Ile wycięto i ile jeszcze ma się oficjalnie wyciąć to wiadomo. Nie można powiedzieć ile ubędzie drzew w naszym mieście z powodu pospolitego ich wyrębu z ministerialnym przyzwoleniem na działkach mieszkańców. Fascynacja owego przyzwolenia wzięła górę nad chęcią nowego zasadzenia młodych drzew. Sezon nowego zadrzewiania w pełni ale nie widać aby ktokolwiek u nas choć złamaną rózgę do ziemi wsadził. Wiele razy słyszeć się dało od ludzi z innych miast miłe słowa że ,,Łomża to takie piękne zielone miasto, z przyjemnością jadąc na Mazury podziwiamy mnogość drzew, krzewów i kwiatów na miejskich rabatach\". Teraz to chyba już tylko niewidomi z przyzwyczajenia będą powtarzać te słowa, o naszym nadnarwiańskim grodzie.