4lomza.pl/

Proszę o pomoc! Dziś po raz pierwszy odpaliłem moją nowo zbudowaną wędzarnię. Wędzarnia zrobiona jest z blachy czarnej 3 mm, kanału dymowego ok. 1,5 m i paleniska z rury grubościennej o śr. 270. Jest solidnie zaizolowana wełną mineralną, ma bimetal do sterowania przepustnicą powietrza. Określę teraz swój problem: po rozpaleniu po wewnętrznych ściankach komory i po drzwiczkach zaczęła spływać breja czarna jak smoła, pojawiła się nawet w popielniku paleniska. Po wygaszeniu wędzarni spód komory wędzarniczej i kanału dymowego pokryty jest warstwą zapieczonej brei, również dym nie jest biały, tylko szaro-bury. Myślałem, że użyłem niedosuszonego drewna olchowego, więc gdy pierwszy wsad drewna się dopalał, załadowałem ponownie, tym razem na pewno suchym dębem, jednak stało się to samo. Jakie są tego przyczyny i jak z tym walczyć?

Na youtube masz poradniki tu będzie mały odzew.

Należy wypalić wędzarnię .

trzeba ją dobrze wysuszyć, dwie godziny palenia z pełnym przepływem powietrza załatwi sprawe

Najlepiej wedzić w becce tylko musi palenisko miusi być troche podsunieto

Trzeba ją solidnie przepalić,osad natomiast będzie zawsze ,normalnym zjawiskiem jest osmalanie się w górnej warstwie wędzarni.Najważniejsze by był dmuch tj ciąg

Coś polewasz ,czym ty palisz oponą kawałkami asfaltu.Rura grubościenna na palenisko?Jak takie coś sie rozgrzeje ,to chyba z 800 stopni będzie w palenisku no i jak to ogarnąć?
Trzeba zbudować inną wędzarnie z tej nic nie będzie -a nie będzie-czołg.

Jak nie pomoże Ci nic może zainwestuj w taką kupną wędzarnie, ja mam tego typu https://patiostyl.pl/29-wedzarnie-borniak i zarówno rybki jak i szyneczki wychodzą pyszne, robię na olchowym drewnie zazwyczaj właśnie. Trzymam kciuki za dobre wyroby tak czy siak! ;)

Spadaj trollu z tą reklamą sam się tam uwędż