4lomza.pl/

Daxter napluł ci ktos kiedyś w oko

no i robisz laske jak mi stoi

z żalem to cie robili

Szlag mnie trafia jak jestem w jakimś dużym sklepie nap.Stokrotka i lecą kolędy na okrągłą te same, i tak jak pisałam w zeszłym roku na forum to miałam ochotę dokopać mikołajowi co stoi w Juście i jak się wchodzi to śpiewa zawsze te samo piosenkę.]

PS. Co to może znaczyć
1- Stres
2-Brak kasy
3-Potrzebna wizyta u psychiatry ;)

bardzo dobre posiłki sa do zamowienia w Matysiakach na ul. Długiej - jadłem i polecam - od ryby do innych potraw

Stołówka w Urzędzie wojewódzkim pani Sasinowska . Bar na PKS też prowadzi te sprawy.

Jarek

ja również polecam bar Matysiaki... mila obsluga dobre jedzenie i nie drogie 0 86 216 67 22 to nr mozesz zadzwonic ale mysle ze lepeij jesli pojdziesz pani ktora tam pracuje napewno doradzi ci co jest dobre i wogole

a kto mi wyjasni pommysl rowiazania rozjadu z dwu pasmowej na wiopasmowa (jadac od strony ronda przy zusie) to jest dopero zaje....sty pomysl, tylko pogratulowac wyboru

tyku przepłaciłeś i to konkretnie ja za przejściówkę zapłaciłem 3,50zł w Polmarze

Marcin Miller - W taki czas

Zapraszam na Łomżyński serwer csa non-steam
193.58.232.90:27015 bez hasła ;]

Miłego fragowania ;]

Treść jest ukryta

Jak budują to chyba ktoś uznał że jest to potrzebne...
Zastanawiam się tylko gdzie Ci panowie mają poziomice co robią drogę. Wygląda jakby miejscami sie "pozapadała" ...

bija tam :D

Loosac, Jan bez Serca:

Pewnie, że "przegiąłem", ale nie aż tyle...

W większości krajów Europy Zach. katolicyzm nie jest religią dominującą. Ta przestarzała religia zosta wyrugowana, począwszy od czasów Lutra. Powstały religie protestanckie, które "wróciły do żródeł" i nie były takim hamulcem dla postępu jak katolicyzm /wystarczy porównać granice państw bogatych i biednych, które niemal identycznie pokrywają sie z granicami oddzielającymi protestantyzm od katolicyzmu-prawosławia, Hiszpania i PŁD. Włochy również to potwierdzają /.
Jeżeli prawdziwe jest pojęcie "Polak katolik" to dlaczego panuje tak powszechna opinia o "judaszowym" stosunku wzajemnym Polaków. Dla mnie oczywiste jest, że nie wszyscy ci żli, to gorliwi katolicy i nie wszyscy "dobrzy", to ateiści. Widzę jednak fiasko katolickiego wychowania, które w opinii hierarchów ma być tak pożyteczne. W kraju obserwujemy pazerność kleru, skrajną nienawiść propagowaną przez największe medium katolickie, obłudę "świętojebliwych" przywódców prawicy ukrywających "grzeszność" swych dzieci, i polityka liberalnego, który dla popularności politycznej, po 20 latach bierze kościelny ślub.
Czy zatem wielkim "przegięciem" jest stwierdzenie: "Polak Polakowi katolikiem", jako synonim "Polak Polakowi wilkiem"?
Poprzez możliwość łatwego "pozbycia" się grzechów przy spowiedzi i za ofiarę wierni demoralizują się. Grzesząc liczą na wykupienie się od piekła, co mogą czynić nieskończoną ilość razy, za niewielką, stosunkowo, ofiarę.
Fiasko katolickiego wychowania jest skutkiem religijności "na pokaz", obrzędowej, bez "wewnętrznej wiary", co już Luter dawno temu zarzucił.
Janie bez Serca: chrześcijanie to nie to samo co katolicy. Jest kolosalna róznica. Widać to po różnicach cywilizacyjnych i mentalności ludzI.
Loosac: przepraszam za "przegięcie", ale było to potrzebne do wywołania dyskusji i zilustrowania problemów związanych z zacofanym katolicyzmem.

Katolicyzm jest "złym towarem" eksportowym do Europy.

Witam
Jakieś trzy tygodnie temu informowałem o szwendającym się po mieście psie rasy Husky. Z początku sądziłem że to zaginiona suka należąca do "Ojeju", ale nie mogłem póżniej tego psa spotkać. W każdym razie na 4lomza w kilku tematach przewijał się widziany w okolicach wspomnianych ulic Husky. Udało mi się dziś go namierzyć, szedł sobie ulicą Krótką.
Złapałem go i niestety dla Ojeja był to pies, nie suka. W każdym razie zabrałem go do domu i nakarmiłem. Pies nie przejawiał agresji, reagował na podstawowe komendy - po otwarciu tylnej klapy grzecznie sam wskoczył do środka. Merdał radośnie ogonem, siadał, podawał łapę - ktoś musiał chociaż odrobinę nad nim pracować.
Był on wygłodzony, widać było że musiał się szarpać z innymi psami. Jego uszy były nagryzione, może przycięte:




Niestety nie mogłem go zatrzymać w mieszkaniu więc wywiozłem go na Łomżycę gdzie mam kawałek ogródka. Niestety po pół godzinie haszczora nie było, sprytnie przeskoczył ogrodzenie. Godzinę póżniej znalazłem go ponownie, przed kościołem Kapucynów. Grzecznie wskoczył na tył auta, znowu na Łomżycę - tym razem psa zostawiłem z drugiej strony domku. Sytuacja się powtórzyła - wróciłem z domu z pełnymi miskami ale psa już nie było. Widać coś go ciągnie w rejony "starówki".
Może ktoś poznaje tego psa, może komuś uciekł? Mam nadzieję że nie został on poprostu porzucony, i dzięki tej informacji trafi on do właściciela.
Ewentualnie może ktoś się zlituje i przygarnie go do domu. Żeby nie to że nie mamy za dużo miejsca to zapewne zaopiekowałbym się nim, moja haszczorka miałaby kumpla :)
Ten pies jest bardzo miły, szkoda żeby skończył gdzieś bez domu.
pozdrawiam
Indar




Jeśli obrabiasz mi dupę , to nie zapomnij mnie w nią i pocałować :)

Loosac, Jan bez Serca:

Nie wściekajcie się, nie "umierajcie" za IX wieczną religię, trzymajcie pion!
Wasza, "katolicka nienawiść", trąci rydzykową nutą.

musialem je zostawic moja mila mialem je zanim wylecialem :)

S***syny

koziol0

Nie wiarygodne taka impreza w Łomży
http://king-size.myminicity.com/

ale oco z tym się rozchodzi ??


rudy błazen z druhem

Nasza: racja