Co czeka mlodego czlowieka w Lomzy? Prace w urzedzie dostac to bez znajomosci ani rusz, a inne prace to po zakladach produkcyjnych znanych z watpliwej reputacji od lat, wyzysku pracownikow, czy kolejnym supermarkecie, kolejna galera handlowa.
Gdzie indziej placa lepiej, a jak sie popatrzy na Aleje Legionow to tam widac banki, psedudobanki od pozyczek, kantory. Masa ludzi ma rodziny za granica, sporo w USA, na Boze Narodzenie ludzie zjezdzaja sie i widac po rejestracjach aut z jakichs czesci Polski przyjezdzaja i zza granicy. Po ilosci kantorow widac ze ruch jest.
Ludnosc Lomzy przyrosla o cos 30 tysiecy w latach 1975-1990 bo byl rozwoj, wielkie zaklady pracy PPS, Meble, Bawelna, ŁPB, i wiele pomniejszych. Po 1990 bylo tylko rozwalanie firm i zwalnianie.
Z takimi rzadami jakie sa to niestety dobrze w Lomzy nie bedzie, jeszcze jak sie decydentow w UM zatrudnia po znajomosci, partyjnej, rodzinnej, to wiadomo, ze oni nie musza miec zadnych kwalifikacji, nic nie umiec, bo i po co jak \"plecy chronia szerokie\"
Wyjscie to jeszcze jest - jak by zbudowano linie kolejowa do Pisza i zaczal sie lepszy ruch pociagow, jakies parki technologiczne, aby sciagnac inwestorow, to cos tam by sie w tej Lomzy ruszylo aby ludzie zostawali i nie jechali gdzie indziej.