4lomza.pl/

Nagle wysyp ofert pracy przy rowerach, samochodach itp itd - koniecznie z doświadczeniem i przed 30-stką.. Czyżby dawali dotacje/dofinansowania? Albo jedno albo drugie - trudno znaleźć kogoś przed 30-stką i z nie wiadomo jakim doświadczeniem.. :/

Bo taki przed 30-stką to zapierdziela jak osioł za grosze a taki po 30-stce będzie się trzymał motta jaka płaca taka praca,od początku 2017 roku najniższa krajowa za godzinę to 13zł brutto ale który pracodawca tego przestrzega,płaci jak chce i kiedy chce,gdzie są kontrole żeby takiemu za dupe się wsiąść,pracodawcy jak z koziej dupy trąba

W ogłoszeniach nie można wskazywać wieku. Gdzie masz takie ogłoszenia?

Na 4lomza popatrz

I jak się kontaktujesz jyz w jakiejś konkretnej ofercie to ci mówią ze przed 30-stką i żeby miec doświadczenie kilkuletnie :D wymagania nie z tej ziemi

Jak chce, mogę sobie szukać pracownika wyłącznie 43 lata, i co mi ktoś zrobi. To wyjedź gdzieś i zarabiaj kokosy nie mając doświadczenia. Jak kogoś nawet w Łomży nikt nie chce do roboty, gdzie zerowa konkurencja, to w Białym czy W-wie tym bardziej.

---------------------------------------------

nie piszcie bzdur !!

Firmy płacą grzywny za złe anonse o pracy, inspekcja pracy skarży do sądu agencje zatrudnienia, których ogłoszenia o pracę są dyskryminujące, np. ze względu na wiek lub płeć.

Po powiadomieniu Okręgowego Inspektoratu Pracy i stwierdzeniu, że ogłoszeniodawca/pracodawca , naruszył zakaz dyskryminacji w trakcie procesu rekrutacji, PIP kieruje do sądu rejonowego wniosek o ukaranie. Jest to bowiem wykroczenie z art. 121 ust. 3 ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz.U. z 2008 r. nr 69, poz.415) ... tzw DYSKRYMINACJA KANDYDATÓW - i tu kara finansowa, nawet kilka tys. zł.

Podobnie jest z ogłoszeniami o pracę publikowanymi przez zwykłych pracodawców. Inspekcja nie skarży firm do sądu, ale radzi kandydatom do pracy, którzy czują się dyskryminowani, jak mogą ubiegać się o odszkodowanie. Jeśli złożą pozew do sądu, to pracodawca, który opublikował ogłoszenie o pracę, będzie musiał udowodnić, że nie dyskryminowało ono kandydatów.

Na podstawie kodeksu pracy kandydaci mogą domagać się odszkodowania z tytułu dyskryminacji ze względu na jakąkolwiek cechę. Wystarczy, aby uprawdopodobnili, że była to przyczyna nierównego traktowania w procesie rekrutacji, a odszkodowanie może wynosić i kilka tys. zł.

Za przejaw dyskryminacji może być też uznane wymaganie, aby kandydat do pracy posiadał np. 10-letnie doświadczenie zawodowe, żądanie zdjęcia do CV (ze względu na wygląd zewnętrzny) lub wymaganie, aby upłynęło co najmniej kilka lat od momentu, gdy kandydat ukończył studia, niezgodne z prawem jest także używanie określeń, które pośrednio wskazują na wiek kandydatów do pracy, czyli np. że poszukiwane są osoby energiczne, młode, dynamiczne .

Często wymagane zaświadczenie o niekaralności jest też nadużyciem - pracodawca może go wymagać tylko wówczas, gdy przepisy prawa tak stanowią, czyli np. od kandydatów do pracy w służbach mundurowych.

Ogłoszenia o pracę powinny być tak sformułowane, aby nie wskazywały, że są skierowane wyłącznie albo do mężczyzn, albo kobiet. Wyjątki mogą dotyczyć prac szczególnie uciążliwych lub o takim charakterze, który uzasadnia zatrudnienie osób jednej płci (czyli np. gdy firma szuka górnika lub modelki). W takich przypadkach pracodawca może wskazać płeć kandydata do pracy.


Trzeba znać swoje prawa i jak ktoś je łamie, walczyć o odszkodowanie.

Ohoho co co za mądrości,chłopaku książkę napiszesz...

To zgłaszaj pozwy, będziesz milionerem.

---------------------------------------------