środa, 05 marca 2025 napisz DONOS@
Polityka

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
no i co nasi sojusznicy na to?

Poszukuje dobrego urologa na terenie łomży Chciałbym umówić sie na prywatna wizyte czy moze ktoś orientuje sie gdzie moge znaleźć dobrego urologa??

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: no i co nasi sojusznicy na to?

..i chcę sie teraz ich pozbyć,,



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: no i co nasi sojusznicy na to?

Tak Markac – zlaczmy sie wszyscy w duze kolo i wspolnie zaspiewajmy: ‘Kumbaya’, a wszystkie te problemy prysna jak banka mydlana.
Albo jeszcze lepiej, zagrajmy wspolnie na skrzypkach, jak to Neron, a niech ta Nasza Drzewna idzie w plomieniach.
Nie, dziekuje!
Powracajac jeszcze do sedna tej calej sprawy – niektorzy tu postuluja, ze wladze miasta po prostu majac szlachetne intencje chca tych zmian tylko dla ‘wlasnego dobra’ Drzewnej.
Zgoda, ladnie wyglada to w teorii, tylko cos mi tu nie pasuje z uzasadnieniem tej argumentacji. Bo, jesli nie stac miasta nawet na remont tego budynku, nie mowiac juz o dobudowaniu sali gimnastycznej, to skad az tyle pieniadzy na ta cala ceregiele przenosin, a pozniej na ten piekny, czysty i wspanialy nowy lokal? Hmmm?

Ale chyba najwiekszy sek to w tym, i stad tyle tu emocji, ze po prostu kazda trzezwo myslaca osoba ... za grosz juz nie wierzy tym panom urzednikom z ratusza. Ot, co!
Wg popularnego zartu: "Kiedy wiesz, za adwokat klamie? – wtedy gdy porusza ustami”.
Tak to i z ta obecna grupa z ratusza .... nie obrazajac tu adwokatow :).



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: no i co nasi sojusznicy na to?

To rzeczywiście tragiczny wypadek, jeśli ginie osoba przechodząca przez jezdnię. Ten samochód cofał, bo nie chce mi sie wierzyć, by dwie leciwe osoby, wtragneły na jezdnię. Niestety jest coraz więcej wypadków na przejściach dla pieszych.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: no i co nasi sojusznicy na to?

Każdy człowiek jest grzeszny.

Ale ja i tak wierze, że jedynym Panem i Zbawicielem jest Jezus Chrystus i to tylko On może uwolnić z grzechu! I prawdziwie zmarł i zmartwychwstał!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: no i co nasi sojusznicy na to?

"nie no nie odpuszcze...oficjanie mnie nie ma juz tutaj..pisze incgnito:"

Heheh, dobre :) Chlopie albo jestes i dyskutujesz albo nie, innych opcji na forum nie ma ;)

"- sa rasy niebezpieczne - musza chodzic w kagancu..dlaczego sa uznane za niebezpieczne? bo sa nieprzewidywalne ...analogicznie do żula...kaganiec mu na morde..."

Jesli juz, to w kagancu musza chodzic wszystkie, a nie rasy uznane za niebezpieczne... masz bledne informacje. A ten typ ma takie samo prawo chodzic po lesie jak inni. Niestety, ale nie do Ciebie nalezy wydawanie pozwolen, wiec lepiej to sobie odpusc.

"- odpowiadam chamstwem na chamstwo..pozatym lepiej przejawiac inteligencje i slady kregoslupa moralnego niz...sztucznie nadmuchaną kulture.."

Ostatnio widze wyzwiska w prawie kazdym twoim poscie, nie tedy droga... Uwazam, ze dyskusja na argumenty, a nie wyzwiska, swiadczy o poziomie czlowieka, a nie o sztucznie nadmuchanej kulturze.

"-hehe moje posty wyrazaja gniew i zazenowanie wasza reakcją..ale probowac mozecie :)"

A nasze posty wyrazaja zazenowanie samosadami. Napisalem juz nie raz, zglos to na policje. Jesli gosc lamie prawo, stanowi zagrozenie, to powinni sie tym zajac. Dlaczego nie chcesz tego zrobic, tylko probujesz wymierzac "sprawiedliwosc" na wlasna reke? Nie zrozumiales co ci chcialem przekazac, a chodzilo o to ze wymierzanie komus kary na podstawie tego "ze mi sie wydaje..." skonczyloby sie tak, ze kazdy kazdemu moglby rozwalic leb "bo mial podejrzenie, ze jest niebezpieczny".

"-myslalem ze jak kupie samochod to jest moja wlasnoscia, posesją (angielski: possession - posiadany przedmiot, własnośc)"

Jak zaczniemy dochodzic od czego sie jakie slowo wywodzi, to mozemy dojsc do bardzo dziwnych wnioskow... bo wiele slow pozmienialo znaczenie. Poza tym musze cie zmartwic, ale wiekszosc obecnych jezykow wywodzi sie z laciny, a nie angielskiego....

posesja przest. nieruchomość, plac; posiadłość;

łac. possessio dpn. possessionis 'posiadłość' i possessor 'posiadacz (majątku ziemskiego)' od possidēre 'posiadać' i possidere 'brać w posiadanie' z potis 'mogący' + (sidere 'osiadać' od) sedēre

Zostanmy wiec przy tym, ze posesja odnosi sie do dzialki itp. a samochod posesja nie jest, ok? ;)

"Szczylem to moge byc dla 30 letniego chlopa...a 30 letni mezczyzna powinien miec na tyle w glowie zeby czuc sie odpowiedzialnym za bezpieczenstwo swojej rodziny itd = byl by po stronie duzej miss i mojej."

Do 30 brakuje mi roku... A skad wiesz, po czyjej stronie bylby 30-letni mezczyzna? ;) Z domyslow?

"skoro Ty bronisz zula to nie przejawiasz dojrzalosci... "

No co ty? ;) Powaznie? ;) Nie bronie go, tylko jestem przeciwny samosadom, bo to nie ma nic wspolnego z dojrzaloscia. To raz. A dwa, ze dla mnie odpowiedzialnosc wiaze sie z tym, ze nie ciagam zony w niebezpieczne miejsca. Twoje postepowanie prowadzi zas do tego, ze mozna ja zaciagnac gdzies, gdzie jej sie stanie krzywda, a pozniej ja pomscic ;) Moze jestem niedojrzaly, jak sugerujesz, ale preferuje 1 opcje... Wszystko sprowadza sie do umiejetnosci przewidywania mozliwych konsekwencji...

"lokum/samochod nie maja nic do dojrzalosci...moze ktos ma bogatych rodzicow?..a inni musza dojsc do wszystkiego sami...wiec nie widze w Twoim texcie ani slowa wartosciowego...chyba ze oceniasz ludzi po samochodzie...jak to sie nazywa? blacharstwo?"

Musze cie zmartwic ponownie, ale nie mialem szczescia miec bogatych rodzicow i do wszystkiego dochodze o wlasnych silach. A chcialbym ci przypomniec, ze temat poruszylem, bo zaczales wymyslac ludziom, czego to oni nie maja i jakimi sa nieudacznikami, ze pewnie nie maja dziewczyny i samochodu i zazdroszcza... Wiec chyba sie tu poniekad podsumowales niechcacy.

"Komunistyczne podejscie...wszystko wszystkich...upadł komunizm wiesz?"

Haha, no tu mnie rozbawiles... Wyskoczyles z tym komunizmem... :) To co robisz z twoim samochodem, to jest twoja sprawa. A jak go parkujesz w miejscu publicznym, to ktos moze stac tak blisko niego jak mu sie podoba i nawet zagladac do srodka jak da rade i to jest jego sprawa... Potrafisz mi okreslic jaka minimalna odleglosc powinna zostac utrzymana miedzy przechodniem, a czyims samochodem? ;) Bo jesli chcesz wprowadzac takie "niepisane prawa" to gdzies musi byc jasna granica... ;)

"parking jest w centrum miasta...las jest hen wpizdu poza miastem, w na parkingu jest duzo wieksze nastawienie psychiczne ze ktos moze zajrzec..w lesie wieczorem..nie"

Twoje nastawienie psychiczne jest twoja sprawa. A ktos inny moze byc tak samo nastawiony psychicznie, ze w lesie ktos mu zajrzy. Napisalem ci, ze te dwa miejsca prawnie sie nie roznia, wiec to ze tobie sie wydawalo, ze w lesie jestes "bezpieczny" nie ma tu nic do rzeczy. Pora zweryfikowac poglady ;)

"POZATYM Z TEGO CO WIEM - las jednaczewski jest czyjas wlasnoscia...nie nalezy do skarbu panstwa. Wiec nie jest miejscem publicznym."

No tu to sie sam pograzasz... Wiec ty w ogole nie masz prawa tam przebywac... Wlazisz komus na posesje i jeszcze sobie roscisz prawa do prywatnosci? ;) A moze to wlasciciel lasu kupil go sobie, zeby moc podgladac intruzow? ;) Wjade ci samochodem na podworko, zaparkuje sobie i stwierdze, ze masz sie trzymac ode mnie z daleka, bo to moja wlasnosc prywatna :> Co ty na to? :)

"co ty wiesz o moim slowie...? czlowieku szczeze nie mam na tyle szacunku do was zeby czuc sie zobowiazany do tlumaczen ... "

Nie masz szacunku, to i chyba dla siebie go nie oczekujesz? ;)

"biadole bo widze w tym cel..jaki masz w cel w bronieniu tego "grzybiarza" ? dla zasady? z nudy?"

A no tu ci przyznam racje. Udzielam sie tu jak sie nudze :) Wiekszosc tematow jest zabawna, wiec sobie podyskutuje :) Chociaz coraz rzadziej, bo przestaje mnie to bawic.
A tego "grzybiarza" nie bronie, bo nie uwazam jego zachowania za normalne. Natomiast krzywdy nikomu nie zrobil i nie widze podstaw do twierdzenia, ze zrobi. Ma prawo tam przebywac i ganianie go po lesie w celu pobicia (pare razy juz o tym bylo wspominane), czy straszenia (nadal nie wiem w jaki sposob?), nie jest dla mnie normalne. A dyskusje tocze troche dla zasady, na temat tego co komu wolno w miejscu publicznym, bo czesc osob ma tu wypaczone podejscie do tego tematu. Nie skupiam sie na zachowaniu "grzybiarza" ;)

"hm..w poprzednim temacie sprzed kilku mies uznales mnei za barbarzynce ze wybieglem i probowalem zlapac typa...zrobilem jak narazie najwiecej..."

I ja tego co zrobiles nie pochwalam. Natomiast tyczylo sie to internetowego kozactwa, o ktore nas oskarzasz ;) Zaczales ganiac goscia jak juz sobie poszedl... a pozniej odgrazac sie na forum... wiec jak to nazwac? ;)

"-nikt nie wymierza tutaj sprawiedliwosci...informuje i przestrzega...na tym koniec."

Oj prosze cie... Nie kaz mi sie przekopywac przez oba tematy i wynajdowac cytatow, ale bylo juz i o straszeniu i o pobiciu... wiec nie udawajmy, ze to taki czysto informacyjny temat ;) Informacyjnie to byloby, jakby ktos ostrzegl zeby nie jezdzic, bo taki typ sie tam kreci. A nie dyskusje o tym, co komu wolno i kogo nalezy "ukarac" (czy moze raczej zlinczowac).



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: no i co nasi sojusznicy na to?

Na tych łomżyńskich serwach grają same nooby z tego co słyszałem.brat grał na jednym z łomżynskich serwerach.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: no i co nasi sojusznicy na to?

gabi25 no to super efekt.duzo ludzi gada ze zelixa jest tansza a jest to odpowiednik meridi

Feliks

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: no i co nasi sojusznicy na to?

cipcia, cipcia... ktoś tu nie ruc^hał odkąt nie pękła mu dziewczyna... w dosłownym znaczeniu :) ...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: no i co nasi sojusznicy na to?

w puszku :P

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org