Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Jezus królem Polski!? |
Nie jestem niestety tak oczytana jak Ci się Rysiu wyobraża, bo wiele ksiązek poprostu mnie nudzi. Na dzień dzisiejszy przeczytałam tylko 25% tego co chciałabym przeczytać. pozdrówko;))
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Allinko, czytajże uważniej! Chyba jeszcze po Świętach leżysz se pod stołem :D Bo ja to właściwie chciałabym być tym matołem... - wtedy i tylko wtedy wszystko się rozjaśni i nastąpi kresik mych wewnętrznych waśni... I może właśnie wtedy dopiero będę mogła pedzieć: CONTRA SPEM SPERO! Romi
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
To nie wypowiedz . co ja bende wiecej gadał i tak nie zrozumiesz za starsze pokolenie jesteś !! bez urazy
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
A jaką zaraze?? Chyba nie cholerę? Boć toto już przecie wymarło w naszy strefie klimatyczny... :D
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
No Tak
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Spróbuj wytłumaczyć, Bartuś... Noooo, nie daj się prosić! Pomimo zaawansowanego wapniactwa :) postaram się jak mogę...:) rudy błazen z druhem
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
hihihihihi. Ale Rysce się dostało. Ta w środku to naprawdę Ryska ?? Alllinka, jak to jest? Szepnij coś !
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Ano dostało się, dostało... Ech, ta dzisiejsza młodzież...:) Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
No i znów wszystko jasne po powyższej wypowiedzi! :D
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Ptysiu - dopadłeś z konewką lub wiaderkiem jaką pannę wczoraj ?? Tyle było gadania przed świętami, a nawet nam relacji nie zdałeś z lanego poniedziałku ! Nie poznajesz na zdjątku wyżej żadnego z kolegów ??
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Ryskago, ::::)))
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
no aWczoraj to bylo tak hehe ... duzo troche pisania ... napisze w takim jakby strzeszczeniu oblaliśmy w 12 kumpla potem on mnie hehe potem sie z nim bilem i mu imo nabilem i sie skoczyło :D ... hehe
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Rysiu hehe ale fajnie :D
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
świeta świeta i po swiętach. Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Ryskago trza poćwiczyc kondycje czytać bajki :D dla dzieci :P Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Polak mi nieusuno ja sam usunołem. rudy błazen z druhem
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Mi tez sie dobrze kojażył ale ten grubas to nie. hehe Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Racja...:)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Ooooo przepraszam bardzo! Ziko, Dzwon wawelski nie jest pusty, On ma duszę!! Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Ryskago: jak podłączysz się wreszcie w domku pod "sztywne łącze" to Ci swój nick przekażę. Trafi w godne rączki. Specjalnie go wygenerowałem już teraz, aby nie trafił w ręce jakiegoś obcokrajowca, czy innego polaka :))
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Ryskago to troche poćwicz i mi powiedz gdzie to :D Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Tester, Wiem, wiem, nie trza rozwalać butelki...:) Ryska - jestes dobrym człowiekiem? nie uwłaczasz godności innych ludzi? ..to połowa sukcesu... To są pytania tendencyjne! Nie dalej niż wczoraj napisałam Komuś, że nie ma nic gorszego niż powiedzieć o sobie: "Jestem dobrym człowiekiem". Bo nigdy nie jest się WYSTARCZAJĄCO dobrym - zawsze może być lepiej...(nie mówić :D). To nie tak, że razi mnie ksiądz, ksiądz to tyż człowiek. Tu się rozchodzi o istnienie Boga wogóle, z tym miewam problemy, jak również z tym, czego On, jęsli istnieje, właściwie ode mnie chce i oczekuje, że tak mię wiedzie po tych meandrach życiowych... Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Ryska........... Ptysiu pyta, gdzie w Krakowie jest to miejsce na zdjęciu, którego ten post dotyczy ...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Wogle w 4 pory roku zarcie jest niedobre. Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Ryska: nie tylko Ty masz pod górę.......... Kiedyś przyjdzie taka chwila w Twoim bycie, że wszystkiego się dowiesz.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Stary temat. Nie pisz nic na siłe. Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Maćku, Nie wyczułeś sytuacji, bo mnie nie widzisz i zapewne stąd ta rozbieżność - nie nabijałam się z Ciebie akuratnie, jeśli chcesz to uwierz, nie, to nie! Rzeczywiście, nie czytałam wszystkiego - jeno po łebkach... Nie mam dzisiaj "organizmu" do czytania wszystkiego uwierz mi... I co mi za to grozi?? Czy bardzo będzie bolało?? Ogaksyr vel... Przecie mówiłam, że rzecz, znaczy się fotka, nie tyczy się Krakowa jak na mój gust... I w tym miejscu znowuż ktoś mię zruga, że się chwalę żem z Krakowa...:( A tymczasem ja skromna dziewczyna z podkrakowskiej wsi rodem, zamieszkała w NH, którą nie wszyscy za Kraków uznają. Alem dumna z mej wioski, i jednako byłabym dumna gdybym z Łomży pochodziła czy skądkolwiek inąd, bo o swych korzeniach trza pamiętać i już! Ptysiu, Pisz pełnym zdaniem, bo ja się już gubię... Look behind you! A three-headed monkey!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Hmm... MrS ja nie mam problemu ty masz problem chyba ... chciałem się tylko dowiedziec czy ktoś słyszał o tym nowym C.P.R. bo żadnej reklamy ani nic a jak przechodziłem to zero konsumentów :/ Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Maciek: Ryskago nic do Ciebie nie ma (ja przynajmniej tak to odczuwam). Dobra z niej dziewczyna.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Czy była dobra to się okaże - pod koniec żywota... Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Ale mi dosoliła, ta Allinka... Ale ja ją dorwę osobiście, gdy przyjdzie do mnie niby-że-do-Synka-mego, z zarazą w torebce...:D Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Niemozliwym jest udowodnic istnienie Boga, moze ponizszy tekst, pozwoli lepiej to zrozumiec. Zakład Pascala Nieskończoność - nic. - Dusza nasza zabłąkała się w ciało, gdzie znajduje liczbę, czas, wymiary; rozumuje o tym, nazywa to naturą, koniecznością i nie może wierzyć w nic innego. Jedność dodana do nieskończoności nie pomnaża jej ani o włos, tak jak stopa dodana do nieskończonej miary. Skończoność unicestwia się w obliczu nieskończoności i staje się czystą nicością. Tak nasz duch w obliczu Boga; tak nasza sprawiedliwość wobec sprawiedliwości boskiej. Mniejsza jest dysproporcja między sprawiedliwością naszą a boską niż między jednością a nieskończonością. Sprawiedliwość Boga musi być olbrzymia, jak Jego miłosierdzie: otóż sprawiedliwość wobec potępionych mniej jest olbrzymia i mniej musi uderzać niż miłosierdzie wobec wybranych. Wiemy, że istnieje nieskończoność, ale nie znamy jej natury. Wiemy na przykład, że fałszem jest, aby liczby były skończone; zatem prawdą jest, że istnieje nieskończoność w liczbie, ale nie wiemy, co to jest. Fałszem jest, aby była parzysta; fałszem, aby była nieparzysta: za dodaniem bowiem jedności nie zmieni swej natury; a wszelako jest to liczba, wszelka zaś liczba jest parzysta albo nieparzysta (prawda, iż to odnosi się do wszelkiej liczby skończonej ). Tak samo można dobrze wiedzieć, że j jest Bóg, nie wiedząc, czym jest. Czyż nie istnieje prawda istotna wobec tylu rzeczy prawdziwych, które nie są samą prawdą? Znamy tedy istnienie i naturę skończoności, ponieważ jesteśmy skończeni i rozciągli jak ona. Znamy istnienie nieskończoności, a nie znamy jej natury, ponieważ ma ona rozciągłość jak my, ale nie ma granic, jak my je mamy. Ale nie znamy ani istnienia, ani natury Boga, ponieważ nie ma On ani rozciągłości, ani granic. Ale przez wiarę znamy Jego istnienie; przez chwałę poznamy Jego naturę. Owóż wykazałem już, że można dobrze znać istnienie jakiejś rzeczy nie znając jej natury. Mówimy teraz wedle naturalnego poznania. Jeśli jest Bóg, jest On nieskończenie niepojęty, skoro nie mając ani części, ani granic nie pozostaje do nas w żadnym stosunku. Jesteśmy tedy niezdolni pojąć, ani czym jest, ani czy jest; w tym stanie rzeczy któż ośmieli się rozstrzygnąć tę kwestię? Nie my, którzy nie mamy z Nim żadnego punktu styczności. Któż potępi tedy chrześcijan że nie mogą uzasadnić swoich wierzeń, skoro sami głoszą, iż wyznają religię, której nie mogą uzasadnić? Oświadczają, przedstawiając ją światu, że to jest głupstwo, a wy się później skarżycie, że jej nie udowadniają! Gdyby jej dowodzili, nie dotrzymaliby słowa; w tym, że nie mają dowodów, jest ich sens. - Tak, ale przypuściwszy, że tłumaczy tych, którzy podają ją jako taką, i oczyszcza ich z zarzutu, iż podaj ą j ą bez dowodów, nie usprawiedliwia to tych, którzy ją przyjmują. Zbadajmyż ten punkt i powiedzmy: "Bóg jest albo Go nie ma". Ale na którą stronę się przechylimy? Rozum nie może tu niç określić: nieskończony chaos oddziela nas. Na krańcu tego nieskończonego oddalenia rozgrywa się partia, w której wypadnie orzeł czy reszka. Na co stawiacie? Rozumem nie możecie ani na to, ani na to; rozumem nie możecie bronić żadnego z obu. - Nie zarzucajcie tedy błędu tym, którzy uczynili wybór; bo nie wiecie. - Nie, ale będę im zarzucał nie, iż uczynili ten wybór, ale w ogóle wybór; mimo bowiem że ten, który stawia na orła, i ów drugi popełniają jednaki błąd, obaj popełniają błąd; słuszne jest nie zakładać się w ogóle. - Tak, ale trzeba się zakładać; to nie jest rzecz dobrowolna, zmuszony jesteś. Cóż wybierzesz? Zastanów się. Skoro trzeba wybierać, zobaczmy, w czym mniej ryzykujesz. Masz dwie rzeczy do stracenia: prawdę i dobro; i dwie do stawienia na kartę: swój rozum i swoją wolę, swoją ą wiedzę i swoją ą szczęśliwość; twoja a zaś natura ma dwie rzeczy, przed którymi umyka: błąd i niedolę. Skoro trzeba koniecznie wybierać, jeden wybór nie jest z większym uszczerbkiem dla twego rozumu niż drugi. To punkt osądzony. A twoje szczęście? Zważmy zysk i stratę zakładając się, że Bóg jest. Rozpatrzmy te dwa wypadki: jeśli wygrasz, zyskujesz wszystko; jeśli przegrasz, nie tracisz nic. Zakładaj się tedy, że jest, bez wahania. - To cudowne. Tak, trzeba się zakładać, ale za wiele może stawiam. - Zobaczmyż. Skoro są równe widoki zysku i straty, tedy gdybyś miał zyskać tylko dwa życia za jedno, jeszcze mógłbyś się zakładać. A gdyby były trzy do zyskania, trzeba by grać (skoro znajdziesz się w konieczności grania) i byłbyś nierozsądny, skoro jesteś zmuszony grać, gdybyś nie postawił swego życia, aby wygrać trzy za jedno w grze, w której jest równa szansa zysku i straty. Ale tu chodzi o wieczność życia i szczęścia, a skoro tak jest, to gdyby zachodziła nieskończona mnogość przypadków , z których jeden tylko byłby za tobą, i tak jeszcze miałbyś rację postawić jedno, aby wygrać dwa; a działałbyś nierozsądnie, gdybyś będąc zniewolony grać, wzdragał się stawić jedno życie przeciw trzem w grze, w której w nieskończoności przypadków jeden jest za tobą - jeżeliby było do wygrania nieskończone trwanie życia nieskończenie szczęśliwego. Ale tutaj jest nieskończoność życia nieskończenie szczęśliwego do wygrania, szansa wygranej przeciw nieskończonej ilości szans straty i to, co stawiasz, jest skończone. Wybór jest jasny: wszędzie, gdzie jest nieskończoność i gdzie nie ma ,nieskończonej ilości szans straty przeciw szansie zysku, nie można się wahać, trzeba stawiać wszystko. Tak więc kiedy się jest zmuszonym grać, trzeba być obranym z rozumu" aby zachować życie raczej, niż rzucić je na hazard dla nieskończonego zysku równie prawdopodobnego jak utrata nicości. Na nic bowiem nie zda się mówić, że niepewne jest, czy wygramy, a pewne, że ryzykujemy; i że nieskończona odległość, jaka jest między pewnością tego, co się naraża, a niepewności tego, co się wygra, równa skończone dobro, które się na pewno naraża, z nieskończonością, która jest niepewna. Tak nie jest: tak samo każdy gracz ryzykuje pewne dla wygranej niepewnej, a wszelako ryzykuje pewną nieskończoność, aby wybrać niepewną skończoność, i nie grzeszy w tym przeciw rozumowi. Nie ma nieskończonej odległości między ową pewnością tego, co się naraża, a niepewnością zysku; to fałsz. Jest, to prawda, nieskończoność między pewnością wygrania a pewnością przegrania. Ale między niepewnością wygrania a pewnością tego, co się ryzykuje, zachodzi stosunek wedle proporcji zysku i straty: jeśli tedy tyleż jest możliwości z jednej strony co. z drugiej, partia jest równa; wówczas pewność tego, co się naraża, równa¦ jest niepewności zysku, bynajmniej zaś nie jest od niej nieskończenie odległa. Tak więc twierdzenie nasze potęguje się w nieskończoność, kiedy chodzi o narażenie czegoś skończonego w grze, gdzie są równe widoki straty i zysku, a nieskończoność do wygrania. To zupełnie jasne; jeśli ludzie w ogóle zdolni są do jakiej prawdy, to jest prawdą. - Przyznaję, godzę się. Ale czy nie byłoby jeszcze jakiego sposobu podpatrzenia kart w tej grze? - Owszem, Pismo itd. - Tak; ale ja mam ręce związane, a usta nieme: każą mi zakładać się, a nie mam swobody; nie chcą mi sfolgować, mam taką naturę, że nie umiem wierzyć. Cóż mam tedy uczynić? - To prawda. Ale dowiedz się bodaj, że twoja niemoc wiary, skoro rozum skłania cię do niej, a mimo to nie jesteś do niej zdolny, pochodzi jedynie z winy twoich namiętności. Pracuj tedy nad tym. aby przekonać samego siebie nie mnożeniem dowodów Boga, ale poskromieniem swoich namiętności. Chcesz iść ku wierze, a nie znasz drogi; chcesz się uleczyć z niedowiarstwa i żądasz leku; dowiaduj się u tych, którzy byli spętani jak ty. a którzy teraz zakładają się o wszystko, co mają; to ludzie znający drogę, którą chciałbyś iść; wyleczeni z choroby, z której ty chciałbyś się uleczyć. Naśladuj sposób, od którego oni zaczęli: to znaczy czyniąc wszystko tak, jak gdyby wierzyli, biorąc wodę święconą, słuchając mszy itd. W naturalnej drodze doprowadzi cię to do wiary i ogłupi cię. - Ależ tego się właśnie obawiam. - Czemu? Co masz do stracenia? Ale gdyby dowieść, że to tam prowadzi, powiem ci, że to poskromi twoje namiętności, które są główną przeszkodą itd: Koniec tej rozprawy. - Owóż co ci grozi stąd, że obierzesz tę drogę? Będziesz wierny, uczciwy, pokorny, wdzięczny, dobroczynny, przyjacielski, szczery, prawdomówny. To prawda, nie będziesz opływał w zatrute uciechy, chwałę, rozkosze; ale czyż nie będziesz miał innych? Powiadam ci, zyskasz jeszcze w tym życiu: za każdym krokiem, jaki uczynisz na tej drodze, ujrzysz tyle pewności zysku i taką nicość tego, co ryzykujesz, iż w końcu poznasz, że założyłeś się o rzecz pewną, nieskończoną, za którą nie dałeś nic. - Och, to, co mówisz, porywa mnie, zachwyca itd., itd. Jeśli to rozumowanie podoba ci się i zdaje ci się silne, wiedz że wygłasza je człowiek, który przedtem i potem upadł na kolana, aby się modlić do tej nieskończonej i niepodzielnej Istoty, podając Jej całego siebie, o to, aby poddał¦ sobie i ciebie dla twego własnego dobra i dla swojej chwały; tak siła kojarzy się z tą pokorą.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Jak HIP HOP no to nie wiem... Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
ryskago to co ty słuchasz ??? D.P. Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
polak gdzie to było robione ? Romi
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Ryskago raczej tak ...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
mozna zalatwic sprawe, jesli jestes w stanie udowodnic, ze karta byla Twoja i wazna w tym dniu. Laczy sie to z jakas oplata, ale mniejsza nizli kara za jazde bez biletu. Nie wiem, gdzie teraz jest miejsce, w ktorym sie to zalatwia, ale nie zazdroszcze jesli nadal jest na zadupiu
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
czesc wszystkim wie ktos moze gdzie moge pobrac z netu instrukcje do takiego modelu walkmana bo jest mi troche potrzebna dzieki za wszelaka pomoc :) Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Wielce szanowny Panie PTYSIU!Goraco poplecam jako lekture obowiazkowa .I. Krasicki."Bajki".Wersja ilustrowana przez J.M.Szancera.Bardzo pouczajaca lektura.Prosze o komentarz!Pozdrawiam Czytelnik Bajek.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
jezeli bog jest wszechmocny i wszechmogacy ...to czy jest w stanie stworzyc tak wielki kamien ktorego sam nie dalby rady udzwignac?? aaaaaasasasasasasa Romi
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Dziękuj tu uwielbianemu kiedyś i spokrewnionemu z nimi Aleksandrowi K. i tym co ustalili takie prawo. Jako żydzi to podejdą znanym sobie sposobem do wielu glosujących aby zatwierdzili im każdy hipermarket tam gdzie oni będą chcieć, a nie tubylcy. Wydrukuj swego posta i daj do ratusza, ale jak wiem to sie spóżniłeś. Decyzja już zapadła. Głosowanie się odbyło!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
O tak kręci się łezka w oku! Zwłaszcza na wspomnienie gazu łzawiącego w 1981, który wraz z tlenem fruwał sobie po nowohuckich przestrzeniach... A co do szyneczki, to nie wiem c to jej brak - Tato zawsze potrafił "wygrzebać" ją spod ziemi, więc ten sentyment jest mi obcy... Powiem więcej - bardziej lubiło się zwykłą kunserwę od zdobytej zapewne w wielkim trudzie wędlinki...:) Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
maciek, popiera Cię 80% Polaków (moim zdaniem - niestety). Cóż, w większości to Ci, którzy nie korzystają z netu. No i nie bądź taki złośliwy...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
ty marko a skad wiesz na co mi to i tak wogle to nic ci do tego nie wiesz nie pisz DZIEKI ZA INFO ZOVO :) Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Ptysiu: ....a Kto to jest Kraj? Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
Nowa dyrektor inne zasady.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Jezus królem Polski!? |
A gdzie to te SP5 ? Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |