Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Nielegalna praca domowa! |
Nie, no re-we-la-cja! Biedne dzieci, muszą się uczyć w domu. Jasne! Wychowajmy pokolenie półgłówków i głąbów. To czego nauczą się nasze dzieci tylko w szkole to zaledwie mały procent tego co powinny umieć. A gdzie samorozwój, kształcenie, poszerzanie horyzontów myślowych itp. Niech dzieciątka po lekcjach pograją sobie na komputerku, najlepiej do samego wieczora! Uf, nie mogę!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
Niestety... takie czasy nastały...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
Niemądry jesteś. Są kraje, gdzie w ogóle nie zadaje się prac domowych. U nas jest przeładowanie materiału. Nauczyciel się spóźni na lekcje, nie zdąży wyjaśnić tematu, to zadaje go do domu. Czytanie na lekcji książki i przepisywanie jej do zeszytu, też nie można nazwać zbyt kształcącym, a jest to częsta praktyka. Ogólnie cały system szkolnictwa jest do d... -- Samotność to emocjonalna trzeźwość.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
Więc po co się uczyć ;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
uczyc to sie powinno w szkole a nie w domu, bo czego w domu sie sami nauczymy?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
depresje chyba jakąs ma. . .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
ata zgadzam się całkowicie z Tobą. Czasami sie zastanawiam nad prostym przykładem, ile to osób w gimnazjum umie tabliczkę mnożenia np.?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
podam historie:) z zycia oczywiscie. Opowiada mnie i paru innym osobom facet...dzis juz starszy"gdy sie uczylem wyje***** kopyta na lawke...a nauczycielka do mnie: DO TABLICY!...oczywiscie nie umialem nic...: DO DYREKTORA...dyr: no nie uczysz sie...gdzie mieszkasz? na wsi...aha to i pewnie krowy masz? no mam...to jak masz krowy to i pewnie mleko oddajesz do mleczarni? no oddaje, ale o co chodzi!? no wiec...matematyki sie nie uczysz...to jak sprzedajesz mleko..musisz umiec mnozyc...bo cie kierowca oszuka na litrach! PANIE...po pierwsze primo to ja mam zbiorniki z mlekiem 2 tys litrow, a mleko jest po 1zl...wiec prosto wyjdzie mi 2 tys... No ale.... NIE MA ALE...a po drugie secundo num za miesiac przyjdzie mi wyrownanie" ZAKAZ WYWALANIA MOICH PODPISÓW!!!!!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
Mi się to podaoba :D:D:D
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
Zawsze znajdzie się jakiś 'mądry inaczej', który wpadnie na jakiś 'świetny' pomysł. Kto nie chce, niech się nie uczy. Z niewolnika nie ma pracownika. Szkoła w ogóle powinna być nieobowiązkowa. Wykształcenie 'narodu' leży tylko w interesie państwa, aby nie był zbyt wielki odsetek analfabetów w stosunku do innych krajów. Co teraz mamy? Większość ludzi narzeka i nie chce się uczyć, a jednak większość też pcha się na studia, byle jakie, aby było mgr... Żałosne. A przecież do zamiatania ulic też są ludzie potrzebni. Jakby tak obowiązku edukacji nie było, to pan X z panią Y sami by chcieli aby ich dziecko chodziło do szkoły i nie było gorsze od dziecka państwa Z. A tak...? Za dużo zadają do domu... żałosne. Rodzicom szkoda czasu, nie chce im się poświęcić czasu na odrobienie lekcji z dzieckiem. Co innego wyskoczyć na plotki lub na flaszeczkę... Jedni narzekają, że szkoła dużo zadaje a inni... Kiedyś korepetycje brały tylko takie osoby, które nie mogły sobie poradzić same z materiałem podstawowym, a dziś...? Są rodzice, którzy sobie 'od ust odejmą' aby dziecko wykształcić, ale są też rodzice i dzieci... którzy tego nigdy nie zrozumieją, a w najlepszym wypadku... będzie już za późno. Pozdrawiam.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
w Polsce jest za wysoki poziom nauki i tyle !!!!! ...Po drugie szacunek lojalność po pierwsze...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
przed wojną skończyć gimnazjum to jak teraz renomowane studia !!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
O właśnie!! To jest to !!Popieram słowa '' gillete''
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
Gillete, ten wysoki poziom szczególnie objawia się wśród użytkowników tego forum. Analfabetyzm się szerzy, a Ty piszesz o za wysokim poziomie... -- Samotność to emocjonalna trzeźwość.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
A P@wcio tylko się cieszy. -- Samotność to emocjonalna trzeźwość.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
Poziom wcale nie jest za wysoki, tylko przedmiotów nie potrzebnych jest za dużo, np: religia , prace techniczne. Pewnie znalazł by tego więcej ,ale to tylko darme trzepanie piany.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
Amatorzy, a jak dziecko ma wyrobic sobie sprawnosc obliczeniowa bez regularnego cwiczenia zadan ? Rozumiem, ze codziennie powinno robic 2 godziny klasowek i siedziec po 10-12 godzin w szkole? A co do liberalizacji szkolnictwa -efekty widac. Coraz wiecej analfabetow (np. widac na forum). Sluchajac takich glupot jakie tu glosicie mozna dojsc do wniosku, ze Niemcy mieli racje: Polak powinien umiec liczyc tylko do dziesięciu. -.-.-.-.-.- (podpis na urlopie)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
Dokladnie. W innych krajach sie nie zadaje prac domowych, tylko sa np. wydzielone godziny i odrabiaja w szkole... Przeszkadza komus odrabianie w domu, to niech sobie idzie do swietlicy, ciekawe czy zajmie mu to mniej czasu... Zwlaszcza, ze w swietlicy nie ma komputera, a te straszne prace domowe, to teraz wlaczyc net, odpialic google, wydrukowac zawartosc pierwszego linka... Nie raz widze jak to wyglada. Od pierdolek po wypracowania, a nauczyciel pewnie musi udawac ze nie widzi, zeby dziecka nie urazic bo nie wolno... Narzekacie na analfabetyzm na forum, a kiedy to sie zaczelo? A zaczelo sie od paru lat, od kiedy to sie robi reformy szkolnictwa i systematycznie obniza wymagania, daje dzieciom coraz wiecej praw i coraz mniej obowiazkow, nie mowiac juz o dyscyplinie. Wiedz idzmy w tym kierunku dalej... I widze dokladnie ten sam paradoks, o ktorym juz tu ktos pisal. Uczyc sie nie chca, a kazdy sie na studia pcha, ciekawe. Tylko oczywiscie ma dysleksje, ADHD i ch.... wie co jeszcze, wiec oceny mu sie naleza za nic i jeszcze go stresowac nie mozna. Oby tak dalej, niedlugo nie bedzie komu pracowac, bo kazdy ze znajomoscia tabliczki mnozenia bedzie chcial byc najmarniej dyrektorem.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
Dran: "Wiedz idzmy w tym kierunku dalej..." Skoro już mowa o analfabetyzmie na tym forum, wiedz, że "wiedz" piszemy jako więc :P Oczywiście, to w formie pouczającego żartu, pomyłki się zdarzają, a jesteś osobą, która mało ich popełnia i raczej miło się czyta Twoje posty, przynajmniej ja lubię :) -- Samotność to emocjonalna trzeźwość.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
Oj wstyd.... Co ja mam na swoje usprawiedliwienie, chyba tylko to, ze jeszcze zaspany bylem ;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
Ajj przecież jak ktoś nie będzie odrabiał pracy domowej, to nie znaczy, że będzie umiał mniej. I tak w domu trzeba siedzieć i się pouczyć na następna lekcję, przygotować się do klasówki/kartkówki/odpowiedzi. Więc po co ta praca domowa? Przeciez i tak dziecko się uczy. Dziennie dziecko ma około 6-7 lekcji. Z 3-4 ma zadaną pracę domową. Policzyć nawet 20 minut za jedną - wychodzi około godziny, do półtorej. Do tego dochodzi nauczenie się, tez tyle samo lub nawet więcej. Więc jeśli taki "Jaś" kończy np. o 14, dotrze do domu około 15 (trzeba wziąc pod uwagę, że niektórzy do domu jadą nawet 2-3 godziny) zje, usiądzie do nauki i pracy domowej to skończy wieczorem. I co takie dziecko potem zrobi? Obejrzy wieczorynkę i padnie zmęczony do łóżka? A gdzie radość z życia dziecięcego/młodzieńczego? Usiądzie sobie kiedyś "Jaś" w fotelu mając 50 lat i wspominając swoją młodość, tylko, że jej nie miał - bo zawsze była tylko szkoła i nauka. Wiem z własnego przykładu, że często dzieci się nie uczą, bo się buntują. Gdy ja byłam w gimnazjum miałam dosyc tej całej szopki. Wstajesz o 7, o 8 masz lekcje, kończysz 13,14 lub 15, wracasz, jesz, odrabiasz, idziesz spać. A weekend? Sobota dzień wolny, a w niedzielę odrabiasz stos prac domowych, bo przecież nauczyciela nie obchodzi, że chcesz odpoczać, a że masz 2 dni wolne od szkoły, to możesz sobie porobić zadania, popisać pracę. A najbardziej wnerwia mnie to, że wielu nauczycieli zamiast na lekcji czegoś nauczyć, to siedzi i pije kawusię lub zajada kanapki albo wogóle gdzieś wychodzi. A potem mówi "Napiszcie w zeszycie w domu odp na (20 pytań), przeczytajcie rozdział, poszukajcie tego i tamtego". To za to im płacą? Sprzedam akwarium, sprzęt akw. https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków: https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
Już mi się nawet nie chce powtarzać... MiYu, piszemy W OGÓLE. -- Samotność to emocjonalna trzeźwość.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
Owszem, bez prac domowych uczen bedzie mniej umial. Wez dla przykladu matematyke... Nie robisz zadan to sie nie nauczysz. Nie piszesz wypracowan z polskiego, tez sie tego nie nauczysz. Co w tym niezrozumialego? A co do ilosci nauki, chcialbym zauwazyc, ze nie kazdy musi skonczyc studia. Zeby skonczyc gimnazjum nie trzeba sie az tak duzo wysilac wydaje mi sie. Ile trzeba wlozyc wysilku, zeby miec powiedzmy trojki z wiekszosci przedmiotow, ewentualnie mierne? Niektorzy sa chyba za to przekonani, ze naleza im sie same piatki, a ich zdobycie nie powinno sie odbywac kosztem zwiekszonego wysilku. Normalny czlowiek skupia sie na przedmiotach, ktore go interesuja, a z pozostalych tylko dba zeby oceny byly "przyzwoite". Ja tak zawsze robilem i nie czulem sie przemeczony. Jesli ktos chce byc prymusem, to albo jest bardzo zdolny albo siedzi i kuje, jego sprawa. Zauwaz tez MiYu, ze nauka sie rozwija, wiadomosci przybywa. Dodatkowo kazdy chce miec teraz wyksztalcenie wyzsze najchetniej, a to wcale nie jest dla kazdego. Jesli ktos nie ma takich ambicji, to nie wierze zeby musial sie uczyc calymi dniami. Ja tez chodzilem do szkoly, jeszcze przed reforma i obnizaniem wymagan i jakos nie pamietam, zeby poza paroma osobami, wszyscy spedzali cale dnie z nosami w ksiazkach. A to, ze w tygodniu nie bylo tak wiele czasu na wyjscia i rozrywki bylo normalne. Chcialabys, zeby beztroskie dziecinstwo trwalo do 18 roku zycia? Przy obecnych realiach i konkurencji na rynku pracy, to niektorzy ludzie w tym wieku planuja juz sobie kariere zawodowa z wyprzedzeniem i nikt ich do tego nie zmusza. Chcesz to sie starasz, nie to nie... do szkoly musisz jedynie chodzic, do nauki Cie juz nie zmusza.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
"Autor: Dran (---.neoplus.adsl.tpnet.pl) Data: 21-12-07 10:58 Owszem, bez prac domowych uczen bedzie mniej umial. Wez dla przykladu matematyke... Nie robisz zadan to sie nie nauczysz. Nie piszesz wypracowan z polskiego, tez sie tego nie nauczysz. Co w tym niezrozumialego?" Dokladnie, MiYu: Kolega ma absolutna racje. Im mniej cwiczysz tym gorzej konkurujesz. Pokolenia starego systemu edukacji emigrując do USA przeskakiwaly 2 klasy w gore, bo ich poziom byl wyzszy niz amerykanski. Elite informatyczno-programistyczna stanowia... No kto? Miedzy innymi POLACY -ci wlasnie szkoleni starym systemem, ktory byl "zly -gorszy od obecnego". Tyle ze Obecny daje nam koncowe miejsce w Europie pod kątem skutecznosci nauczania. W sumie mi to nawet lepiej. Wyksztalcimy pokolenie matolkow, dzieki czemu wiecej zaplca mi i innym specjalistom. Tylko zal patrzec jak sie ludzie zmarnuja... -.-.-.-.-.- (podpis na urlopie)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
i tak wszyscy umrzemy
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
Hey:) napisze teraz obraz tej całej sytuacji z drugiej strony... od strony ucznia. Jestem teraz w III klasie gimnazjum i może Wam się wydawać, że mam jeszcze mało w głowie i niewiele wiem o życiu. Tak naprawde odrabianie pracy w dzisiejszych czasach, kiedy w prawie każdym domu jest komputer i internet, nie jest to jakaś wielka filozofia. Nie mówie tu o pracach domowych typu "rozprawka" bo temu trzeba poświęcic dłuższa chwile, a na pracach z internetu można się tylko wzorować, bo nauczyciele znają większość "internetowych" prac.. Są też oczywiście osoby, które w ciągu roku szkolnego obrobiły samodzielnie prace moze 2x, bo reszte spisały na przerwie przed lekcja i wcale się z tym nie kryja( tu pokazywana jest głupota osób, które dają im spisywać wzamian za dobre słowo). Co do sprawy tabliczki mnożenia, ortografii to w szkole nie jest to tak mocno widoczne ( osobami, które mają z tym problem jest mało, a te wszystkie osoby z dysleksja i dysortografia to maja ten "papier" po to by na egzaminach popisac chwile dłużej, a taka prawda jest, że mało kto wykorzystuje ten dodatkowy czas. Z tego co mi wiadomo potem w zyciu są same problemy z tą dysleksja i dysortogafia.. w przyjeciu do pracy itd.) W szkole denerwuje mnie podejście większośći nauczycieli do Nas (sposobu ich nauczania). Wrócili oni do wyznawania zasady "Czy sie stoi czy sie lezy 2000-ce sie nalezy". Bardzo czesto nie ma ich na lekcjach lub załatwiaja sprawy prywatne dzwoniąć na lekcjach. Kiedy "łaskawie" zwróca na Nas uwage to karza Nam otworzyć książke i przeczytać temat.. a na nastepnej lekcji ten ów nauczyciel Nas sprawdzi( czy on pomyśliał, że możemy nie rozumieć jakiegoś zagadnienia.. oczywiśćie mamy encyklopedie.. ale tam też mogą być nie zrozumiałe słowa... oczywiście mamy rodziców... ale rodzice często nie pamiętaja jakiś trudnych słów, których się nie używa w codziennośći i Nam nie pomoga.. na co to wszystko... czy nauczyciel nie mógłby Nam tego wytłumaczyć na lekcji.. przeciez On od tego jest). Oczywiście są nauczyciele, którzy poważnie traktuja swoja prace i Nas uczniów( i Chwała Im za to), cała lekcje tłumacza temat, pomagaja sporzadzic trafne notatki, z których bardzo szybko i łatwo mozna się nauczyć materiału. Powiem, że Nam uczniom(przynajmniej wiekszośći, chce się pracować z takim nauczycielem:) ) Ogólnie co do uczenia to według mnie człowiek nie musi być wybitnym intelektualista(oczywiście tacy ludzie są potrzebni), żeby poradzić sobie w życiu i życ dobrze. Często rodzice mówią mi, że Ci co teraz zyja najlepiej to 90% nich nie ma studiów.... ale i tak mówią mi żebym sie uczył i skończył studia:) Kończąc ta cała wypowiedz powtórze słowa taty " Synu Ty się uczysz dla siebie, nie dla Nas" :) pzdr:) Wesołych Świąt... :) "Nic pożądańszego a nic trudniejszego na ziemi, jak prawdziwa rozmowa" Adam Mickiewicz
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
Oxsford , cambridge to slawne uczelnie na caly swiat ale BYLY!!!!!!!!!!!! Polecam takze porozmawiac z kims , kto ma dzieci uczace sie w ANGLII --WNIOSKI WYCIAGNIECIE SAMI. Czy zdajecie sobie sprawę (fakt autentyczny) ,ze osoba starajaca sie o prace musi udowodnic ,ze POTRAFI POLICZYC DO DZIESIECIU?! Zastanawiam sie ,jakim cudem ANGOLE podbili 1/4 swiata?! bagrmosen
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nielegalna praca domowa! |
halina - "fakt autentyczny"... a jaki może być fakt? Widać, że nie odrabiało się tych utrudniających życie prac domowych...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |