4lomza.pl/

Oplaty bedzie zbieral wyznaczony czlowiek, ktory po prostu obchodzi rynek i wystawia kwitek na miejscu.
Tym nie musisz sie martwic. Po prostu jedz, znajdz miejsce, rozloz kramik, a reszta sie sama potoczy.
Jesli nie uda Ci sie znalezc miejsca wokol glownego placu, co graniczy z cudem, to sie nie przejmuj. Wzdluz chodnika w jedna i druga strone tez jest niezle. Stojac po stronie kosciola twarza do placu to chodnik w lewa strone.
Jesli masz mozliwosc, nie wiem co bedziesz sprzedawac, to sprobuj zrobic tak.
Ja bylem z mama i sprzedawalismy serwetki, palemki i inne stoiki. Mama miala stoisko na placu, w sumie to maly stoliczek. Natomiast ja bralem po kilka palemek, czy stroikow do wiaderka badz pudelka i chodzilem z tym w reku wzdluz chodnika w jedna i druga strone. Moze kiszka ale co mi tam nikt mnie nie zna :D a zawsze z dwoch zrodel sprzeda sie wiecej.
Okazalo sie ze sprzedalem wiecej niz mama :D i nie zaplacilem oplaty bo po prostu chodzilem i bileter sie do mnie nie czepial :D

Byc moze nie taka forma, ale skutek ostateczny popieram...

słyszałem , że Haponik u kogoś był instruktorem , czy ktoś mi może powiedzieć u kogo jezdził?

Gdzie mogę naprawić aparat cyfrówkę. Proszę o podpowiedź.

czy ma ktoś z was numer telefonu do tego dziadka z marianowa co jest specjalistą od zamków wszelakich?

nie karmię ruskich trolli, zwłaszcza faszysty dvpokraty.

Treść jest ukryta

Treść jest ukryta