4lomza.pl/

Może by tak władze miasta w miejskim odcinku tej drogi, raczyły postawić jakieś ograniczenia prędkości. Praktycznie w całym mieście ulice z ciężkim ruchem mają ograniczenia do 40 a na ul. Szosa do Mężenina hulaj dusza 24 na dobę, autostrada w obszarze zabudowanym. Kiedyś przed remontem był znak ograniczenia do 40 przy działkach ale znikł w magicznych okolicznościach i się więcej nie pojawił, a samochodów coraz więcej i co drugi za fajerą to przygłup

Chyba będą wybory. Przed poprzednimi też remontowali. Po następnych też będą. Ogólnie nic nie zrobią. Takiej kopalni obietnic wyborczych się nie niszczy.

Ogólnie mi nie chodzi o szerszą drogę tylko o ograniczenie prędkości w odcinku miejskim, gdzie 3/4 kierowców nie zwalnia w obszarze zabudowanym, więc się podpiąłem do tematu.

Ważniejszym problemem jest standard zimowego utrzymania dróg.
Jak wojewódzkie przejmą odcinek Podgórze-Łomża to się ludzie będą zabijać na górce przy sadzie.
Wiele osób wyprowadziło się z Łomży i codziennie dojeżdża do pracy. Dotyczy Wygody, Podgórza, Siemienia, Starej Łomży itp.
A drogi wojewódzkie nie są odśnieżane, będzie ślisko jak w Konarzycach.
Władze miasta jak i gminy Łomża powinny domagać się podniesienia standardu odśnieżania.

Za Konarzyce to teraz chyba gmina odpowiada

Przydałby się jeszcze łącznik między drogą wojewódzką do Mężenina a południową obwodnicą Łomży, mniej więcej równolegle do biegnącej linii energetycznej najwyższych napięć. Myślę, że takie rozwiązanie zmniejszyłoby ruch na miejskim odcinku Szosy.
Niestety istnieje spory problem z rozpędzonymi tirami, wywrotkami, cysternami itd. Powodują ogromny hałas i niebezpieczeństwo dla okolicznych mieszkańców.

---
http://www.geodezjalomza.pl/

dobrze że nie długo pobudują te drogi i może patologia wyjedzie z miasta

Nie zamulaj tematu. Droga w ostatnich latach zamieniła się w autostradę, najwyższy czas wprowadzić tam ograniczenie prędkości tak jak na Wojska Polskiego, Poznańskiej itp.

O zajebiście, dzięki za przypomnienie