugi będzie ten co będzie nad nim pracował;-))))))))))))))))

Nie

Ten co będzie nad nim pracował nie liczy, się on zna go od dawna :):):)

Jednak będę drugi :):):):):):):)


Nie znam nikogo, kto stracił wiarę po lekturze dzieł Marksa, ale znam wielu takich, którzy stracili ją po kontakcie z własnym proboszczem

Szkoda że wcześniej go nierozszyfrowałaś, ale lepiej teraz niz później.
Jeśli uważasz że nie ma on podstaw to go poprostu zostaw i poszukaj mądrzejszego od niego.

Zastanów się nad tym: nie ufa ten, kto sam nie jest wart zaufania.

Być może sam ma coś na sumieniu?

VW to każdy mechanik zrobi, polecam Tobie mechanika z ul. Wąskiej. Pana Andrzeja Wądołowskiego

A to jak nic nie trzeba umieć to ja się zapisuję :):)

.

Nie słuchaj, zostawiając go to najgorsze co możesz zrobić, jesli naprawdę go kochasz. Sam byłem w takiej sytuacji, byłem własnie tym złym. Nie wiem dlaczego.. czy z powodu niedowartościowania czy przez kompleksy. Dziewczyna odeszła, można było to rozwiązać inaczej. Teraz jestem zupełnie innym człowiekiem, wiem, że byłaby ze mną szczęśliwa, naprawdę ją kochałem uwierz mi, i chciałem dla niej jak najlepiej. Niestety nie dała mi żadnej szansy. Nie mam Jej tego za złe, szanuje Ja i życze jak najlepiej, szkoda że dopiero po rozstaniu się zmieniłem. Ty nie popełnij tego błędu, może jest rozwiązanie mniej drastyczne. Wytłumacz mu to na spokojnie bez kłótni awantur, mam nadzieję, że się Wam ułozy. Niech się chłopak opamięta, wiem co mówie. Pozdrowienia.

Tylko gorzej jak rozmowy na spokojnie nie przynoszą efektów, bo facet "wie lepiej". I tak się ciągnie latami, a później się zastanawiasz na co Ci to wszystko. Z czasem dojdzie brak szacunku, jak już jest brak zaufania. W ogóle co to za związek jak się nie ufa drugiej osobie?
Mimo wszystko jestem za rozmową, jeśli ta nie skutkuje to trzeba działać.
Życie masz jedno nie pozwól go sobie zmarnować!

Myślę, że mu się znudziłaś, ale nie ma jaj żeby zerwać. Wymyśla różne historie, żeby wykończyć Cię psychicznie i doprowadzić do stanu kiedy będziesz miała dość i sama to skończysz, albo kto wie, może na prawdę znajdziesz kogoś innego, lepszego. Wtedy nie dość, że to nie on będzie tym złym co zerwał, to jeszcze powie "aha, jednak miałem rację" :P
Jednym słowem: dajsobiespokój.