Wiosenna giełda pomysłów na szczęśliwe życie
W promieniach słońca ulica Senatorska, jedna z najstarszych w 606-letniej Łomży, pozwala ujrzeć rozlewiska na łąkach nad Narwią. Trzy koleżanki, maturzystki w II LO, właśnie wyszły z budynku III LO, gdzie przed wojną i za okupacji mieścił się szpital żydowski. Natalia, Monika i Patrycja idą dziarsko i wesoło sobie rozmawiają. Odwiedziły stoiska uczelni, które promowały kierunki studiów podczas 23. Giełdy Pomysłów na Życie. Czy sympatyczne dziewczęta zechcą studiować w Łomży i czy powrócą do miasta nad Narwią, aby założyć rodzinę i ułożyć życie zawodowe i towarzyskie...?
III LO zorganizowało po raz 23. Giełdę Pomysłów na Życie, z myślą o uczniach klas 3. i 4. liceów oraz kończących technika. Jak co roku, pomysłodawczyni swoistych targów edukacyjnych pedagog Sławomira Głasek czuwała nad koordynacją: działania stoisk i wykładów w salach lekcyjnych, m.in., we współpracy z polonistkami: Renatą Bagińską i Katarzyną Życzkowską. Do III LO przybyło 18 uczelni, które przygotowały 33 stanowiska. Niektóre były stolikami z materiałami informacyjnymi na temat oferty uczelni, z ołówkami, długopisami i cukierkami, a niektóre zamieniły się w gabinety kosmetyczne, pracownie laboratoryjne, przestrzenie doświadczalne. Przy każdym dyżurowali około 4 godzin wykładowcy, studenci i pracownicy działów rekrutacji. W maju matury, ale przyszli abiturienci wcześniej zastanawiają się nad przyszłością jako studenci. Pomocą mogły były być testy predyspozycji, które uczennice i uczniowie czasami wypełniali przy stoiskach z doradcami zawodowymi Powiatowego Urzędu Pracy w Łomży oraz Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży. W większości, czyli ponad połowie okazało się, że młodzi na tym etapie życia nie mają jeszcze dokładnie sprecyzowanych zainteresowań ani upodobań. Zupełnie inaczej wygląda to w rozmowie z naszymi bohaterkami.
Studia, pożyteczna praca i godziwe zarobki
Trójka dziewcząt to uczennice klas o profilu biologiczno-chemicznym. Wszystkie są zadowolone z wybranej specjalizacji i poziomu nauczania w II LO. „Drugie” od kilku lat przyzwyczaiło nauczycieli i rodziców do spokojnej głowy o matury, bo młodzież zdaje egzaminy na poziomie podstawowym w 100 procentach, rywalizując o palmę pierwszeństwa z I LO. Natalia Piankowska, Monika Ustaszewska i Patrycja Bałdyga odwiedziły w III LO stoiska: Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, UW-M w Olsztynie, Politechniki Białostockiej i UwB. W dwóch pierwszych zainteresowały je kierunki sensu stricto medyczne, w dwóch ostatnich – biotechnologia, dająca możliwość pracy laboratoryjnej, związanej z aktywnością wynalazczą lub produkcyjną, w trakcie wytwarzania leków i żywności. Natalia zamierza studiować stomatologię lub technikę dentystyczną, ponieważ ma zdolności manualne. Monikę pasjonuje chemia, dlatego waha się między perspektywami pracy jako lekarz pediatra a biotechnolog. Patrycja także ma wybór – studiować logopedię i fonoaudiologię albo pielęgniarstwo. W każdej z rozważanych profesji dziewczęta widzą pożyteczne zajęcie, zgodne z ich zainteresowaniami i predyspozycjami, a przy tym służące ludziom i przynoszące godziwe zarobki, na przykład, w prywatnej klinice.
Wracać czy nie wracać do Łomży
Nasze bohaterki – nieuprzedzone o pytaniu i każda niezależnie – odpowiadają zgodnie: po studiach np. w Białymstoku, Warszawie, Łodzi, Kielcach czy Gdańsku, nie chcą wracać do miasta młodości. Monika ma doświadczenie życia w wielkim mieście – stolicy, gdzie przeszkadzał jej hałas, wieczny pośpiech ludzi i samochodów. Jest przyzwyczajona do wiejskiego, sielskiego spokoju, i dobrze jej z tym, więc na razie zastanawia się, czy dla pracy i kariery oddałaby ciszę i zieleń za oknem... Natalia nie ma takich dylematów: Łomża nie ma ciekawych miejsc do spotkań młodzieży, klubów, niewiele młodzieży studenckiej może zaoferować. Dziewczyna chce zacząć nowy rozdział w swoim życiu, a do tego powiatowe miasto nad Narwią nie będzie jej potrzebne. Patrycja zauważa, że życie pokaże, jak im się plany na studia i praca zawodowa ułożą. Dlatego nie ma co przyzwyczajać się do jednej wersji własnego, dorosłego losu, żeby uniknąć rozczarowania realiami egzystencji w przyszłości.
Studiować w Łomży
Dominika Steczkowska jest na 3. roku wychowania fizycznego w Akademii Łomżyńskiej i mistrzynią Europy MMA juniorów z tytułem zdobytym we Włoszech. Do studiowania w Łomży nakłonił wychowankę trenera Damiana Zorczykowskiego dr Tomasz Waldziński. Ta dobra decyzja wpłynęła na wybór drogi życiowej. Dominika planuje, że zdobędzie licencjat, później magisterium – może na pokrewnym kierunku, ale i tak teraz wie: - Zostaję w Łomży. Będę nauczycielką w szkole, a może również trenerem personalnym. Niewykluczone, że zostanę na naszej uczelni.
Kamil Dobrowolski chciał studiować fizjoterapię w AWF w Warszawie, lecz do studiowania w AŁ zachęciła utalentowanego piłkarza mama. Z perspektywy dwóch lat, Kamil uważa, że miała rację, ponieważ w Łomży młodzieniec może równocześnie studiować fizjoterapię i wychowanie fizyczne. Kamil pragnie zdobyć wykształcenie i tytuł magistra fizjoterapii oraz licencjat z WF. O przyszłości w Łomży czy wielkim mieście na razie trudno decydować. A może podejmie pracę w Akademii...?
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
-
Co po maturze... Giełda Pomysłów na Życie
-
Studia to patent na życie albo papierek dla formalności
-
Giełda pomysłów na życie od dziecka i po maturze
-
Giełda pomysłów na udane studia
-
Giełda pomysłów na życie
-
Giełda Pomysłów w III LO na studencką przyszłość
-
Giełda uczelni w III LO pomaga w wyborze studiów
-
Maturzyści do licencjatu, magisterium, doktoratu i rektoratu
-
Pomysł na studia w Warszawie, Białymstoku... i Łomży?