4lomza.pl/

Pytanie do mam i tatusiow- jak placicie niani swojego dziecka? Stawka za godzine czy stala wyplata raz w miesiacu? I najwazniejsze- ile?
Na co zwracac uwage przy wyborze opiekunki?
W jakim wieku jest lepsza- studentka czy starsza pani na emeryturze?

Z gory dziekuje za potraktowane tematu powaznie.

miesiecznie torbe koralikow i 4 muszelki;) a tak na serio od 300 do 800 zl zalezy ile h i czy ma jeszcze jakies obowiazki dodatkowe(posprzatac, ugotowac)

pozdrawiam

doctor 800??? chyba w warszawie... z gotowaniem za jedno dziecko okolo 500 zl, za jedno dziecka 300-400, za dwojke dzieci 500. Ja osobiscie jestem studentka i bede pilnowac dziecko. Gdybym miala taki problem wziela bym chyba studentke, bez nalogow, kulturalna, najlepiej popytac znajomych czy znaja kogos takiego i polecaja. Mloda osoba jest bardziej ruchliwa, pobawi sie z dzieckiem wyjdzie na spacer, osobom starszym po prostu nie chce sie tego robic. Stawka jest za miesiac chyba ze zatrudniasz opiekunke na godziny. Pozdrawiam.

i jest fajnie

hmmm nawet mi nie przyszlo do glowy zeby gotowala lub sprztala.... ale jesli wezmie za to niewiele wiecej to czemu nie? :-)

problem w tym ze mam 3 miesieczne niemowle i nie wiem czy ktos zechce sie opiekowac takim malenstwem?
moze faktycznie mlodsza lepsza bo potrzeba duzo energii, trzeba nosic, kolysac itd.... czasem wozek zniesc na spacer itd....

potrzebna mi niania na najblizsze kilka lat na 5 dni w tygodniu na pelne 8 godzin...

myslicie ze im mniejsze dziecko tym wiecej tzreba zplacic czy to nie jest regula?

madziusmadzius niestety takie sa stawki przy malych dzieciach nikt za 300 zl nie bedzie opiekowal sie 3-4 miesiecznym dzieckiem przez 8 h miesiecznie a jesli chodzi o wawe tam stawki sa takie ze powalaja na kolana wiem bo znajomi maja to slyszalem ile placa - madziusmadzius ma racje mloda osoba jest lepsza ale trudniej jest o odpowiedzialna osobe w polaczeniu z mlodym wiekiem - wydaje mi sie ze trzeba to jakos zrownowazyc i juz - jak by nie patrzec na to masz nielada wyzwanie:(

Szkoda, że nie masz możliwości być z dzieckiem przynajmniej jeszcze ze dwa miesiące. To bardzo ważne dla dziecka aby widział swoją mamę i tatę jak najczęściej. No ale różne są sytuacje. Myślę, że opiekunki bardziej wolą starsze dzieci. My też będziemy niedługo poszukiwać kogos odpowiedniego. Ale z tego co się słyszy - trudno jest znaleźć odpowiednią osobę. Zresztą każdy rodzic ma inne wymagania dla swojego dziecka i każdy chciqałby zawsze dla niego najlepiej. Powodzenia

sama mam 5-cio miesięczne dziecko.a gdybym musiała szukać odpowiedniej niani to nie kierowałabym się zbytnio wiekiem tylko doświadczeniem. co do ceny: moja była sąsiadka dostawała 500 za opiekę 2 letniej dziewczynki ale nie wiem czy ze sprzątaniem i gotowaniem.

Ja od grudnia bede opiekowac sie 3 miesiecznym bobasem za 800 zl. i wcale to nie jest duza kasa ,nie bede gotowc ani prac ,wozka tez nie bede znosic z 4 pietra ,praca 7 godzinna

No ta, mloda osoba bardziej energiczna. Tylko pomysl, czy przy tak malym dziecku zwlaszcza nie lepiej wziazc osobe starsza i doswiadczona, ktora wychowala wlasne dzieci, byc moze miala tez do czynienia zawodowo z maluchami, niz zielona "energiczna" studentke, ktora doswiadczenia z dzieckiem nie ma zadnego? W tym momencie zdaje mi sie, ze lepiej sobie poradzi osoba doswiadczona, moze nawet pielegniarka itp. osoby na wczesnej emeryturze, zwlaszcza jesli z dzieckiem cos sie bedzie dzialo, to przynajmniej nie spanikuje, tylko cos poradzi. Bez przesady, osoba w wieku piecdziesieciu paru lat nie jest niepelnosprawna... ;)

A co do zarobkow, to 8 godzin, 5 dni w tygodniu to jest pelny etat. Pomysl, czy chcialabys pracowac na pelnym etacie za 300-500zl. Wiadomo kazdy szuka glownie dlatego, zeby samemu pracowac, ale trzeba to jakos przemyslec. Widzicie zreszta jak jest, tyle sie narzeka na pracodawcow, a jak komus trzeba zaplacic, to tez sie nikt nie przejmuje ze 300zl jeszcze na czarno to psie pieniadze ;)

jejq katastrofa.. 3 miesieczne dziecko opiekunce powierzyc?? no tak dla niektorych to sie praca zawodowa liczy. a co z karmieniem?? dziecko bedzie jechalo na sztucznym mleku?? boze..

i jest fajnie

nie kazdego stac na siedzenie w domu- u mnie zona opiekowala sie coreczka do czasu az poszla do przedszkola sam bym nie zdecydowal sie oddac dziecko w obce rece- ale rozumiem ludzi ktorzy sa zmuszeni do tego sytuacja zyciowa

ja mimo ze jestem mloda juz wiem ze bede robic wszystko aby dziecko odchowac a nie dawac je pod opieke obcym ludzia

i jest fajnie

Ja mam prawie 4 letniego synka i czasami zastanawiam się nad 2 dzieckiem, niestety pracuje a mogę maksymalnie wziąć rok urlopu macierzyńskiego(mieszkam za granicą), więc ciężko mi zdecydować się na tak. Nie wyobrażam sobie, żebym swoje roczne maleństwo zostawiła na 8 godzin z kimkolwiek. Więc prawdopodobnie mój synek pozostanie jedynakiem...

madziusmadzius wiem ze katastrofa

ale katastrofa tez jest przezycie 3 osob za 1000zl kiedy samych oplat jest 600... 1 szczepionka kosztuje 160zl.... a paczka pampersow za 40zl starcza na 1,5 tygodnia... maly co miesiac wyrasta z ubranek...

Osoba, która ma opiekować się Twoim dzieckiem musi obowiązkowo nie palić papierosów i lubić dzieci. Wiek opiekunki nie ma większego znaczenia. Moi znajomi za samą opiekę nad dzieckiem płacą po 600zł miesięcznie (8,5 godz dziennie od poniedziałku do piątku) Opiekunka, może być dla dziecka drugą "mamą". Życzę Ci odpowiedniego wyboru.

Mlodym sie wydaje, ze wszystko jest proste ;) Chyba logiczne, ze nikt nie zostawi 3 miesiecznego dziecka z opiekunka, jak nie musi.

Witaj, ja płacę 500 złotych a zaczynałam od 400. Miałam kłopot ze znalezieniem dobrej niani musiałam więc swojej podnieść. Uważam że nie mało dostaje biorąc pod uwagę elastyczne godziny.

Pozdrowienia

Co do opiekunek to trochę wiem z własnego doświadczenia.

Są takie, które chciałyby dostawac 800zł na rękę i jeszcze obiadek (tak tak, i to napewno nie ugotowany przez siebie samą, tylko przez chlebodawczynię).

Zastanów się nad opcją opiekunki, która we własnym domu zajmie się dzieckiem, ty je będziesz tam dowozić. To chyba nie taki duży problem dla ciebie przywieźc dziecko i torbę jego rzeczy. Wracając zabierzesz dziecko i ubranka do prania więc nie będziesz obciążąła tym opiekunki.

Sa rencistki albo kobiety, które siedzą w domu z własnym dzieckiem. Wtedy cena będzie niższa - opiekunce wygodniej - a ty wiesz, że nikt ci nie "chodzi po kątach".

Najlepiej popytać wśród znajomych, bo to jeden z pewniejszych sposobów na znalezienie kogoś wiarygodnego.

Co do ceny: dowiedz się ile teraz kosztuje żłobek i dodaj koszt antybiotyków oraz stresu wziązanego z chorobami dziecka w żłobku - twoim zwolnieniem lekarskim i frustracją. Wyjdzie 500-600zł. Chyba warto wybrać takie rozwiązanie.

wolalabym jednak zeby opiekunka przychodzila do nas....

maly jest malenki, i tak ciezko pewnie zniesie rozlake a tutaj chociaz ma swoje lozeczko, wozek, przewijak, mate edukacyjna, lezaczek, wszystkie gruchaweczki itd...

a co do godzin - na poczatek chcialabym zeby przychodzila chocaz na kilka godzin dopoki ja jeszcze w domu jestem, zeby maly sie do niej przyzwyczail
a pozniej raczej beda stale godziny-od 8-16, no moze czasem krocej o godzinke, dwie....

trzeba jakas umowe spisywac???

W wa-wie za jedno dziecko bez gotowania i sprzątania płacą od 1000 do 1600 moja siostra za 1.5 miesięczne dziecko dostaje 1500zł .
Praca 8 godzinna. A za takie maeństwo to nawet 1000zł bym nie chciała bo to za duża odpowiedzialność .
Pozdrawiam

co do umowy to nie wiem po co Ci i tak zatrudnisz ja na czarno bo w innym razie musi zapłacić podatek i składki , chyba Ci to nie potrzebne...

placa roznie, nawet do 3-4kpln z mieszkaniem i jedzeniem, wiec niech ktos kto nie ma pojecia nie pisze ze 500pln

madziusmadzius mysle ,ze nie zawsze mlode opiekunki sie spisuja ,wiem z wlasnego doswiadczenia ,mialam studentke opiekunke do swojego dziecka i co ,ogladala tv a dziecko bawilo sie w kojcu a spacer polegal na zabieraniu mojego dziecka po sklepach lub po kolezanakach,wiec zmienialam na kobiete starsza ,ktora miala swoje dzieci odchowane i bylam z niej zadowolona dziecko przypilnowane ,spacery w parku,itp,ale wszystko zalezy od charakteru ,dlatedo uwazm ,ze od poczatku nalezy okreslic zasady dotyczace spacerow co moze opiekunka a czego nie i w jaki sposob ma zajmowac sie dzieckiem a co do pieniedzy mysle ,ze to indywidualna sprawa ,jesli potrzebujesz ja w roznych godzinach i kazdego dnia inna ilosc to musisz policzyc czy nie lepiej placic na godziny ,a jesli sa to stale godziny tomysle ze stala stawka jest lepsza.

Ile płacisz? wiem o czym piszę i nie tylko ja...

No ja sie tylko dziwie, bo naprawde w kolko czytam jak to lomzynscy pracodawcy sa zli, malo placa itd. Dlaczego kiedy sami mamy zaplacic komus za jego/jej prace, to nagle sie okazuje, ze 600zl na czarno, za pelny etat to jest godziwe wynagrodzenie, a jak ktos by oczekiwal 800zl + wyzywienie, to mu/jej sie w glowie poprzewracalo... Ciekawe obserwacje mozna poczynic, przy okazji takich dyskusji ;)

Halo halo, tu nie o to chodzi, żeby oskubać biedną opiekunkę.

Zastanów się proszę nad takim wyjaśnieniem: Jest wiele osób które "dorabiają" sobie do renty czy emerytury lub zarabiają w ten sposób, bo np i tak siedzą w domu (powiedzmy z wlasnym dzieckiem).
Takie osoby uszanują fakt, że jesteś w stanie zapłacić tyle dokładnie pieniędzy, a nie więcej. Kwestia dogadania się.

Mając 1000zł wynagrodzenia na rękę (bywa!) młoda matka ma zapłacić za opiekunkę 800zł, nakarmić ją, kupić wszystko co potrzebne do życia sobie i dziecku.... wystarczy? A może kredycik?

Obserwuj dalej Dran.

p.s. Istnieją jeszcze na świecie osoby, które doceniają zarobione pieniądze, chociażby to było niewiele.

No obserwuje :) Ja dobrze wiem o co chodzi, tylko rownie dobrze mozna wytlumaczyc podejscie kazdego pracodawcy... skoro ktos chce za tyle pracowac i docenia takie pieniadze, to czemu pracodawca ma placic wiecej. Pisze to dlatego, ze nie raz tu czytalem pretensje jak to w Lomzy wyzyskiwacze zle placa.
Dlaczego np. nie rozwazasz zlobka? Przeciez jest tanszy, skoro nie stac kogos na komfort wynajecia opiekunki to jest to dobre rozwiazanie. Ale kazdy woli poszukac kogos, kto zgodzi sie za podobne pieniadze siedziec z dzieckiem. A przeciez moze ten ktos tez chcialby zarabiac wiecej, ale w wyniku trudnej sytuacji zgadza sie i na takie pieniadze? Identycznie jak z przedsiebiorca, ktory w skrocie mowi "bierzesz pan te 500zl czy nie, bo mam innych chetnych".
I zeby bylo jasne, ja tam doskonale rozumiem o co chodzi. Natomiast zauwazam wlasnie jakas niekonsekwencje na tym forum, kiedy z jednej strony narzeka sie wciaz, na zlych pracodawcow, niskie zarobki itp. natomiast w druga strone, kazdy szuka oszczednosci i nie patrzy czyim kosztem.

swoje dziecko dałam niani gdy miało 2 m-ce, na początku po dwie godziny stopniowo wydłużałam, oczywiście z cyckiem dojeżdżałam. Od pierwszych tygodni dawałam dziecku butelkę z mlekiem własnym dla przyzwyczajenia do smoczka, wszystko było ok opiekunka extra, obecnie zajęta. Nie powiem, że nie polecam studentek lecz ważne jest by niania miała własne dzieci najlepiej w wieku szkolnym, by nie wmawiała że dziecko zmarźnie i nałoży 5 kaftaników w zerowej temp. ważne by dziecko nie płakało na widok niani to zły sygnał.

elmar1973

No widzisz Dran, niby wiesz o czym mówisz, a nie wiesz....
Do żłobka nie przyjmuje się tak malutkich dzieci. Na początku trzeba skorzystać z pomocy rodziny lub z opieki niani.

Opcje są dwie, zatrudnić nianię u siebie w domu, wtedy niania ponosi koszty dojazdu do dziecka, zajmuje sie nim w jego środowisku. Ma prawo oczekiwac wyższego wynagrodzenia.

Druga opcja to dowieźć dziecko do niani, wtedy ona ma większą swobodę, niektóre nianie sobie to cenią. Wtedy można negocjować niższe wynagrodzenie niż w pierwszym przypadku.

Negocjować, powtarzam !
Wiele jest emerytek, rencistek, kobiet na wcześniejszej emeryturze, które nie mogą skorzystać z innej opcji. Nie pójdą przeciez roklejać plakatów czy roznosić ulotek po domach.

Przewaga niani nad żłobkiem jest również taka, że dziecko ma szansę nie przechodzić chorób takich jak ospa wietrzna, angina, grypa, wirusówki przenoszone drogą kropelkową... po prostu ma mniejszy dostep do zarazków.

Wiem co mówię musiałam korzystać z opieki w żłobku w przypadku dwojga moich dzieci.
Podsumowując ten czas: wiele wolnień lekarskich - opieka nad dzieckiem, stresu (panie opiekunki "dyskretnie" pukały się w zegarek kiedy o 15:30 zdyszana wbiegałam po schodach; mówiły "niech się pani postara wcześniej przychodzić, bo się już dziecko spociło" - było ubrane, żeby panie wczesniej mogły zamknąć przedszkole).

Korzystałam z opcji opiekunki zajmującej sie dzieckiem w swoim domu. Była to raz bezrobotna osoba, potem miła sąsiadka a innym razem młoda mama. Ja mówiłam im ile mogę zapłacić, one mówiły ile oczekują i dochodziłyśmy do porozumienia.

Moje dzieci po dziś dzień pamiętają swoje nianie, witają się z nimi, chociaż ostatni raz były pod ich opieką w wieku 2 lat. Nigdy żadna z niań nie powiedziała mi, że otrzymuje zbyt mało pieniędzy. Żadna z nich nie miała do tego pretensji.

Nie każdy jest w stanie płacić niebotycznych sum niani. I te kobiety to rozumieją. Dlatego Ty Dran nie?

Czyżbyś patronował ruchowi wyzwolenia uciskanych niań ?

:D
Ciekawe, czy Dran jest już tatą, czy jeszcze nie...

Mój dzieciak (5m-cy) najpierw miał starszą panią po 50-tce, z polecenia. Była bardzo opiekuńcza, taktowna i widać było, że lubi dzieci. Opiekowała się małym do ok. 1 roku życia. Uważam, że w pierszej fazie życia malca starsza osoba, to najlepsze rozwiązanie - jest doświadczona, bo niejednokrotnie wychowała nie tylko swoje dzieci, ale i wnuki.
Jednak w miarę, jak dzieciak dorasta, potrzebuje więcej aktywności i pomysłów do zabawy - wtedy najlepsza jest młoda, sympatyczna studentka o ambicjach np. pedagogiczno-plastycznych. Nam się udało dobrze trafić z ogłoszenia za pierwszym razem! :) Szkoda tylko, że na krótko... Potem była następna młoda, nieucząca się i tym razem było to wielkie nieporozumienie - dziewczę przesiadywało tylko na fotka. pl, mimo próśb o niekorzystanie z komputera i sprowadzało do domu koleżanki, chłopaka. No i w tym przypadku żądania finansowe były, a jakże! Dramat!
Potem znów studentka - zorganizowana, punktualna, spokojna, cierpliwa, gary pomyte, choć wcale od Niej tego nie wymagałam.
Teraz malec chodzi do przedszkola. Chorował raz, przez tydzień. W przedszkolu uczy się relacji międzyludzkich, literek, cyferek i jak zkładać skarpetki...
Generalnie wiek opiekunki nie ma wielkiego znaczenia - wszystko zależy od tego, jakim jest się człowiekiem. Udawana sympatia do dzieci na ogół bardzo szybko wychodzi na jaw.

to jest kwestia dogadania się i zakresu obowiązków należących do

opiekunki.



waldek27



Wtedy nie uważełeś co robisz, teraz rób co uważasz.

Ryskago....a masz może namiar na jakąś " wolną" Panią ( o której mówisz) do opieki nad półrocznym maluchem?

Brzeczyszczykiewicz,
Te fajne dziewczyny, o których wspomniałam uczą się, więc nic z tego.
Szukałam przez 4lomza i zainteresowanie było spore - miałam ok. 50 telefonów. Spróbuj i Ty :)).

zielone oczy: problemu nie stanowi cena tak naprawdę. Musisz znaleźć osobę, na która będziesz mogła liczyć, a idąc do pracy na 8 godzin poświęcić się pracy i obowiązkom z tym związanym , a nie ciągłymi telefonami do domu czy dziecko nakarmione, przewinięte itd. A poza tym najlepiej dziecko mimo wszystko (oczywiście jeżeli są takie możliwości) zostawiać z kimś z rodziny, znajomych.

A może Twój szef zgodziłby się na teleprace, tyle teraz się o tym mówi, może warto poruszyć ten temat. Ewentualnie jakaś praca, która nie wymaga ciągłej obecności w biurze tzw. wolny zawód.

Wiedza daje pokore, dziwi przeciętnego, nadyma małego...
L. Tołstoj

Ryskago - szukam:)

a ta pani?

Autor: ryskago (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 11-10-07 10:09


Mój dzieciak (5m-cy) najpierw miał starszą panią po 50-tce, z polecenia

Uuuuu, ale to nie w Łomży - bardziej na południe...:))

widze ze wcale sie neiznacie..jakie 800? 3 tysiące opiekunka w warszawie .w tym wiadome jest ze i trzeba ugotwac sprzatac i przelzoyc pieluchy:P

Kasienko16 rozumiem wszystkie opiekunki teraz udadzą się do Warszawy otrzymać posadę, na której tyle się zarabia.

Alez po co do Warszawy.
Niech pojadą do Londynu - zarobią w funtach !

Nasza rzeczywistość jest taka: zarabiam powiedzmy 1000 na rękę, jestem w stanie zapłacić 500 opiekunce, tak?

A nie: zarabiam 1000 na rękę, a opiekunce się zamarzy 1500?

To po co pracować?

To po co młoda matka ma wracać do pracy? Niech zostanie nianią swojego dziecka, a męzowi się powie: zobacz kochany zarobiłabym 1000 w swojej pracy, a jako niani naszego dziecka należy mi się 3000, dawaj 2000 i będziemy kwita...

Brawo Anno!!! :D

Mi tu caly czas chodzi o samo podejscie do problemu.

"Są takie, które chciałyby dostawac 800zł na rękę i jeszcze obiadek (tak tak, i to napewno nie ugotowany przez siebie samą, tylko przez chlebodawczynię). "

Wyrazna nuta ironii, calosc nasuwa interpretacje w stylu "800zl i obiadek, w glowach sie poprzewracalo". Takie postawienie sprawy, a podejscie typu "niestety nie moge zaplacic wiecej, bo mnie nie stac" to sa dwie rozne sprawy.

Nie, Dran'iu to rzeczywistość.

Kiedy moje dziecko było malutkie - poszukiwałam niani. Miałam wrócić do pracy za 600zł netto. Zgłosiła się pani, emerytka, która powiedziała, że zajmie się dzieckiem za tyle i tyle oraz uprzedziła, że życzy sobie dodatkowo posiłków dla siebie.

Zrezygnowałam, bo znalazłam kogoś innego. Nie każdego stać na taką opiekunkę.

Ja, pracując na pewnym stanowisku w Łomży wiem doskonale, że w Warszawie mogłabym otrzymac wyższe wynagrodzenie (dwu, może trzykrotnie wyższe). Ale żyję tu. Pracuje tu. Zarabiam, ile mogę zarobić.

Czy ktoś kiedykolwiek w Łomży zatrudnił osobę do opieki nad dzieckiem za 3000?

Ile płacicie nianiom swoich dzieci?

400 zł. za 8 godzin, czasem krócej.

A jednak Babcia to fantastyczny wynalazek do takich maluchów 5miesięcznych, nawet jak ciągle ubiera (bo zimno) i chce karmić dziecko (bo głodne). No i każde kichnięcie to katarzycho, a kaszelek to angina lub zapalenie skrzeli czy płuc:))

pozdrawiam

Allinka

Babcia to faktycznie najlepsze rozwiazanie pod warunkiem,ze jest blisko. Ja jestem przykladem osoby ktora nie ma blisko zadnej babci do opieki ani zadnej cioci kuzynki czy kogokolwiek z rodziny, wiec w najblizszym czasie tez bede zmuszona do poszukiwan opiekunki,tym gorzej dla mnie ze nie mam dosiwadczenia w szukaniu i nie znam nikogo kto moglby mi polecic kogos.Z ciekawoscia bede czytala dalej temat co gdzie jak i za ile. A czy jest jakies biuro opiekunek w łomzy?

Pozdrawiam

Wiesz najlepiej pytać wśród znajomych, rodziny, sąsiadów i tak dalej. Wtedy większe prawdopodobieństwo że kto polecony przez znajomego będzie osobą kompetentną do opieki nad dzieckiem.
Co do wynarodzenia to ja płacę 500 zł dziecko rano jest u mnie po południu u niani. Do tego nie przechodzi z samego rana bo ma swoje dziecko, które do szkoły musi zaprowadzić. Czasem nie może być z innych powodów i ja muszę to akceptować bo jest bardzo dobrą nianią, już ponad rok siedzi z moi dzieckiem, duużo je nauczyła, wiem że jest dopilnowane, najedzone. Oddaję jej połowę swoich zarobków, ale warto...
A za rok do przedszkola...

Annamira no i wlasnie o to chodzi, nie kazdego stac na taka opiekunke. Wiec skad te wczesniejsze zjadliwe podejscie? Widze, ze chyba nie kazdy rozumie o co mi chodzilo w tym watku albo zrozumiec nie chce.

Dran,
Chyba wiem do czego zmierzasz...:D
Chytry argumencik, ale...chybiony. Istnieje bowiem ogromna przepaść pomiędzy: różnicą w zarobkach zwykłego szaraczka ciułającego uczciwie na swój byt i jego pracownika-niani, a różnicą w zarobkach zwykłego szaraczka ciułającego na swój byt i jego pracodawcy, którego stać na nie lada furę, willę i wakacje na Majorce. Takiej fury nie kupuje się za 400-800 złotych, no nie?

Ryskago, ciesze sie ze zauwazylas do czego zmierzam, bo zmierzam do tego konsekwentnie od poczatku i wszyscy udaja ze nie rozumieja ;)

Po prostu mam wrazenie, ze gdyby niektorzy zostali pracodawcami, to tez by sie zachowywali w taki a nie inny sposob, wlasnie z powodu prezentowanego podejscia. Teraz widac, jak niektorzy moga sie postawic w roli pracodawcy... Nie kazdego pracodawce stac na luksusy, narzekac na innych jest latwo. Zeby nie bylo, to nie jestem niczyim pracodawca.

Dran, czytalem od poczatku do ten watek.W zupelnosci sie z Toba zgadzam.Chcieli by zarabiac duo,a niani placic niewiele bo to tylko niania!czy tak?!
annamira, mialas wrocic do pracy za 600zl netto i poszukiwalas niani.czy mozesz napisac ile w takim razie chcialas placic owej niani?przy takich zarobkach nie widze sensu powrotu do tak marnej pracy!nie kazdego stac na zatrudnienie niani jak tez nie kazdy musi byc wyksztalcony zeby miec duze pieniadze...

Whatever.........

Ja bym w Łomży nie chciała być nianią. Przez 8 godzin, 5 dni w tygodniu opiekować się dzieckiem (nie oszukujmy się niektóre bywaja okropne), brać na siebie odpowiedzialność za nie, umęczyć sie przy nim i dostać 400 zł? Przy takim (np. dwuletnim) dziecku można sie nieźle namęczyć, nabiegać, nasiłować.
Rozumiem, że nie każdego stać na nianię, ale nikt nie powinien nażekać, że ona oczekuje niewiadomo jakich pieniędzy. W końcu opieka nad dziećmi wcale nie jest zajęciem lekkim.

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

Nie widzisz sensu.. A ciągłość pracy? A kontakt z ludźmi? Wiele matek ma problem z wejściem na powrót do roli kobiety pracującej po 5 m-cach macierzyńskiego, a cóż dopiero po kilku latach...
Rozumiem, że nie każdego pracodawcę stać na luksusy, wkurzają jedynie ci, którzy nie robią zupełnie nic poza opier****niem się i swoich pracowników, pracowników, z których pracy czerpią swe zyski, i którzy niejednokrotnie mają większe pojęcie na temat funkcjonowania firmy, niż jej prezesi.

tak masz racje choc ciaglosc pracy przy tak niskich zarobkach mimo wszystko nie ma dla mnie sensu.W Polsce sytuacja kobiet wracajacych do pracy po urlopie macierzynskim chyba jeszcze przez dluzszy czas nie ulegnie zmianie-nie ma madrych ludzi do rzadzenia wiec i szybkich zmian nie nalezy sie spodziewac.Prezesi firm nie robia nic bo zatrudniaja od tego kadre kierownicza,dyrektorwo po to zeby za nich pilnowala biznesu a sami korzystaja z dobrobytu jaki maja.Pomimo tego sadze ze i oni zanim osiagneli swoj sukces rowniez na niego ciezko pracowali-w Polsce badz zagranica....

Whatever.........

Moje dzieci sa już dzisiaj duże, wtedy zarabiałam 600zł i musiałam zarabiać, bo inaczej nie miałabym z czego żyć. Znalazłam nianie, które pomogły mi wychowywać dzieci - za wynagrodzenie adekwatne do tego, co wtedy sama dostawałam za pracę.

Nie sztuka zostać w domu, bo nie stać kogoś na opłacenie niani.

Powiem jedno: nigdy nie zgodziłabym się na to, żeby siedzieć w domu wychowując dziecko, bo niania jest za droga. Nie sztuka zostać zawodowym bezrobotnym, korzystać z zasiłków i zapomóg i tym podobnych rzeczy.

Mam swoją godność, urodziam dziecko, skończył się okres przebywania na zasiłku macierzyńskim - wracam do pracy. To jasne dla kobiet, które chcą się sprawdzić również na innym polu niż karmienie cycem czy szorowanie garów.

macierzynski jest niestety u nas 18 tygodni........ 4 miesiace

zielone-oczy

Jeżeli macie zapłacić za opiekunkę 800 zł(8 godzin x 5 dni) i wydaje Wam się że to dużo bo matka dziecka zarabia 1000 zł to po cholerę szukacie opiekunki? Niech matka zajmie się dzieckiem,po co ma zarabiać na utrzymanie opiekunki? Ale najłatwiej to urodzić dziecko i je zaraz komuś wcisnąć zanim samemu się nim zająć!

ja jestem w stanie zapłacic 600zł za 3 dni w tygodniu za 7 godz przy opiece nad 18 miesięcznym dzieckiem, czy to wystarczy???

To jest rozsądna cena,ja bym za taką kwotę się zaopiekowała oisemnastomiesięcznym dzieckiem.

Nigdy w życiu nie podjęłabym się pracy opiekunki, gdyby proponowano mi wynagrodzenie poniżej 800zł miesięcznie (przy 8 godz. 5 razy w tygodniu). Opieka nad dzieckiem to praca, często cięższa niż inne. Niemowlęta często trzeba nosić, mają kolki, ząbkują. Dzieci większe to wulkany energii, wymagają uwagi, pomocy, wychowania. Nie mówię nawet o odpowiedzialności na takiej posadzie.
Jeśli ktoś nie może zapłacić opiekunce godziwej pensji, to może niech pomyśli o pomocy rodziny lub po odłoży karierę na bok i zostanie w domu. Bycie matką nie oznacza odcięcia od świata. Z dzieckiem można wyjść, to nie kula u nogi.

Najgorsze jest to, że Polska nie dba o matki. Sama jestem mamą półrocznego łobuza. Tu gdzie mieszkam państwo pomaga mamom, dostają co miesiąc pieniądze, więc nie martwią się o zakup mleka, czy pieluch. Nie śpieszą się do pracy. 3 letnie dziecko idzie do przedszkola, a wtedy dopiero mama o niej myśli.

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

500zł na rękę to smiech he!!!!!!co najmniej 1000zł,

Witam! Jeśli szuka ktoś dorywczej opiekunki dla swojego dziecka, młoda, 20 letnia, kreatywna, mająca dobry kontakt z dziećmi dziewczyna chętnie pomoże za symboliczną cenę. Mam doświadczenie i potrafię zapewnić opiekę dzięki której Twoje dziecko na pewno nie będzie się nudzić i oglądać bajek.

mail: coccinelle05@wp.pl
tel: 511 569 805

im mniej dasz tym gorsza opiekunka albo bedzie miala mniejsza satysfakcje przez co moze zaniedbac prace. na dzieciach sie nie powinno oszczedzac

zdjecia sa waznym elementem ale docenisz je za wiele wiele lat - fotograf ślubny katowice

jestem mamą, wcześniej pracowałam zawodowo i jak się okazało, dla mnie praca zawodowa była pestką w porównaniu z wagą mojego obecnego zadania: wychowywania dzieci. Koszmarem i wielkim nieporozumieniem jest dla mnie taka stawka, czego można się spodziewać oferując takie pieniądze i powierzając swój największy skarb? A potem narzekanie na biedne niewychowane dzieci :( kto ma je wychowywać? Niania za 400zł za pełen etat? Zgadzam sie z dran'em, ludzie w tym mieście sami oczekują kokosów za siedzenie na dupie w pracy ale bezpieczeństwo, rozwój i zdrowie swoich dzieci wyceniają na 400zł...? I nie piszcie że sytuacje życiowe różne, trudne itp. Kto tu jest rodzicem a kto dzieckiem, od czego dziecko ma rodzica? Kto zapłaci za rodzica tę cenę?
Zarabiałam w swojej pracy 1000zł, gdyby ktoś mi teraz za bycie nianią zaproponował 500 to by mnie obraził... Bo niania też pewnie ma swoją godność ale musi ją w Łomży bardzo głęboko schować bo wszyscy proponują ochłapy. Niektórzy nie wiedzą widać jak trudna to praca. i do annamira: mam swoją godność i dla mnie okres macierzyńskiego to było trochę więcej niż karmienie cycem i szorowanie garów...

zgadzam się opieka nad dzieckiem to ciężka praca owszem zdarzają się bardzo spokojne dzieci przy których tylko się siedzi i czyta książkę ale jednak przy większości dzieci to trzeba prawie cały czas na nie patrzeć oraz bawić się razem z nimi

<a href="http://agencjapromyczek.pl/">agencja opiekunek warszawa</a>

witam, ja płacę 5,50 za godz. mój synek miał niecały roczek kiedy musiałam zostawić go z nianią. całe szczęście jest to kobieta, którą poleciła mi znajoma...bo niestety te które ja zapraszałam na rozmowy...kompletny niewypał...tragedia. a ta z polecenia jest ok, kiedy jestem w pracy mogę być pewna, że synek jest pod dobrą opieką i niania ma oczy na około głowy pomimo wieku ponad 70 lat!!! dziarska kobieta . napewno nie zostawiłabym dziecka małolacie- każda z mam musi przyznać,że dopiero własne dziecko uczy bycia cierpliwym, wyrozumiałym i ...przewidywalnym... . dziewczyna która nie ma własnego maluszka, uważam że nie ma takiego ciepła dla małego człowieczka. może je uwielbiać ale to nie jest to samo..

musli nie koniecznie... Sa rozne sytuacje a to co piszesz nie jest regula.
Jesli chce Pan/Pani opiekunke na pelen etat za takie pieniadze trzeba bardzo dobrze poszukac i raczej na dluzsza mete zgodzi sie tylko jakas starsza Pani na zasilku czy emeryturze. "Małolata" jak to okreslila musli moze chciec sobie dorobic tak przez okres wakacji badz w trakcie bedzie szukac pracy za wieksze pieniazki na umowe.

musli, ja bym swojego dziecka z siedemdziesięciolatką nie zostawiła. Taka osoba nie ma już tyle energii i przy żywiołowym dwulatku by po prostu zeszła na zawał, bądź też sadzała go dla spokoju przed telewizorem.
Nie ma reguły, że młoda dziewczyna będzie się gorzej dzieckiem zajmować. Niestety prawda jest taka, że osoba młoda ma więcej pomysłów i chęci niż emeryt, pomijam kwestię energii. Oczywiście zdarzają się wyjątki.

I nie zgodzę się, że dopiero dziecko naucza kobietę cierpliwości, wyrozumiałości i przewidywalności. Są nastolatki, które mają więcej oleju w głowie niż nie jedna matka.

Gdybym już miała się decydować na opiekunkę, to bym wybrała osobę około 30-35, z doświadczeniem i najlepiej wykształceniem w tym kierunku.

Czytam te stawki i jestem przerażona. Rozumiem, że to Łomża itd., ale bez przesady! Zdaje mi się, że najniższa krajowa za pełen etat jest ogólnie znana- może ktoś chciałby pracować w innym zawodzie( tak, opiekunka/pedagog itp. to tez są zawody!) za 3 do 4 zł za godzinkę? w takim razie zatrudnię- do ogrodu, do wyprowadzania psa, do sprzątnięcia łazienki, itd... na godzinkę dziennie ( ile mniej roboty! za za wszystko wyjdzie dziennie 9zł). Fajnie?

Pomijając porównania, ironię itp. Jaka płaca taka praca. Jeśli ktoś chce zatrudnić kogoś do opieki tzw. "oby dziecko nic sobie nie zrobiło", czyli przypilnowanie, to taka mała stawka jest zrozumiała. Pani emerytka czy tez inna osoba, siedzi ogląda sobie seriale, czyta gazetkę i dogląda dziecko. ALE jeśli osoba ma zapewnić dziecku atrakcje (gry animacyjne, spacerki, itd.), odrabianie lekcji, kreatywne podejście (a większość matek tego wymaga) to za przeproszeniem nie za 4zł/h! A i najlepiej, żeby to był pedagog, aby wspierał rozwój dziecka, jego zdolności itd.
Obserwuję ludzi i ich opinie na temat zatrudniania niań- maja tak jak tu rożne podejście- najbardziej na dzieciach skąpią ludzie dość zamożni. Często w sklepach wydają więcej niż płaca opiekunce za miesiąc pracy. Prawda jest taka, że tu nie chodzi o dzieci-TU CHODZI O PIENIĄDZE. Może teraz ktoś się przyzna- co jest ważniejsze- rozwój, samopoczucie dziecka czy 200-300zł więcej w portfelu w miesiącu?
Jestem zdania, że jak kogoś nie stać na godziwe(np. 1000zł ) wynagrodzenie dla opiekunki to po prostu niech się sam zajmie swoim dzieckiem lub skorzysta ze żłobka/przedszkola.
A czy te gorliwe matki przypadkiem nie wychwalały tu roli opiekunki ponad przedszkola i żłobki (mniej chorób itd.). taki wielki plus(np. oszczędność na lekach, lekarzach, mniej stresu, brak zwolnień lekarskich itd. ) a docenić tego nie potrafią?
Opiekunki tez mają rachunki do opłacenia, muszą wyżywić własne dzieci itd. Argument o ciągłości pracy jest żaden- wypalenie zawodowe przyjdzie szybciej niż niechęć do wychodzenia z domu.

MIJ zgadzam się z Tobą, jeśli kogoś nie stać na opłacenie normalnego wynagrodzenia, to niech z dzieckiem siedzi sam lub szuka pomocy w rodzinie.
Ciekawe jakby się czuli pracownicy innych branż, gdyby pracodawca powiedział "Wiesz, nie stać mnie na płacenie tyle ile chcesz, dam Ci 4złocisze i zapierdzielaj dalej". Opieka nad dzieckiem to nie jest lekka sprawa (chyba, że ktoś ma aniołka), nikt też nie bierze pod uwagę jak wielka to odpowiedzialność.
Wymagania to ma każdy, ale już dać od siebie (normalną pensję) to chętnych prawie nie ma.

pilnuja i za 300 zl miesiecznie, po 5-6 h dzienie czasem jak sie nudzi to i koszule mi wyprasuje niania

Dawniej to sluzbe mial pan na ktorego to bylo stac, teraz byle dupek ma aspiracje a z dziada nigdy pana nie bedzie

Jak nie będzie jak z niejednego dziada wielki pan biznesmen się zrobił co ludzi okrada i wykorzystuje za grosze. W Polsce takich co nie miara!

Jestem przerazona tym co czytam. 400-600 zl dla opiekunki ktora zajmuje sie dzieckiem 8 godzin dziennie?ludzie ogarnijcie sie. Jak kogos nie stac na opiekunke to niech sam siedzi z dzieckiem. Ktos z was chcialby pracowac za taka stawke?a srednia krajowa jest wyzsza. Nie oszukujmy sie opiekunka napewno w domu cos zrobi czy to ugotowanie czy samo ogarniecie . Gratuluje profesjonalizmu i wyrozumialosci.

master90 w całej rozciągłości popieram-nie dość że "opiekunka"niema opłacanych żadnych składek ,nie dość że nie odprowadzają za nią podatku czyli okradają nasz kraj to jeszcze chcą by ludzie pilnowali ich pociechy za 400zł.DZIADY bo tak WAS można nazwać ,czy wy za taką kwotę podjęlibyście się jakiejkolwiek pracy?sądzę że nie.
Opiekunka do dziecka to jest ogromnie odpowiedzialne zajęcie i powinno byc wynagradzane tak samo jak każdą inna praca ,wedle przepisów obowiązujących w naszym kraju co najmniej najniższa krajowa.

Do paniczyków i "lewych"rączek -jak was nie stać to sami pilnujcie swoich dzieci-I nie żebrajcie o opiekunkę ....

Autor: JankesJo (---.skybroadband.com)
Data: 13-05-14 13:21

pilnuja i za 300 zl miesiecznie, po 5-6 h dzienie czasem jak sie nudzi to i koszule mi wyprasuje niania
//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Szczycisz się tym?,myślisz jesteś taki cwany?pan wielki biznesmen?a w/g mnie DZIAD -a wiesz że to jest nie legalne/

Pracodawca zatrudniający pracowników nielegalnie naraża się nie tylko na ukaranie mandatem wystawionym przez Państwową Inspekcję Pracy czy wyrokiem sądu karnego na skutek złożenia przez pracownika Państwowej Inspekcji Pracy wniosku o ukaranie pracodawcy.

Konsekwencje zatrudniania pracowników nielegalnie są dużo dalej idące, a niejednokrotnie karę może ponieść także pracownik, który zgodził się na taki system zatrudnienia.

Pracownik nielegalnie zatrudniony, który może narazić się na odpowiedzialność za taki system zatrudnienia, to taki, który pomimo statusu bezrobotnego podjął się zatrudnienia, innej pracy zarobkowej lub działalności bez powiadomienia o tym właściwego powiatowego urzędu pracy. W takim przypadku może on zostać obciążony mandatem w wysokości do 2000 zł.

Z kolei przez nielegalne zatrudnianie pracowników należy rozumieć działania pracodawcy polegające na:

- zatrudnieniu osoby bez potwierdzenia na piśmie w wymaganym terminie rodzaju zawartej umowy i jej warunków
- niezgłoszeniu osoby zatrudnionej lub wykonującej inną pracę zarobkową do ubezpieczenia społecznego
- powierzenie wykonywania pracy cudzoziemcowi nieposiadającemu zezwolenia na pracę, w przypadkach gdy jest ono wymagane lub powierzenie wykonywania pracy na innych warunkach lub na innym stanowisku niż określone w zezwoleniu na pracę1

Organy Państwowej Inspekcji Pracy mogą w drodze mandatu nałożyć na pracodawcę grzywnę w wysokości:

- do 2000 zł – za stwierdzone naruszenia przepisów prawa pracy2
- do 5000 zł – w warunkach tzw. „recydywy”, gdy ukarany co najmniej dwukrotnie za wykroczenie przeciwko prawom pracownika, pracodawca popełnia w ciągu dwóch lat od dnia ostatniego ukarania takie wykroczenie3

Państwowy Inspektor Pracy może również uznać, że naruszenie prawa przez pracodawcę jest znacznie poważniejsze i skierować wniosek do sądu rejonowego o ukaranie pracodawcy. Sąd rejonowy rozpatrując sprawę z zakresu naruszenia praw pracowniczych oraz z zakresu BHP, może w stosunku do pracodawcy orzec karę grzywny w wysokości do 30000 zł. Taką karę sąd może nałożyć na pracodawcę, który nie potwierdza na piśmie zawartej z pracownikiem umowy o pracę czy też nie prowadzi dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz akt osobowych pracowników.4

Oprócz tego, sąd może uznać, że pracodawca popełnił przestępstwo określone w przepisach Kodeksu karnego, a mianowicie – zatrudniając pracownika nielegalnie naruszył przepisy prawa o ubezpieczeniach społecznych, nie zgłaszając, nawet za zgodą zainteresowanego, wymaganych przez ZUS danych. Osoby zatrudnione nielegalnie nie są zgłaszane do ubezpieczenia społecznego. Za popełnienie tego czynu pracodawcy grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat.5

Niestety nie jest to koniec sankcji, jakie czekają pracodawcę zatrudniającego nielegalnie pracowników. Państwowa Inspekcja Pracy, która w trakcie kontroli zbadała legalność zatrudnienia i stwierdziła, że część pracowników jest zatrudniona nielegalnie, zawiadamia następujące instytucje:

1. Zakład Ubezpieczeń Społecznych – który dowiedziawszy się o naruszeniu przepisów w zakresie ubezpieczeń społecznych może podjąć właściwą procedurę i nawet nakazać zapłatę zaległych należnych składek za pracownika
2. Urząd kontroli skarbowej – przez zawiadomienie dowie się o naruszeniu przepisów prawa podatkowego (także przez pracownika, który nie opodatkował sowich dochodów)
3. policję lub straż graniczną – o naruszeniu przepisów o cudzoziemcach i zasadach ich pobytu i pracy w Polsce
4. starostę – o stwierdzonych przypadkach naruszenia przez bezrobotnego lub przez pracodawcę przepisów o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy6

Art. 2 ust. 1 pkt.13 Ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy z późniejszymi zmianami
Art. 96 § 1a Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia
Art. 96 § 1b Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia
Art. 281 pkt. 2 i pkt. 6 Kodeksu pracy
Art. 219 Kodeksu karnego
Art. 37 ust. 2 Ustawy z dnia 13 kwietnia 2007r. o Państwowej Inspekcji Pracy z późniejszymi zmianami

Bardzo trudno jest znaleźć dobrą opiekunkę do dziecka. Ale jeszcze trudniej znaleźć dobre dziecko.

Gowno zjady, obyscie z cudzymi bachoami sami za 300zl /mies siedzieli

Autor: no nie nikt ci nie kaze siedziec za 300 zl szukaj za 1 tys powodzenia i jeszcze cie niech zarejestruje mojej gospodyni jest z tym dobrze i czasem nawet obiad zje czy wezmie sobie dla rodziny jak wiecej ugotuje

Jankes to przecierz ten san debil co lomzyk, tylko pod innym nowym niciem, jak ktos kiedys pisal, poczytajcie jego tematy to sie zorientujecie co to za matol, siedzi gdzies ta w uk na zasilku socjalnym

Autor: zxcv4 matol z ciebie chlopcze zastanow sie co piszesz twierdzisz ze ja z zagranicy a moge sie stoba i to zaraz w skejt parku kolo 9 spotkac w ryj ci naszcze przy okazji

Autor: zxcv4 chodzisz tylko i zmieniasz te niki i prowokujesz inteligetnych ludzi wez sie za prace skoncz trolowac bedziesz mial lzej w zyciu

Posiadam znajomą, która zatrudniła opiekunkę do swojego dziecka, ponieważ często nie ma jej w domu. Z tego co pamiętam jest to studentka bez większego doświadczenia, więc płaci jej tylko 8zł za godzinę, lecz pomimo takiej stawki spisuje się ona nieźle. Trzeba po prostu natrafić na dobrą osobę.

Łomżyńskie opiekunki biorą tyle ile dostaną :)

Nie targują się o stawki :):)

8 zl na godz lepiej niz murarz zaraabia

Czapke drobnych

Prawda jest taka, że opieka nad dzieckiem traktowana jest raczej jako dodatkowe zajęcie a nie stały dochód utrzymania i trudno raczej mówić o wynagrodzeniu rzędu 1600 zł brutto. Niejedna matka sama za tyle pracuje. Z drugiej strony można siedzieć w domu z dzieckiem, a co potem, gdy wybije się z rytmu pracy? Przyjdzie do emerytury i obudzi się z ręką w nocniku?? Opiekunka do dziecka to raczej świadomy wybór osoby, która liczy się z tym, że nie zostanie zarejestrowana i pewnie nie zarobi więcej jak 800 zł na miesiąc.