4lomza.pl/

kupujesz ,widzisz cene! w kase drozej o 3-4 zl i tak dzis okolo godz. 8 rano zakupilam dwie indycze golonki po 7,99 na KASIE SKASOWANO MNIE PO 10,99zl za kg .Poniewaz jestem upierdliwa :))) poszlam wyjasnic rozbieznosci.Najpierw spytano mnie czy jestem zadowolona z zakupu ,nastepnie zazadano od mnie paragonu---- upujesz ,widzisz cene! w kase drozej o 3-4 zl i tak dzis okolo godz. 8 rano zakupilam dwie indycze golonki po 7,99 na KASIE SKASOWANO MNIE PO 10,99zl za kg .Poniewaz jestem upierdliwa :))) poszlam wyjasnic rozbieznosci.Najpierw spytano mnie czy jestem zadowolona z zakupu ,nastepnie zazadano od mnie paragonu---- mowie ,ze cena ,waga , i data jest na towarze ,akurat byla sprzedawczyni ktora mnie obslugiwa -potwierdza moje slowa. Co slysze od gowniary KONTROLERA CEN :)))) ,ze W SYSTEMIE JEST INNA CENA!!!!!!!! mowie ,system mnie nie obchodzi ,bo do niego nie mam dostepu A JA WIDZE CENE!!kontroler na chama zmienia cene!!!!!!!!!!!!!.Poniewaz mam donosny glos , uznaje ze krzycze (ja do niej - ze jak zaczne krzyczec to ona w tym sklepie nie usiedzi) mowie ,ze cena ,waga , i data jest na towarze ,akurat byla sprzedawczyni ktora mnie obslugiwa -potwierdza moje slowa. Co slysze od gowniary KONTROLERA CEN :)))) ,ze W SYSTEMIE JEST INNA CENA!!!!!!!! mowie ,system mnie nie obchodzi ,bo do niego nie mam dostepu A JA WIDZE CENE!!kontroler na chama zmienia cene!!!!!!!!!!!!!.Poniewaz mam donosny glos , uznaje ze krzycze (ja DO NIEJ - ze jak zaczne krzyczec to ona w tym sklepie nie usiedzi. POTEM ZAPRASZAJA NA ZAPLECZE - JA NIE MAM NIC DO UKRYCIA ONA NATOMIAST ,ZE CHCE WYWOLAC AWANTURE! PATRZCIE NA CENY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W KAZDYM BADZ RAZIE BEDE STALA KLIENTKA STOKROTKI NA AL. LEGIONOW :)))))))))))))))))

bagrmosen

TEN POST AKURAT JEST delikatnie mowiac po....y!~!! ale TO WINA ADMINISTRATORA - - widocznie nie chcial abym u[rzedzila o ZLODZIEJSTWIE ,CHAMSTWIE ,O 0SZUSTWIE

bagrmosen

wczoraj byl o tym reportaz w tv,na20 sprawczonych produktow 19 mialo inna cene z tym ze bylo to sprawdzane w innej sieci sklepow i nie w lomzy ale jak widac i do nas docieraja wielkomiejskie zwyczaje.nic tylko zyczyc udanych zakupow swiatecznych

kot składa się z sierści oraz dwóch łap przednich do rozpędzania się i dwóch tylnych do hamowania

Halina nie ty poprosu się jąkasz hehheehe

patrzcie na ceny na stoisku i na kasie!!!!!!!!!!!!!! jestem swiecie przekonana ,ze tak jest w kazdym sklepie. w slawnym blaszaku zlapalam ich kilkakrotnie :)))))))))))) -----przynajmniej w moim przypadku ODECHCIALO SIE OBSLUDZE SKLEPU!!!!!!!!!!!

bagrmosen

POCZTA 123 JA SIE NIE JAKAM -------W TRAKCIE POSTU ZACZELY SIE DZIWNE RZECZY Z PORTALEM !!!!!!!!!!!!

bagrmosen

Teraz wśród świątecznego zamieszania i pośpiechu łatwo jest się "naciąć", więc zawsze po zrobieniu zakupów zanim się wyjdzie ze sklepu najlepiej jest jeszcze raz sprawdzić paragon - czy oby napewno wszystko się zgadza :) Bo takich sytuacji teraz będzie dużo...

takie same akcje sa w kartoflandzie

zaczelm sie smiac - jak taka gowniara zarzucila mi -------------ze chce skandalu i wwywoluje awanture - to bylo juz ponizej pasa :)))))))))))))

bagrmosen

trzeba było ich kontrolą jakąś postraszyć:))

:)

Kilka dni temu zdarzyła mi się podobna sytuacja w Stokrotce na Ks. Anny - cena 5zł na półce, 6 w kasie. Ekspedientka uprzejmie powiedziała mi, że mogę zwrócić zakup, natomiast nie może policzyć mi niższej ceny.

Ja rowniez mialam taka sytuacje w Kauflandzie, proba interwencji nic nie dala - Pani siedzaca przy wejsciu stwierdzila, ze widocznie ktos sie pomylil i ze obowiazujaca cena to ta w systemie. Zaplacilam, myslac ze kazdy moze sie pomylic, ale najwidoczniej to nie pomylka tylko swiadome dzialanie sklepu.

Miałam podobną sytuację w stokrotce przy zawadzkiej. Kupiłam m.in. 10 czekolad, cena na półce była o 1zł mniejsza niż przy kasie. Po zapłaceniu dopiero zwróciłam na to uwagę i cofnęłam się. Pani w kasie poprosiła kierowniczkę i zwróciły mi różnicę bez żadnego problemu. Bardzo miła była, nawet przeprosiła chyba, ale fakt, że takie sytuacje miejsca mieć nie powinny. Idąc do kasy nie powinniśmy zastanawiać się czy cena z półki jest taka sama jak na paragonie.

miałam podobną sytuację ale w media markt w Białymstoku. Kupiłam suszarke a cena przy kasie była 10 zł wieksza niż przy produkcie.

Robiłem zakupy w Media Ekspert. Według ceny z półki za moje trzy produkty było 94 złote. Pani kasjerka naniosła ręcznie kody i zażądała 107 złotych zapłaty. Dobrze że pamiętałem ceny z półek i przed zapłaceniem zwróciłem jej uwagę. Mając nabity paragon, zrobiła korektę ceny na właściwą.

Cena "na półce" jest ofertą handlową w rozumieniu Kodeksu Cywilnego.
W myśl przepisów możesz zażądać sprzedania danego towaru po cenie widocznej na półce.
Jeżeli sprzedawca odmówi, możesz wytoczyć mu sprawę cywilną (na 90% wygrasz).
Swoją drogą można zawiadomić również inspekcję handlową (najlepiej na piśmie - wtedy muszą zareagować).
Ale nikomu się nie chce, no bo "to tylko masło". I ja się nie dziwie.

_____________________
one track, one thruth.

the thruth tracker

Lukanumber1 wyzej napisalam ,dlaczego ten post jest taki nie udany! ale sens napewno zrozumiales:)))

bagrmosen

Wszyscy macie racje...niestety tylko swoje racje
Jak w kazdym innym zawodzie trzeba sie zawijac zeby wszystko grało ,winic kierownika mozna ,pracownika tez ...ale .male ale .W kazdym wiekszym sklepie jest ok 4-10 tys asortymentu.Decyzyjnosc jest podejmowana na górze sieci ,a komunikaty albo droga telefoniczna ,albo mailem sa podawane o danym towarze zmiany zachodza czasem parokrotnie w ciagu dnia ,co samo w sobie powoduje rózne niedomówienia .Kierowniczka ,tez czlowiek zle wytłumaczy ,zle przekaze ,prcownik nie zawsze zmieni cene,lub po prostu niezauwazy .Najgorsze jest to ze wszyscy myslicie ze to własnie Was chciano oszukac ,a na koniec dnia te dziewczynki sie kasa dziela..otóz tak własnie nie jest i czesto gesto dokładaja do takich jak Wy ,którzy po zakupie towaru rozmyslacie sie i wrzucanie zakupione miesko np do regału ze słodyczami ,bo po co sie wracac ,prawda??Bo niestety ,jak jest manko to trzeba dokladac z własnej kieszeni ,albo po premii
70 % ludnosci Łomzy (mam na mysli miasto) to róznego rodzaju sprzedawacy ,akwizytorzy ,handlarze, niech pierwszy wezmie kamien ten co nikogo przez przypadek nie oszukał ,tyle ze ten przypadek ma dla wiekszosci dodatni skutek w postaci konkretnego zysku ,w sklepie sieciowym tak nie jest ,no moze prezes Emperii( bo to on zarzadza Stokrotka ) sie ucieszył z tej Pani golonki za 12 zeta,bo na jego konto firmy poszła koperta z utargiem dziennym

Pani Halino,był taki jeden film kiedys w którym kelner bardzo brzydko potraktował danie i podał je klientowi( a dokladnie bardzo nieuprzejmej klientce) ,na zapleczu mówiac do innego kelnera: nie dyskutuje sie z tymi którzy podaja ,lub dotykaja twego posilku) i ja sie tej zasady trzymam ,bo to swiete słowa sa


Krótko mówiac ,mozna z domu wrócic jak cena nie pasuje oddac i kase dziwczyny w kazdym sklepie zwróca bo takie jest prawo ,a kupujac czy to auto czy golonke patrzmy za co płacimy ,ale nie doszukujmy sie celowosci w kazdej pomyłce i z milym słowem wystarczy do kazdego, a bedziemy dłuzej zyc

Aaa
dodam jeszcze ze w ramach tzw kryzysu sa takie ciecia na sklepach ,ze chocby sie kirownikowi nie wiem jak chciało i pracownik nie wiem jak starał ,to moze byc problem z dopasowaniem wszystkich cen ,wiec warto sprawdzac co sie kupuje i za ile dwa razy

jacentypodbipienty, a co to kogo obchodzi, co boli siec marketów?
tym bardziej taka kierowniczka powinna zrozumiec przypadek, przeprosic i starac sie zalagodzic sytuacje, przyjmujac pomylke jako swoja wine (w imieniu firmy).
tu widzimy zgola inny przypadek i o to chodzi halinie.

to ty masz "swoja racje", a "wszyscy", o ktorych wspominasz maja racje swoja i kodeksu cywilnego, wiec sie glupio nie wymadrzaj.

_____________________
one track, one thruth.

the thruth tracker

głupio, to znaczy nie po twojej mysli ??
przeciez ta Halina napisała ze ja zaproszono do wyjasnienia na zaplecze i chciano załagodzic sytuacje ,a pieniaczy takich jak Ty to wszedzie pelno ,co z kodeksem pod pacha po sklepach lataja tylko co z tego masz ,lepszy towar na pólce???

ja tu zadnego innego przypadku nie widze

Po prostu zapomniano "przemetkować" towar. ;)

_________________________________________________________

Autor: jacentypodbipiety (---.lomza.mm.pl) napisał:
Data: 09-12-09 18:57

Wszyscy macie racje...niestety tylko swoje racje
Jak w kazdym innym zawodzie trzeba sie zawijac zeby wszystko grało ,winic kierownika mozna ,pracownika tez ...ale .male ale .W kazdym wiekszym sklepie jest ok 4-10 tys asortymentu.Decyzyjnosc jest podejmowana na górze sieci ,a komunikaty albo droga telefoniczna ,albo mailem sa podawane o danym towarze zmiany zachodza czasem parokrotnie w ciagu dnia ,co samo w sobie powoduje rózne niedomówienia .Kierowniczka ,tez czlowiek zle wytłumaczy ,zle przekaze ,prcownik nie zawsze zmieni cene,lub po prostu niezauwazy .Najgorsze jest to ze wszyscy myslicie ze to własnie Was chciano oszukac ,a na koniec dnia te dziewczynki sie kasa dziela..otóz tak własnie nie jest i czesto gesto dokładaja do takich jak Wy ,którzy po zakupie towaru rozmyslacie sie i wrzucanie zakupione miesko np do regału ze słodyczami ,bo po co sie wracac ,prawda??Bo niestety ,jak jest manko to trzeba dokladac z własnej kieszeni ,albo po premii
70 % ludnosci Łomzy (mam na mysli miasto) to róznego rodzaju sprzedawacy ,akwizytorzy ,handlarze, niech pierwszy wezmie kamien ten co nikogo przez przypadek nie oszukał ,tyle ze ten przypadek ma dla wiekszosci dodatni skutek w postaci konkretnego zysku ,w sklepie sieciowym tak nie jest ,no moze prezes Emperii( bo to on zarzadza Stokrotka ) sie ucieszył z tej Pani golonki za 12 zeta,bo na jego konto firmy poszła koperta z utargiem dziennym

Pani Halino,był taki jeden film kiedys w którym kelner bardzo brzydko potraktował danie i podał je klientowi( a dokladnie bardzo nieuprzejmej klientce) ,na zapleczu mówiac do innego kelnera: nie dyskutuje sie z tymi którzy podaja ,lub dotykaja twego posilku) i ja sie tej zasady trzymam ,bo to swiete słowa sa


Krótko mówiac ,mozna z domu wrócic jak cena nie pasuje oddac i kase dziwczyny w kazdym sklepie zwróca bo takie jest prawo ,a kupujac czy to auto czy golonke patrzmy za co płacimy ,ale nie doszukujmy sie celowosci w kazdej pomyłce i z milym słowem wystarczy do kazdego, a bedziemy dłuzej zyc


Tak,tak,tak

Święta prawda ,gdyby większość z nas tak logicznie myślała i postępowała uczciwie to życie byłoby dużo lżejsze...zrozumie to tylko ten,kto pracował kiedykolwiek w handlu... nie rób drugiemu tak jak byś sam nie chciał by Ci robiono...najczęściej widzimy tylko "krzywdę"która nam się dzieje,a ta którą sami wyrządzamy jest niby niewielka???zgadzam się z "jacentypodbipiety "w 100%

Piszę poprawnie po polsku.

obydwaj, jacenty i 4lomza.pl (oryginalny nick), bagatelizujecie problem, no bo pomylka, zwykla ludzka niby....

no dobra. ale halina nie unioslaby sie na forum po jednorazowym przypadku. jest to nagminne w niektorych marketach.
natomiast są pewne sklepy (np. pewien taki z robakiem w logo), w ktorych ja spotykalem sie z takim incydentem b. rzadko. a jesli juz, to wtedy, gdy klienci naprawde pomieszali towar w tych nieszczesnych koszach.

tak wiec obaj pamietajcie. to, ze macie odciski na rekach od ciągania palet (tez tak kiedys pracowalem - w trakcie studiow) nie znaczy, ze mozecie tlumaczyc czyjes lenistwo i niekompetencje (bo inaczej tych niedopatrzeń nazwać nie można).

_____________________
one track, one thruth.

the thruth tracker

robiłam na zjeżdzie zakup brodzika pod prysznic sprzedawca przyniósł do kasy okazalo sie że cena na brodziku jest mniejsza a w systemie jest wieksza [to była róznica okolo 40.-zł] i nic nie dociekałam a pani przy kasie mówi-klient ma prawo kupić za cene jaką zobaczył na towarze- .od tamtej pory wiem że ja jako klient takie prawo mam

Trackone,wiedz ze niekopmetencje i lenistwo łatwo pomylic z roztargnieniem (chocby chwilowym) i zbyt wieloma rzeczami na głowie jednej osoby .......

analizujesz tekst(powiedzmy ze mozna to zrozumiec ,co tam napisano)piszac:

''no dobra. ale halina nie unioslaby sie na forum po jednorazowym przypadku.''

Wiec ja ,nie bedac swiadkiem tego zdarzenia posune sie jeszcze dalej w analizie i zobaczymy co z tego wyjdzie

Pani Halina pisze :

''Najpierw spytano mnie czy jestem zadowolona z zakupu ,nastepnie zazadano od mnie paragonu''

-wnosze po tym ze Pani ta opusciła sklep juz z towarem i wrócila po jakims czasie zadajac zwrotu nadwyzki pieniedzy i słusznie

idzmy dalej :

''mowie ,ze cena ,waga , i data jest na towarze ,akurat byla sprzedawczyni ktora mnie obslugiwała -potwierdza moje slowa''
-wiec wszytsko na miejscu obsługa sklepu jest ok wiec komu Pnani Halina tłumaczy swe zawilosci z towarem,skoro sprzedawczyni jest na miejscu i mówi ze wszystko ok???

tu dochodzimy do meritum :

''Co slysze od gowniary KONTROLERA CEN :)))) ,ze W SYSTEMIE JEST INNA CENA!!!!!!!! .....mowie ,system mnie nie obchodzi ,bo do niego nie mam dostepu A JA WIDZE CENE!!kontroler na chama zmienia cene''

wiec jesli miałes okazje pracowac w handlu ,nawet na studiach ,to pewnie obilo Ci sie takie stanowisko jak kontroler cen ,czlowiek niekoniecznie powiazany ze sklepem wpada robi mały dym na zapleczu (czytaj w systemie)w zwiazku z gazetka ,swietami i innymi pierdólkami ,wiec de facto
zmienia ceny ,wszystko mozliwe ze kiedy Pani Halinka robiła zakupy system był juz podciagniety pod inna cena ,a sprzedawczyni okazała sie byc ''niekompetentna'' z braku czasu i tej ceny nie zminila( w takich sklepach cena czasem parokrotnie moze sie mieniac w ciagu dnia w zaleznosci od dostawcy asortymentu),a po uwadze Pani Halinki ,kontroler wykonał ''czarna robote " i zmienił na "'chama "cene ,za co pewnie i tak sprzedawca dostał po premii,a kontroler przy okazji skontrolowal i na premie zasluzyl

Chcialem powiedziec ze to nie ja bagatelizuje sprawe ,tylko Wy wyolbrzymiacie,bo mysle ze po głebszym zastanowieniu sama zainteresowana stracilaby zapał do takich anonsów na forum szczególnie w okresie przedswiatecznym kiedy my kupujacy i oni sprzedajcy powinnismy rozumiec sie nawzajem bez słow

Dodam ze czy to dotyczy wszystkich sklepów ,czy pojednynczych przypadków, warto najpierw spokojnie wytłumaczys swe racje sprzedawcy ,potem jest kierownik ,nastepnie mozna sie udac do domu po kodeks ,zasady sztuk walki i co tam nam jeszcze w rece wpadnie

Naiwnosci ludzka... procent pomylek jest minimalny- jakims cudem przy kasie mniejszych cen nie probuja ludziom wciskac.
To dzialania celowe, tak jak i mylace reklamy z olbrzymia niska cyfra ceny a malutkim opisem ze to za mniejsza butelke czy wage.
Zyski sie zwiekszaja i wszystko gra.
Oczywiscie ze jest fer pisac o tym na forum. I glosno skarzyc sie w sklepie.

"Ja jestem wolny,
mam swoje zdanie,
to czego pragnę to świat bez granic."
Chocolate Spoon