4lomza.pl/

To wielka strata dla całego miasta. Cześć Jego pamięci.

Kore

Z przestrzeni publicznej zaczynają odchodzić ludzie z pasją, skromni, tym samym
pozbawieni rozgłosu, nie przesyceni materializmem, komercją i wszechobecną tandetą.
Kimś takim był w moich oczach był właśnie Pan Żemek ...

Wielki żal, niesamowita przykrość... Taka nasza Łomżyńska Zapendowska- niezbyt urodziwy, jego śpiew bardziej z pasji. Tylko że tą właśnie pasją zarażał... Jego wiedza, cierpliwość, wyrozumiałość pozwalały na szerzenie i przekazywanie młodym pokoleniom swojego zamiłowania do muzyki. To się udawało. W swojej osobie miał tyle skromności, że tylko garstka ludzi wiedziała co ten \"prosty kościelny organista\" robił. Szkoda, że dopiero śmierć zmusza nas do szacunku, docenienia...
Zasilił szeregi wybitnych Łomżynian w Niebie, więc niech teraz tam jego smyczek, pokaże talent wyrwany z ziemskich stron.