Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Kasa przede wszystkim ! |
Spier****j szaszu-sraszu...! Już cie chyba na tym forum wszyscy mają dość..ni ładu ni składu.. Się jakimś cudem tu zalogowała i pieprzy trzy po trzy..
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kasa przede wszystkim ! |
SaneOne w jakich zakladach? Takie rzeczy to sa mozliwe raczej na panstwowych posadach. Kto bedzie ryzykowal wlasne pieniadze, powierzajac je idiocie? No chyba, ze te "osly po zawodowkach" radza sobie lepiej, niz ci ludzie po studiach... tak tez bywa. Niestety samo wyksztalcenie nie jest lekiem na wszystko. Czasem licza sie predyspozycje danej osoby na pewne stanowisko. Np. wezmy kierownika w jakiejs fabryce. Gosc po studiach bedzie wiedzial co i jak, ale bedzie wszystkich ladnie prosil i guzik zyska, a typ po zawodowce posle pare krotkich i dlugich i wszyscy zasuwaja. Kto bedzie lepszy z punktu widzenia szefa? A znajomosci... Wszyscy o nich pisza, ale co maja na mysli? Jakichs znajomych chyba kazdy sie w ciagu swojego zycia dorabia... Czy chodzi o to, zeby znac wszystkich "waznych" ludzi w miescie? Jesli tak, to moim zdaniem nie jest to konieczne, zeby znalezc prace, chociaz z pewnoscia wybitnie pomaga nawet niepelnosprytnym. A jesli chodzi o zwyklych znajomych, ktorzy czasem podpowiedza, ze gdzies jest robota do wziecia albo moga pomoc przedstawiajac nas jako dobrych kandydatow, to jasne ze tak jest latwiej. Zawsze bedzie latwiej dostac robote, jesli ktos za nas poreczy ze sie do tego nadajemy, co w tym dziwnego? Nie znaczy to, ze dostanie sie prace automatycznie, ale pomyslcie... Macie firme i 2 kandydatow na pracownika. O obu nic nie wiecie, poza tym co w CV. Predzej zaufacie zupelnie obcemu, czy temu o ktorym ktos znajomy powie, ze to osoba nadajaca sie do pracy? Jesli obaj wypadna podobnie na rozmowie, to pewnie ten fakt przewazy. Jesli ten polecony rozmowe zawali, to i tak mu to nie pomoze... Przeciez tak samo jest tez w UK i innych krajach... Tam jak szukaja pracownika i przyjdzie ktos zatrudniony w firmie, powie ze ma kogos, to jasne prosze bardzo... Tylko ten, ktory poleca, bierze jednoczesnie na siebie pewna "odpowiedzialnosc" za goscia. Nie znaczy to wcale, ze taka osoba moze nic nie umiec, a i tak prace dostanie... Jesli ktos nie ma zadnych znajomych, ktorzy mogliby go polecic jako pracownika, to zastanowcie sie tez, co to mowi o tej osobie... A sporo jest takich, ktorzy szukaja pracy, ale znajomi wola udawac, ze o zadnej nie wiedza, niz polecic typa, za ktorego beda pozniej swiecic oczami.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |