4lomza.pl/

Ryskago

"Ale weź pod uwagę, że małżonkowie "mogą" ze sobą, a "celibatnik" - wcale."

:)))) wiedzialem, ze uzyjesz tego kontrargumentu

"W kościołach protestanckich funkcjonują pastorowie i jakoś radzą sobie"

Przyznam sie nie wiem jak radza sobie pastorowie, gdyz zadnego nie znam.
Znam natomiast wielu ksiezy, czy to wikarych czy proboszczow i zauwazylem, że ksiadz, ktory poswieca sie pracy duszpasterskiej, raczej maja malo czasu wolnego. W pewnym okrese czasu postanowilem wybrac sobie stalego spowiednika, osobe ktorej nie musialbym za kazdym razem wszystkiego tlumaczyc (powodow bylo wiecej, nie bede ich jednak wszystkich przytaczac). Bardzo czesto moj spowiednik, ma dla mnie czas dopiero po 22.

Chcialem powiedziec, ze ksiadz, ktory na prawde sie angazuje w to co robi, naprawde nie ma czasu na "skok w bok" lub inne powiedzmy "glupstwa". Taki czlowiem bedzie mial problem z wygospodarowaniem czasu, by zajac sie rodzina. Poza tym ksiadz nigdy nie ma pewnosci, gdzie do pracy skieruje go biskup.

"Poza tym kapłani, gdyby mieli rodziny byliby bardziej wiarygodni i nie byliby odosobnieni w nadmiarze swych obowiązków, bo kto w dzisiejszych realiach ma czas dla rodziny?"

tak to prawda, ze samemu wychowujac dzieci mieliby do problemu inne podejscie - ale powiedzmy sobie szczerze ile z obowiazków kaplanskich lub nauk zwiazanych jest z wychowywaniem dzieci? Juz slysz tez komentarze wiernych:
"niech wpierw sam znajdzie czas dla swoich dzieci, a potem nas poucza" itp.

"No, akurat wierzę, że Jezus by chciał, żeby ojciec - jedyny żywiciel wielodzietnej rodziny, rzucił wszystko i szedł za Nim. Myślę, że chodziło Mu o to, aby szedł za Nim w swoim postępowaniu i uczynkach...:)"

Powołani przez Jezusa opuszczali dom i zagrodę (Mk 1, 16; 10, 28nn.), szli za Jezusem i towarzyszyli mu w Jego bezdomności. Inni pozostawili swego ojca w miejscu pracy (Mk 1, 20).

"Jeśli kto przychodzi do Mnie
i nie ma w nienawiści swego ojca i matki
i swojej żony i swych dzieci
i swoich braci i swoich sióstr
i nadto także siebie samego,
nie może być moim uczniem" (Łk 14, 26).

Czy to oznacza, ze Jezus nakazywal nienawidziec swoja rodzine? Według mnie oznaczo to, ze nic nie powinno wazniejsze od Boga.

Jesli chodzi o Milosc to masz racje, czyni cuda

Na razie wystarczy

Pozdrawiam

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TB/czasy_jezusa.html

poza tym na opce mozecie znalezc o wiele wiecej odpowiedzi na interesujace was zagadnienia

Mój komputerek jest raczej spokojny, ogonkiem nie wymachuje, ale za to ja się denerwuję, gdy mi się forum 4lomza otwierać nie chce...:)

To jest temat bardzo tajemniczy i do końca nie zbadany,którego podstawy są zaczerpnięte z wiary człowieka w Boga i Pisma Świętego.Człowiek wierzący jak i niewierzący nie jest w stanie powiedzieć,co będzie"w życiu po życiu",ale może jedynie przypuszczać.Tak jak Ty Kefas nie wiem jak jest u innych wyznawców,bo nie mam możliwości wzglądu do literatury,która zawiera tego typu wiadomości.Osobiście mogę polecić książkę "Eschatologia" autorstwa Ks. Ziółkowskiego, w której to dość prostym i jasnym językiem wyjaśnione są poszczególne kwestie Końca Świata i Sądu Ostatecznego.

Nałóg można leczyć. Pytanie: czy się chce go leczyć??
A cóż by to było za życie bez nałogów?? :))

Ptysiu to widac wyraznie ze nie czytasz ksiazek. Niemniej polecam, z tv i czytania naglowkow na stronach internetowych niczego madrego sie nie nauczysz, a w ksiazkach .... w ksiazkach jeste wszystko.

Pozdrawiam,

Komentarz Biblii Tysiąclecia: "Łk 14, 26 - Nie chodzi tu o uczucie nienawiści, lecz o wewnętrzne oderwanie się, o postawienie miłości Boga i Chrystusa ponad wszystko, nawet ponad najbliższych."

' Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie?
Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego:
"Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć".
Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciw niemu?
Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.
Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem. '

Jestem świeżo po ustnej z polaka. Przyznam że było OK! Ta cała komisja, która mnie oceniała, wyglądała bardziej jak jury "Idola":) niż komisję śledzą ds. Orlenu:D Poczekam na wynki teraz......
Pozdro4ALL
>echo2lo.prv.pl = forum społeczności uczniowskiej 2LO

Czyli mozna śmiało powtórzyć za Edytą Geppert(??):"Jakie życie taka smierć" i to co nastapi po niej.

Dzięki, Wujku Testerze...:)

:))) ryskago

mowisz o olewaniu rodziny, a co zrobił św. Franciszek. Apostolowie po smierci Jezusa tez nie wrocili do domow tylko dalej "wloczyli" sie po swiecie.

a wracajac do celibatu i kaplanstwa

"z ludu zostali wybrani i dla ludu ustanowieni"
nasi ksieza sa przewaznie tacy jak srodowisko, z ktorego sie wywodza, a 6 letnie seminarium nie zawsze wystarczy by uformowac dojrzalego odpowiedzialnego kaplana czy zakonnika.
wielu ksiezy, ktorych znam potwierdzaja, ze celibat jest sprzeczny z natura, lecz jednoczesnie podkreslaja, ze jest zarazem wyrazem ich milosci i calkowitego oddania sie Bogu.

Jesli rzeczywiscie jest taka sytuacja jaka opisuje Zbych, to nalezy sie zastanowic, czy te osoby calkowicie oddaly sie Bogu i czy wogole powinny byc: kaplanami, zakonnikami czy zakonnicami.
Moze decyzja, ktora kiedys podjeli byla bledem, a zycie w stanie duchownym nie bylo ich powolaniem? W zwiazku z powyzszym, moim zdaniem problem nie tkwi w celibacie ile w dojrzalosci osob decydujacych sie na zycie konsekrowane.

Z wyrazami szacunku

:)))

tylko jest pewien problem, czasem lubię sobie pomyśleć przy czytaniu czy oglądaniu. Ptysiu, Ty poczytaj tych "Krzyżaków" - to lepsze niż jakikolwiek horror

I jak wam sie podoba nowy Papież ? Ja jestem przyzwyczajony do Jana Pawła II

Ja siedze przy komputerze kilk godzin dziennie.

Krzyżakó włąśnie przerabiałem teraz dziady cz.2 :P

ptysiu91 napisał(a):

> Poleca film RRRRRR można sie posmiać jest to komedia o jaskiniowcach :P i polecam wszelkiego rodzaju horrory.
>


No cóż... w sumie film na poziomie Ptysia, też niewiele mówią, a co do horrorów... też w jego stylu... strach się nie bać jak się czyta.


A teraz na poważnie...
Yann Martel - "Życie Pi"
powiem jednym słowem ... powala

Pora zarezerwować swój nick.

Ja juz sie zarejestrowalem, ale nie jest latwo. Nie ma opcji Kup Teraz, dopiero po 10 pozytywnych komentarzach, reszta tez sie rozwija dopiero. Nie mozna jeszce wstawic numeru konta, oraz stronki o mnie. Nick zarezerwowac tez ciezko, bo bierze pod uwage wykorzystywane nicki na swiecie:) Na poczatek polecam Forum eBay :) i Powodzenia... Tak na marginesie to juz sa aukcje, komentarz za komentarz :]

Dzięki madaman - sprawdź pocztę.

madman thx ;)

autochton a mógł bys dać link ? albo wytłumaczyć :P

Nie będę mu wody żałował, nie będę na nim oszczędzał, dorzucę mu też coś bardziej treściwego. Pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, nawet lepszym od żony. Żona może zdradzić, a pies nigdy. Jak nie da się wyszkolić, to trudno, na listonoszu trochę sobie potrenuje.

Pozdrowienia.

" Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"

Ja jestem cześciowo i się nie tego nie wstydzę

Dumni po zwycięstwie wierni po porażce i bez daremnych komentarzy

Wiesz Goostav...może masz i rację...
Aczkolwiek nie omieszkal pochwalić się, że dużo się uczy...
:-))Czasem trafiają się takie "małe, stare" dzieci...bez dzieciństwa właściwie ;-)

Pozdrowionka

TO NIE CZYTAJ!
Czy ja Cię zmuszam??

Do Abcd: Chyba wiem jak wyglada zalatwianie takiej sprawy, zdarzylo mi sie korzystac z "uslug" PIH. Skoro klient ma pretensje do sprzedawcy, to niech sie wysili troche, a nie idzie po najmniejszej linii oporu. Co do ilosci zostawianych tam pieniedzy, kwoty te nie sa wcale tak duze i raczej nie wydaje mi sie, aby obsluga mnie jako stalego klienta byla na jakims podwyzszonym standardzie. Jak wspomnialem korszystalem z uslug Point S ,gdzie nie jestem stalym klientem, wiec jestem "zablakany lepek", i tez bylo OK. A ja mam wrazenie, ze ten temat sluzyl podlozeniu komus "swini" i zrobieniu reklamy konkurencji. A co do patzrenia na rece powiedzialem, ze mogl sie patzrec, a nie ma sie patrzec, na rece. Tutaj chyab widzisz roznice w znaczeniu tych slow. Pozdrawiam.

SN4P: o żadnej prowokacji nie ma tu mowy. Znam sytuację i wiem, że CC700 kupił swoje pierwsze auto za ciężko zarobione pieniądze, stara się zadbać o samochód - pojechał niby do fachowców, którzy nie potrafili przyznać się do błędu i zachowali się jak chamy. Później posłuchał mojej rady i pojechał na Strz.K (od kilku lat serwisuje tam moje auto) i dopiero tam zobaczył, co onacza fachowa usługa i obsługa. Nie widzę nic złego w tym, że całą sytuację opisał na forum, nie widze też w tym żadnego podkładania świni. Wg Ciebie CC700 miał zakładać sprawę sądową o 40zł???

mam znajomych w jedynce i wiem ze masz pare wyssanych z palca danych, albo nagietych do Twojej spiskowej teorii dziejow:

1. po pierwsze ci znajomi ktorzy ucza sie w klasach jezykowych maja wiecej godzin angielskiego niz my - poczawszy od pierwszej klasy maja duzo szerszy zakres gramatyki i duzo materialu kulturowego ktorego my nie mamy przerabianego prawie wcale. na etapie wojewodzkim poprzedniego konkursu tez prawdopodobnie pojawilo sie duzo trudnych pytan z kulturowki o ktora ciagle masz pretensje a wiec moze nauczyciele jedynki po prostu juz dawno wyciagneli wnioski ze jednak warto duzo jej przerabiac skoro pojawia sie jej z roku na rok coraz wiecej na konkursach.

2. poza tym wysokie miejsce na konkursie wojewodzkim zajelo jak slyszalem tylko prwdopodobnie dwoch uczniow z Bernatowicza a wiec nie truj ze Twoje dziecko zajelo wysokie miejsce skoro startowalo rowniez w konkursie w jedynce jak mozna wydedukowac z Twoich wypowiedzi bo Bernatowicza na tym konkursie nie bylo a wiec nie moglo to byc Twoje dziecko na tym wysokim miejscu - prosta logika nieprawdaz ?.

3. A z jedynki - (podpytalem kumpli) po rejonowce przeszlo az trzynascie czy nawet 15ie osob do wojewodzkiego podaj mi wiec szkole z ktorej przeszlo wiecej uczniow (oprocz Bernatowicza byc moze) a wiec moze jedynka TAM jak piszesz jednak wykazala sie bardziej niz inne szkoly w miescie a to juz daje cos do myslenia ...

4. Jesli chodzi zas o wyniki ostatniego konkursu bardzo mozliwe ze jedynka zyskala duzo dzieki kulturowce, ktora nie jest tam traktowana po macoszemu - i byc moze osoba ktora znasz z jedynki a uwazasz za slabsza z gramatyki od Twojego dziecka (oby na pewno? - ale zalozmy) zyskala wlasnie na znajomosci kulturowki - moze zamiast wiec biadolic, szukac dziury w calym i rzucac pomowienia warto przyjac do wiadomosci ze Twoje dziecko jednak nie jest omnibusem - sa dziedziny w ktorych jest dobre ale tez takie w ktorych ma braki i poradzic `pociesze` ze warto do nich zajrzec na przyszlosc.

5. moja siostra wybiera sie wlasnie w tym roku do klasy jezykowej a wiec cala rodzina skrupulatnie zbierala wywiad na temat gimnazjow w Łomzy - Siostra zlozyla papiery na Bernatowicza i do Jedynki bo po szczegolowych analizach opinii moich znajomych jak rowniez znajomych rodzicow uwazamy ze to dobre szkoly z profesjonalna kadra i nie truj enya o jakis przekretach bo przemawia przez ciebie po prostu gorycz porazki Twojego dziecka - ktos inny smial byc od niego (niej?) lepszy chocby w jednej dziedzinie i to Twoj problem.

ps ja osobiscie tez zaluje ze nie moge cofnac swego wyboru szkoly sprzed trzech lat (wowczas skusilem sie na kryterium bliskosci miejsca zamieszkania od mojego obecnego gimnazjum choc uczylem sie bardzo dobrze i moglem wybierac) w tym roku koncze gimnazjum ale gdybym mial wybierac jeszcze raz na pewno wybralbym inaczej (Bernatowicz albo Jedynka ) Mam nadzieje, ze siostra nie bedzie nigdy zalowala swojego wyboru. Daruj sobie wiec enya ten zlepek przekręconych faktow i wiecej obiektywizmu a mniej pochopnych osadow...

Tu to mi pachnie niezdrowym konkurowaniem wśród wulkanizacji. Ja osobiście nie mam samochodu bo mnie nie stać na jego utrzymanie i dorażne naprawy. Z tego co przeczytałam wynika ,że jak się kupuje stare i używane koła za taniochę i to nie chodzi a w następstwie się traci dodatkowo pieniądze, nerwy i czas.

P.S. Panowie - tak prawie po nazwiskach i adresach to nie wypada. Jeśli ktoś się wkurzy to pójdziecie razem do sądu. Są takie czasy, że warto się zastanowić co się mówi.

Do S--R: A wedlug Ciebie to 40zl "chodzi ulica", co nie warto o nie walczyc w slusznej dla siebie sprawie??

Do biraga: Szacunek za P.S.

Do CC700: Jak juz piszesz o zlej obsludze w jednym miejscu, to nie rob reklamy komus innemu. W Lomzy jest wiele innych zakladow i mogles napisac, ze w drugim zakladzie naprawili blad poprzednika. Z Twojej wypowiedzi nie tylko ja wywnioskowalem prowokacje, czy niezdrowa konkurencje.

Temid

A w pizdu idz MrS nie bende zwracał na ciebie uwagi.

" Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"

W 1927 r. w Międzyklubowych Regatach "Rzeki Narwi" wystartowało 16 załóg łomżyńskich oraz 4 załogi z Ostrołęki. Ekipa ostrołęcka składała się z kobiet i mężczyzn. Przybyły delegacje towarzystw wioślarskich z Warszawy i Pułtuska. Obecny był także redaktor naczelny "Sportu Wodnego" M. Majcher. We wszystkich biegach zwyciężyły osady z Łomży. W biegu o nagrodę przejściową magistratu łomżyńskiego osada z Łomży wygrała tylko o 1/4 długości łodzi. Załoga łodzi Towarzystwa Wioślarskiego z Łomży składała się z: Władysława Szwejcera jako sternika i wioślarzy: T. Kołakowskiego, H. Pieńkowskiego, Czesława Masłowskiego i Witolda Masłowskiego. W regatach tych odbył się pierwszy w Łomży bieg na łodziach klasy wyścigowej. Łodzie te zostały wyprodukowane w stoczni Staszewskich w Warszawie pod nadzorem konstruktora Stanisława Rudego. W tym biegu wewnętrznym na łodziach o nazwie "Delfin" i "Syrena" rywalizowały osady składające się członków "Koła Młodzieży". Wygrała osada na łodzi "Delfin" w składzie: Władysław Parczewski, Robert Prusiński, P. Lewandowski, Stanisław Wejmer ze sternikiem Janem Wejmerem.
Studia Łomżyńskie nr VII.................................cdn. .......................................

Wydawnictwo Łomżyńskiego Towarzystwa Naukowego

Romi

zaostrzenie przepisów nic nie da... dalej będą łamane. Jedynym sposobem na przeciw działanie takim wypadkom to lepsze szkolenie, być może zwiększenie minimalnego wieku dla osób starających się o prawo jazdy.

Dosyć ciekawym rozwiązaniem może być wprowadzenia nowych zasad szkolenia kierowców (które niestety znów zostało odłożone na przyszłość).

" Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"

hej srajdowcy dzieciuchy to wy. A wasz poziom intelektulany jest bliski zeru. Widać to wyraźnie po waszych filiozoficzno - podwórkowych komentarzach. Tylko takim głupim jak ci twoi koledzy z ulicy możesz takie ściemy sadzić na temat radarów itp. Tylko głupcy mogą na serio brać zwierzenia takich pajaców drogowych ktorzy jeżdząc po ulicach nie mają pojęcia o znaku stop czy tez pytających się czy na drodze o dwóch pasach ruchu to jest wyprzedzanie przed przejściem albo tego nieśzczęśnika i jego rodziny który wali tekst ,że został ukarany za przekroczenie predkości o 3 km. Jak został to nich zeskanuje mandat i pokaże.
Prawda jest taka ,że jaja ogolic i do przedszkola , bo gówniarzami nikt tu nie bedzie się zajmował ani im łez ocierał.
Jest to próba zdyskredytowania działań lokalnej policji przez paru nieudaczników.
Jak w szoku to butelkę kaszki zagrzac założyc smoczka i wypic.
A potem pieluchę założyć żeby się na widok naszej kochanej policji drogowej ze strachu nie zesrać.

PS chwała naszej kochnej policji drogowej - panowie róbcie to co robicie a robicie dobrze .

.

nigdy tego nie zapomne widoku z przed kilku lat. Łomża ulica Piłsudskiego przejscie obok sklepu blaszak. Na ulicy leży kobieta w wieku około 40 lat a nad nią kleczy dziecko i mąż którzy płacząc i czekając na przyjazd karetki proszą mamo nie umieraj. Znałem ta rozdzine z widzenia są to skromni ludzie którym nie łatwo było w zyciu ale byli bardzo szczęsłiwy co zawsze było widac. Ciszyli się życiem i sobą.
Aż pojawił sie taki pacan , który na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił ta kobiete i szczęscie tej rodziny zgasło.

.

nie wiem jak inni ale ja jestem drążony robakiem netowego nałogu - choć na moment ale zajrzeć muszę :)

Pozdrawiam

ech ta moja wyobraźnia .... nie wiem czemu przypomniała mi się bajka Wilk i Zając :) kiedy to wilk z przytrzaśniętą głową w drzwiach autobusu podążał za nim skacząc po autach :D

papapa parapapapapa :)

.

:D
No toś teraz uruchomił kolejne me wspomnienie...
Mając jakieś 14-15 latek wybrała się razu pewnego Małgosia na wieś do Babci, na weekend. A że plecaka wówczas nie miała, spakowała cały swój dobytek w dwie wątpliwej jakości reklamówki i tak obładowana, niczym tercjanka (określenie Ojca mego :)), wyruszyła w drogę. No i wsiadło niebożę w jakisik MPK, a że ciasno było (kunserwa), więc tak się jakoś złożyło,że Gosieńka wprawdzie wsiadła, ale jej bagaż - nie. Toteż wiatrem targany bagaż ów podzielił los wspomnianego wilka...:). A właścicielka tegoż natomiast trzymając zawzięcie resztę siatek, znaczy się uszy, i kciuki w intencji wytrzymałości materiałowej worków foliowych, wznosiła modły, coby zawartość siateczek nie rozścieliła się na trasie wycieczki i coby rychło pojawił się kolejny przystanek i drzwi się rozwarły...
Modły zostały wysłuchane, ale com przeżyła...!

A ja Wam mówię: psy w pampersach - to jest wyjście!

.

sorki pomylilo mi sie wyscigi na bemowie sa w niedziele czyli 01.05, ja ze swoim klubem civic.klub.polska jedziemy po Bemowie do Szyman, w Szymanach wyscigi dla samochodów sa we wtorek, czyli 03.05

Treść jest ukryta

Treść jest ukryta

Treść jest ukryta

I tak, przekroczenie dozwolonej prędkości pozwala na nałożenie grzywny:

od 6 do 10 km/h - 20 - 50 zł, 1 pkt
od 11 do 20 km/h – 50-100 zł, 2 pkt
od 21 do 30 km/h - 100-200 zł, 4 pkt
od 31 do 40 km/h - 200-300 zł, 6 pkt
od 41 do 50 km/h - 300-400 zł, 8 pkt
od 51 km/h i więcej - 400-500 zł, 10 pkt

W przypadku przekroczenia dozwolonej prędkości o wartość mniejszą jak 6 km/h, pomimo możliwości nałożenia grzywny do 50 zł., punktów karnych nie przypisuje się.

A można pojechać i tak se tylko popatrzeć ?

Nawet jak byłoby te miejsce co pieski se moga pobiegać ty wypuscisz jakiegos małego bezbronnego pieska a jakiś Pan wypuści jakiegoś wilczura czy nawet amstafa i co wtedy sie stanie ??

Teraz liczą sie tylko jedynie pieniądze.

ptysiu91 no co ty ...nie mozna,jesli nie przyjedziesz samochodem to organizatorzy zawiaza ci oczy czarnom opaskom :P

sie zastanow co [piszesz chlopcze!!

Alllinka no do tego mam nadzieje nie dojdzie !!
nie jestem szalencem ktory jezdzi jak przygłup i non stop gaz w podłoge !! mandaty dostałęm głownie za: brak zapietych pasow, nie zatrzymanie sie na strzałce, jazda lewym pasem na dwu pasmowce, brak aktualnego przegladu technicznego no i kilka za predkosc ale tez nie były to kosmiczne predkosci (najwieksza moja "udokumentowana" predkosc to 95 na foto radarze :)) mial ktos wiecej ?? :)

jesli ktos sie zobowiazal do wychowywania jakiegokoliwek psa to powinien na sapcerku latac za nim z lopatka i torebka...jak nasra to sprzatac !@!! ww przyzady mozan kupic w kazdym sklepie zoologicznym,koszt to kilka zeta.wiec zamiast piepszyc farmazony ze niema gdzie psa wyprowadzic i wogle muwic jak jest zle...to szmata w zeby i polecial !!!!

To i ja wrzucę coś od siebie.

oj cycq ty ...

www.xbike.com samochodu i motory ze stanow i japoni :P

...proste !!! :)

Może jeszcze wam przyznaczyć odpowiednie słuzby sanitarne, żeby PAN PIESKA nie musiał się schylac po to coś .... , tylko mógł delektowac sie spacerkem.
Ludzie bądzcie odpowiedzialni !!!

Cześć Alli!Jak zapewne zauwazyłas jestem od kilku lat emerytem i jednak nie czytam tych odłozonych tylko coś nowego.Trylogię czytałem podobnie to znaczy Wołodyjowskiego za pierwszym razem nie zmogłem.Doczytalem pózniej.Paru pozycji uznawanych za kanon literacki tez nie przeczytałem .Nie przepadam za Żeromszczyzną- niestety.Poniewaz odbiegamy z zoną w upodobaniach literackich mamy nawzajem sporo pozycji "swoich"nie czytanych przez druga połowe.Ksiązki niedoczytane tez mam za soba i na pewno do nich nie wrócę!Rozpoznaje je po zakladkach hhehehehe!A jednak Ptysiu na prez!!!!!!

Zurek ma rację bo jechał na dwupasmówce, i nawet gdyby nie wykonał tego manewru to mógłby ich ominać przecież na tych pasach bo jechał o 5-10km/h szybciej, niż oni, i to ma być wykroczenie ??? Ludzie, świat miał iść do przodu, a nie wracać do czasów, kiedy ... sami wiecie. A może przerzucimy sie na PKS i samochody posprzedajem :] ??? Pozdro dla naszej wspaniałej i kompetentej policji <buzki> :D

ludzie jezdzic szybko a bezpiecznie to dwie rozne sprawy, jeden jedzie 100km/h i widzi wiecej niz ten co jedzie 60km/h
moje mandat to tez glownie predkosc, jezdze 8 lat i jakos nie spowodowalem nigdy zagrozenia zycia, znalazlem sie w takich z czyjejs winy, bo jadac 60km/h nagle zauwazylem jak wjedza mi pod kola pan innym autem, jego predkosc moze 3-5km/h i co jemu nic ja prawie 3 miechy ze skreconym kregoslupem, a najwieksza udokumentowana, tez z fotoradaru 105km/h, w miejscu w ktorym taka predkosc nie stanowi napewno zagrozenia.

.

KODEKS JAK KODEKS ZGÓB OPONE :)

14 kwietnia przypadło ścisłe millenium państwa polskiego. 1000 lat wcześniej książę Mieszko I przyjął chrzest - Mesco dux baptizatur - jak zanotował średniowieczny kronikarz. Dokładną, ale nie do końca pewną, datę tego wydarzenia ustalono na podstawie średniowiecznego kalendarza kościelnego. Nawróconych chrzczono wówczas w Wielką Sobotę Świąt Wielkanocnych, a w 966 roku miało to miejsce właśnie 14 kwietnia.

Ostry konflikt między władzami państwowymi a episkopatem, który wszedł w nową fazę po ogłoszeniu orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich w listopadzie 1965 roku, uniemożliwił przeprowadzenie uroczystości milenijnych wspólnie. Kościół przygotował zatem swój program obchodów, a państwo swój.

Orędzie do biskupów niemieckich zostało bardzo źle przyjęte przez władze PRL, zarzucające episkopatowi sprzeniewierzenie się polskiej racji stanu. Również ostrożna, choć przychylna odpowiedź biskupów niemieckich sprzyjała atakom na kościół i prymasa Wyszyńskiego. 7 stycznia władze odmówiły mu paszportu na wyjazd do Watykanu (gdzie również miały miejsce uroczystości milenijne), powołując się na paragraf o działalności na szkodę państwa polskiego. 14 stycznia szef PZPR Władysław Gomułka uzasadnił tę decyzję, przemawiając do aktywistów Frontu Jedności Narodu. Wywiązała się korespondencja, w której episkopat dość jednoznacznie dawał do zrozumienia, co myśli o komunistycznych porządkach, a komuniści nie kryli swej opinii o episkopacie. W efekcie władze nie pozwoliły na przyjazd do Polski papieżowi Pawłowi VI i biskupom zagranicznym, a uzasadnienie znowu wygłosił Gomułka na wiecu rocznicowym w Poznaniu 16 kwietnia:

Władysław Gomułka
"Wskutek tego, że kierownictwo episkopatu podjęło na szeroką skalę działalność polityczną, godzącą w polską rację stanu i wplotło ją również w przygotowania tysiąclecia wkroczenia chrześcijaństwa na ziemie polskie, uznaliśmy, iż byłoby wyrazem akceptacji tej szkodliwej polityki wyrażenie przez rząd polski zgody na przyjazd papieża i biskupów z innych krajów, których episkopat polski, kierując się swoimi celami politycznymi, bez wiedzy i zgody władz państwowych zaprosił na uroczystości milenijne."

Przy okazji dostało się prymasowi Wyszyńskiemu:

Władysław Gomułka
"Jakże ograniczony i wyzbyty z narodowego poczucia państwowości musi być umysł przewodniczącego Episkopatu Polskiego, który z tych tragedii, które spotkały Polskę, wyciąga tylko ten wniosek, że naród polski >>mógł bardzo często być i bez króla, i bez wodza, i bez zwierzchników, i bez premierów, i bez ministrów, ale naród ten nigdy nie żył bez pasterza<<. Ten wojujący z naszym państwem nieodpowiedzialny pasterz pasterzy, który głosi, że nie będzie się korzył przed polską racją stanu, stawia swoje urojone pretensje do duchowego zwierzchnictwa nad narodem polskim wyżej niż niepodległość Polski."

Efektem takiego rozwoju zdarzeń stała się sytuacja, której właściwie nikt nie mógł Polakom pozazdrościć. W tym samym czasie w tych samych miejscach odbywały się równolegle zupełnie odmienne uroczystości, poświęcone temu samemu wydarzeniu i gromadzące równie liczne tłumy. Od 14 do 17 kwietnia trwały w Gnieźnie i Poznaniu uroczystości kościelne, 16 i 17 kwietnia w tych samych miastach wiece rocznicowe zorganizowały czynniki oficjalne. 2 i 3 maja w Częstochowie wierni modlili się w intencji państwa i kościoła, 3 maja w Katowicach państwo obchodziło 45. rocznicę wybuchu III powstania śląskiego. 7 maja na rynku krakowskim odbył się wiec z okazji zwycięstwa nad faszyzmem, 8 maja ulicami Krakowa przeszła z Wawelu na Skałkę imponująca procesja ku czci św. Stanisława, we Wrocławiu natomiast państwo obchodziło rocznicę przyłączenia ziem zachodnich do Polski. Kościół katolicki przygotował milenijną peregrynację po kraju kopii obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, państwo zorganizowało tzw. sztafety tysiąclecia, przemierzające kraj do punktów docelowych - Gdańska, Kołobrzegu czy Szczecina.

kfa zgób opone, heh albo neich ci ten kapelusz obsunie na oczy prawda???

.

ja chcialbym dodac ze nie jestem z grona pedagogicznego z PG 1 tylko uczniem i zgadzam sie z wypowiedzia "Puellae" . ma ona calkowita racje...popieram ją....i mam nadzieje ze do pani dotrą arugmenty nie tlyko moje ale i innych
z uszanowaniem...
pitero

moje dziecko uczy się w SPOŁECZNEJ jestem bardzo zadowolona, mam porownanie, cieszę się z indywidualnego podejścia, roszerzenej nauki angielskiego (nie muszę organizować dodatkowy korków), mam stały kontakt z nauczycielami i na biżąco zanam problemy i nie zostaje z nimi sama, problemy mego dziecka nie narastają lecz są rowiązywane POLECAM

Moby Dick? Stary człowiek i morze? Sonety Krymskie? - strzelam w ciemno
A serio pamiętam jedną z serii Opowieści z Narnii - "Podróż "Wędrowca do świtu" C.S Lewisa. Nie jestem pewna, czy można ją zakwalifikować do poszukiwanego przez Ciebie gatunku, ale jest to miła historia. Bajka nie tylko dla dzieci.
ps. poszukam w pamięci i popytam, to może coś polecę. pa - A

Ryskago, niech Oni przyjmą życzenia i pozostaną anonimowi. Są to życzenia dla wszystkich Jurków i Wojtków, którzy odwiedzają forum.

Pozdrowienia.

Po wypowiedzi Kefasa muszę wtrącić swoje trzy grosze.

"Spóźnieni kochankowie" to najpiękniejsza książka o miłości jaką przeczytałam. Nie wiem czy na mój pogląd wpływa akcja rozgrywająca się w Paryżu, czy niesamowicie ciekawy pomysł na książkę, czy to, ze przeczytałam ją już z 5 razy... :) nie wiem. jest piękna.

"Tato" to książka, dzięki której przemyślałam swoje realcje z rodzicami i dużo zrozumiałam.

A ciągnąc dalej Whartona przy książce "Niezawinione śmierci" po raz pierwszy niesamowicie sie poryczałam, jest tam tyle bólu i bezsilności... ale piękna.

Jeśli ktoś lubi absurdalny humor, polecam Topora. Aktualnie odstresowuję się przy jego genialnych opowiadaniach. A jak skończę i bedę miała więcej czasu wracam do bezbłędnego Pilipiuka i jego Jakuba Wędrowycza, wiejskiego egzorcysty amatora, bimbrownika i pełnego mądrości życiowych starca, który po prostu zwala z nóg... :]

to tylko początek góry ulubionych książek... ale innym razem ;)

PS. Słyszałam, że "W księżycową jasną noc" została sfilmowana. Wie ktoś pod jakim tytułem?

pozdrawiam
kasia

Bogunow jestem pod wrażeniem .....

.

Dzisiejsza słoneczna pogoda skłoniła mnie do wyjazdu z aparatem na wiosenne rozlewiska w okolicach Jednaczewa. Mnóstwo ptaków: czajki, rybitwy, bociany, nawet dwie czaple i wiele innych gatunków, których nazw nie znam. Jeśli ktoś ma ochotę to cała dzisiejsza galeryjka jak i wiele innych jest pod adresem :
http://www.bogunow.com-connect.pl/?page=galerie&id=50&nr=1

S--R: Byles przy rozmowie?? Slyszales??

Na początku obejrzałem film "W księżycową jasną noc", który wywarł na mnie wrażenie bo była to trochę inna wojna niż zawsze oglądamy w filmach. Kilka lat później przeczytałem "Ptaśka". Później go obejrzałem.
Potem przeczytałem w "W księżycową jasną noc" i w okolicach 20-30 kartki zacząłem kojarzyć, że kilka lat wcześniej ogladałem chyba film na podstawie tej książki. :)
"Tato" też najpierw czytałem, a dopiero potem miałem okazję obejrzeć film. Filmy, które oglądałem, już po przeczytaniu książek wydały mi się płytsze niż same książki, ale to jest chyba standard, że naprawdę ciężko jest zrobić film tak, żeby był lepszy od jego literackiego pierwowzoru. W filmie bardzo ciężko jest przekazać myśli, wrażenia, refleksje. Film narzuca się nam z formą, jest niepełny w treści. Książka daje pole do popisu wyobraźni.

No to jest chyba reguła, że książka jest znacznie lepsza od filmu, który powstał na jej podstawie. Podobno wyjątkiem jest "Łowca androidów": film lepszy niż książka (podobno, bo nie czytałam, ale film niezły). Dlatego Ptysiowi polecam czytanie, a nie oglądanie. Niezły też jest film "Narzeczona dla księcia" i w tym wypadku wydaje mi się, że film jest lepszy od książki (ogladałam i czytałam - puszczają go w piątek na polsacie). To pewnie nie jest też przypadek, że obydwa filmy należą do gatunku SF.
ppzdrowionka

.

Wy tak o książkach ładnie piszecie, a to dobrze bo mam wrażenie, że należymy do wymierajacego pokolenia Gutenberga...Lektury zmieniają się wraz z dojrzewaniem człowieka chociaż do niektórych pozostaje niedparty sentyment. Są dzieła "trwające" w świadomości przez całe życie, które chce się mieć przy sobie, jak bliskich przyjaciół, a są i takie "na podróż", "do poduszki"...i tak jest dobrze. W niektórych fascynuje fabuła i losy bohaterów, a inne posiadają jakąś magię, atmosferę, nastrój bliżej nieokreślony, tajemniczy - te ostatnie lubię najbardziej. Podobnie jest z filmami. A jak z poezją u Was Kochani? Celowo nie przytaczam tytułów, byłoby ich zbyt wiele, one stanowią ważny element mojego zawodu i życia również. Myślę nieraz ze współczuciem o ludziach mało czytających. Oni nie zdają sobie sprawy ilu nowych i niezwykłych światów nigdy nie doświadczą. Przepraszam za ten pompatyczny ton. Pozdrawiam.

" Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"

No cóż Zbychu, Kosciół tworzą ludzie zatem mnie nie dziwi, że interesuje sie tym co człowiekowi najbliższe - seksem, zarówno w sensie wyrażenia miłosci jak i prokreacji. Bycie w z drugim człowiekiem, tworzenie związku to jedno z podstawowych praw człowieka. A jeśli ktos z tego dobrowolnie rezygnuje? - jego broszka i sumienie. Czas by się uczyć odpowiedzialności. Wolę takiego, który postanowił żyć w celibacie i może czasem upadnie, niż takich, którzy zawierają związek, a gdy im coś nie wychodzi to szukają gdzie indziej. Zbyt dużo wokół mnie takich egoistów, którzy dla siebie zostawiają rodzinę. Pół biedy, gdy pamiętają o dzieciach. Zaznaczam, że sprawa dotyczy nie tylko mężczyzny, ale i kobiety. Nie wyszło, cóż, jaszcze znajdę moją drugą połowę. A dziecko czeka, bo tatuś się spóźnia albo w ogóle nie przychodzi. I oczywiście wykazać jak najmniejsze dochody, co by alimenty nie były zbyt wysokie. Przepraszam Panowie, wiem, lub wierzę, że nie wszyscy jesteście tacy. A co z tym dniem, gdy powiedzieli sobie "kocham", nie wiedzieli co mówią? Zmieniło się? Pewnie jestem naiwna, ale wierzę w wierność. Tylko dlaczego tak żadko widzę ją wokół siebie?
A wracając do celibatu: nie przeszkadza. Chociaż gdyby został zniesiony, "na rynku" pojawiłoby się mnóstwo kawalerów z zasadami i wszystkie wolne niewiasty miałby większy wybór ;) Zatem Panowie na waszym miejscu czułabym pewien niepokój.

ps. kiedyś usłyszałm pewną opowieść o księdzu, który zrezygnował z kapłaństwa dla kobiety, ale gdy ją dotykał to przypominało mu się, jak w tych samych dłoniach trzymał Ciało Chrystusa. Ja bym nie chciała takiego życia.

A na tych patologiach zbudowane jest społeczeństwo polskie :)
Kto przestrzega 10 przykazań?, a ktoś może przykazań kościelnych?

Pozdrawiam

Zgadzam sie, ze elektrownie za wschodnia granica strasza. W koncu poziom technologiczny wiekszosci z nich jest oplakany.

poza tym uwazam, ze jest to najtanszy i najbezpieczniejszy sposob pozyskiwania energii.

ups, pomyliłam Pawlikowską z Poświatowską. Ale wstyd, to pewnie przez tą porę późnę. A poezję najbardziej lubię w formie śpiewanej - ostatnio Brel.

.

Temat byl poruszony na forum, choc przycichl. Moim zdaniem nieslusznie.

Zwolnienie trenera Tadeusza Gaszynskiego to SKANDAL!

Dzialacz LKS, ktorzy ponoc jednoglosnie podjeli decyzje, znaja sie na futbolu jak swinia na gwiazdach. Wiele mozna zlego mowic o prezesurze Lendzioszka, ale jak sam powiedzial 'zatrudnienie Gaszynskiego to najlepszy trensfer LKS'.

Szkoda, ze teraz zmienil zdanie.

Panowie dzialacze! Jestem kibicem LKS od dwudziestu lat. Lepszego trenera LKS nie mial przez ten czas. Marzenia o drugiej lidze to tylko marzenia. Zejdzcie na ziemie. Glowy sie Wam zagotowaly od sukcesow.

Od sukcesow Gaszynskiego zreszta.

Nasze piekielko, Lomzactwo

Było... :)

.

W normalnym kraju bilet na autobus kupiony wczesniej jest tanszy.
Co smieszniejsze, bilet w dwie stwony jest czasami tanszy niz w jedna!

W normalnym kraju wszystkie autobusy maja toalety w srodku.

W normalnym kraju autobusy jezdza punktualnie, a rozklady jazdy sa tak poustawiane, zawsze mozesz zdazyc na przesiadke.

Ale w normalnym kraju 'wspolne' znaczy 'swiete', a nie 'do zagarniecia'.

Czasami, ale ciężko jest, gdy ktoś odbiera nadzieję. nieistotne na co.

.

Rozmowa z trenerem Engelem jr.

- Czy nazwisko pomoglo Panu w karierze?
- Nazwisko? Nieee.... Raczej tata...

;)

ja tam generalnie jestem optymistką. tylko ostatnio coś mi smutno:(

.

Bardzo dobrze, ze sa remonty ulic!

Zauwazcie, ze za poprzednich wladz nie bylo ich tak wiele.

Wladza, ktora ma swiadomosc tego ze trudno jej bedzie wygrac w przyszlych wyborach, pozostawi przynajmniej po sobie kilka zalatwionych rzeczy.
Wreszcie mamy jakies efekty jesli chodzi o inwestowanie. Jest Stokrotka, dobre ulice.

Poprzednicy robili tylko chodniki.

Chanky, zanim się wypowiesz to dobrze przeczytaj na jaki temat.
Jak jesteś taka błyskotliwa to będziesz wiedziec o co mi chodzi.
Koniec tematu. Pozdrawiam.

Tam i bez karaoke można padać ze śmiechu, zwłaszcza gdy ktoś spiewa ( nie ważne czy na scenie czy poza nią)

Scot77 "trochę" mijasz się z prawdą. W zeszłyrm roku wyremtowano tylko fragment ul. Leginów (która jest drogą krajową i nic do jej remontu władze łomżyńskie nie miały do powiedzenia. A co do drugiego dużego remontu - ul. Rybaki projekt i wniosek o dotacje zaczęła już przygotowywać wcześniejsza ekipa.

Szosa Zambrowska - nie dość że węższa niż przed remontem, to jeszcze krzywa. O czasie jej robienia nie wspomnę...

Jakoś więcej nie dostrzegłem, gdzie jest te wiele?

A co do remontów w tymn roku... 700 metrowy odcinek drogi będzie robiony 7 miesięcy (to chyba będzie rekord w skali kraju, jeśli nie świata).

Wogóle nasza władza ma jakieś "dziwne" priorytety. Najpierw będą robione ulice na zadupiu (ul. Kraska i okolice), a dopiero potem skrzyżowanie przy Teatrze Lalek, czy skrzyżowanie Wojska Polskiego z Browarną. (a znając życie remonty te będą przełożone, bo trudno wymagać od wykonwacy skończenia remontu przed zimą, jeśli przetarg będzie rozpisany dopiero pod koniec czerwca. Wogóle ciekawi mnie, który z oficjeli ma dom, albo planuje kupić dom na Krasce, skoro ich tak nagle na roboty w tamtej okolicy wzięło?

Co z tego jak z każdego klubu wychodzi się śmierdzącym i spoconym, jak właściciele boją się zainwestować w klime...

Ja za 45. złmam 32/kb

.

droga Enyo, widzisz więc,że nie tylko ja jestem po stronie nauczycieli... jest tych osob o wiele wiecej niz Ci sie wydaje..... mysle tez, ze Ty jestes prawie osamotniona w swoich sądach... skoro nawet to Cie nie przekona to naprawde z Toba zle....
pozdrawiam,
piterooo

Kolanko0

Koło dworca PKS często stoją Panowie w białych czapkach i wyłapują tych, co z Sikorskiego skręcają w Legionów bez obowiązkowego zatrzymania. Może z czasem przeniosą się i na inne skrzyżowania...
A co do pasów - niezapięte powinne powodować wzrost składki zdrowotnej o np. 0,5 %. Podziałałoby...

Ale czy na mnie też - tak słodko czasem się poturlać bez uprzęży... :-)

Do widzenia

.

Chyba kbps...
Swoją drogą gdzie widzisz taryfę za 45zł? - http://www.4lan.pl/taryfy.html

Ja niestety (stety) jest pesymistycznym realistą. Może dlatego zbyt często nie czuję się zawiedziony... :]

Optymizm jest wynikiem niedostatecznych informacji

.

Celibat jako ogólna zasada nie powinien przeszkadzać księżom w posłudze. Kto ma wolę silną i postanowienie niezłomne, wytrzyma... Jednak w mojej opinii zniesienie celibatu przybliżyłoby księży do wiernych, uczyniło ich bliższymi wspólnocie parafialnej. Sekrety pożycia z kobietą o których nauczają księżą mogłyby być im znane z autopsji - praktyki nigdy zawiele - zwłaszcza gdy wykłada się teorię. Strona finansowa i kwestie dziedziczenia są bardzo proste do rozwiązania odpowiednimi decyzjami zwierzchników kościelnych - ale nie u nas, nie w kraju warholstwa i kulejącej demokracji (vide Rydzyk) oraz totalnej nieśmiałości w upominaniu się o swoje.

Dzisiejsze dwa rodzynki:

1. Jadę po zmroku ul. Prusa w kierunku Bema. Na środku skrzyzowania z Żeromskiego stoi Opel Astra (chyba). Brak sygnalizacji co się z nim dzieje, w środku dobity na full "młodzieńcami" ok. 17-22. Z naprzeciwka bez świateł jedzie dwóch jeszcze młodszych młodzieńców na skuterku. Zlewają się z krzakami tak, że gdybym to nie jechał ja tylko ktoś bardziej porywczy (zdenerwowany na tych stojących na środku skrzyżowania), to podczas mijanki mógłby skuterników ściągnąć z asfaltu.
Dla jednych z miejsca dałbym mandacior za postój na skrzyżowaniu, dla drugich za nieuzywanie świateł.
2. Chwilę później, jadąc Al. Legionów od Statoil do Sikorskiego. W związku z remontami jest zakaz skrętu w prawo i w lewo (w Mickiewicza i Dworcową z Al. Legionów). Z naprzeciwka jedzie sznur samochodów, za mną sznur samochodów, a kolo przede mną zdecydował się skręcać na hamburgera na dworzec. I teraz zagadka - czekać, czy trąbić? Za kierownicą siedział chłopiec w wieku mniej więcej jak powyżej, na główce modna (podobno ostatnio znów) cyklistóweczka, a na siedzeniu pasażera - pasażerka. :)

Wrzucajcie tu swoje rodzyneczki... :) Zobaczymy, jakie przedziały wiekowe się tu pojawią i jakie płcie będą dominowac. :D

No ja właśnie sama nie wiem o co Ci już chodzi, bo robisz wielkie halo z niczego. Byl konkurs, Twoje dziecko za mało wiedzialo żeby wygrać. Tyle.

Już Ty się o mnie nie martw.
Frontalny atak laureatów?
Rozmawiałam ostatnio z nauczycielem akademickim. Swoje wiem. Starczy.
Dzięki za dyskusję.

Jacko!Świetnie!

Alli!Do poetow zapomniałaś dodać Tuwima i Rosjan a szczególnie Okudżawę i Wysockiego.

Ja jednak z natury jestem niepoprawnym optymistą (poza politykami)... więc wkurzam się na to, co mi to przekonanie odbiera(politycy)... i wtedy psioczę ile wlezie!
Pesymiści zawsze twierdzą, że są tylko realistami, a to sprawa wyboru tematów bo są rożne, do wyboru: weselsze i smutniejsze...

.

PS: Ta końcówka jest również montażem tekstu (po trzykropku)- to tak dla ścisłości bo nie o to tu chodzi jaki kawałek tekstu się przytacza. Mnie bardziej interesuje, jak to z prostych prawd robi się tzw. interpretacje, które jakoś dziwnie zawsze pasują do potrzeb interpretatora i daleko odbiegają od tej prawdy. Po tych własnie "nadbudowach" można poznać intencje i cele, które mało mają wspólnego z podstawowymi prawami- bo one są właśnie proste jak: NIE ZABIJAJ! (wszystko inne na ten temat jest tylko kaleką "interpretacją"). Pozdrawiam.

użytkownik usunięty

a ja bym Arke Noego sprowadziła:)

ps a poza tym z klas pierwszych bylo tylko ponoc trzy pierwsze miejsca dla jedynki a wlasciwie dwa bo drugie bylo chyba rownorzedne jak mi mowiono - kolejne to uczniowie z innych szkol ale Twojego dziecka widocznie nie bylo w tej czolowce z tych innych szkol i stad ten problem .... jak widzisz nawet dane masz zafalszowane - gdzie Twoje osiem pierwszych miejsc ?

ale drogi scot77, każdy wie że Gaszyński był najlepszym trenerem,ale po tej seri remisów i przegranych to co działacze magli zrobić innego niż zatrudnić nowego ternera?? A może Jerzy Engel się właśnie sprawdzi?????
kto wie? może nawet ostatni meczn 0-0 to jest dop[iero początek wspaniałej gry?????
Ja jestem optymistą i dobrze by było żeby Gaszyński znalazł dobry klub i doprowadził go do wysokiego miejsca w swojej tabeli,

W CHELLO (tak to się chyba pisze) za 50 złociszy jest 256kbps alw w łomży niestety nie ma

Nie jestem jego fanką, ale to chyba duży zaszczyt dla Łomży, że przyjechała tak zacna i szanowana osobistośc? <rotfl>
Nie jestem tez fanką Majówki na Muszli, bo zespoły disco-polo które tam 'rozkręcają' ludność mnie odstraszają na kilometr.
Ogólnie to zaszokowana jestem przyjazdem Szymona Wydry. Co on biedaczek będzie robił w naszym mieście? ;)

Ryska! A z jakiego okresu zycia Chrystusa chcesz brać wzór?Wiadomo że sie narodził potem 33 lata przerwy i ewangelie.Reszta to dopiski koscielne bez żadnych podstaw historycznych.Pozdrawiam Agnostyk

Kazmirz!
No z tego, że się urodził...:D
I te dwie trójki też mnie są very bliskie...:), tylko że ja nie chcę jeszcze umierać...:))
A poważnie:
a z tego że miłował bliźniego jak Siebie samego... Tyle, że to trudne miłować każdego... Ponoć nie ma większej miłości ponad to, że ktoś życie swe oddaje za drugiego... Nie byłam w takiej sytuacji. I boję się być, bo nie wiem, czy potrafiłabym...

Temid

ptysiuuuu....

hauzer- zważaj na słowa, od debili to możesz swoją rodzine wyzywać (bez konsekwencji). widać że jestes jednym z tych 'mądrych' z zarządu lub ich kolegów.
Co do niszczenia stadionu, to nie przypominam sobie, żebyśmy coś na stadionie niszczyli, w przeciwieństwie do takich jak ty. My od kiedy istnieje kibicowanie w Łomży wchodzimy za darmo bo coś stramy sie robić dla klubu (nie mylić z zarządem). Tak naprawde to dużo dużo więcej kibice zrobili dla ŁKS i miasta niż ty i reszta twoich śmiesznych kolegów z zarządu.

użytkownik usunięty

Czy wiecie co dalej z budową tego supermarketu przy kościele Krzyża św. Ostatnio gdzieś czytałem że prawdopodobnie mają kontynuować jego budowę a gdzie indziej że mają to rozebrać i jeszcze inne wersje. Już tyle czasu stoi takie COŚ niedokończone na osiedlu i nic się nie dzieje. Ładnie to napewno nie wygląda taki goły szkielet ogrodzony blaszanym płotem wizytówką miasta to napewno nie jest. Pewnie postoi tyle co dawny pawilon gdzie teraz jest Lider Price. Czy wiecie coś na ten temat?

BUNKIER

tego golasa to juz kiedys widzialem jak na piatnice w worku po ziemniakach lecial

Hauzer jeżeli chodzi o indetyfikację to nwet w I i II lidze zawieszono czipy a u nas "mądry" zarząd musi nas indyfikować, już raz była taka próba i niepowiodła sie i tak samo będzie teraz bo kto na tym straci. Bo jeżeli my musimy kupywać bilety to napewno nie będzie jakij kolwiek oprawy i dopingu.

WSTAWAĆ ŚPIOCHYYYYYY!!!!!!!!!

W najbliższą sobotę ŁKS zmierzy się z olsztyńskim Stomilem w walce o kolejne ligowe punkty. Mimo, że były pierwszoligowiec nie stanowi już choćby cienia drużyny, która kilka lat temu walczyła jak równy z równym z najlepszymi drużynami w kraju, weekendowy mecz i tak zapowiada się na arcyciekawe widowisko! Oba zespoły zajmują obecnie miejsce w środku ligowej tabeli. Stomil plasuje się na 11. miejscu i ma 5 punktów straty do ósmego ŁKS-u. W ostatniej kolejce nasz najbliższy przeciwnik przegrał dość niespodziewanie u siebie z Ceramiką Paradyż 0:1. Miejmy nadzieję, że nasi piłkarze zagrają w końcu na miarę swoich możliwości, z wielkim zaangażowaniem i pokonają, podobnie jak w rundzie jesiennej, olsztyński zespół. W sobotę niestety trener ŁKS-u nie będzie mógł skorzystać z pauzujących za nadmiar żółtych kartek Zbigniewa Kowalskiego i Chiomy Chimeze. Pozostali zawodnicy są zdrowi i gotowi do gry.

Mecz nie tylko piłkarsko zapowiada sie bardzo ciekawie. Do Łomży na pewno przyjedzie liczna grupa fanów Stomilu Olsztyn. Tak więc zabierzmy na stadion naszych znajomych i pokażmy jak wygląda piłkarskie święto w Łomży! Początek sobotniego spotkania o godzinie 16:00! Zparaszamy wszystkich fanów biało-czerwonych!

MUSI BYĆ NAS JAK NAJWIECEJ!!! TO BĘDZIE NIEZAPOMNIANE WIODOWISKO!!!

"ma nadzieje ,że syn Pana Ludańskiego ktory odważył sie walczyć o dobre swego ojca wytrwa i dobrowadzi sprawe do końca. "nazis też mam taką nadzieję.Szkoda że nie wypowiadają się na ten temat mieszkańcy Jedwabnego ,uroczyste otwarcie cmentarza uczcili siedząc w domach i zasłaniając okna i do dziś mają ten cały cyrk w d.. poważaniu ,więc nie powinni się dziwić ,że na pytanie gdzie mieszkasz słyszą " a Jedwabne to Wy spaliliście tych żydów' .Wydaje mi się ,że w podobny sposób chciano rozwiązać "problem 'Cmentarza Orląt Lwowskich ale tam społeczność lokalna ma chyba więcej do powiedzenia - morał uważajmy komu powierzamy nasze sprawy

Pewna opiekunka dziecięca zaznajomiła starsze dziecię z taką oto twórczością:

"Nasz Mateusz wielki pan
kupił sobie fortepian,
ale nie chciał na nim grać
ściągnął gacie, poszedł... spać"

Jak Państwo sądzą? Powyższy poemat posiada jakoweś walory edukacyjne??

Od jutra "długi weekend", pogoda zapowiada się piękna. Na Mazury jeszcze trochę za wcześnie. Ale do Muzeum Przyrody w Drozdowie akurat.
Są dwie nowe wystawy: "Primum vivere - deinde philosophari" poświęcona Wincentemu Lutosławskiemu (do nabycia również jego dzieło "Metafizyka") oraz zupełnie świeża otwarta 29 kwietnia - fotografie Teresy Gumołowskiej "Ach... ta woda" pokazująca nasze rzeki Narew i Biebrzę. Jak piękne są nie trzeba chyba nikogo przekonywać, a warto przekonać się jak urodę podłomżyńskiego krajobrazu dostrzega i rejestruje pracownik Politechniki Warszawskiej - właśnie pani Teresa Gumołowska. Muzeum to także park przypałacowy, gdzie w spokoju i w ptasio-owadziej ciszy można doskonale wypocząć. Za płotem jest Narwica, jeszcze wezbrana, ale miejscami dostępna. Prowadzi do niej kilka ścieżek. Przy okazji zobaczyć by trzeba kościół i plebanię oraz odwiedzić cmentarz z kaplicą grobową rodu Lutosławskich.

.

Tu nie ma innej mozliwosci przychodzcie na mecz !!!!!! ja oczywiscie tez bede :)

Allinka! moja babcia taki wierszyk uczyla

Ryskago z tym sie niezgodze bo policjant to nie jest człowiek - to k***a.

do mnie kazik pijesz??

jesli tak, to odpowiedziec Tobie bede mogl dopiero w srode.

milego wypoczynku,
pozdrawiam

Bylem w muzeum polecam.

Wczoraj w radiu usłyszałem, że małe i średnie przedsiębiorstwa mogą ubiegać się o dotacje z Unii Europejskiej. Chciałbym dowiedzieć się więcej szczegółów. Jakie trzeba spełnić warunki i jakie załatwić formalności aby uzyskać dotację? Może ktoś z państwa coś wie na ten temat.

Pozdrowienia.

.

wie ktoś czy dzieje sie coś w niedziele ciekawego w Ostrołece?? Chyba tam pojade.....

cz

Widzisz, KolankO, na mnie też kiedyś wołali "Babcia Alina". Tyle tylko, że wtedy mogłabym byc jej wnuczką abo nawet prawnuczką.
A wracając do wierszyków to nie tylko mają wrabiać pamięć. Ponieważ treść jest żadna łatwo na nich uczyć się wymowy, bo człowiek nie skupia się na tekście. Przy okazji mogą, jak słusznie zauważył Vlad, nieźle rozbawić i ucieszyć.

"Poszła panna do ogrodu,
a tam stoi książe.
Stoi sobie na trawniku
i galoty wiąże.
"Ach mesje, ach mesje,
co się panu stało?"
"Nic, madam, nic, madam,
siusiu się zachciało"

...i kolejny:
"Wyszedł żuczek za chałupkę,
zdjął majteczki, zrobił kupkę.
Żuczku, żuczku, co ty robisz?
Tak chałupki nie ozdobisz."

:D pozdrawiam

" Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"

http://www.portfolio.net.pl/~toruniak/albumy/flash/numanumaye.html

MarCo - nieźle Ci to wyszło:D

.

A to coś z "górnej półki"; Witkacy:

Kobra bardzo jest niedobra-
uch - jak kobra jest niedobra!
Lecz czy to jest jej, ach, wina?
Onaż działa jak maszyna! (...)
Każda baba jest niedobra
jako pierwsza lespsza kobra!
Tak - lecz ona o tym nie wie -
Co za świństwo, fuj, ach fe!!

.