czwartek, 28 listopada 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
Opowieść z morałem...

Tak się jakoś smutno zrobiło...

Pewne małżeństwo pojechało na weekend nad jezioro, gdzie można było łowić ryby. Mąż uwielbiał wczesnym rankiem udawać się na ryby, zostawiając wtedy swoją żonę. Pewnego ranka jednak, wielce zmęczonym wróciwszy, zapragnął trochu świętego spokoju.
Chociaż niekoniecznie się na tym znała, kobieta postanowiła popłynąć łodzią. Wypłynęła więc na środek jeziora, zarzuciła kotwicę i zajęła się lekturą. Po pewnym czasie podpłynął do niej motorówką Strażnik.
-Dzień dobry Pani. A co Pani tu robi? - zapytał uprzejmie.
-Czytam- odparła. "Czy to nie jest oczywiste?"- pomyślała sobie.
-Ale znajduje się Pani w strefie, w której łowienie ryb jest zabronione.
-Przecież widzi Pan, że nie łowię ryb.
-Tak, ale ma Pani przy sobie całe potrzebne do tego wyposażenie. Zarekwiruję je i muszę wystawić Pani mandat.
-Jeśli tak, to ja oskarżę Pana o gwałt - zawołała rozgniewana kobieta.
-Ależ ja Pani nawet nie tknąłem!!!- bronił się Strażnik.
-No cóż, ale ma Pan przy sobie całe potrzebne do tego wyposażenie.

Z tej to powiastki morał płynie taki:
Nigdy nie dyskutuj z kobietami, które potrafią czytać...

Bez urazy...:)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Opowieść z morałem...

zgadzam sie z morałem



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Opowieść z morałem...

Ale tylko z Takimi dyskusja jest ciekawa :). Pozdrawiam.

Ave


Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Opowieść z morałem...

tylko z takimi mozna sie nie nudzić

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Opowieść z morałem...

Jesli chodzi o kawały z morałami to ja znam taki stary : leciał sobie ptaszek , była strasznie mrozna zima , zamarzł , spadł na ulicę i i leżał. Jechał konik , na niego narobił , ptaszkowi zrobiło się ciepło , odmarzł, zatrzepotał skrzydełkami i odfrunął. Jakie morały z tego można wyciągnąć ? Takie : nie każdy wróg co na ciebie nasra , nie każ edy przyjaciel co cię z gówna wyciągnie , a jak siedzisz w gównie to nie ćwierkaj.
Ryskago , to nieprawda że Ciebie nie lubię , lubię swadę i kobiety które mają coś do powiedzenia. Pozdrawiam ciepło , sory!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Opowieść z morałem...

No to cieszę się Autochtonku baaardzo...
Nie ma za co - nie gniewam się przecie...
Pozdrawiam równie ciepło

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Opowieść z morałem...

autochton : W Twojej opowiesci pomyliles zakonczenie :ptaszek siedzacy w gownie odmarzl,ale nie odlecial, tylko zaczal radosnie cwierkac, co uslyszal lis,ktory wyciagnal go i zjadl. Tego dotyczy koncowka moralu.
A moze ja tak jakos czasem za bardzo czepiam sie szczegolow.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Opowieść z morałem...

buhahaha popieram Ciebie ryskago
Ja też kiedyś czytałam dużo eh..
kto chętny do dyskusji :D
Wróbelek umarł i odżył? :) Hibernacja :D
Pozdrwiam- Mloda
___________________________________________________________________

Wierz we włsne możliwości a uczynisz cuda :D

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Opowieść z morałem...

Autor: Iza;] (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 18-01-05 18:07

buhahaha popieram Ciebie ryskago
Ja też kiedyś czytałam dużo eh..


Izo,
Dlaczego w czasie przeszłym?
Toć przecie doskonała pożywka dla wyobraźni
no i odskocznia niesłychana...
A wróbelek?
Powstanie jak Feniks z popiołów...:)
Pozdrawiam
Grandmother

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org