4lomza.pl/

Czy któraś z mam na forum uczęszczała? Chodzić jedynie na szkołę czy również na te dodatkowe ćwiczenia? Aby dotrzeć musze dojechac kilkanaście km, więc zastanawiam się czy opłaca się, czy mogę to samo zrobić sama w domu?

Ja nie korzystałam ze szkoły rodzenia a mam dwa porody za sobą, drugi szybszy (15min) i łatwiejszy ale to chyba dlatego, że przez całą ciążę nie odmawiałam córci noszenia na rękach (mała ważyła wtedy 13kg), więc myślę, ze żadna szkoła rodzenia nie jest potrzebna, wystarczy poszukać ćwiczeń i ćwiczyć w domu:)

Jak jest to Twoje pierwsze dziecko i wcześniej nie miałaś okazji przewijać czy kąpać noworodka to może i warto, ja osobiście uczestniczyłam w zajęciach w szkole rodzenia, jeszcze wtedy nie było w szpitalu i powiem szczerze, że zmarnowany czas i pieniądze, bo ja zajmowałam się noworodkiem i wiedziałam co i jak przy nim robić. A jak oddychać i przeć to cię szybko nauczą na porodówce, niby oni tłumaczą, że dobrze jest chodzić bo się wie co i jak, ale jak przychodzi co do czego i tak wszystko mówią. Ja bym ten czas poświęciła na jakiś kurs udzielania pierwszej pomocy dziecku bo to jest ważne w życiu, nie raz ręce zadrżą bo nie wiadomo co robić i aby nie zrobić źle, a dziecko to nie lalka że się ją posadzi i siedzi, ja z doświadczenia wiem że teraz bym nie poszła.

Kilkanaście km? To chyba nie warto - no chyba ze raz w tygodniu, góra dwa razy

Z perspektywy czasu uważam, że nie warto było chodzić. Szkoda czasi i pieniędzy. Wystarczy kupić dobrą książkę o ciąży i późniejszym okresie. Dowiesz się tego samego co na zajęciach. Szybkiego i szczęśliwego rozwiązania życzę :-)

osobiście uważam że na prawdę było warto uczestniczyć w zajęciach szkoły rodzenia-w obu ciążach chodziłam i nie tylko ja, wiele mam w kolejnej ciąży również uczęszcza co znaczy że zajęcia sie przydają. patrząć na fakt że są 3 szkoły rodzenia to jest na nie zapotrzebowanie i bardzo dobrze. widziałam na porodówce różnice pomiędzy rodzącymi przygotowanymi przez takie zajęcia-skupienie na samej akcji porodowej, wiedza co się ze mną dzieje, jakie mam prawa i obowiązki jak również fakt że takie dziewczyny zwyczajnie znacznie mniej sie boją porodu bo wiedzą co je czeka. często trafiają na "swoją" położną ze szkoły rodzenia więc stres jest jeszcze mniejszy i bardziej ufają personelowi co ogólnie sprawia że poród jest łatwiejszy. A panie bez szkoły rodzenia-odwrotnie-strach lub wręcz panika bo ja rodzę, nastawienie życzeniowe i roszczeniowe-ja chcę i tak ma być bo mi ktoś tam powiedział że tak ma być!