niedziela, 15 grudnia 2024 napisz DONOS@
Polityka

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
..."wartości" katolickie dla maluczkich...

i pyskata w dodatku...

potem zaczepi pijana gdzies, porwie ponczochy i powie, ze ktos ja pobil i molesowal...

heh;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

Prawda o warsztatach montujących instalacje gazowe
Generalnie wszystkie wyżej wymienione warsztaty wyspecjalizowane w montażu auo gazu mają swoje wady i zalety. Zaczynając od tego co za rzeką:
1. Auto Gaz KUBUŚ. Trochę wiedzy, trochę sprytu, zawsze można się z chłopakami dogadać, taka sobie estetyka, ale serwis gwarancyjny i pogwarancyjny jest ok, a że czasem coś nie chce chodzić? Cóż, nie wszyscy mogą być zadowoleni.
2. Simplex-Gaz. Podobnie, trochę wiedzy, trochę sprytu, non stop pusto także z ewentualnymi naprawami nie ma najmniejszego problemu. Za to estetyka zakładania- takiej w Łomży nie znajdziecie, aż chce się popatrzeć.
3. Motozbyt Kraska. chłopaki działają od X lat i raczej bazują na oświadczeniu niż nowinkach z branży. Co do wspomnianych wyżej reduktorów 100hp i 140hp nazywanych VEGA i SUPER VEGA- te reduktory NIE RÓŻNIĄ SIĘ OD SIEBIE NICZYM. Jest to wierna kopia reduktora AT 07 Tomasetto, przez Tomasetto zresztą produkowana. Nie wiem jakie instalacje teraz montują, ale kiedyś były to AEBowskie ELISEI czyli najprostrza włoska elektronika znana także pod nazwą OMVL, ZAVOLLI, BIGAS, KING. W większości samochodów zdaje egzamin, ale spróbujcie zamontowac to do Mazdy RX8. Stag 300 Plus zresztą też nie da rady, a wszyscy tak bardzo chwalą tą instalację aż śmiech ogarnia.
4. Ołdakowski. Za dużo nie powiem, ale Adam raczej przykłada się do roboty, chociaż słuszałem osobiście dużo nie pochlebnych opinii.
5. MakRob Jeden wielki burdel, zero profesjonalizmu, 3 dni stojące auto z otwartą maską- decydując się na montaż gazu właśnietam, macie to w standardzie. Ale jest jeszcze coś, co się liczy. WIEDZA. A tego, co potrafi zrobić Robert Walczyk z autami nie umie zrobić nikt z wyżej wymienionych. Do pięt mu żaden nie dorasta pod względem wiedzy. Do tego Robert montuje najlepsze instalacje AGIS, przy którym STAG to tylko pusty śmiech (stag nie jest sekwencją).Dlatego ja gdybym miał się zdecydować na montaż gazu to zrobiłby tak:
1. telefon do ALSA Siedlce i montaż AGISa OBD/CAN 4 cyl. 1750zł
2. regulacje+ obsługa filtrów co 10 tyś. km w MakRob, z tym że kalibacja koniecznie spod ręki Roberta Walczyka.
Tyle w temacie specjalistów gazowników.
A co do podzespołów:
1. Reduktor- wszyscy z wyżej wymienionych maja olbrzymią tendencję do oszczędzania na tej częsci. Problem jest w tym, że powyżej 150KM nie ma taniego dobrego reduktora, więc albo trzeba montować 2szt. albo dopłacić.
Do 100KM tylko Tomasetto AT-09 Alaska
Do 130KM Zavoli zeta N
Do 160KM Zavoli zeta S lub KME Silver
Do 200KM i wyżej: KME GOLD, Tomasetto ARTIC, Emmegas (wszystkie zasilane rurką fi8)
Zadne Scorpiony i żadne wynalazki Shark czy europegas. SĄ TO REDUKTORY MEGA NIE STABILNE !
2. Wtryskiwacze- do 70% można śmiało zakładać zespolone Valteki. Jeśłi potrzeba szybszych to albo Magic Jet, albo Apis Solo, albo Matrix, albo Med, a dla najzamożniejszych otyginalny japoński Keihin. Polecam standardowe czerwone valteki, bo są dosyc niezawodne, dosyć odporne, a co najważniejsze proste i tanie w obsłudze pogwarancyjnej.
3. Układ sterujący- oczywiscie najpopularniejszy jest produkt AC znany jako STAG. W 80% aut system chodzi bez problemów, ale jeśli wasze auto potrzebije szybkiego sterownika to tylko AGIS OBD/CAN dla tych, którzy wiedzą czym jest OBD i szyna CAN sprawa jest jasna dlaczego. Auta na tych sterownikach śmigają aż miło (np Mazda RX8). Jest tylko jeden problem: trzeba umieć to ustawić, a to potrafi w tym grodzie tylko Robert Walczyk:) Cała reszta kalibruje STAGa na postoju, a potem zakłąda korekty na mapie. Oczywiście w grę wchodzi jeszcze syestem BRC SEQUENTnp w wersji PLUG& DRIVE. Dobry sterownik, ale dla zamożniejszych.
To tyle.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

No przecież pisze że jest po zawodówce :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

Znajomi ją znają...dlatego z nią iść nie chcą:D Ale konkurs!! A jakie wymogi!!:D

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

Odważnych nie brakuje :-)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

mieszają ci w głowie , żebyś brał auto na firmę to możesz się martwić a tak to mogą pocałowac cię w dupe. Na placu jest w h... łomżyniaków pomogą ci , przecież 80% komisów w łomży jeździ do francji hehheeh tzn, na litwe.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

Poszłam do hospicjum, do jego dyrektora i niestety się rozczarowałam. Też chciałam, ale w hospicjum powiedziano mi, że nie mogę pomagać chorym, ponieważ nie posiadam kwalifikacji medycznych i nie mam doświadczenia. Jeśli Ty również go nie masz wg mnie nie warto próbować. Spiszą Twoje dane i stwierdzą, że skontaktują się z Tobą, jeśli będą organizować grupę młodzieżowego wolontariatu. Do tego czeka Cię seria pytań typ: dlaczego, po co i itp. Poza tym jeśli w ciągu ostatniego roku zmarł Ci ktoś bliski to nie możesz być wolontariuszem.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

a jakie chcesz auto ?

--------------------------------------------------------



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

a co ktos powiedzial ze z nia pojdzie no moze jeden chetny byl ;P ale sie zmyl ;P

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

O ale super konkurs a w nagrode powrót PKS-em hehe
co za laska szukajaca partnera na forum..............desperatka hehe

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

rostrząsajcie dalej temat, robi sie ciekawie, kurde :D

ja spadam, nara :P:P:P

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

Szanowni forumowicze,

pewnie większość z Was zapomniała już o wspomnianym w tym wątku wypadku, w którym poszkodowana została moja 16-letnia siostra Paulina. W międzyczasie byliśmy świadkami innej tragedii, na skalę narodową, podczas gdy Paulina walczyła o życie na Oddziale Anestezjologii i Itensywnej Terapii łomżyńskiego szpitala. Do dziś nikt z najbliższej rodziny nie zdecydował się publicznie zabrać głosu w sprawie Pauliny, głównie z powodu targająych nami emocji, wśród których dominuje ból i poczucie bezradności.

Chciałbym na wstępie podziękować lekarzom Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii, przede wszystkim za ratunek i pomoc udzieloną w pierwszych chwilach spędzonych przez Paulinę w szpitalu, ale również wyrazić ogromną wdzięczność lekarzom i personelowi Oddziału za niezwykle troskliwą opiekę, którą otoczyli moją siostrę, która przebywa tam do dnia dzisiejszego.
Chciałbym również złożyć gorące wyrazy wdzięczności personelowi Szpitalnego Oddziału Ratunkowego za sprawną reanimację na izbie przyjęć.

Rzeczywiście jak ktoś już wspomniał w tym wątku Paulina pływała dobrze. Moim zdaniem nawet bardzo dobrze. Bardzo zależało Jej na tym, aby zwalczyć wadę postawy - skoliozę, z którą zmagała się od wczesnego dzieciństwa. Właśnie dlatego była częstym bywalcem naszej pływalni, mniej więcej od 6-tego roku życia. Podczas modernizacji basenu wyjeżdżała z Tatą do Zambrowa. Mogę śmiało napisać, że na pływanie była niejako skazana.
Nie zdarzyło jej się chorować na nic poważniejszego niż przeziębienie, nigdy nie stwierdzono u niej żadnych poważnych schorzeń, nie zdarzały Jej się omdlenia, nigdy także nie skarżyła się na problemy ze strony układu krążenia. Odżywiała się właściwie i między innymi dzięki uprawianiu sportu nigdy nie przyszło jej do głowy, jak nieraz to ma miejsce w przypadku dziewcząt w jej wieku, żeby się odchudzać. Jednym słowem była okazem zdrowia i pewnie dlatego przeżyła ten swój pierwszy w życiu wypadek, w wyniku którego również pierwszy raz w życiu trafiła do szpitala. Szkoda tylko, że od razu na Oddział Intensywnej Terapii, bo jestem przekonany, że wcale nie musiało się tak stać i pewnie by się nie stało, gdyby nie niezwykły splot wydarzeń, w których wydaje mi się główną rolę grała zwykła ludzka niekompetencja.

Wiem, że Paulina utonęła na torze piątym na głębokości 1,20m. Według mojej wiedzy jedynie 2 osoby pływały wtedy na basenie a za bezpieczeństwo dwojga pływających odpowiadało 2 ratowników. Została wyciągnięta z wody przez jednego z nich, lecz nie wiadomo jak długo znajdowała się pod wodą. Resuscytacji podjął się instruktor pływania, który wcześniej zakończył zajęcia z podopiecznymi, oraz podobno jeden z ratowników. Zastanawia mnie dlaczego ratownicy musieli sięgać po pomoc osoby trzeciej. Czyżby zabrakło wiedzy, doświadczenia, a może zimnej krwi?
Fakt, że resuscytcja przeprowadzana była "ręcznie" swiadczy albo o braku odpowiedniego sprzętu ratunkowego (defibrylator, tlen+maska, worek ambu) albo o braku umiejętności ratowników w posługiwaniu się takim sprzętem. Miałem nadzieję, że modernizacja pływalni polegała na czymś więcej niż remont infrastruktury, że nastąpiła rzeczywista poprawa bezpieczeństwa. Tyczasem na nowym łomżyńskim basenie akcje ratownicze przeprowadza się metodami polowymi, zupełnie tak, jakby nie była to pływalnia z prawdziwego zdarzenia a raczej plaża nad brudną rzeką.
Karetka pogotowia zjawiła się po ok 8 minutach od wezwania przez ratowników. Na izbie przyjęć szpitala stwierdzono brak tętna i przywrócono pracę serca za pomocą defibrylatora oraz przeprowadzono intubację i wentylację zastępczą. Oznacza to, że Paulina przez całą drogę z basenu do szpitala nie była zaintubowana oraz że podczas transportu zanikło tętno, co najwidoczniej uszło uwadze wiozacego ją lekarza. Wspomnę tylko, że karetka "R-ka" wyposażona jest zarówno w defibrylator, jak i zestaw rurek do intubacji, pulsoksymetr (przyrząd do moitorowania tętna i nasycenia krwi tlenem), a nawet (z reguły przenośny) respirator. Dodatkowo wytyczne Polskiej Rady Resuscytacji mówią w rozdziale 7 punkcie 7c "Pulsoksymetrię i gazometrię krwi tętniczej powinno się wykorzystać do oceny jakości wentylacji oraz określenia właściwego stężenia tlenu w mieszaninie oddechowej. Należy rozważyć szybką intubację i wentylację zastępczą u pacjentów nieprzytomnych lub tych,
u których wyżej opisana terapia nie daje zadowalających wyników." mowa tutaj o pacjentach po podtopieniu, którzy pozostają nieprzytomni, a w takim mniej więcej stanie była moja siostra podczas odbioru przez lekarza karetki z basenu. Wcześniej ten sam dokument PRR mówi "Dlatego natlenienie, wentylacja i perfuzja powinny być przywrócone tak szybko, jak to tylko możliwe". W świetle tego fakt, że basen od szpitala dzieli dystans jedynie 500 metrów nie powinien zwalniać załogi karetki od podjęcia najskuteczniejszych z możliwych działań ratunkowych.

Paulina póki co nadal jest w ciężkim stanie, oddycha za pomocą respiratora, a rokowania co do jej stanu zdrowia w przyszłości są mgliste. Mam nadzieję że ten wypadek a także moja powyższa relacja skłonią niektórych do refleksji. Tych odpowiedzialnych za bezpieczeństwo innych do refleksji nad swoim powołaniem, nad swoimi kompetencjami i sumiennością w wykonywaniu obowiązków. Tych odpowiedzialnych za obiekty użyteczności publicznej nad ich stanem i bezpieczeństwem osób z nich korzystających.

Grzegorz

--------------------------------------------------------



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

jejku;/ Ludzie czy wy nie możecie czegoś poważnie potraktowac??;/ i MR.Y ja nie prosiłam żebys wysłał mi siebie jak tańczysz tylko filmik z fortów:)))

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

jaaa może bym i poszedł, jeśli jesteś ładna :P

..i król i pionek po skończonej partii wracają do tego samego pudełka.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

Oj, strawberry odpuść sobie i tyle - lepiej zamknij temat :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

A za transport w dwie strony zapłacisz? Bo jak za niewielką opłatę pożyczać i jeszcze na swój koszt Ci to dowozić, to takiego jelenia nie znajdziesz raczej.


rudy błazen z druhem

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

hejka, ja zdawałam w Rzeszowie jeszcze nie wiem jak poszło zdawałam tydzień temu i dzisiaj jeszcze nie było wyników więc czekam, co do samego testu to na kompie było wszystko tak jak wszędzie piszą, zadania były takie jak opisują. Sześciany nie takie trudne, a nawet jak były trudniejsze to spokojnie było parę minut żeby przeliczyć parę razy, zadania matematyczne takie jak wszędzie można znaleźć, ogólnie część na komputerze mi się osobiście podobała :) co do rozmowy z psychologiem ciężko wyczaić. pytać strasznie dużo zadawała i dlatego nie wiem sama na co liczyć. I pytania padały również typu piony w policji, zadania policji i jak się nazywa komendant wojewódzki :) ogólnie zeszło 3 godziny no i teraz tylko czekać na wyniki. Na koniec powiedziała, że do 30dni wynik ale można dzwonić i pytać. Jak coś więcej ktoś chce wiedzieć to gg podałam wyżej. powodzenia wszystkim!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

Autor: aneta89 (82.139.162.---)
Data: 04-05-10 20:07

rostrząsajcie dalej temat, robi sie ciekawie, kurde :D

ja spadam, nara :P:P:P


to ja spadam i :P:P:P pokazuje, ze dziewczyna juz nie chce sie osmieszac, bo zauwazyla chyba, ze tak robi

aleeee

Autor: aneta89 (82.139.162.---)
Data: 04-05-10 20:28

odsyłam do gadu :)

o godzinie 20.28 znowu sie odzywa!!

co 2 minuty zaglada do watku, ale mozliwe, ze juz sie nie odezwie nawet jakby bardzo chciala haa

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

Wejdz na kanal RYska na YouTube tam masz jego dissy zapowiedzi etc.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

1720992 to mój gg, bo widzę że jednak chyba nie podałam wcześniej, jakby ktoś zdawał w Rz-wie i miał pytania. A jako ciekawostkę powiem, że znajomej się zapytała pani psycholog co ma wspólnego policjant i deszcz :) powodzenia jeszcze raz!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

Uważamy dlatego, że prawdziwym autorem zagadek jest mój znajomy, ja jestem tylko jego rękami, oczyma i wiedzą o sposobie działania internetu ...




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

Zdjęcie zostało wykonane przez łomżyńskiego fotografa z ulicy Farnej - Bolesława Szantera po odpuście w Piątnicy, na Pańskie Przemienienie w roku .... i tutaj pojawiły się dwie wersje, mianowicie rok 1946 lub 7, ze wskazaniem tego ostatniego ......

--------------------------------------------------------



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

xD hah Ciichoo nie czepiaj sie ;D dobrze i taak :D

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

Brak mi słów - współczuję

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

Nawet obecność izbic świadczy o tym, że to był most na rzece, a nie na zbiorniku.


rudy błazen z druhem

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

Właśnie.. Misiekelo jest u xxxANGELxxx :)

..i król i pionek po skończonej partii wracają do tego samego pudełka.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

gutek i tunia, wyjaśnijcie panu, bratu poszkodowanej, że jednak MOSiR jest dobry i że trzeba dać im jeszcze więcej czasu... Bo Wy to wiecie najlepiej. Nie to co my...

--------------------------------------------------------



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

chacialabym cos' palnoc', ale na ten temat niewiem co?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

o to ja powodzenia koleżance życzę:)
a co do mojej interpretacji twojego pytania co ma wspólnego policjant i deszcz to po chwili zastanowienia zdałem sobie sprawę ze można to powiedzieć w ten sposób " bez deszczu wszystkie uprawy nie urosną i zostaną zniszczone przez susze nie będzie zbiorów itp a bez policji w państwie państwo przestało by normalnie funkcjonować ponieważ nie miało by stróża który by czuwał nad bezpieczeństwem i przestało by się normalnie rozwijać tak samo jak rośliny bez wody" ale to tylko moja luźna interpretacja:)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

wiem :D

--------------------------------------------------------



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

mailowo

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

gutek, przeczytaj jeszcze raz swój post w tym temacie i odnieś się teraz, do słów napisanych przez brata poszkodowanej. Po Twoich postach w tym i w innym temacie (wiesz w którym) domyślam się że tam byłeś i wszystko widziałeś. No chyba, że jesteś z MOSiR-u i dla tego tak zaciekle bronisz "swoich"? Czekamy na odpowiedź... Wiem że tam jesteś...

Jestem Polakiem więc mam obowiązki polskie
" Wnuk gestapowca z wnukiem UBowca krzyczą faszysta na wnuka AKowca"
"Tyle, tylko tyle i aż tyle" A. Macierewicz

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

112 zadzwon

--------------------------------------------------------



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

ja chciałbym jakies audi a6 1.9 tdi lub mazde 2 albo bmw 320 e46,albo megane po 2002 roku ogolnie cos dobrego tak mi sie wydaje za dobre pieniadze.Dlatego pytam tutaj was bo wierze że mi pomożecie.A o co chodzi z tym że beda chcieli zebym brał auto na firme nie rozumiem?

Czy ktoś zna odpowiedzi na pytania zadane w moim pierwszym poście? Proszę o odpowiedzi będę bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

po co ta dyskusja? mieli powód to zaparkowali!

--------------------------------------------------------



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

A MOŻE INNE MIEJSCA.. ORIENTUJE SIĘ KTOŚ?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

żołądkowa gorzka de luxe:D

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

napisalem wczesniej

"jeszcze pochwal sie gdzie jest to wesele"

dostalem odpowiedz

"jednym slowem w i o c h a ;D"

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

to była taka metafora... na wielu weselach widziałem Pana Tadeusza, nie jest aż tak droga jak finlandia i nie jest tak tania jak soplica:P maximus również bywa, ale 2 razy sie z tym spotkałem tylko:D

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: ..."wartości" katolickie dla maluczkich...

A poza tym w takiej komisji nie może zasiadać osoba, która popełnia takie błędy ort. jak (e) miluśka .

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org