Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
O co chodzi zięciowi Lecha Kaczyńskiego? |
na benzynie są u nich lepsze cyrki .Szkoda pisać i się denerwować . .Jedyne wyjście to omijać taką stacje .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: O co chodzi zięciowi Lecha Kaczyńskiego? |
Opiszę Wam incydent, jakiego stałem się głównym bohaterem. W normalnym przypadku jest to niemożliwe, ale w łomżyńskim oddziale pogotowia ratunkowego - TAK. Była niedziela 27 kwietnia 2008 roku. Godzina ok. 16-17. Byłem na spacerze z żoną i z dziećmi. Nagle powiał silny wiatr i wpadło mi coś do oka. Próby wyjęcia nic nie dają. Oko staje się coraz bardziej czerwone i nasila się kłucie. Podejmuję decyzję udania się do oddalonej o ok. 20 km Łomży na "pogotowie ratunkowe" w łomżyńskim szpitalu na ul. Piłsudskiego. Przyjeżdżam na miejsce. Czeka jeden pacjent od którego się dowiaduję, że p. doktor już go zbadała i na chwilę wyszła, ale zaraz przyjdzie. W międzyczasie pielęgniarka mająca dyżur tej niedzieli ok. godz. 18-18.30 pyta mnie co mi się stało w oko, bo widzi, że jest opuchnięte i całe czerwone. Opowiadam jej, jak doszło do urazu. Ona tylko pyta, czy nic dziś (czyli w niedzielę) nie szlifowałem i czy to nie opiłek? Przychodzi "szanowna" p. doktor i prosi pacjenta przede mną o ponowne wejście. Nie zamykają drzwi. Znajdująca się tam również pielęgniarka informuje o mojej wizycie. Trwa rozmowa z pacjentem, po czym wychodzą na korytarz i jeszcze rozmawiają. W pewnej chwili p. doktor żegna się z tamtym pacjentem i patrząc na mnie odchodzi....... Tamten pacjent do niej mówi: .....p. doktor tu jeszcze jest pacjent....a ONA bez niczego opuszcza izbę przyjęć nie reagując na te słowa. Nie wiem, jak się ta .... nazywa, ale wiek po 30 a przed 40. Przy tuszy. Po chwili pielęgniarka informuje mnie, że p. doktor mnie nie przyjmie i żebym udal się na pogotowie na Szosę Zambrowską, a najlepiej zgłosił się jutro w przychodni. Oko mam prawie zamknięta, a mam czekać do jutra. SZOK SZOK. Informuję "babsko" że na szosie zambrowskiej nie ma okulisty, a ona mi wmawia że tam zajmują się tego typu urazami. Znów się sprzeciwiam a ona też się upiera. OK. Pojechałem tam i w wejściu mijam się z jakimś lekarzem, który informuje mnie, że jesli ja z tym okiem, to oni się takimi urazami nie zajmują. KPINY. Tylko to opisać. Wróciłem z powrotem do szpitala i chciałem "podziękować", ale na szczęscie czekałem 5 minut i nie pojawiła się pielęgniarka. Pojechałem do apteki i na własne ryzyko kupiłem jakieś medykamenty. Mam nadzieję, że przeczyta to pielęgniarka i śmieszna pANI dOKTOR z niedzielnego dyżuru 28 kwietnia 2008 przed godz. 19.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: O co chodzi zięciowi Lecha Kaczyńskiego? |
pomyłka ....z niedzielnego dyżuru 27 kwietnia 2008 roku
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: O co chodzi zięciowi Lecha Kaczyńskiego? |
ZiM ehhehe rozszyfruj :P:P Może i proste może i nie ale to akurat mam, szczerze to nie wiem o co chodzi temu promotorowi ujelam to co wg mnie jest najwazniejsze a on mi mowi ze malo. Glupi sledz Riposta
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: O co chodzi zięciowi Lecha Kaczyńskiego? |
Muszę się wygadać, bo mnie normalnie ponosi... W sumie, to może i ta pielęgniarka nie jest winna, ale z własnego doświadczenia odczułem (pracuję z młodzieżą, a pielęgniarka była raczej początkująca w zawodzie), że jest jakaś taka pewna siebie, wręcz luzacka, żeby nie powiedzieć - przypadkiem w zawodzie. Informując mnie o NIEUDZIELENIU mi pomocy nie odczułem w jej głosie żadnego współczucia, że jej "chyba przełozona" mnie OLAŁA, a wręcz zadowolenie, że będzie miała wolne. Ja na jej miejscu, gdybym miał to pacjentowi powiedzieć, to miałbym opory - ktoś przyjeżdża do pogotowia a oni mówią - PRZYJEDŹ PAN JUTRO. Faktycznie, głębiej wejdzie i może wzrok stracę przez te kilka godzin. BRAK SŁÓW.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: O co chodzi zięciowi Lecha Kaczyńskiego? |
Ja mam ładny balkon :)) postarali się ekipa AA 3 miesiące remontowała może nawet i dłużej a co raz puszki leżały na rusztowaniu :)) Riposta
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: O co chodzi zięciowi Lecha Kaczyńskiego? |
Myślalem, że już o tym zapomniałem, ale to mnie coraz bardziej intryguje. Jak tak mozna postąpic??? To było bardzo lekkomyślne podejście obu tych pań. A może stwierdziły telepatycznie, że mi sie rzęsa podwinęła i niedługo się odwinie. Szarlatanki, mistyfikatorki, ....... chociaż kto wie, może jakieś GUSŁA odprawiły jak wyszedłem i dlatego ulżyło mi. Dobra - konczę. Bo zaraz napiszę coś naprawdę brzydkiego. Jeszcze raz pozdrawiam. Fajne macie auta. Zapewne kupione jeszcze przed podwyzkami płac.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: O co chodzi zięciowi Lecha Kaczyńskiego? |
Zwierzu gdzie to pole? Daleko od Lomzy? Jakis adres www?? Tak w 15 znajomych chcemy pograc - ile za wypozyczenie i kulki?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: O co chodzi zięciowi Lecha Kaczyńskiego? |
W BTSie mozna kupic dobre akumulatorki.... sorry wyrwalo mi sie ;o)) pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: O co chodzi zięciowi Lecha Kaczyńskiego? |
Plame oleju na Dwornej :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: O co chodzi zięciowi Lecha Kaczyńskiego? |
Wielka miłość Seweryn Krajewski albo żono moja Riposta
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |