4lomza.pl/

Jednym z głównych kryteriów, które bierze pod uwagę każdy wykonawca przed wzięciem udziału w przetargu, jest termin wykonania inwestycji. Zapisy w SIWZ z miejsca wyeliminowały kilku rozsądniejszych wykonawców, którzy uznali, że dla nich termin jest za krótki. Zapisy w umowie przewidywały duże kary za niedotrzymanie terminu a więc ryzyko dla większości firm było zbyt duże. A teraz okazuje się, że z tym "terminem zakończenia" to Urząd sobie tylko żartował! Przedłużyli raz, przedłużą drugi raz a jak będzie trzeba (a na pewno będzie) to przedłużą jeszcze kilka razy.
Ale coś mi się wydaje, że kary zapisane w umowie są obligatoryjne i zupełnie niezależne od humoru urzędników. A tak swoją drogą: czy nasi urzędnicy zajmujący się tym przetargiem nie boją się posądzenia o jakieś korzyści z powodu takiego, zupełnie wyjątkowego traktowania jednej firmy? Bo tłumaczenia typu: nieodpowiednia pogoda (w zimie mróz!!), bankructwo podwykonawcy (jak się okaże, że z powodu niezapłacenia za wykonane roboty przez wykonawcę Hali, będzie to temat dla kabaretu), dodatkowe roboty (gdy nie wykonał podstawowych) są po prostu lekceważeniem ludzi, którzy trochę się na tych sprawach znają.

w naszym kraju przetargi tak są przez naszych cudownych posłów przepisami określone ,że zwykle jakiś gównozjad który da najniższą cenę je wygrywa eliminując firmy które solidnie wykonują i maja solidne zaplecze i doświadczenie w budowie. Wszystko się odbywa zgodnie z prawem i taki ślimak eliminuje dobrych wykonawców a potem skamle ,że m u to za mało pieniędzy ,to za mało czasu i kupa różnych innych przyczyn. Pytam się kiedy w tym kraju skończy się to dziadostwo ,ze byle jaka glista staje do przetargu i niszczy innych sam nie mając szans na wywiązanie się z kontraktu. przez takich to rynek jest chory i nie jeden inwestor wpadł w poważne tarapaty.

lelumel

mój post nie tyczy się akurat tego konkretnego wykonawcy tej hali ale całego procederu wyłaniania wykonawców w trakcie przetargów

lelumel