Póki to był tylko pijany Kierwa to można się było trochę pośmiać i tak to by się (w Polsce) skończyło. Ale od momentu w którym pijany minister spraw wewnętrznych publikuje lewe zaświadczenie wystawione przez podwładną, to już jest zupełnie inna historia proszę Państwa, teraz to już jest afera i to nie byle jaka!
Teraz już trzeba będzie w to brnąć i nie ma się jak wycofać, bo sprawa jest kryminalna. Wcześniej nie było się nawet z czego wycofywać, ale teraz jest już inaczej. Teraz Tfusk będzie musiał w żywe oczy łgać ludziom którzy się na tym znają jak nikt na świecie, że Kierwa był trzeźwy, choć wszyscy wiedzą że był pijany - ot takie wprawki z \"dwójmyślenia\".
Jak Pan Bóg chce kogoś ukarać to wpierw mu rozum odbiera...
Tak że tegies ....
------
z Listu św. Pawła do Efezjan:
"Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła".