Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Prawda o Węgrzech :) |
Autor: szczebiotka (---.w92-154.abo.wanadoo.fr) Data: 18-03-10 08:52 potem jak taki nasika, -wszedzie na podlodze widac malutkie kaluze, nogi nie ma gdzie postawic' No jak nie sprzatasz to fakt.... Z czasem nie bedziesz miala gdzie nogi postawic...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prawda o Węgrzech :) |
w Diuku i Kufelku codziennie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prawda o Węgrzech :) |
Studzienki na Sz. Zambrowskiej to jakieś nieporozumienie. Powinny być po środku pasa a nie prawym kołem co 15 m przejeżdża sie po nich, aż strach pomyśleć co bedzie za 5 lat kiedy obsiądą i bedą o 5 cm niżej niż linia drogi.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prawda o Węgrzech :) |
cholera mowie wam fecet od polaka, hichotal na wszystkich lekcjach i niczego nie nauczyl!!!!!!!!!!!!!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prawda o Węgrzech :) |
green może zmień korporacje albo dogadaj się z jednym taksówkarzem, żeby przyjeżdżał po Ciebie o pewnej godz przez ileś tam dni, ustal z nim kwote za to. 2 lata temu siostra miała złamany obojczyk, nastawiany operacyjnie, mama musiała jeździć z nią na zmiany opatrunku to sam taksówkarz zaproponował że to on codzinnie będzie przyjeżdżał, woził mame bez włączonego taksometra ale naliczał taniej, opłacało sie to i jemu i mamie. Moja rodzina ma jedną ulubioną korporacje, taksówkarze nas znają i nie oszukują, wręcz odrotnie, często na dłuższych trasach zaniżają ceny. Jest tam 3 gagatków, jeden zawsze wozi najdłuższą trasą jaką się da, albo kiedyś niespodziewanie odwiedzili mnie znajomi, zupełnie byłam nieprzygotowana, mąż dotrzymywał im towarzystwa a ja szybko wezwałam taryfe żeby skoczyć do sklepu, był to krótki kurs, mało wybiło ale po drodze mówiłam taksiarzowi że mi sie śpieszy, żeby na mnie zaczekał pod sklepem a ja zrobie zakupy i razem z nim wróce do domu, nabiłoby mu z 10 zł to nie jest źle, dodam że jestem stała klientką, zamawiałam taksówke na swój adres, podałam nr bloku i mieszkania, pod sklepem powiedziałam jemu że za kilka min wracam i zapłące pod domem a ten do mnie żebym zaliczke dała, było 6,5 na liczniku, ja w kieszeni akurat 5zl mialam wiec mu daje i wychodze a ten że za mało wiec ja jemu szybko mówie że nie chce aby on wyłączył taksometr, że śpiesze się i wyrównam na koniec kursu, a ten dalej że za mało, krew mnie zalała, dałam mu te pieniądze i kazałam jechać w cholere!! Zapamiętałam numery 3 kierowców których nie lubie i dzwoniąc po taksówkę zawsze mówiłam że tych panów sobie nie życzę. Ty GREEN też tak możesz, zapamiętuj tylko nr boczne.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prawda o Węgrzech :) |
mam jego zdjecie, moge, Ci pokazac'..........................
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prawda o Węgrzech :) |
czesio nudzisz się czy cię nie kochają?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prawda o Węgrzech :) |
Może u lakierników samochodowych?.Za dopłatą położą Ci metalik.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prawda o Węgrzech :) |
zjeby
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prawda o Węgrzech :) |
nie ma to jak cięta riposta hahaha
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prawda o Węgrzech :) |
o własnie kolega ma racje, zaraz rzygne.......koniec tych tematów nawet jeśli będziemy krzyczeć, głupiec nic nie zrozumie Katon
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Prawda o Węgrzech :) |
Treść jest ukryta
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |