4lomza.pl/

A ja jestem poprawnym optymistą.
I realistą :)

jest takie powiedzenie

PESYMISTA?? - to optymista tylko dobrze poinformowany

markac - nie mozna we wszystkim z czym sie spotykasz doszukiwac sie przekretow, zlodziejstwa, obludy itp... osbiscie wychodze z zalozenia ze nikt nie jest na wskros zly, trzeba tylko umiec znalezc to co dobre w drugim czlowieku i sprowac to uaktywnic. zawsze istnieje ryzyko pomylki co do osoby. Zreszta ryzyko jest wpisane w nasze zycie.
Przychodzac na ten swiat juz ryzykujemy, ze w kazdej chwili mozemy z niego zejsc itp.

pozdrawiam

Przychodzi pewien zyd do rabina i mowi:
- Nauczycielu, chialbym nauczyc sie calej Tory na pamiec, ale stojac tylko na jednej nodze.
Rabin po chwili namyslu odpowiedzial:
- Stan na jednej nodze i powtarzaj za mna. Będziesz milowal Pana Boga swego ze wszystkich sil swoich, mysli swoich, duszy swojej, a reszta to komentarz

pozdrawiam

Witam, ostatnimy czasy zauważyłem ze, narasta "konflikt" miedzy kibicami a zarządem ŁKS Łomża.Zaistniała sytuacje źle wpływa na życie kibicowskie w Łomży, które jest utrudniane przez prezesa i jego "kolegów" którzy usilnie próbuja zepsuć wspaniałą atmosfere.Miejmy nadzieje ze nie doprowadzą do tego ze kibice nie beda chcieli przychodzić na stadion ze wzgledu głupich wydzimisiów prezesa Josepha Kosiorka (m.in. kupno biletów, rejestracja na kamerze video przed wejsciem na stadion itp. sprawy)>Kamerowanie i legitymowanie kibiców to chyba lekka przesada i żenada a poza tym kupno biletów(no rozumiem klub chce zarobić ale czy ceny biletów w Łomzy muszą byc takie drogie- przecietnego kibica nie stać na taki wpływ kasy do klubu i na klub.Składki kibiców zbiórki na stadionie na tzw.trybunie piknikowej to wciąz za mało zeby kibicowanie wygladało efektywnie mimo tego nie poddajemy sie i jesteśmy wytrwali i robimy co w naszej mocy.Proponuje obnizenie cen biletów i moze rezygnacje z panów kamerzystów przed wejsciem na stadion bo przecierz to nie AlkaTras czy Hajnówka :) ) Przykładem moze być mecz ŁKS Łomza- Drwęca N.M Lubawskie.ZARZĄDZIE POWODZENIA- RÓBCIE TAK DALEJ

Jak chcą to niech sobie monitoring zainstalują na stadionie. A propo zarządu. Ciekawi mnie, że na spotkaniach z kibicami ŁKS-u na konice rundy jesiennej i przed początkiem rundy wiosennej zabrakło pana Sroczyńskiego, który ponać usilnie starał się stawić na spotkanie w marcu, że go wcieło. Co do biletów- oni sobie nie płacą, chociaż mają sporo kasy - to niech wreście obniżą ceny wejścia na mecz 3 ligowy, a nie tylko podwyżka za podwyżką, przecież zawodnicy zespołu 3ligowego nie zarabiają kokosów.

Debilu.
POwiedz lepiej kto ci napisał tak zwiezłe i mądre pisemko???
nie wydaje mi sie, zebys sam to skleił. A co do tematu, to jestem bardzo dobrze poinformowany: nie po to ludzie inwestuja swoje pieniądze i wolny czas, zeby debile ( tacy jak ty) robili to co im się podoba; niszczyli stadion; robili burdy. Popieram jak najbardziej działania zarządu ŁKS... Nie chcecie płacić za wejscie na stadion?- nie ma problemu, ale nie bądźcie anonimowi.
Wyrozumiali wiedzą czemu tak jest.
Aha, co ty możesz wiedzieć o prezesie klubu i jego kolegach?
Żenada, to nie ich działania, a to co piszesz.

Do zobaczenia na meczu, w sobote...

.

Może Pani się nawet przejść, byleby więcej nie oskarżać PG1 o takie rzeczy.
Ptysiu-coś w tym jest;)

dzięki KolankO za uściski, bo trzeba mi coś takigo. A że wiosna, to mi raczej nie pomaga.
Rysia! A ja tam potrafiłabym znaleźć coś pozytywnego chyba w każdym. Pewnie jestem konkretnie naiwna albo głupia. Jednak nie oznacza to, że jeśli ktoś źle się zapisze w mojej pamięci to będę z nim się na siłe kontaktować, ale mogę zrozumiec jego motywy postępowania. A może dla kogoś innego ta osoba jest ważna? I to nie mi oceniać ostatecznie, czy ktoś cacy czy be.
Lubię ludzi obok siebie, ale czasem smucą.

użytkownik usunięty

Zgadza się, w każdym mogę doszukiwać się czegoś pozytywnego i z pewnością każdy coś takiego w sobie (Hitler ponoć był b. wrażliwy na sztukę). Mogę też wybaczać, ale na przyszłość będę trzymać się z daleka, bo tak dla mnie bezpieczniej, a i pchać się na siłę ze swoją sympatią tam, gdzie mnie nie chcą też nie mam zamiaru, bo przecież to, że się kogoś lubi nie musi oznaczać,że ten ktoś musi lubić mnie.