No i niestety, nie mówi się też o tym, że wracają praktyki z czasu Kas Chorych, czyli jeśli masz skierowanie na zabieg, to ci lekarz musi wpisać konkretną placówkę, bo inaczej nici... Po cichu wprowadzone i nawet lekarze o tym często nie wiedzą. Stąd ludzie wkurzeni, bo muszą wracać, żeby lekarz poprawił skierowanie. Oczywiście, pacjenci nie chcą przepuszczać bez kolejki, więc czasem takie niekompletne skierowanie kosztuje dwa zmarnowane dni. Jeśli ktoś się zwalnia z pracy, to pracodawca cierpi, gospodarka cierpi i potem jest tak, że ludzie nie cierpią władzy :)
A powód pewnie jest taki, że były jakieś kłopoty z rozliczaniem zabiegów z NFZ-etem, więc żeby jeszcze utrudnić i opóźnić zabiegi zastosowano inny \"zabieg\". Teraz będzie czasem tak, że ktoś zamiast od razu wyznaczyć termin będzie się bujał przez tydzień ( bo nie zawsze uda mu się dostać ponownie do lekarza od razu ), więc już od razu kilka zabiegów w tygodniu będzie mniej i mniej kasy z budżetu do przelania. W skali całej służby zdrowia to może być nawet wiele milionów, które w tym roku z budżetu nie popłyną... Prosty zabieg, a jaki skuteczny :)
---
Nie ma nic przyjemniejszego, niż czytanie ulubionego
Bloga :)