4lomza.pl/

To nie prawda co oni piszą... Ja osobiscie byle w jeziorku i jego tam nie było ale wiem że napewno był w nevadzie...

podobnie w okolicy spokojnej/poznanskiej

kilka dni temu udalo mi sie zrobic takowe zdjencie:

[img=http://img49.imageshack.us/img49/4560/dsc04643.th.jpg]

so to sprawcy tego czynu:

[img=http://img211.imageshack.us/img211/1179/dsc04645.th.jpg]

"Ja jestem wolny,
mam swoje zdanie,
to czego pragnę to świat bez granic."
Chocolate Spoon

ksuk23 ja ciebie tesz tam nie widzialem. dobranocke pewnie ogladales w tym czasie

..i król i pionek po skończonej partii wracają do tego samego pudełka.

re. omen

miło mi, że w tak finezyjny aczkolwiek krótki sposób odniosłeś się do mojej wypowiedzi.

Zastanawia mnie kim ty jesteś skoro podejrzewasz mnie o przynależność do zbiorowej organizacji którą to nazywasz Milicją a pragniesz się ze mną spotkać. Czyżbyś chciał się mi z czegoś wyspowiadać. Jeśli tak to informuję cię, że Świątynia gdzie będziesz mógł dokonać pełnego rozgrzeszenia mieści się w Łomży na Wojska Polskiego ww. parku Wagi.
W dalszej części stwierdzasz, że jestem starą k..rwą (penerą) i co najistotniejsze i w tym przypadku pragniesz spotkania. Muszę i tym razem stwierdzić, że niezbyt dobrze trafiłeś, ale tu ułatwię ci zadanie - bo widać z powodu zbyt dużej dawki produktów mięsnych w świątecznym menu, utrzymujące się od dłuższego czasu zatwardzenie powoduje przedostanie się do twojego organizmu szkodliwych dla zdrowia psychicznego związków azotowych stą kłopoty w kojarzeniu - a więc wystarczy, że udasz się na ulicę Łąkową i przedstawisz jako zażarty krytyk mojej skromnej osoby a z pewnością Team Amnesia Full - obdaruje cię darmowymi penerami i to w strefie VIP.

p.s.
co do twoich problemów z opróżnieniem to poleciła bym ci picie jak największej ilości soku z buraków, nie pomyl z tymi które hodujesz za stodołą bo sok z buraków pastewnych raczej nie da tak szybkiej poprawy.

Na koniec, żebyś nie czuł do mnie urazy i nie odbierał tego za bardzo osobiście, krótki dowcip dla pokszepienia rodem z twojego podwórka...

Wieś. Zapuszczone, biedne gospodarstwo. Biedni gospodarze. Z inwentarza domowego został tylko głodny kogut, pies i kot. Usiedli sobie oni wieczorkiem pod izbą i naradzają się.
Kogut:
- Nie ma co, ku*wa, zwlekać. Wynoszę się jutro rano do innej wioski. Tutaj nie ma ziarna, nie ma kur, nic, ku*wa, nie ma. Nie ma po kim deptać.
Kot:
- Ja też stąd idę! Nie ma ziarna, nie ma gryzoni. Nie ma krowy, nie ma mleka.
Pies:
- A ja jeszcze zaczekam parę dni.
Kogut i Kot chórem:
- A tobie co? Oszalałeś?
Pies:
- Wczoraj wieczorem słyszałem, jak gospodarz mówił do gospodyni: "Jeszcze parę dni takiego głodu i będziemy chyba chu*a ssać Szarikowi...

Pozdrawiam ale nie licz na spotkanie.

no właśnie, jak ktoś ma zdobyć doświadczenie skoro nikt nie chce go zatrudnić?????!!!!! co ma za darmo tyrać???!!!

Do Intruder czy tak robią tylko "potomkowie roztrząsaczy gnoju!"?? Nie to czyni nasza kochana kulturalna młodzież,to cud,że jeszcze trawa na Bonie się nie paliła,bo co roku tak jest. Kartony po pizzy??,puszki po piwie?? to mały pikuś tam można znaleść wiele wiele ciekawszych rzeczy np.prezerwatywy lub tampony i podpaski...Ciekawe no nie?? Idziesz z rodziną na spacer a tam masz takie widoki. My sami jesteśmy własną wizytówką i dajemy w takich miejscach właśnie przykłady KULTURY,którą wpajali nam nasi rodzice i nauczyciele w szkołach...Takie widoki będziemy mieli zawsze bo każdy ma gdzieś dbanie o takie przepiękne miejsca