4lomza.pl/

witam

wiem ze ten temat juz sie przewijal przez te forum w przeszlosci ale zastanawia mnie jaka jest prawda?PH KONRAD znowu poszukuje ludzi do pracy na pozycje ktore byly juz reklamowane wczesniej. Ludzie mowia ze oni tam zatrudniaja TYLKO rodzine i znajomych rodziny. Mowia tez ze jest problem z wyplatami i ze wlasciciel to jeden wielki gbur i wyzyskiwacz. Czy taka jest prawda? czy ktos wie cos z wiarogydnego zrodla?

z gory wielkie dzieki za wszelkie info

Osobiscie wiem ze ciezka tam atmosfera a osoba na stanowisku ma od chory na glowie.

Nie mowa juz o dojezdzie do samej firmy !!! koszmar i szkoda samochodu

Witam wszystkich zainteresowanych!
Regularnie pojawiają się zapytania odnośnie PH KONRAD i chyba przyszedł czas, aby wypowiedział się ktoś, kto pracuje w Konradzie i może podzielić się własną opinią a nie tym co gdzieś od kogoś usłyszał.
Odpowiadając na pytania michcia92:
- zdarzają się ponowne rekrutacje na stanowiska, czasami powodem jest niesprawdzenie się pracownika, czasami brak kompromisu w ustaleniu warunków zatrudnienia, myślę że takie sytuacje są normalne dla każdej firmy. W przypadku kilku stanowisk jest też tak, że pomimo ponawiania ogłoszeń wciąż nie możemy znaleźć osoby odpowiedniej na dane stanowisko i tu podaję ciekawy przykład: przychodzi kandydatka na stanowisko na którym wymagana jest znajomość języka angielskiego, na CV wpisany poziom - bardzo dobry w mowie i piśmie, a gdy podczas rozmowy jest propozycja przejścia na dany język kandydatka mówi "to może nie dzisiaj, ja do jutra sobie przypomnę"... no i co? Ogłoszenie zamieszczane jest ponownie, bo rozmowy nie przyniosły konkretnych rezultatów.
- odnośnie rodziny, biuro w Łomży liczy sobie prawie 50 pracowników, przedstawicieli terenowych jest ok 30, do tego Zakłady Mięsne Chobot ok 40, inne zakłady ok 50 osób, oj robi się na prawdę wesoła gromadka, czy myślisz, że dało by się zapełnić 200 etatów pracownikami z rodziny?
- wypłaty, pracuję prawie 3 lata NIGDY NIE BYŁO PROBLEMÓW Z WYPŁATAMI
- właściciel to gbur i wyzyskiwacz :) różne określenia padały, ale gbur??? Można powiedzieć, że Szef jest SPECYFICZNY, trzeba się Go nauczyć i przywyknąć, jest wymagający ale kiedyś usłyszałem taką opinię "plusem Twojego Szefa jest fakt, że On mówi, że "wywali z roboty", a inni nawet nie mówią tylko po prostu "wywalają". Pewnie wszyscy będą wiedzieli w niedługim czasie kto to pisał, więc nie chcę być za bardzo wylewny, ale Szefa przed określeniem Gbur - muszę bronić :-)
- właściciel to wyzyskiwacz - Firma bardzo szybko się rozwija, jest bardzo dużo pracy, czasami na prawdę nie wiadomo w co ręce włożyć, zawsze można trochę ponarzekać, ale myślę że większość osób mając do wyboru: mieć dużo obowiązków w pracy albo nie mieć jej wcale - nie miałoby dylematu.
teraz odpowiem Yarkowi
Jeżeli dobrze rozumiem "osoba na stanowisku ma od chory na glowie" tyczy się dużej ilości obowiązków... tak to się zgadza, a teraz pokażcie mi pracodawcę, który płaci za nic nierobienie.
- atmosfera - to jest praca z ludźmi, różne sytuacje się zdarzają, tak jak wszędzie.
- dojazd - fakt jest wyboiście, ale czy wiecie, że sporo ludzi z biura dostaje do dyspozycji auta w celu dojazdów do i z pracy??? podajcie mi drugiego takiego pracodawcę.
Jeżeli mielibyście jakieś pytania - piszcie, postaram się odpowiedzieć, a teraz muszę już kończyć, bo idę po podwyżkę ;)

PH KONRAD

No i brawo dla przedmówcy!!! :) nie pracuję tam ale na pewno zgadzam się z tym co napisałeś. Pozdrawiam wszystkich z Waszej Firmy...

pierwszy post i od razu rozkmina co i jak!!!!!!!!!!!! super, gratuluję orientu, chciałbym takich pracowników (lojalni i IQ powyżej Łomżyńskiej normy)

Ich bin fur Berlin...

skoro zatrudniają tylko rodzine, to co cię interesuje zatrudnienie w tej firmie, bedzie sobie zatrudniała kogo będzie chciała i jak często chciałą.A jeżeli mało płacą , to i tak przeciętny łomżyniaczek jest skłonny pracować za 600zl a jeszcze polowa z nich za darmo aby zdobyc doswiadczenia (haha) W żadnej firnmie na start nikt cię nie bedzie traktował jak księcia. Przyszedles do pracy, wiedziałeś jakiej, i masz robic to co do ciebie należy.Jak ci zależy na pracy to będziesz siedział jak mysz pod miotłą a jak masz większe ambicje i wyksztalcenie, to w ofertach mozesz przebierać jak mucha na wsi na krowich plackach, i wtedy nie musisz miec pracodawce gbura , tylko takiego z którym będziesz niemal jak kumpel.

Tak jasne!!! Każdy kto tam pracował wie jaka jest prawda!!

:) :)

Czy handlarza importera mozna nazwac firma? raczej przedsiebiorca