4lomza.pl/

a ktos pracowal kiedys w mc donalds???

i jesli jest tak samo tak nie stój tak nie rob.na kierownikow beda brali postych ludzi z poznizej przecietna inteligencja to ja wspolczuje tam pracowac.

i zapierdziel ze nawet nie ma kiedy sie podrapac. zobaczycie ze ludzie nawet okresu próbnego nie wytrzymaja. nie wszyscy. tak jak jest w mc.d. zobaczcie jak tam sie zmieniaja ludzie. co chwila nowa twarz.

sanepid az do przesady.
co jakies czas jest dzwonek i mycie rak. to ok.kiedys umylam rece wysuszylam. podeszlam do stanowiska pracy a kierowniczka znowu kaze isc mi myc rece. mowie ze mylam niecala min temu. a ona wiem. to znowu sie pytam czemu. odpowiedziala ze dlatego ze dotknelam reka o reke. i to nie jest sciema.
nie mowiac o drapaniu. po wlosach ok. ale nawet po reku nie mozna sie podrapac. wiem ze to nie wlascicielka narzuca zasady one sa przyjete odgonie. ale tak jest. straszny rygor. i w kfc pewnie tak samo bedzie. w zyciu tam nie pojde.
tel nie mozna miec. pare razy musialam skonczyc pozniej niz mialam w grafiku. jak konczylam pozno to ktos po mnie wychodzil.bo strach samej wracac po nocy.i jak nie wyszlam przez prawie godz to sobie musialam sama wracac bo juz nikt nie zekal bo myslal ze moze wczesniej skonczylam i nie odbieram tel bo nie slysze. a tak naprawde to ja dalej w tej pracy tkwilam i nawet nie moglam dac komus znac ze jeszcze tu jestem.
moja babcia byla w usa przez 20 lat i mowi ze to taki sam wyzysk jak tam. zasady przylecialy z ameryki.
a ogolnie to zrezygnowalam przez pacowanice. sadzila na prawo i lewo. darla sie na mnie ku... sadzila. strrasznie nieprrzyjemna odpychajaca osoba. dalej tam pracuje. widzialam ja ostatnio.