Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Wypadek na Legionów. |
CZy ktoś wie co się stało na Legionów około godz. 15. Widziałem że się trochę przykorkowało, pełno policji, karetka. Na Aktualnościach nic o tym nie ma.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek na Legionów. |
nic się nie stało, tylko wypadek...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek na Legionów. |
akurat jechalem z naprzeciwka wszystko widzialem, facet jechal bardzo powoli deawoo tico bordowym i mlody (gowniarz) wyskoczyl mu prosto pod kola, kierowco go nie widzial bo jechal pod slonce a ten młodziak odbil sie od maski bokiem i upadl prosto na plecy chyba nic mu sie nie stalo bo mial otawrte oczy i glowe w gorze, takze oglonie chyba nic sie nie stalo, moim zdaniem jest to wina tego chlopaka chyba jakis zakochany (walentyniki he) wyszedl mu i kierowca nie mial wyboru
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek na Legionów. |
miejmy nadzieje że tico jest całe...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek na Legionów. |
Jan_Serce - Kiedys Ciebie sam ... na przejsciu 4lomza.pl
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek na Legionów. |
o ile łańcuch naprawisz w rowerze...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek na Legionów. |
haha
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek na Legionów. |
no rzeczywiscie poł miasta sie zakorkowalo a policja zamiast udroznic ruch to nie wiem co oni robili, masakra.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek na Legionów. |
zysk zrobileś jakos fote :D
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek na Legionów. |
do "zysk". Widzę, że nic nie wiesz o tym wypadku chociaż mówisz, ze jechałeś z naprzeciwka. Ten "gówniarz" przechodził przez pasy a kierowca go nie zauważył bo jechał pod słońce i zaczepił o jego nogę. Nie wiem dokładnie jak, ale chłopak przeleciał przez samochód i uderzył prosto głową w asfalt. Tyle widziałem a słyszałem, ze jeszcze lekko uderzył go ten samochód, który jechał za tym tico. Dla mnie wyglądało to na wstrząśnienie mózgu bo po upadku na ulice chłopak wydawał sie już nieprzytomny. I na pewno jest to wina kierowcy a nie chłopaka, bo to on podjechał za blisko.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek na Legionów. |
Do SUSKA: to chyba ty nic nie widzialas, chlopak nie zachaczyl nogo ani nie przelacial przez auto tylko odbil sie od maski i polecial 2 metry do przodu, a pozatym za tym tico jakies 15metrow jechala odrazu policja transitem. a co do wstrzasnienia mozgo mozliwe. takze nie pisz bzdur ktorych uslyszalas "piate przez dziesiate".
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek na Legionów. |
sory po pierwsze to ja jestem on a nie ona wiec zwracaj sie w formie meskiej bo nick czy e-mail nie maja tu znaczenia a po drugie to poczatek tego calego zdarzenia widzialem na wlasne oczy wiec nie wiem kto tu slyszal "piąte przez dziesiąte"?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek na Legionów. |
ty sam czy tam sama nie wiesz kim jestes, a co dopiero mowisz o jakims wypadku, bo z twoich fantastycznych opowiadan wychodzni na to ze ten chlopak byl kaskaderem, przelecial przez pierwszy samochod i potem jeszcze potrącony przez drugi samochod i wyszedl z tego tylko ze wstrzasem mozgo dobre hahah
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |