Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Kot szuka domu... |
Dziś rano znaleziono małego kotka przed blokiem nr6 na ulicy Słowackiego. Obecnie znajduje się on u weterynarza na ulicy Krótkiej. Kotek jest zdrowy. Jeśli ktoś jest zainteresowany przygarnięciem kociaka proszę o kontakt z weterynarzem.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kot szuka domu... |
Kurde jakby to był tygrys to normalnie bym go przygarnął do siebie. I na moherowych beretów polował. No ale może się wyćwiczy, tylko bym wolał żeby szczekał bo miauczenie mnie irytuje, to jakby się dało zrobić to się polecam. No bo ja lubię nocami w parku polować.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kot szuka domu... |
Na słowackiego nie tylko jeden kociak chodzi ,co dzień widze ;) Cóż mieszkam na 3 piętrze i mialem raz kociaka i kota na dobre to nie wyszło ...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kot szuka domu... |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kot szuka domu... |
Mały kociak na cztery łapy z 3 piętra... do tej pory mam go na sumieniu że nie dopilnowałem =/// A psów też nie dziękuje bardzo 3 raz niechce być pogryziony przez psa... blizny i w psychice na zawsze zostaje ale ja się zastanawiam czemu ludzie nie odpowiedzialni bioro pupila a puzniej są skutki pies bity wychowywany na agresji szuka krwi ... cóż przed wzięciem jakiegoś zwierzaka do domu ( opiekować się nim ) najpierw zastanów się czy naprawde będzie mu dobrze i jak będziesz jechał na wakacje nie zostawisz go w pobliskim lesie lub drodze robisz w tedy przykrość rodzinie i ludziom którzy widzą jak psy i koty bez pańskie biegają po ulicach i ich życie kończy się gdzieś w bobliskim rowie.... To taka przestroga dla tych którzy chcą mieć psa lub kota ale nie są w 100% pewni tego co wyczyniają.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kot szuka domu... |
No cóż nie każdy potrafi przejść obojętnie, tym bardziej,że kotek miauczał całą noc. Jest on bardzo malutki, ma może parę dni; biały w czarne łatki. Ma zaropiałe oczka. Weterynarz na razie się nim opiekuje, ale stwierdził,że będzie go trzymał 1-2 dni, bo lecznica to nie sierociniec dla zwierząt. Sama mam psa i kota, meszkam na 4 piętrze i nie mogę przygarnąć jeszcze jednego zwierzaka. Szukam intensywnie wśród znajomych, bo widzę po niektórych postach,że strach wogóle coś na tym forum napisać. Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kot szuka domu... |
co do psow i kotow biegajacych samopas to co w tym dziwnego? to jeszcze nie swiat cyberpubka czy jakies postapokaliptyczne wizje gdzie jedyne co zyje schowalo sie do schronow. zwierzaki sobie biegaja i chyba to calkiem spoko. sa wolne co do namiarow na kotka to przekazalem do mej Kociej Wyroczni. Moze cos zdziala.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kot szuka domu... |
Zabierz go czym prędzej od tego weterynarza! Czy wciąż trzyma on w swoim gabinecie wypchane zwierzęta? Bo ja byłem u niego raz (przyznaję, z 10 lat temu) i gdy zobaczyłem "wystrój" lecznicy, więcej się tam nie pojawiłem. Wspomnę jeszcze o całkowicie błędnej diagnozie, chociaż tu akurat każdy może się pomylić. W każdym razie, nie wyobrażam sobie leczyć się u lekarza, który miałby u siebie spreparowane zwłoki ludzi, więc tak samo odnoszę się do wypchanych zwierząt w lecznicy weterynaryjnej. A kotka szkoda. Sam jestem w podobnej sytuacji, co Ty... Blok, pies i kot. ----------------------------------------------------------- Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom, co lud tumanią i z niego drwią
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kot szuka domu... |
Katie84 a dawałaś ogłoszenia do bezcennej? jak tak w wakacje oddałam dwa małe szczeniaczki, odezwało się naprawdę dużo ludzi. spróbuj!! ale następnym razem nie zanoś zwierzków do tego weterynarza ma on na sumieniu nie jednego futrzaka w tym mojego psa. PZDR=D
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |