4lomza.pl/

bez urazy dla tych którym się to podoba, ale moim zdaniem rzeczywiscie troche wiochą zalatuje

Łukasz, masz rację. Należy sprecyzować co to jest Tunigng Wiejski? Drobne dodatki, jak brewki czy kolor kloszu można jeszcze zaliczyć do drobnych "upiększeń" - rzecz gustu, ale jak nazwać przyklejanie drewnianych spojlerów do samochodu, progów, które służą za narty? (link w poprzednim poście).

Tuningiem wiejskim można nazwać chyba przede wszystkim amatorskie przeróbki mające wpływ na wygląd samochodu i szpecące go. Ten profesjonalny już ingeruje w poprawienie parametrów silnika, układu jezdnego itp.

wsiuny z kolna pewnie będą, a jakby co to wyjdziesz solo na klasika. Chłopie właczaj muzykę i chodź sioty na chacie. Co ty masz się z tym jeziorkiem? A co w tym jeziorku smród, brud i ubóstwo WIOCHA 19-WIECZNA! Pewnie małolat, pare złotych od babć sięgnął od mikołaja, a teraz na jeziorko wyda... Babcia rok rente oszczędzała, żeby wnukowi na gwiazdke dać pare groszy, a on na jeziorko przetańcuje wszystko.

Tuning czy też "tuning", w sumie kwestia gustu lub jego braku. Wolny kraj, każdy może sobie robić ze swoim samochodem co mu się podoba, byle w granicach prawa (czyli np. bez idiotyzmów w stylu niebieskich LEDek na wycieraczkach). Inna sprawa, że wiele osób zamiast wydawac pieniądze na wątpliwej jakości ozdobniki do swojego auta lepiej by zainwestowało w ładne felgi, dobre opony, ustawienie zbieżności czy wręcz myjnię :]
Chyba najbardziej irytującym przejawiem agrotuningu jest montowanie pierdzących tłumików do pełnoletnich bolidów o szokującej mocy 90 koni itp. złomów. Jeździ potem taki jeden z drugim, hałasu robi jakby miał z 500 koni a ledwo się toczy używając dopalacza na kosmiczne paliwo znane jako LPG.